Nie jesteś zalogowany.
nom, ale srt mimo tego dobrze działaja:P
Offline
Żal ściska jak się patrzy na to... Raito mógł jeszcze grać dalej! Takie proste! Powiedział "Near, wygrałem"! Mógł sie tłumaczyć, że w ten sposób udowodnił, że nie jest Kirą, i wogóle... Mógł to dalej pociągnąć... A wogóle to debil, nie miał więcej kartek z notesu.... Nosiłbym jedną A4 na klacie pod koszulką xD
Offline
OK. juz dziala :>
Offline
Cóż mogę powiedzieć na zakończenie tej wspaniałej serii... Było to jedno z najlepszych (jeśli nie najlepsze anime) jakie dotąd oglądałem i pozostanie mi w pamięci na baardzo długo. Czuję ogromny niedosyt po zakończeniu DN i normalnie szkoda, że Raito nie wygrał. Cały czas byłem za nim, a tu wygrywa jakiś osiwiały bachor, ktory siedzi w pozycji jakby cały czas cisnął kloka w doddatku bawi się figurkami... ale coż, tak czy siak świetne anime^^[shithappens]
Offline
Lepszy niedosyt niż przesyt
Offline
Żal ściska jak się patrzy na to... Raito mógł jeszcze grać dalej! Takie proste! Powiedział "Near, wygrałem"! Mógł sie tłumaczyć, że w ten sposób udowodnił, że nie jest Kirą, i wogóle... Mógł to dalej pociągnąć... A wogóle to debil, nie miał więcej kartek z notesu.... Nosiłbym jedną A4 na klacie pod koszulką xD
albo w majtkach xD HOHO.. :] A mi sie podobalo zakonczenie i to bardzo. Tylko szkoda ze Mikami tez zginal, bo lubilam go :>. I Matsuda fajnie wpadl w szal.. :]
Offline
Mocno sredni koniec. Nigdzie wczesniej nie bylo ukazanego bledu Mikamiego, a tu nagle takie cos... Nalepiej wspominam odcinki z L. To byl gosc, ktory faktycznie niezle rozumowal i potrafil to "udowodnic" a Near i Mello brali wszystko z powietrza... juz bym wolal, zeby wygral L, niz te pajace
Offline
A dla mnie Near jest naprawde kimś;P W końcu jest wiele młodszy i mimo wszystko wygrał z kimś z kim L nie podołał:) Nigdy nie lubiłem Raito ale L i Neara to i owszem;P(ale bardziej neara;P)
Offline
Troszkę szkoda, że to koniec... PRAWDZIWY L - rządzi:DD Szkoda, że to On nie wygrał...
Offline
Offline
Według mnie też. Przez cały odcinek czekałem aż zespół Neara umrze na atak serca. Wygrana Neara była zbyt łatwa do przewidzenia, ale fakt, że i tak odcinek bardzo ciekawy.
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2007-06-27 15:49:35)
Offline
A tak w ogóle, jak myślicie? Co się stało z kochaną Misą...?
I found an island in your arms
Country in your eyes
Arms that chain, Eyes that lie
Break on through to the other side
Offline
samobójstwo, tak mi sie wydaje
szkoda:(
Ostatnio edytowany przez skubii (2007-06-27 16:02:32)
Offline
wyglądało jakby chciała skoczyć z dachu
Offline
hehe z anime zrobiła się bajka[fuj]
kurcze nie chciałem morału...
Zdaje mi się, że chłopak nieco przysnął..., tylko dlaczego??
Przecież zawsze tak genialnie sie ubezpieczał!!!
nie jest mi go szkoda. Bo jak by się w końcu dowiedział, że za dzieciaka zwinąłem lizaka ze sklepu to...[rip]
SPOILER
Hehe mam nadzieje że gdzieś tam (nie wiadomo gdzie) L i Raito będą sobie gawędzić przy browku...
Mam pomysł na 2 serie...[wstyd]
a więc... "Raito" staje się Shinighami, przypadkowo spada jego notes na ziemie:P. Oczywiście znajduje go osoba, która ma osobowość zbliżoną do...:P, hehe oczywiście może nie tak genialny byłby ten koleś ale od czego miałby swojego boga śmierci "Yagamiego"
Ostatnio edytowany przez Drizzt DoUrden (2007-06-27 16:28:01)
Offline
A ja mam taką prośbę: jak już piszecie to k**wa zaznaczajcie spoilery!!!!
Offline
SPOILER
Porażka! Sposób w jaki zakończono tę serię (nie samo zakończenie, że Raito zginął, ale sposób) woła o pomstę do nieba. Jest strasznie naciągany (jakby autor chciał w końcu skończyć serię, bo już nie chce mu się wymyślać ciekawych punktów zwrotnych) i prosty jak budowa cepa, że kompletnie nie pasuje do serii. Co więcej, na tle wcześniejszych pomysłów i planowań zarówno Raito jak i L, czy nawet Neara, wygląda to wręcz groteskowo i irracjonalnie.
Gdy skończył się epek 36, pierwszym odruchowym i najprostrzym rozwiązaniem jakie mi przyszło do głowy to, właśnie fakt, że Near podmienił oba notesy. Było to najprostrze i najmniej zaskakujące i ambitne rozwiązanie jakie mogło być, a jednak takie właśnie dał autor.
Patrząc na wcześniejsze inteligentne pomysły i przebiegi zdarzeń wymyślone przez autora, zakończenie jest dla mnie totalną porażką.
/SPOLER
Ostatnio edytowany przez Suchy (2007-06-27 16:38:45)
Offline
Suchy zgadzam się z tobą w 100% jak jeszcze Raito walczył z L to każdy był 1 ruch przed drugim , ja to np: bym zrobil troszke inacze i uwarzam ,że zakończenie było by dużo ciekawsze Spoiler- Gdy Mikami wchodzi i okazało się ,że notes został podmieniony Raito zaczyna się smiać na to Near" Z czego się śmiejesz przecież przegrałś na co Raito " Doprawdy" ? po czym powiecmy z jakiegoś zakamarku wychodzi Misa z notesem lub kartką z notesu w ręku i mowi" Wszystkie nazwiska wpisane" W ostatnim tchnieniu matsuda strzela i zabija Raito a Misa jako jego ukochana chce zemścić się za swoją milość staję się nowym Kirą- koniec spoilru to było by dopiero zakończenie i nawet zaskakujące
Offline
SPOILER
W mandze to Ryuk zabił Raita, tutaj zresztą też, tylko że to troszkę inaczej wyglądało.
KONIEC SPOILERA
Wolałbym, gdyby śmierć Raita była taka jak w mandze. Co więcej, sam ruch Raita, gdy to wyjął karteczkę i chciał zapisać imię był trochę nierozważny. Seria mogła się spokojnie zakończyć na 25 odcinkach. Ale seria nie mogła by się po prostu zakończyć serii na wygranej Raita, gdyż to jego losy śledzimy od początku. Dlatego też autorka stworzyła nowe postaci i jakoś to dociągnęła, powodując śmierć Raita i tym samym kończąc serię.
Offline
SPOILER
Heh, miałem racje, Ryuuk zabił Raita, aczkolwiek w okolicznościach jakich sie to stało powoduje u mnie niedosyt...
ehhh, chyba pójdę od początku obejrzeć tą serie... Aż mi sie łezka w oku zakręciła pod koniec ;<
SPOILER
Offline