Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Obiwanshinobi napisał:Ciekaw jestem, czy osoba niewidoma od urodzenia ma typowe halucynacje po grzybach/kaktusach, tzn. czy "widzi oczyma duszy" te wzory, co wszyscy (nawet ci, którzy nigdy nie zetknęli się z indiańskim, prekolumbijskim zdobnictwem).
Odwracając: czy osoba, która zna dobrze prekolumbijskie zdobnictwo po zażyciu grzybków będzie widziała "prawdziwe" grzybkowe wzorki, czy te wdrukowane w jej pamięci?
To żadne odwrócenie. Nic nie napisałem o "prawdziwych wzorkach".
Offline
To żadne odwrócenie. Nic nie napisałem o "prawdziwych wzorkach".
Ta, ale ja napisałam:) Podejrzewam, że wzorki prekolumbijskie są odwzorowaniem wzorów "pogrzybkowych", czyli tych prawdziwych. Ale ok, nie upieram się. Sprawdzę i napiszę;) Chociaż przy moim zadrukowaniu przeróżnymi wzorkami równie prawdopodobne jest, że zobaczę kreteńskie meandry. EOT
Offline
Kurcze, jak tak sobie mysle o tej niewidomej osobie, to jakbym w slepa uliczke wszedl normanlie...
Doslownie nie mam pojecia jak to jest mozliwe...
Bo nawet jesli taka osoba posiada na tyle rozwinieta wyobraznie, ze po dotyku potrafi wyobrazic sobie przedmiot, to czy ona go widzi na czarno-bialo?8-D
Bo przeciez nigdy nie widziala koloru...
To naprawde ciezko sobie tak racjonalnie wytlumaczyc...
Albo czy np Taka osoba, gdy juz tak totalnie "obmaca" drugiego czlowieka (prosze bez skojarzen[szpan]), ze potrafi wyobrazic sobie jego ogolny ksztalt, to czy potrafi "wprawic ten model w ruch"? Czy potrafi wyobrazic sobie jak wyglada ruch...?
Ja nie wiem... Szczerze to absolutnie nie mam pojecia...[baka]
Offline
O ile dobrze sobie przypominam Discovery Chanel to tam twierdzili że wzrok to w 90% funkcja twórcza mózgu, czyli tak naprawde nie widzimy tego co widzimy tylko sobie wyobrażamy, możemy widzieć podobnie ale kazdy widzi wszystko na swój sposób.
Także osoba niewidząca, jesli jest niewidoma od urodzenia to w mózgu wytrwarzają jej się obrazy w takiej formie w jakiej może je poznać dotykiem lub innymi zmysłami więc raczej na pewno nie widzi rzeczy tak samo jak ludzie widzący bo wprowadza inne dane do wyobraźni.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Ja sobie to potrafię wyobrazić. Ruch , dla takiej osoby będzie zmianą położenia elementów charakterystycznych danego przedmiotu .
Osoba nie może widzieć na czarno- biało. Bo nie zna koloru białego. Czarny zna , ale czarny nie jest kolorem , tylko ich brakiem. Błędem jest próba zamiany wrażeń dotykowych na wzrokowe , osoba niewidoma wyobrażając sobie przedmiot nie korzysta z pamięci wzrokowej ( że tak to nazwę ) , ale dotykowej .
Offline
swoją drogą osoba niewidoma od urodzenia nigdy nie widziała zapewne koloru białego a i nie wiadomo czy i czarny widziała...
Offline
Obiwanshinobi napisał:To żadne odwrócenie. Nic nie napisałem o "prawdziwych wzorkach".
Ta, ale ja napisałam:) Podejrzewam, że wzorki prekolumbijskie są odwzorowaniem wzorów "pogrzybkowych", czyli tych prawdziwych.
Wpływ ludzkich doświadczeń z rozmaitymi halucynogenami na zdobnictwo (i sztuki plastyczne w ogóle, nie tylko amerykańskich kultur prekolumbijskich) jest oczywistym faktem.
Offline
W sumie racja z tymi kolorami...
Dla mnie to jest po prostu abstrakcja...
Offline
Offline
Ewentualnie moze byc Ekspresja z tymi kolorami
A żeście se znaleźli temat do dumania...
Nie mogę powiedzieć wam jak to jest być ślepym od urodzenia, ale jakby chodziło o samą ślepotę, to mogę cosik wam powiedzieć...
Czyzbys kiedys chwilowe zacmienie przezywal...?:P
Offline
Kurcze, jak tak sobie mysle o tej niewidomej osobie, to jakbym w slepa uliczke wszedl normanlie...
W zen to się nazywa kōan.
Offline
swoją drogą osoba niewidoma od urodzenia nigdy nie widziała zapewne koloru białego a i nie wiadomo czy i czarny widziała...
Czarny musiała.
Offline
Arry napisał:Ewentualnie moze byc Ekspresja z tymi kolorami
A żeście se znaleźli temat do dumania...
Nie mogę powiedzieć wam jak to jest być ślepym od urodzenia, ale jakby chodziło o samą ślepotę, to mogę cosik wam powiedzieć...Czyzbys kiedys chwilowe zacmienie przezywal...?:P
Jakbyś przez miesiac latał z bandażami na oczach, to też byś cos o tym wiedział...
Offline
Ociesek napisał:Arry napisał:Ewentualnie moze byc Ekspresja z tymi kolorami
A żeście se znaleźli temat do dumania...
Nie mogę powiedzieć wam jak to jest być ślepym od urodzenia, ale jakby chodziło o samą ślepotę, to mogę cosik wam powiedzieć...Czyzbys kiedys chwilowe zacmienie przezywal...?:P
Jakbyś przez miesiac latał z bandażami na oczach, to też byś cos o tym wiedział...
Ja tylko pamietam, jak soczewki mialem jakies felerne i jak je zakladalem, to prawie nic nie widzialem i w pierwszej kolejnosci pomyslalem nie o wymianie soczewek ,a o tym, ze cos mi sie znowu ze slepiami dzieje[baka]
Offline
Jakbyś przez miesiac latał z bandażami na oczach, to też byś cos o tym wiedział...
Ja w tej sytuacji raczej bym nie latał, bo to się wyj?bać nietrudno.
Offline
dla mnie to dosc proste... Wyobrazmy sobie ze jest jakis zmysl o ktorym nie mamy pojecia...to jak mamy sobie to przysnic? Wg mnie niewidomi snia nie tyle widzac sen co odczuwaja tylko emocje znim zwiazane. Ale to ze nie widza kolorow to tez nie musi byc do konba prawda... Raczej nie zdaja sobie sprawy ze to jest wlasnie "kolor". Mam dziadka ktory parenascie lat temu stracil wzrok. Jak przeciera mocno oczy to mowi źe widzi tam jakies kolory :|
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Ciągnąc dalej: czy osoba niesłysząca "słyszy" dźwięki we śnie?
Ciekawy temat... Kołacze mi się jakiś film lub książka, w której ktoś próbował niewidomej opisać kolory za pomocą dotyku: niebieski był zimny - dotknięcie lodu; czerwony gorący - zbliżenie dłoni do ognia, chmury to były kłębki waty (nawiasem: widzący nie mogą dotknąć chmur, nie? a ona mogła - ładny obrazek:)) Oczywiście to wszystko było tylko umowne i zależało od jej zdolności odczuwania i wyobrażania sobie tego. Hmmm... myślę, że brak wyobraźni to jest prawdziwe kalectwo. Na podstawie innych bodźców, dotyku, zapachu, smaku można sobie wykreować inny świat, można chyba nawet lepiej go poznać, bo wzrok spłyca odbiór rzeczywistości. Nie sądzę, jednak, żeby obraz świata według niewidomych był idealny; rzeczywistość b. szybko weryfikuje takie błędne wyobrażenie, nie?
Ogladalem ten film, czlowiek o paskudnej chorobie i o znieksztalconej twarzy zakochany w niewidomej dziewczynie.
Offline
no to co widzi/slyszy/czuje w snach osoba:
-niewidoma
-głucha
-sparaliżowana od szyi w dół
-niemówiąca
... to mnie ciekawi
tzn co to za życie rośliny od urodzenia?
Ostatnio edytowany przez Hybrid (2007-04-11 16:27:09)
Offline
A ja mam pytanie trochę z innej beczki Jakiego Koloru Jest Lustro
Ostatnio edytowany przez MasterJabko (2007-04-11 17:09:15)
Offline
A ja mam pytanie trochę z innej beczki Jakiego Koloru Jest Lustro
Lustro nie ma koloru. Przyjmuje taki kolor, jakiego koloru jest przedmiot w nim sie odbijajacy...
no to co widzi/slyszy/czuje w snach osoba:
-niewidoma
-głucha
-sparaliżowana od szyi w dół
-niemówiąca... to mnie ciekawi
tzn co to za życie rośliny od urodzenia?
Sam jestes roslina A kto ci w ogole powiedzial, ze osoba z ktorakolwiek z wymienionych cech jest roslina...? Kurcze, to takie strasznie glupie okreslenie (kto to wymyslil...?!)
Tacy ludzie maja przeciez swoj swiat wyobrazni, a nawet jesli nie ,to sa przeciez istotami rozumnymi- mysla i czuja!
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna