Nie jesteś zalogowany.
Moim zdaniem większość anime, ma jakieś przesłanie, wizję autora, pewien pogląd na świat lub konkretny problem.
Moim zdaniem to zdanie można przyłożyć do absolutnie każdego (nawet nie większości, ale <każdego> ) filmu rysunkowego i live action, wskazywanie takiej różnicy między jednym a drugim jest imo zupełnie bezzasadne.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-10-05 15:49:18)
Offline
Manga jest rodzajem komiksu jak już bodajże #Freeman przytoczył. Tylko tyle, że manga jest 'wydawana tylko' w Japonii oraz ma 'specyficzną kreskę'. Przeczytaj sobie rozdział np. "Death Note", "Bleach'a", czy "Eyeshield #21", a potem takiego Thorgala.
Anime to dla mnie coś więcej niż jakaś tam bajka dla dzieci z 4 klasy podstawówki. Obejrzyj sobie np. "Beyblade", a potem "One Piece". Chociaż to zły przykład, bo "One Piece" > all.
Kogucik zesrał się na wietrze. Opryskał Zbysława na swetrze.
Za x - pocałujcie w dupe nas
Za x - pocałujcie w trąbke nas
Za x - pocałujcie Tadzia w Tadzia
W Tadzia nie wypadzia!
Offline
a ja wam mowie ze taki sam lub podobny temat był 2-3 miesiące temu i jak kto poszuka to zobaczy jak ostatni post wyglądał no chyba ze mylę forum
Offline
anime wogole jest bardziej ambitniejsze mimo wszytko lol
Offline
Żebyś się tą wypowiedzią nie przeliczył. "Muminki" też były robione przez Japończyków. Czy też "Pokemon'y", które są ewidentnym przykładem 'ambitnego' anime.
Kogucik zesrał się na wietrze. Opryskał Zbysława na swetrze.
Za x - pocałujcie w dupe nas
Za x - pocałujcie w trąbke nas
Za x - pocałujcie Tadzia w Tadzia
W Tadzia nie wypadzia!
Offline
Moim zdaniem większość anime, ma jakieś przesłanie, wizję autora, pewien pogląd na świat lub konkretny problem.
Co do różnicy pomiędzy anime, a kreskówkami to podstawową jest to, że anime ma określoną fabułę więc nie można obejrzeć np. najpierw ostatniego odc. później oglądać od środka i zakończyć pierwszym. W kreskówkach nie ma zazwyczaj takiego ograniczenia bo autor ogranicza daną myśl w 1 odcinku. A przy okazji autor kreskówek kieruje je zazwyczaj do dzieci by rozpoznawały podstawy moralne takie jak "co jest dobre, a co nie", a anime kierowane jest do osób, które to już wiedza (co nie świadczy, że tylko takie osoby oglądają anime).
Ostatnio edytowany przez berith14 (2007-10-05 17:07:38)
Offline
Co do różnicy pomiędzy anime, a kreskówkami to podstawową jest o, że anime ma określoną fabułę więc nie można obejrzeć np. najpierw ostatniego odc. później oglądać od środka i zakończyć pierwszym.
W takim Lucky Star lub Fullmetal Panic? Fumoffu! nie widzę przeciwwskazań:D, a np. takie X-men Evolution ma fabułę i nie wyobrażam sobie oglądania tego od końca.
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2007-10-05 17:09:04)
Offline
Żebyś się tą wypowiedzią nie przeliczył. "Muminki" też były robione przez Japończyków. Czy też "Pokemon'y", które są ewidentnym przykładem 'ambitnego' anime.
strzał w 10 ~Sobol15x;)
Offline
Anime i Manga posiadają dość niezwykły klimat i kreskę, której słowami nie można opisać. Jeżeli oglądasz anime ~Ptaku powinneś sam zauważyć różnicę.
Offline
Anime i Manga posiadają dość niezwykły klimat i kreskę, której słowami nie można opisać. Jeżeli oglądasz anime ~Ptaku powinneś sam zauważyć różnicę.
Kotopies i Jakub Jakub też posiadają niezwykłą kreskę Ona jest po prostu specyficzna, jak w każdym kraju i u każdego rysownika. To samo tyczy się klimatu.
Tak w ogóle, to każde z was podające co raz to "nowe" rzeczy wyróżniające M&A od K&K trafia kulą w płot. Ponieważ wszystkie te cechy odnoszą się do każdego rodzaju twórczości, o które toczy się ta "dyskusja".
Ostatnio edytowany przez Quithe (2007-10-05 17:45:41)
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Ja wam powiem że właśnie ta kreska, ten różnorodny styl czyli nie każde anime tak samo wygląda są fajne. Ale szczególnie doskonałe podkłądy dźwiękowe są wyznacznikiem anime.
Mangi nie czytam bo mnie nie interesują. Znaczy trochę przeczytałem po polsku ale ogólnie nie mam na to chęci.
Offline
Moim zdaniem to zdanie można przyłożyć do absolutnie każdego (nawet nie większości, ale <każdego> ) filmu rysunkowego i live action, wskazywanie takiej różnicy między jednym a drugim jest imo zupełnie bezzasadne.
Ok rexio też miał bardzo ważne przesłanie . Jak zwykle lubisz się uczepić . Uważam, że różnica poziomu przesłania w anime i 'zwykłych' kreskówkach jest dość wyraźna - o to mi chodziło . W rexiu też można doszukiwać się sensu, no ale wybacz dla dzieci ~5-10 letnich nie tworzy się na wysokim poziomie. IMO anime mają dość ważne przesłanie, może nie wszystkie, ale wiele. A kreskówki, szczególnie te nowoczesne... jeśli uważasz, że mają - to spoko, takie jest Twoje zdanie .
Specjalnie podkreśliłem "Moim zdaniem", aby nikt się nie czepiał . Niestety nie podziałało .
edit:
No tak i Power Rangers też miało przesłanie
Ostatnio edytowany przez rexo (2007-10-05 18:44:43)
Offline
Ok rexio też miał bardzo ważne przesłanie . Jak zwykle lubisz się uczepić . Uważam, że poziom przesłania w anime i 'zwykłych' kreskówkach jest dość wyraźny - o to mi chodziło . W rexiu też można doszukiwać się sensu, no ale wybacz dla dzieci ~5-10 letnich nie tworzy się na wysokim poziomie.
Wybacz, ale imo zwłaszcza to podkreślone zdanie to bzdura (a już tym bardziej przy Reksiu jako przykładzie). Odnośnie doszukiwania się "przesłania" w anime, to mówiąc szczerze, w większości oglądanych pozycji nie dostrzegam niczego wybitnego w tym względzie, a to z tej prostej przyczyny, że anime w zdecydowanej większości właśnie to produkcje czysto rozrywkowe i doszukiwanie się w nich ukrytego drugiego, trzeciego i n-tego dna to wynik pewnego "zapatrzenia się", innymi słowy - wkręcania sobie czegoś, co nie istnieje. Imo. Jakie przesłanie miał Samurai Champloo, Cowboy Bebop, jakiś Macross, jakiś Gundam, DB czy Naruto, Elfen Lied czy Full Metal Alchemist?
IMO anime mają dość ważne przesłanie, może nie wszystkie, ale wiele. A kreskówki, szczególnie te nowoczesne... jeśli uwazasz, że mają - to spoko, takie jest Twoje zdanie .
Z tego zdania wynika, że kreskówki (te nie-japońskie) twoim zdaniem przesłania nie mają. No cóż, ja mam wrażenie, że z Iron Gianta czy Incredibles, czy z nowego Ratatoullie, czy wielu filmów z wytwórni Walta Disneya dziecko (w naszym kręgu kulturowym) młodsze i starsze wyniesie o wiele więcej, niż ze zdecydowanej większości anime.
Specjalnie podkreśliłem "Moim zdaniem", aby nikt się nie czepiał . Niestety nie podziałało .
Ja się czepiam, a ty jesteś dziwny. Napiszesz "moim zdaniem" i już nikt nie może ci odpowiedzieć? Wyraźnie pomyliłeś miejsca.
Offline
No nie powiedziałbym że Elfen Lied i Fullmetal Alchemist nie mają żadnego przesłania (a to że nie jest ono dosłownie powiedziane to inna sprawa).
Offline
Heheh Freeman <3 .
Jasne, że może odpowiadać, każdy może . Nie mówiłem, że każde anime ma przesłanie, np DB jest skierowane właśnie do dzieci, choć swojego czasu sam lubiłem obejżeć , natomiast FMA i EL uważam, że mają. Jest wiele rozrywkowych - zgadza się, lecz w dużej ilośći anime znalazłem jakiś sens, czy też przekaz . Także nie twierdze, że żadne kreskówki nie mają. Odpal sobie TV i zobacz co leci, dla mnie żenada. Jeśli ogladałeś dużo anime, i nie znalazłeś w nich większego sensu - trudno, nikt Ci nie kazał. Ja osobiście gdy oglądam, analizuje wszystko. Poza tym, każdy odbiera na swój sposób konkretne rzeczy.
Znamy Twoje zdanie na ten temat, a także moje , niech każdy osądzi sam. Ja nadal uważam, że anime są bardziej wartościowe .
edit:
~zergadis0 dokładnie.
Ja także uważam, że mają, ale nikt nikomu nie każe szukac sensu w anime.
To raczej indywidualna sprawa.
edit2:
a to, że jestem dziwny to wiem, i bardzo się cieszę z tego powodu! Bardzo mi dobrze z tym i w cale nie chce być 'jak inni'!
Ostatnio edytowany przez rexo (2007-10-05 19:11:40)
Offline
Ja nadal uważam, że anime są bardziej wartościowe .
Nie, moim zdaniem z twoich poprzednich postów wynika jasno, że uważasz inne filmy rysunkowe za w ogóle pozbawione wartości, a to jest różnica.
No nie powiedziałbym że Elfen Lied i Fullmetal Alchemist nie mają żadnego przesłania (a to że nie jest ono dosłownie powiedziane to inna sprawa).
Ja też nic takiego nie powiedziałem.
~rexo - a mógłbyś mi w kilku słowach przedstawić przesłanie, jakie odczytałeś z Full Metala i Elfen Lied?
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-10-05 19:18:10)
Offline
Nie, moim zdaniem z twoich poprzednich postów wynika jasno, że uważasz inne filmy rysunkowe za w ogóle pozbawione wartości, a to jest różnica.
Dobrze, że "twoim zdaniem" . Bo ja nigdzie tak nie napisalem. Większość oczywiście tak.
obawiam się że w kilku się nie zmieszczę...
...bo w samym FMA jest kilka, głównie chodzi o to, że ludzie pragną stać się cały czas silniejsi co ich gubi, i że ślepe dążenie do władzy i 'mocy' niszczy nas samych... jak wiele można stracić...
Uważam, że w kilku słowach nie da się ująć przesłania z FMA i EL.
a co sprawdzasz mnie? śmieszy mnie troszke Twoje zachowanie . Chciałem zakończyć kolejną bezsensowną rozmowę z Tobą ale niestety.
Ostatnio edytowany przez rexo (2007-10-05 19:29:51)
Offline
Freeman napisał:Nie, moim zdaniem z twoich poprzednich postów wynika jasno, że uważasz inne filmy rysunkowe za w ogóle pozbawione wartości, a to jest różnica.
Dobrze, że "twoim zdaniem" . Bo ja nigdzie tak nie napisalem. Większość oczywiście tak.
Już mi się nie chce cytować z twoich poprzednich postów, bo i tak będzie jak w tym temacie o partii ANSI, gdzie pisałeś, że zburzyłbyś wszystkie kościoły, ale chciałeś tymi słowami wyrazić, że byś ich nie zburzył.
Jakbyś mógł tylko dwa słowa w kwestii tego przesłania...
Offline
Jak nie umiesz 'wyczuć' żartu no to sorki . Ja większość rzeczy które pisałem i piszę często, są dość żartobliwe . (chodzi mi o kościoły)
Ale spoko jak zwykle się uśmiałem dzieki .
(przesłanie masz wyżej)
Ostatnio edytowany przez rexo (2007-10-05 19:33:40)
Offline
a co sprawdzasz mnie? śmieszy mnie troszke Twoje zachowanie . Chciałem zakończyć kolejną bezsensowną rozmowę z Tobą ale niestety.[/i]
Przepraszam, że nie jestem hihi szesnastolatką, nie piszę "dzienx" i "sorki", a używam za to zdań wielokrotnie złożonych, w których jednakże unikam stosowania emotek co dwa słowa. Wtedy na pewno mógłbyś prowadzić "sensowną" rozmowę. Przepraszam z grzeczności, bo w życiu bym się nie zamienił. A, jeszcze jedno - przepraszam też, że chciałem po raz kolejny rozpocząć z tobą sensowną rozmowę, bo jak zwykle - niestety - nie wyszło.
Offline