Nie jesteś zalogowany.
SPOILER
Mi najbardziej się zrobiło żal Misy, co ona musiała czuć, kiedy się dowiedziała, że Raito nie żyje...
Zakończenie może być, ale spodziewałem się czegoś lepszego
SPOILER
Offline
~Armagedon wymyśliłeś bardzo ciekawe zakończenie bardzo zdziwiłem się gdy Nate River (Near) powiedział że podmienił oba notesy
a pozatym fajnie wyglądała śmierć Mikamiego po tym jak oszalał i furia Matsudy który prawie uprzedził Ryuku
DeAtH NoTe rządi (szkoda że się skończyło
Offline
Zakończenie anime różniło się od tego z mangi co prawda niewiele ale moim zdaniem było gorsze i źle zrobili że je zmienili. Naprawdę nie było mowy o Misie Mikami nie zginął a Raito nigdzie nie uciekał i widział jak Ryuuk wpisuje jego imię. A na końcu było opisane jak sie sprawy mają po roku od śmierci Raito i pokazali takie fajne zgromadzenie zwolenników Kiry którzy spotykali się i palili mu świeczki ku jego pamięci
Offline
Hmm... Może twórcy anime mają jeszcze 38 epek w zanadrzu i wyskoczy nam za tydzień tak znienacka? Misa... samobójstwo Miałem cos dopisać, ale zapomniałem... i oczywiście niedługo ktoś wykombinuje to samo, zanim ja sobie przypomnę xD
Offline
nie miałem okazji czytać mangi ale zakończenie troche mnie zawiodło:(
Offline
Zakończenie smutne, ale czego się mieliśmy spodziewać? Nawet gdyby zakończenie było wesołe, to i tak byłoby nam smutno, bo to koniec pięknej serii. Jak na razie Death Note to jedno z najambitniejszych anime, jakie widziałem. Oby więcej takich! Hail Japan!
A jaką mamy puentę? "Władza oślepia" i "nic pewnego na świecie"...
DEATH NOTE FOREVER
Ostatnio edytowany przez czacha222 (2007-06-27 21:37:40)
Offline
no i obejrzałam. koniec jak koniec. raito walnął za długi monolog jak dla mnie. a potem wszystko było za szybko. i bardzo mi żal misy... i jak w ogóle raito mógł wołac ją na pomoc?? cham nieokrzesany
w kazdym razie czuję pewien niedosyt. ja chce wiecej misy!
猫が大好き!!!
Offline
To idz sobie kup i myj sobie w niej nogi ;p
Ostatnio edytowany przez Guard (2007-06-27 21:55:37)
Offline
Jak zwykle cale zlo spowodowane przez kobiety, gdyby nie Takeda wszystko by sie skonczylo inaczej, zwyciestwem Kiry.
Ponowanie stara prawda ,ze "cale zlo na swiecie jest spowodowane przez kobiety" znajduje odbicie w tym dziele.
Offline
mi tam się odcinek podobał i to bardzo teraz mogę sie zabrać za mange x3
PS graficznie odcinek był na mistrzowskim poziomie (albo te ujęcia np. wielki hak nad Kira miodzio ^^")
Offline
Przeciez to Mikami spieprzyl cala sprawe, wpisujac imie Takady do notesu.
Offline
Przeciez to Mikami spieprzyl cala sprawe, wpisujac imie Takady do notesu.
Ale gdyby nie konieczność zabicia Takady, Raito nie miałby problemów.
Offline
wypowiedź zawiera spoiler ale chyba i tak juz wszyscy wszystko wiedzą
więc tak, zaczne od tego że zakończenie wybitnie mi się nie podobało. cała opowieść zakończyła się bez większego sensu, zupełnie tak jakby nie ginął główny bohater tylko np.kolejna ofiara kiry! i jeszcze sposób w jaki near tego dokonał! masakra! przecież mikami był tak oddany swojemu 'bogowi' że na pewno nie złamałby żadnego jego rozkazu ani nie zacząłby działać na własną rękę - to równoznaczne ze stawianiem się na miejscu swojego 'boga'. Dlatego moim zdaniem ten 'trik' near'a jest baaardzo mocno naciągany; niestety twórcy nie pomyśleli że motyw pełnego zaskoczenia który się sprawdzał w przypadku wcześniejszych odcinków tutaj jest po prostu nie na miejscu. możecie teraz myśleć że jestem "zwolennikiem kiry" i dlatego to wszystko piszę. nieprawda! sam chciałem żeby kira zginął zresztą śmierć i tak pisana jest mu od pierwszego odcinka (rozmowa raita z ryukiem itp.) i nie ma dla niego innego przeznaczenia. ale sposób! Raito naprawdę nie był kimś obłąkanym żeby zginąć w ten sposób! On po prostu robił to o czym bardzo duża część ludności tylko myśli, a więc czy ci wszyscy ludzie są wariatami? Chyba nie... Więc w jakim celu jego śmierć została tak ukazana???
Takie moje 'idealne' zakończenie anime to powodzenie planu raita z końca 36 odcinka a następnie scena w której raito zadowolony wychodzi razem z mikamim na zewnątrz i tu nagle zaskoczenie (tak panowie, macie swój element zaskoczenia...) , cała armia policji czeka na raita będąc planem awaryjnym neara. mikami chcąc chronić 'boga' zaczyna zabijać lecz sam za chwile zostaje zastrzelony a raito próbując uciekać, złapany. koniec anime miałoby swoje miejsce a areszcie w którym to ryuuk po ostatnim głębokim dialogu z raitem wpisuje go do swojego notesu i amen...
inne genialne zakończenie, które jednak żeby było możliwe, wymagałoby modyfikacji wcześniejszych odcinków, można znależć tutaj:
http://www.speedyshare.com/296822742.html (za tłumacznie dziękujcie Nevar-owi)
http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Nevar
http://www.megaupload.com/pl/?d=1GXB43IU
eh.. mogłbym jeszcze napisać dużo więcej ale po prostu mi się nie chce, poza tym muszę jeszcze dzisiaj obejrzec Devil May Cry ep02
pozdro!
Ostatnio edytowany przez lunex1225 (2007-06-27 23:13:21)
Offline
Przeciez to Mikami spieprzyl cala sprawe, wpisujac imie Takady do notesu.
Taakkk ale to Takeda byla powodem przez ktory nawalil.
Ostatnio edytowany przez budyn (2007-06-27 22:53:40)
Offline
Szukałem szukałem i nie znalazłem może mi ktoś podać torrenta najlepiej do wszystkich epków Death Nota ale nie pogardzę też mniejszą ilością epków(byle żebym mógł ściągnąć całą serię.
Za pomoc z góry dziękuję.
Offline
Ale ten Mikami był do bani, tak jak i ten cały Kira... jakoś prawdziwy L nie bał się śmierci, i był świadom, że coś takiego może się stać, ale ten chłystek Kira? A niemota jebana, prawie się popłakał jak Near go załatwił, nie wiedział co zrobić... i tak pozostaje L-forever:D
Offline
Żal ściska jak się patrzy na to... Raito mógł jeszcze grać dalej! Takie proste! Powiedział "Near, wygrałem"! Mógł sie tłumaczyć, że w ten sposób udowodnił, że nie jest Kirą, i wogóle ... Mógł to dalej pociągnąć... A wogóle to debil, nie miał więcej kartek z notesu.... Nosiłbym jedną A4 na klacie pod koszulką xD
Raito nie mógł grać dalej niestety;):/ ale od kiedy Raito został zdemaskowany i zaczą szaleć powtarzałem sobie "Raito więcej godności!!! Jesteś Kirą!!!" i tak sie zastanawiam dlaczego Kira bał sie policji przecież świat był już jego, jakby go zamknęli miliony osób odbiły by go. Mam pytanie można napisać jedno imie i nazwisko na innym?? no wiecie jakby zeszyt sie skończył to zapisywać już na stronach zapisanych?
Ale ten Mikami był do bani, tak jak i ten cały Kira... jakoś prawdziwy L nie bał się śmierci, i był świadom, że coś takiego może się stać, ale ten chłystek Kira? A niemota jebana, prawie się popłakał jak Near go załatwił, nie wiedział co zrobić... i tak pozostaje L-forever:D
Nom zgadzam sie z nim L oddał by życie tylko po to aby świat był lepszy poświęcił by wszystko i wszystkich, nie bał by sie konsekwencji ani nie miał by żadnych przeszkud moralnych aby wypróbować notes czy jest prawdziwy.
Kira nigdy nie został by pokonany przez N ponieważ nie był równie dobry jak L, lecz N współpracował z Mellorem i w takim zespole ledwo mogli dorównać L i nie dać sie zabić:D Gdyby nie Mellor to Kira by wygrał:D
Ostatnio edytowany przez Lesiu (2007-06-27 23:23:13)
Offline
cała armia policji czeka na raita będąc planem awaryjnym neara. mikami chcąc chronić 'boga' zaczyna zabijać lecz sam za chwile zostaje zastrzelony a raito próbując uciekać, złapany. koniec anime miałoby swoje miejsce a areszcie w którym to ryuuk po ostatnim głębokim dialogu z raitem wpisuje go do swojego notesu i amen...
Szczerze, to straciłbym sympatię do Kiry, gdyby dał się zakuć w kajdany... Byłoby to dla "boga nowego świata" zwykłą hańbą... Poza tym, Raito miał poczucie sprawiedliwości - robił, według siebie, wszystko dla dobra ludzkości. Mimo iż jego plan się nie udał do końca, i mimo iż Raito jest postacią fikcyjną, to szczerze go podziwiam. Dodał mi pewności siebie i pozwolił spojrzeć na świat z całkiem odmiennej perspektywy.
Offline
Szczerze, to straciłbym sympatię do Kiry, gdyby dał się zakuć w kajdany... Byłoby to dla "boga nowego świata" zwykłą hańbą...
dokładnie! przecież później nie mając innego wyjścia ginie z ręki ryuka!! nie czytasz dokładnie poza tym odkąd to dajemy się zakuć w kajdany? obezwładnili go i tyle; nie miał nic do gadania...
Poza tym, Raito miał poczucie sprawiedliwości - robił, według siebie, wszystko dla dobra ludzkości.
znowu się z tobą zgadzam! skoro miał takie a nie inne poczucie sprawiedliwości to nie jest wariatem! więc czemu go na takiego zrobiono??
Ostatnio edytowany przez lunex1225 (2007-06-27 23:28:36)
Offline
Obezwładnili... i by leżał jak ostatnia pierdoła... to ma być wizja "KIRY"?! Gdyby ukazali jego przegraną w tak tragiczny, moim zdaniem, sposób, to specjalnie nauczyłbym się japońskiego, żeby nabluzgać autorom za taki kit xD Szczęście, że autorzy spełnili, poniekąd, oczekiwania widzów (nie wszystkich, ale części).
skoro miał takie a nie inne poczucie sprawiedliwości to nie jest wariatem! więc czemu go na takiego zrobiono??
W sumie, to nie zrobili z niego wariata, tylko pokazali "panikującego Raito". Człowiek na co dzień może wpaść w panikę, a Raito zawsze był opanowany i pewny siebie - cóż więc miał zrobić, skoro wiedział, że to koniec? spanikował.
Ostatnio edytowany przez czacha222 (2007-06-27 23:32:57)
Offline