Nie jesteś zalogowany.
Piszę pracę o społecznościach na forach dyskusyjnych.
W związku z tym chcę zapytać Was co myślicie na ten temat.
Czy w przestrzeni wirtualnej jest możliwe nawiązanie kontaktów takich samych/ podobnych jak w świecie rzeczywistym?Jak wygląda "zwykły" dzień forumowicza?itp.
Każdego kto ma coś do powiedzenia na ten temat (lub zna ciekawe źródła, podobne prace) proszę o wypowiedzi.
Szukam osób, które miałyby ochotę i czas na luźną rozmowę przez gg.
Chętnych ZAPRASZAM na mój nr gg 4180554 (tylko w celach naukowych , anonimowość gwarantowana )
Z góry dzięki
Offline
Czy w przestrzeni wirtualnej jest możliwe nawiązanie kontaktów takich samych/ podobnych jak w świecie rzeczywistym?
Pewnie, że tak :]
Jak wygląda "zwykły" dzień forumowicza?
A to już faktycznie na gg Chętnie bym porozmawiał, ale nie dzisiaj
PS. Czuję, że będziesz miała spory zalew wiadomości na gg ^^' (a temat ciekawy ; )
Offline
Moim skromnym zdaniem taka znajomość przez neta , różni się diametralnie od zawartej w tradycyjny sposób. I bez spotkania drugiej osoby twarzą w twarz nie jest możliwe nawiązanie tego samego typu kontaktu co w normalnym życiu.
I być może nawet spotkanie 'na żywo' nie jest w stanie wymazać tego typu relacji , które wcześniej utworzyło się przez internet.
Offline
PS. Czuję, że będziesz miała spory zalew wiadomości na gg ^^' (a temat ciekawy ; )
zalew "mały" mam, nie spodziewałam się że tak szybko .DZIęKI
Offline
Dżibril ma racje jednak w pewnym stopniu relacje mogą być podobne..
jak mało osób będzie pisało na GG lub chcesz się dowiedzieć coś odemnię napisz na me gadu gadu, ale [cytuj]"zwykły" dzień forumowicza[/quote] w mym przydatku nie racji bytu zawsze coś idzie nienormalnie
Offline
Z całą pewnością nawiązanie nowych znajomości przez internet jest możliwe. Mit dotyczacy anonimowości w sieci został już dawno obalony jednak nigdy nie mamy pewności kto siedzi po drugiej stronie kabla. Myślę że ludzie potrzebują w swym życiu nutki tajemniczości i fascynuje ich odkrywanie nowych osobowości i ciągłe zdobywanie doświadczeń. Nawet w ogromie zupełnie bezbarwnych, niedojrzałych, wulgarnych psycholi możemy spotkać prawdziwe perełki. Fora tematyczne są świetnym miejscem do kontaktu z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Łatwiej tu o poważne rozmowy niż np na czatach(mowie o czatach dla mas) które przypominają raczej błazenadę. Poza tym wraz z innymi śledzimy na bieżąco aktualna sytuacje na świecie, mamy swobodny dostęp do neewsów.
Zwykły dzień forumowicza? Pewnie: 6 rano, kawka, fora. 7 rano, herbatka, fora...:P Moje uzależnienie od internetu jest na razie kontrolowane i póki co zaglądam w przypływach wolnego czasu. Systematycznie odwiedzam 3 rożne fora:)
gg: 9245050:P
Offline
Poznanie kogoś w tzw: Realu, różni się od poznania kogoś na forum,GG czy czateri.. a to z tego względu, że ludzie przed monitorkiem potrafia czuć się lepiej i pewniej niż rozmawiając twarza w twarz z daną osobą ponadto, przed komputerem mamy czas by sie zastanowić co odpisać, by nie wypaść głupio, a w realu jak to w realu, czasami bez namysłu palnie się coś głupiego Oczywiście nie mówie, że Real > Cyber, jednak te dwa sposoby nawiązywania kontaku różnią sie od siebie. Prawda jest też taka, że dzięki internetowi poznałem naprawde wspaniałych ludzi z różnych zakątków Polski co w prawdziwym życiu nigdy by nie doszło Internet daje nam b.duże możliwości i wiem, że młodsze pokolenia coraz częściej zawierają kontakty przez internet, niż wychodzą na dyskoteke czy gdziekolwiek indziej by poznać nowych ludzi.
Zwykły dzień forumowicza ? hmm... to zależy czy jest uzależniony czy nie xD
ogólnie to mam kilka forum które odwiedzam codziennie, może nie tyle by coś na nich napisać, jednak by coś poczytać, dowiedzieć się czegoś nowego
Offline
Czatów przez ścierkę nie dotykam, są jakieś tam (w pewnym sensie) nieprzekraczalne granice postaw uznawanych powszechnie za gejowskie. Lubię To Forum, gdyż - jak to się mawia - pulsuje ono życiem. A to zabawa w syfa jakaś, a to gremialna konsultacja w kwestii prymatu Radeona nad GeForce'em, GrajStacji nad Xboxem, leje się czasem krew, jakiś tam ferment zachodzi.
Wysuwam niniejszym tezę, iż znajomość przez internet nie różni się istotnie od znajomości zawartej przy pomocy cielesnego interfejsu. Tak czy owak w grę wchodzi interfejs.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-04-03 22:32:29)
Offline
ja z checia z toba pogadam, ale ostrzegam mam socjologiczna chorobe zawodowa mozemy sie umowic na jakis dzien, a raczej wieczor. tak po 22. jak cos to pisz. jakos sie dogadamy
猫が大好き!!!
Offline
Offline
Czy w przestrzeni wirtualnej jest możliwe nawiązanie kontaktów takich samych/ podobnych jak w świecie rzeczywistym?
miedzy takich samych a podobnych jest wielka przepasc. Sa one podobne ale nie takie same. Przy kontakcie trzeciego i/lub czwartego stopnia z drugą, nowo co poznaną osobą przede wszystkim zwracamy uwage na wyglad zewnetrzny, a dopiero potem odkrywamy kolejne cechy, ktorych nie widac "od razu".
Do tego pierwszego zalicza sie miedzy innymi mowa ciala i ubior (ktory tez ma spory wplyw na nas w pierwszych chwilach; odkrywamy te cechy, ktore po prostu widac golym okiem. A ze jestesmy 85-95% wzrokowcami, dane te przekazuja nam najwiecej informacji na temat tej osoby - sa na wstepnych fazach znajomosci najcenniejsze.
Pod to drugie nalezaloby przypisac intelekt i wszystko to co ma z nim wspolnego (mowa, jezyk, wiedza i umiejetnosc poslugiwania sie nią - czyli mądrosc; plus charakter).
To wszystko sluzy nam do automatycznego ocenienia (-brzydkie slowo ) drugiej osoby i podsumowania wedlug naszych wlasnych kryteriow (oraz w mniejszym stopniu kryteriow naszego najblizszego spoleczenstwa (otoczenia))...
W sieci caly pierwszy watek zostaje wyciety ze scenariusza - po prostu go nie ma. Wiec skupiamy sie tylko na tym, co druga osoba przekazuje (i to co chce nam przekazac) o sobie tą drogą.
w konkluzji kontakty te roznia sie dramatycznie. Rowniez jakoscią.
W przestrzeni wirtualnej jest jak w malzenstwie - potrzeba wiecej czasu i cierpliwosci by doglebniej poznac druga osobe. Przez kontakt bezposredni idzie to szybciej i sprawniej.
Co do "typowego" dnia forumowicza - pewnie ma on idywidualny schemat przebiegu dla kazdego z nas.
Ostatnio edytowany przez marcin2 (2007-04-03 23:24:51)
Offline
Juz troche tu siedze i nikogo jeszcze nie poznalem.
Nikogo nie rozpoznajesz?
To wszystko sluzy nam do automatycznego ocenienia (-brzydkie slowo ) drugiej osoby i podsumowania wedlug naszych wlasnych kryterii (oraz w mniejszym stopniu kryterii naszego najblizszego spoleczenstwa (otoczenia))...
A nie kryteriów?
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-04-03 23:23:20)
Offline
Offline
obiwan thx.
poprawione
Offline
Rozpoznaje ludzi po avatarach lub zadziej po nickach, ale nikogo tak naprawde nie znam.
A cóż to znaczy "znać kogoś naprawdę"?
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-04-03 23:27:02)
Offline
A cóż to znaczy "znać kogoś naprawdę"?
Bardzo dobre pytanie na wlasciwym miejscu.
Jestem przekonany, ze "znac kogos naprawde" oznacza znac te osobe tak dobrze, jak ona sama siebie. W innym przypadku nie znalibysmy jej na tyle, by rzec, ze ją znamy "naprawde".
Offline
Nie da się nawiązać w rzeczywistości takich samych relacji co na forach "specjalizujących się", chociażby z faktu, że niewiele osób daną tematyką się interesuje. Jeszcze LIVE w Chełmie nie spotkałem nikogo kogo, by fascynowało anima. A nawet chociażby interesowało. Z tego też względu forum ma przewagę nad innymi formami komunikacji. A z tego co wiem, dalszym etapem są spotkania LIVE na konwentach. Czyli ułatwia życie i kontakty w realu.
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-04-04 07:12:16)
Offline
Nie da się nawiązać w rzeczywistości takich samych relacji co na forach "specjalizujących się", chociażby z faktu, że niewiele osób daną tematyką się interesuje. Jeszcze LIVE w Chełmie nie spotkałem nikogo kogo, by fascynowało anima. A nawet chociażby interesowało. Z tego też względu forum ma przewagę nad innymi formami komunikacji. A z tego co wiem, dalszym etapem są spotkania LIVE na konwentach. Czyli ułatwia życie i kontakty w realu.
Mam to samo. Chociaż próbuję przekonać do animę moich kumpli i trochę już obejrzeli:D
Co do znajomości przez internet to dla mnie chyba nigdy nie będą stawiane na równi ze znajomościami w realu (chyba, że następnie poznam kogoś w realu ).
Offline
Tak oto znalazłem czas by się udzielić, szkoda, że nie pamiętam już o czym chciałem napisać... No, po kolei.
Pisaliście, czym różnią się znajomości przez net i na żywo, a nawet "net-> real" (poznanie się w necie, a potem normalne spotkania na żywo). Nikt (tak mi się zdaje) nie pisał o wyższości jednego nad drugim, bo jako użytkownicy forum, czy w ogóle netu, raczej nie wypowiedzą się negatywnie o źródle (czy też miejscu, które umożliwia im kultywowanie) swojej pasji/swoich zainteresowań.
I dobrze, nie można powiedzieć, żeby jedne znajomości były lepsze od drugich, chociaż są wyjątki.
Rejestrujemy się na forach tematycznych, żeby poznać nowych ludzi i czegoś się dowiedzieć. Net ma nad "rzeczywistością" taką przewagę, że nie oceniamy ludzi po wyglądzie, ale po tym co chce nam przekazać, jak zostało już wspomniane.
W rzeczywistości trudno jest spotkać kogoś, kto będzie miał te same/podobne zainteresowania, przecież nikt nie stanie na środku ulicy i nie będzie krzyczał "Są tu jacyś otaku!?" licząc na to, że ktoś do niego podejdzie. Kolejny punkt dla netu.
Stawiam tezę, że najlepiej poznać kogoś w necie i potem reszta na "realnie".
Offline
Temat pracy całkiem ciekawy
[cytuj]Czy w przestrzeni wirtualnej jest możliwe nawiązanie kontaktów takich samych/ podobnych jak w świecie rzeczywistym?
W pewnym stopniu na pewno tak Takowe forum daje ludziom dużo dobrego, wymiana poglądów/zainteresowań jest bardzo rozwijająca. Zwłaszcza dla ludzi, którzy szukając pokrewnych zainteresowań, znajdują tutaj zrozumienie jak i akceptację. Takie forum tematyczne, tworzy pewną ciekawą społeczność. Ludzi czasami tak różnych, ale poprzez wspólne hobby, pasję, to coś nas tutaj łączy . Tutaj na pewno łatwiej niż we własnym otoczeniu, w mieście, w którym się żyje.
Na pewno świat wirtualny nie jest miejscem, gdzie w pełni można poznać drugą osobę, poprzez sposób, w jaki się wyraża, jak reaguje na daną sytuację, w jakiejś części oddaje jego charakter. Ale często bywa tak, że inaczej człowiek zachowuje się tutaj, a inaczej w rzeczywistości.
Dla mnie naturalną rzeczą jest iż poprzez takie forumowe znajomości,kolejnym etapem mogą być wspólne spotkania na konwentach, zjazdach itp. Przez co można nawiązać naprawdę ciekawe i wartościowe znajomości:) Zaprzyjaźnić się, ...a nawet zakochać. Zdarzały się przecież szczęśliwe związki, ba śluby. Nie jest to nie możliwe aczkolwiek nie można opierać się wyłącznie na takich znajomościach, w ciągu "poznawania" wirtualnego, w końcu trzeba się spotkać w realnym świecie, i zderzyć się z rzeczywistością, na ile osoba, w ten sposób nam znana, okaże się interesująca dla nas w świecie prawdziwym. I czy będziemy to w stanie zaakceptować czy nie.
[cytuj]Jak wygląda "zwykły" dzień forumowicza?
Myślę, że całkiem różnie. Na przykład w zależności od jego aktywności na forum. Wydaje mi się, że to może ewoluować w czasie. Niektórzy mają tutaj założyli konto dawno temu, ale poza pobieraniem napisów, raczej się nie udzielają aktywnie. Nie każdy ma czas, chęci jak i potrzebę brania udziału w dyskusjach/wymianie poglądów.
Nie każdy bywa tutaj codziennie, w związku z czym, będąc użytkownikiem forum, zapewne prawie niewielkie ma pojęcie o ludziach, o ich zainteresowaniach, sposobie bycia itp. Część jest też pewnie biernych, czytując jedynie wątki na forum, nie wypowiadając sie w ogóle, lub prawie w ogóle, ograniczając sie do pisania, w przypadku gdy czegoś szukają, potrzebują pomocy. :)Ale są też tutaj zapewne tacy, którzy się z tym forum zżyli, z ludźmi, poprzez tworzenie napisów - współpracując ze sobą Komentowanie ich, wyrażanie różnego rodzaju opinii itp. I będąc na początku pasywni, z czasem bardziej otwierając się, dostosowując się, chyba każdy człowiek szuka zrozumienia i akceptacji. I tak niektórych z osób, będących mimochodem, poprzez takie forumowe znajomości, w miarę własnego spożytkowania wolnego czasu, bywa na forum coraz częściej, gdzie rzeczą normalną jest zajrzenie, poczytanie, co ciekawego, w danym wątku ludzie ponapisywali, gdzie rzeczą nienormalną (pewnie wręcz z tęsknota) bywa gdy na forum z różnych względów być się nie mogło, gdzie wraca się rządnych wiedzy, ciekawości, co się działo przez ten długi czas. Nawiązuje sie przez to jakaś więź, między ludźmi.
lipa3000 napisał:Rozpoznaje ludzi po avatarach lub zadziej po nickach, ale nikogo tak naprawde nie znam.
A cóż to znaczy "znać kogoś naprawdę"?
Dobre pytanie,odpowiedź wbrew pozorom nie jest taka prosta. A na ile znamy samego siebie, gdyż nie wiemy na przykład jak zareagujemy w sytuacji, do której nie jesteśmy przygotowani. Możemy oczywiście zakładać jakbyśmy się zachowali, w takim lub innym przypadku, inna sprawa jak by to wyglądało w praktyce. Na pewno, pierwszym krokiem do poznania innych ludzi, o odmiennych charakterach jest poznanie zrozumienie samego siebie, swojego charakteru, reakcji, wyrażania emocji, czasem zbyt gwałtownie, powodując do wielu nie porozumień. Choć zapewne nigdy nie będziemy do 100%, całkiem poznać, siebie a tym bardziej innych, człowiek w końcu uczy się przez całe życie, o ile ma zdrowie. ;] W każdym razie, świat wirtualny pozbawia nas w pewnym stopniu, gdyż pozbawiony jest tej emocjonalności, bywa też źródłem i pretekstem wielu nie porozumień (poprzez błędne zrozumienie słów, zdań.) Ponadto tutaj można ukryć swoje przywary, wymyślić i żyć w swoim świecie, podszywać się, być kimś kim naprawdę się nie jest. Owszem trzeba odróżnić, tworzenie świata, dopisując się do reguł świata, miłe oderwanie od trudów codziennego życia. Gdzie człowiek potrzebuje, pragnie oderwać się i zrelaksować, poprzez takie a nie inne zainteresowania. I jeśli poprzez to poznaje, otwiera sie na ludzi, to jest to pozytywna cecha. Chociażby jak np społeczność ludzka na serwerach w mmorpg,w odróżnieniu od osób, które sieją zamęt i w sposób napastliwy oblegają innych ludzi, na komunikatorach... Bo nie potrafią inaczej żyć, dostosować się, są wyobcowani, apatyczni, w tym jak i w prawdziwym świecie. Pół biedy póki nie szkodzą innym, choć na pewną chcesz też zwrócić na siebie uwagę, chcą zrozumienia, pomocy...
Dlatego według mnie nie można tutaj ani stwierdzić, że sie kogoś zna na tym forum lub nie zna, bo to jest względne. Na ile zna?? Na ile można poznać. Ile zrozumieć, ile odczytać, po tym w jaki sposób sie wypowiada na forum (o ile się wypowiada). To już inna sprawa.
Pewnie, ze na wszystko potrzeba czasu, wielu rozmów, i by poznać się lepiej, to ze znajomości wirtualnej spotkać się,jako kolejny krok przy okazji właśnie konwentów. Choć nie tylko . I nie jestem zdania, że znajomości przez internet muszą byś stawiane na gorszym stopniu niż w rzeczywistości. Czasami bywa i tak, iż poznaje się tutaj ludzi, z którymi potrafi sie zżyć o wiele bardziej niż np z sąsiadem, czasami przyjaciele są właśnie paradoksalnie prawdziwsi, niż ci, na których się liczyło, mając pod bokiem. Ale to już kwestia indywidualna, uwarunkowana przez życie.
I na koniec mam nadzieje, że to co chciałem wyrazić jest w jakimś stopniu przejrzyste i zrozumiałe. Nie każdy się zapewne zgadza z tym co tutaj napisałem, wyraziłem jedynie na szczęście/ nie szczęście swoje zdanie, punkt widzenia. Szczerze mówiąc, trudno jest mi powiedzieć/napisać jak bardzo jestem zżyty z tym forum, gdyż z braku czasu, chęci i innych różnych powodów nie należę do zbyt aktywnych forumowiczów,(w sensie tworzenia, recenzowania,dzielenia się uwagami, wiedzą itp) aczkolwiek ostatnio przebywam tutaj znacznie dłużej niż na przykład parę dobrych miesięcy temu.
Offline