Nie jesteś zalogowany.
najbardziej mnie rozwaliła wypowiedź prowadzącego na cosplayu jak skomentował kolejną grupę z Naruto: No to teraz zapraszamy kolejnych przedstawicieli noszących tablice rejestracyjne na czole... haha:D
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
~1200 osób Iglas
Złapanie was po cosplayu znów mi nie wyszło - za rok będzie lepiej.
Offline
powiem Ci że dużo osób wyszło po cosplayu... czemu wcale się nie dziwie
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
w sobotę po 14:00 było już ponad 1300 osób + rezerwacje wiem bo sam się nie dostałem <mad> eh tak to jest jak sie pracuje po godzinach :/
Offline
Iglasty, twoja odpowiedz umocniła mnie w przekonaniu ze to dobrze, ze nie dorzuciłam jeszcze swojej osoby do tego tysiąca z hakiem
Offline
nom... to nie było warte wąchania tego smrodu...
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
iglasty - gdzieś się woził, że cię nie widziałem Yaku to samo. iglasty - mnie tam (o dziwo) nie je*balo) ale dobijala duchota i gorąc na sali podczas cosplayu (chyba w za dobrym humorze byłem, że ledwo czułem) - to była masakra, btw. a piąty op z blicza by YUI też nie był fajny? mnie się podobał:D
Po cosplayu bylo spotkanie pod bufetem i dużo ludzi nawet przyszło. W ogole ile tego ludu w realu poznalem^^ Gadasz z byle kim. xD Ale ma to też swoje złe strony, bo potem wraz ze Zjadaczem nie mogliśmy przez chwile odgonić od takiego naruto-nerda. xD Ale dał sobie spokój gość po chwili. xD nvm. Dla mnie pod względem spotkania się ze znajomymi i poznania ich w realu itp. itd. i "ponudzenia się" z nimi było super, organizacja była wręcz tragiczna, konwent żył prawem bydła, które się tam znajdowało. xD Ponoć nie wolno było alkoholu i wchodził pod jego wpływem, a z iloma to gadałem takimi całkiem ostro dziabniętymi. xD Konwent był ekstra, jak się przyjechało bawić po swojemu, atrakcje były poprowadzone ble (na tych co byłem i zwiedziłem) poza salami projekcyjnymi, ale tam siedzisz, ogladasz, puszczają, leci. xD Poza tym, fajnie się śpi na krześle podczas seansu Claymora. XD Aha, przyjechałem ciut wcześniej, bo nie było dla nas później konkretnego pociągu, a i tak już tylko projekcje szły, które i tak widzieliśmy już 100 razy. BTW. niezmiernie cieszy mnie, że puszczono Seto no Hanayome z subami Vira, myślałem, że się za****dole, jak oglądałem Solę z subami Shadowmana (sorry, bez obrazy, ale hm;/), dziękuję za "bardzo dobrą" znajomość obsługi VobSub'a przez orgów, bo karaoke w Death Nocie 3xA w ogóle nie ruszyło xD (opcja pre-buffering jak ktoś nie kojarzy), fajnie, że była Paprika, bo miałem duże wątpliwości, czy ściągać. Co do cosplayu, to pomijając tych wszystkich narutardów, to dosyć dużo było innych cosplayowców:D To co wyczaiłem ja: Soi Fong z Bleach, 2x Urahara z Bleacha, Matsumoto, Hitsugaya i troche tam z Bleacha jeszcze:D, Haruhi była, nie wystąpiła chyba >.< żal..., jakiś harry potter biegał xD, Tenma ze School Rumble, mr. LOLICON XD, 2x Chii z Chobits, wersja loli i wersja sexy (serio xD) i jeeszcze tam + wszystko to, co na scenie (m. in. Tsubasa Chronicle i jakieś tam różne...). Ale okrutny był moment, jak któraś grupa z Itasiem i Uraharą robiła "scenkę" ze 20 minut i nagle 3/4 sali se wyszło. xD Ja idę teraz odsypiać, bo 2 dni to tylko 2h w sumie na spanie przeznaczyłem.:P A wy się tutaj tego tego.
Ostatnio edytowany przez Hatake (2007-08-12 15:38:59)
Offline
zatłuke jak zobacze jakiegoś ciecia w stroju akatsuki... no ja bym poszedł tam do Was ale niestety musiałem wcześniej wyjść - siła wyższa bo tak to pewnie został bym do nocy... no ale niespecjalnie gustuje w nudzeniu się... Ale najbardziej mnie wkarmiło to że na browara musiałem iść do baru nieopodal...;/ a i tak wszedłem pół nawalony - za friko[okej] to był chyba jedyny plus bo jak miałby jeszcze za taki shit zapłacić to chyba bym im tam z dyńki pociągnął... ale nie powiecie... ochroniarz koks to swój ziom:) jak organizator mnie nie wpuścił tak wbił bodyguard - Te Janek nie pie*dol... wbijaj gościo! dla ochroniarza
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
xD A no tak było <- tośmy stali całkiem blisko siebie, bo też to słyszałem xD, my też na browcu w sumie byliśmy i tak jak pisałem wyżej, jacyś nawaleni goście się kręcili. XD Gadasz z jednym, a ten: Ehe, ehe, ale dlaczego masz żeński identyfikator? (mój avatar ten aktualny). - Nie żeński, tylko avatar taki. - Aaaaa, to soooory, po******liło mi się coś. xD
EDIT: Kisiel - czemu zawsze miałem głupie avatary? XDDD
EDIT2: Jedna fotka w troche krapiastej jakości (komóra), którą pstrykłem na conie:
Przyjedzie Zjadacz, to zarzuci wam więcej i w lepszej jakości. xD
Ostatnio edytowany przez Hatake (2007-08-12 16:14:04)
Offline
To może ktoś mnie pamięta:) miałem białą hawaiikę w czerwono szare kwiaty:) i czarne spodnie byłem Pamięta mnie ktoś??
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
Hmm a mialem tam jechac, sprawdzic jak to jest na conie. Ale z tego co czytam posty to mnie jakos tak ulzylo ze nie pojechalem :> moze za rok pojade (ale i tak mnie nikt nie rozpozna ;D )
Offline
iglasty - gdzieś się woził, że cię nie widziałem Yaku to samo.
Me? Najpierw goniłem ludzi w sleepku waneko.. potem manewrowaliśmy po budynku i nie tylko (chyba najczęściej między Bębnami a Nawą Główną [chociaż w tym roku niewiele tytułów mnie wciągło] xD)
Na pewno chociaż raz o Ciebie zaczepiłem xD
iglasty - mnie tam (o dziwo) nie je*balo) ale dobijala duchota i gorąc na sali podczas cosplayu (chyba w za dobrym humorze byłem, że ledwo czułem)
No ostro było dopuki nie włączyli klimatyzacji - Wodny-Yaku ^^ Los sprawił że klapłem sobie niemal centralnie na środku, więc powinienem pobić rekord fotek które mnie łapnęły
Po cosplayu bylo spotkanie pod bufetem i dużo ludzi nawet przyszło.
Po którym cosplayu? Tym w budynku czy tym na dworze?
Dla mnie pod względem spotkania się ze znajomymi i poznania ich w realu itp. itd. i "ponudzenia się" z nimi było super, organizacja była wręcz tragiczna, konwent żył prawem bydła, które się tam znajdowało. xD
True True.. te kolosalne liczby uczestników na karaoke&cosplay - dwie wypaśne panele się zmaścili.
Fajnie było! Na wszelkich wypadach najważniejsze jest towarzystwo. Z gitesowymi osobami nawet na największym zadupiu można mieć raj ^^
(Jedyny ból pochodził z zęba .. bestyja dorwała mnie na wieczorem przed konem przez co nie zdarzyłem skończyć do denta :/ Seria Apapów w sobotę i jakoś przetrzymałem do dziś)
Offline
A tam przesadzacie, przeciez nie bylo az tak zle... chyba... No cosplay im troche nie wyszedl, ale coz... na polu tez bylo fajnie xD Tak w ogole to sie przeziebilam i jestem troche padnieta (bo nie spalam... ba!! nawet sie nie polozylam chocby na chwile ), wiec jutro cos sensownego napisze
EDIT:
Mialam cos dopisac no wiec... Panele byly fajne, wiec nie wiem czego sie czepiacie... ogolnie jakos to wyszlo... Na magni bedzie lepiej (mam nadzieje), bo pojade z jakims lepszym towarzystwem hehe
P.S.
W Jungle Speed (czy jakos tak) gralam wczesniej, ale troche na innych zasadach
Ostatnio edytowany przez T e n s h i (2007-08-13 19:18:32)
Offline
Szczerze powiedziawszy, to trochę dziwią mnie te negatywne komentarze na temat konwentu. Czyżby było, aż tak źle? Konwent jest oznaczony numerkiem "7", tak więc chyba organizatorzy powinni mieć już jakieś doświadczenie z poprzednich edycji;). Pytam, bo mnie zabrakło.
Offline
Też mnie brakło:( a żeby było śmieszniej mieszkam 200 m od ekonomika w którym Doji sie odbywał... Jak ktoś ma fotki stamtąd to niech zamieści(Please) gdzieś na necie żeby inni sie mogli nacieszyć tym co stracili ;D
Zgadzam sie z VanTheTandetą, komentarze negatywne trochę dziwią...
Przysłowie stare acz prawdziwe:
"Obowiązek cięższy niż góra.
Śmierć lżejsza od pióra."
Offline
(...) Czyżby było, aż tak źle? Konwent jest oznaczony numerkiem "7", tak więc chyba organizatorzy powinni mieć już jakieś doświadczenie z poprzednich edycji.
Niestety zgadzam się z opiniami, że organizacja siadała i nie jest to opis przesadzony. Wydaje się że 7 edycja więc wszystko powinno być dopracowane, a tu klapa. Począwszy, od niektórych paneli gdzie uczestnicy wiedzieli więcej od prowadzących po cosplay, który w pewnym momencie większość osób na sali po prostu zignorowała. Zresztą słusznie po cop się dusić i kisić we własnym sosie jak nie szło nic usłyszeć ani zobaczyć. Kwestii łazienek nawet nie będę ruszał.
Zdecydowanie jak dla mnie DOJIcon w tamtym roku był dużo fajniejszy.
Offline
Yaku - No na pewno Ja na cosplayu bylem ze Zjadaczem po prawej przy drabinkach, a to spotkanie bylo po tym co na dworze odwalali, czyli tak całkowicie po.
Tenshi - ta, gra w ten pachołek była super xD ja spałem na doji ze 2 h na głównej nawie xD jeszcze na tych plastikowych >.<
VanTheTandeta, Potatoe - i znów napiszę coś, co powtarzano już tysiące razy: najlepiej wiedziałbyś, gdybyś sam tam był xD
kopsow - dokładnie, ja brałem udział w tym czymś o wiedzy naruto (no co xD) i sie wykłócałem o pytanie, bo miał złe odpowiedzi xD tam w ogole, żadnego zapanowania, każdy se z komóry na wikipedie wchodzi, sprawdza odpowiedzi, podpowiadają se, łe, koleś nawet nie potrafił się porządnie wydrzeć, żeby uciszyć bydło...
Cosplay? Urahara i Mikami niezłe było xD Jeszcze wracał tym samym pociągiem co my.
iglasty - tam takich biegało kilku wliczając w to Virusa xD
Co się tyczy ubikacji, hmm, trochę mało jak na tyle ludu, ale co zrobić... ja osobiście na poważniejsze sprawy nie wchodziłem, bo co 30 sekund ktoś właził... w ogóle, potem już nikt nie patrzał gdzie włazi, damska, męska, wszystko jedno xD dziewczyny na widok facetów u siebie w kiblu też nic sobie z tego nie robiły, jeszcze im się to chyba podobało. XD
Co do fotek, to Zjadacz da nawet filmik... kojarzy ktoś stoisko z jakimiś mangami i wydaniami dvd do sprzedaży, na którym była kartka a4 z napisem - KTO ZJE WSZYSTKIE TE CIASTKA I NIE UMRZE, MA U MNIE PIWO! ? xDD To myśmy tam właśnie siedzieli. Pyszne, przypalone ciacha Yaoshina. xD
EDIT: Na hentai night trzeba było z dowodem osobistym;/;/
Ostatnio edytowany przez Hatake (2007-08-12 23:42:01)
Offline
o kur*a... zapomniałem o kiblach[kupa]. siedzę sobie z kumplem na projekcji Code'a i qmpel mówi "ide sie odlać" no to ja pilnuje on wraca i mi sie też zachciało to mu mówię że też ide on mówi żebym szedł do kibla na dół bo góra zajęta - oczywiście wiadomo przez kogo[baka] i faktycznie jak sobie pomyślałem to nie pamiętam widoku pustego kibla albo kibla w którym widziałem faceta. Zawsze kible otwarte perfidnie na oścież i w środku laska ze szlugiem albo w kolejce do kibla. Wracając... ide do tego kibla schodze na dół... mijam babke od posterów za 60zl (^^)... o widze drzwi z trójkącikiem wbijam i moim oczom ukazał się widok z przed 2 wojny światowej... jak bym był babą to by mi musieli zapłacić żebym na tym usiadł...[kupa][kupa][kupa][kupa] ja piernicze... kibel popękany leje się woda z moczem zmieszana jakieś podpaski i tampony no kur*wa...[cholera][cholera][cholera] na chodź odrobinę higieny nie dało się liczyć...[cenzura][cenzura] a co do stroju Urahary to fakt. To było jedyne przebranie które mi sie podobało... tylko (jak to młody goku mawiał:P) dupa na klacie mi coś psuła obraz owej postaci ale dla mnie spoko[okej]
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
Właśnie wróciłem XD Jak dla mnie, to nie ma co narzekać, bo poznałem wiele świetnych osób, z którymi doskonale się bawiłem. Oto nasz swojski dream team:
[URL=www.fotosik.pl][/URL]
Górny rząd, od lewej stoją: Hatake, Krzysiek_bs, Zjadacz, s0n1c, Kisiel, T e n s h i, (koleś, którego nick zapomniałem po raz n-ty XD), Mugen, KiRA
Dolny rząd, od lewej klęczą: Bakura, Avatar i człowiek, którego nick znów zapomniałem XD
Co do wyciętego napisu na tablicy, to nie powiem wam co tam jest, bo byśmy warny dostali
Najfajniejsze momenty? Zajebiście sprzedawało się z Hatakiem spalone ciasteczka Yaoshina Obiecałem piwo śmiałkowi, który przeżyje całą porcję. Filmik spróbuję wrzucić jutro, bo jestem trzy dni bez snu... Ciekawe było jeszcze np. pytanie na familiadzie: "twoja stara...". Najwyżej punktowana odpowiedź to "pierze w rzece" Uśmiałem się nieźle na hentai night, a już rotfla z potrójnym axlem wykonałem, gdy koleś w hentaju kręcił pannie sutem, a s0n1c rzucił hasło "nastaw RMF" XD Z ciekawszych rzeczy, to dowiedziałem się od jakiegoś kolesia, że "jestem kompetentny w temacie Naruto". Łojezusie, przecież to moje znienawidzone anime XD
Jak uda mi się wstać z wyrka przed wtorkiem, to wrzucę jeszcze kilka fot i podzielę się innymi wrażeniami. Póki co dobranoc.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Zjadacz, ty jesteś blondynem!XD Jak zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mieszał. Mimo braku ściemy i 'pojechanych' toalet chyba jednak mogłem sie strzelic w pysk i przyjechać. Jak widze waszą ekipe na zdjęciu to aż mnie nosi - kolejna impreza przeszła bokiem :/ Miejmy nadzieje, ze da sie to nadrobic ;]
Czekamy na te fotki
btw. zwróćcie uwagę na date:P
Ostatnio edytowany przez wiluS (2007-08-13 02:18:08)
Offline