Nie jesteś zalogowany.
[...]
Wnioskując po twoim bogatym i chaotycznym słownictwie wnioskuje, że za bardzo uważałeś na polski lub jesteś humanistą (bleee) (bez obrazy, posiadam uzdolnienia tylko do przedmiotów ścisłych, a humanistyka mnie przeraża)...
Nie, to z pewnością nie humanista. Ten typ narcyza określa sie pewnie jako wszechstronnie uzdolniony. Swoją drogą nie wydaje mi sie by jakikolwiek szanujący sie humanista pozwolił sobie na chaotyczne słownictwo.
siedzisz na animesub, to znaczy, że masz neta, a to znaczy, że sciągasz dziecięcą pornografię ;] pedofil!! (to do ~darkschaba)
Coż za niebywale skojarzenia. Normalnie zazdrość mnie zżera. <------ tak to sarkazm
Dlaczego nazywasz mnie młotem? Dlaczego mnie obrażasz?
hmmmm... wiesz geniuszu... to się nazywa riposta.
Debilizm AvP i ostatniego RE wziąłem jako aksjomat do swojej teorii.
Bardzo mnie ciekawi jaki film nam polecisz. Chętnie jakiś obejrzę, a boje się, że natrafię na jakiś skażony debilizmem. Ty, jako ten oświecony, masz możliwość wskazania nam drogi.
Niestety, nie zrozumiałeś NIC z tego co napisałem wcześniej i wątpię, żebyś zrozumiał cokolwiek z tego co teraz piszę, co sprawia mi pewną frajdę, nieukrywam. To czego prosty człowiek nie zrozumie, uzna za obelgę i to się właśnie dzieje i wywołuje u mnie uśmiech na twarzy.
Z szacunkiem do Twojej osoby zakładam, że zrozumiesz co piszę. Bo jeśli bym nie miał takowego założenia to jaki by był sens mojej wypowiedzi? Ewidentnie byłoby go brak. <Rada na przyszłość nie pisz do ludzi którzy Ciebie nie zrozumieją. Szkoda niszczyć paluszki.[baka]>
Widze, że utworzyło się kółko wzajemnej adoracji ;]
Skoro już sobie pożartowaliśmy to może teraz na poważniej.
założenie1:
filmy Resident Evil 3, AvP są pełne błędów, nieskładne, chaotyczne, wręcz absurdalne, postacie zachowują się nie logicznie, a scenariusz jest naciągany do bólu. Mówiąc wprost są głupie.
Na jakiej podstawie uznajesz, że to są błędy. Przykład ewidentnego błędu <w tym przypadku ortograficznego> ---> kóra. W tego typu filmach ciężko mówić o błędach. Proponuje byś dla umocnienia swojego argumentu przytoczył jakiś przykład.
Nie sądzę by epitet "chaotyczne" budził negatywne skojarzenia. Przyznam, że w moim przypadku jest wręcz odwrotnie. Film nie musi być "poukładany" by był interesujący, a nielogicznie zachowujące się postacie... hmmmm... to dopiero smaczek.
Naciągany scenariusz... Ciekawe... Według mnie naciągane to jest "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza. Niezwykłe szczęście Stasia Tarkowskiego może niejednego zjadacza chleba wprowadzić w kompleksy. A zdaje mi sie, że pomimo banalności jest to książka nadal czytana. Wniosek: podziwiamy rzeczy <w domysle książki, filmy,obrazy...> nie tylko niebanalne.
serdecznie pozdrawiam
senny Eskaf
Offline
luki349 napisał:[...]
Wnioskując po twoim bogatym i chaotycznym słownictwie wnioskuje, że za bardzo uważałeś na polski lub jesteś humanistą (bleee) (bez obrazy, posiadam uzdolnienia tylko do przedmiotów ścisłych, a humanistyka mnie przeraża)...Nie, to z pewnością nie humanista. Ten typ narcyza określa sie pewnie jako wszechstronnie uzdolniony. Swoją drogą nie wydaje mi sie by jakikolwiek szanujący sie humanista pozwolił sobie na chaotyczne słownictwo.
Chodziło mi bardziej o to, że można jego wypowiedz skrócić do 2 góra 3 linijek Ale chyba się jednak muszę z tobą zgodzić !
Offline
szukam, szukam, o! jest jeden argument do rzeczy ;]
~Eskaf
Naciągany scenariusz oznacza, że wydarzenia podąrzają nienaturalnym torem, są nieprawdopodobne. Ogólny przykład z serii RE. W pierwszej części moge zrozumieć zapędy tajemniczej organizacji do stworzenia tajnej broni biologicznej. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach, niestety w drugiej części org. Parasol popełnia ten sam błąd. Dalej bawią się wirusem. Ok błądzić rzeczą ludzką jest. Ale w trzeciej części cały świat wymarł, a ci dalej bawią się w ściganie Alice, nasyłanie umarlaków na ostatnich żywych i (TU NAJLEPSZE) chcą udobruchać zarażonych, żeby za ich pomocą odbudować swoją organizację i przejąć władzę w pustym świecie!!
Offline
Naciągany scenariusz oznacza, że wydarzenia podąrzają nienaturalnym torem, są nieprawdopodobne.
Raczej nie powiedziałbym, że nieprawdopodobne wydarzenia są domeną naciąganego scenariusza. Science fiction, fantasy i horror są przykładami na to że wydarzenia nieprawdopodobne są dosyć poszukiwane przez dzisiejszego człowieka. Nienaturalny tor wydarzeń... Musze przyznać, że te jakże prozaiczne słowa połączone ze sobą niosą dużą wartość znaczeniową. Czymże jest więc "naturalny tor wydarzeń"? Czy to coś zupełnie spodziewanego? Coś, co jest dla nas na tyle czytelne, co sprawia, że jesteśmy niczym super bohaterowie, będący w stanie wedrzeć sie do skarbnicy tajemnic przyszłości? Czy szczytem możliwości percepcji fana kinematografii jest oglądanie czegoś podążającego naturalnym torem? Jeśli tak jest to posypuje sobie głowę popiołem, zakładam jutowy worek i wyrzekam sie tej części mnie, która uważa sie za fana kina.
Ogólny przykład z serii RE. W pierwszej części moge zrozumieć zapędy tajemniczej organizacji do stworzenia tajnej broni biologicznej. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach, niestety w drugiej części org. Parasol popełnia ten sam błąd. Dalej bawią się wirusem. Ok błądzić rzeczą ludzką jest. Ale w trzeciej części cały świat wymarł, a ci dalej bawią się w ściganie Alice, nasyłanie umarlaków na ostatnich żywych i (TU NAJLEPSZE) chcą udobruchać zarażonych, żeby za ich pomocą odbudować swoją organizację i przejąć władzę w pustym świecie!!
Tak masz racje mówi się, że człowiek uczy się na błędach - słowa, słowa, słowa... Czy można tak stwierdzić? Jasne, że tak Ale jakie będzie faktyczne potwierdzenie tych słów. O ile łatwiej jest powiedzieć, że człowiek bardzo rzadko uczy sie na błędach. Czy wojny nie są pomyłkami? Uważam, że są. Zatem podążając za twoją myślą można by uznać, że ludzkości wystarczy jedna jedyna wojna by wiedzieli, że jest ona błędem. A może trzeba doświadczyć jej na własnej skórze by to stwierdzić? Ta opcja też nie ma pokrycia historycznego... wszyscy wiemy jak niewielki odcinek czasu dzielił nasze dwie wojny światowe. Objął on zatem w większości to samo pokolenie, zatem ludzi którzy już wiedzieli co to wojna.
Człowiek jest istotą skomplikowaną. Jak by na to nie patrzeć podlega niewielu schematom. Jak wiele razy zasypywano nas informacjami o matkach zabijających swoje płody lub już dzieci. Dla wielu jest to zachowanie nieludzkie i nielogiczne, ale czy dla tej matki było ono takie? wydaje mi sie, że było dla niej bardzo oczywiste, poniekąd może właśnie nadzwyczaj naturalne... tak... matka naturalnie zabijająca dziecko... oczywiście każde zachowanie ma swój powód, np zwierzęta pozbywają się części miotu jeśli nie są w stanie wykarmić całości potomstwa. U ludzi może być to zupełnie inaczej uzasadnione, np brakiem chęci wychowywania nowej istoty. Zatem matki z krwią swych dzieci na rękach są. Tak samo uparta Parasolka, która niszczy świat. Może jej nie rozumiemy i nie chcemy jej w świecie, ale ona jest i robi co uważa za stosowne.
Coraz bardziej mam wrażenie, że filmy "skażone debilizmem" są niejako odbiciem mentalności ludzkiej. Teza odważna... na szczęście to tylko wrażenie...
W ramach wyjaśnienia: nie jestem fanem RE ani AvP.
serdecznie pozdrawiam
głodny Eskaf
Ostatnio edytowany przez Eskaf (2007-12-15 19:30:17)
Offline
Raczej nie powiedziałbym, że nieprawdopodobne wydarzenia są domeną naciąganego scenariusza. Science fiction, fantasy i horror są przykładami na to że wydarzenia nieprawdopodobne są dosyć poszukiwane przez dzisiejszego człowieka.
Nie o takie prawdopodobieństwo chodzi. Nawet najbardziej kosmiczne filmy, horrory, s-f, muszą opierać się na pewnych oczywistych akcjach-reakcjach. Tak jak i na prawach fizyki, o ile ich autor nie zmienił. Człowiek to istota trudna do pojęcia, ale w pewnym zakresie można spodziewać się pewnych utartych zachowań. Ogólnym przykładem jest nieprawdopodobna umiejętność szybkiego reagowania na sytuację ekstremalną. Człowiek z miasta czuje niepokój jak zobaczy na żywo konia, jest wystraszony jak widzi wściekłego dużego psa, spanikowałby, gdyby zobaczył lwa, a w filmach co robią ludzie, gdy widzą stada nieumarłych, alieny, potwory, smoki, itp.? Zbyt szybko walka z wrogiem staje się oczywistością. Tak naprawdę, człowiek nie jest w stanie zaakceptować najzwyklejszej tragedii, potrzebuje dni, żeby zrozumieć, że jego bliski zginął w wypadku samochodowym. Zwykła katastrofa budowlana jest trudna do zaakceptowania, a my mówimy o stadach nieumarłych. Jednak to nieprawdopodobieństwo przeszło już w kinie do porządku dziennego.
Nienaturalny tor wydarzeń...
Nienaturalny tor wydarzeń jest wtedy, gdy bohater całkiem niezrozumiale robi coś, co w późniejszej części filmu daje reżyserowi większe pole do popisu. Zawsze można zrzucić winę na stres, czy 'roztargnienie' bohatera, ale prawda jest taka, że w przypadku RE na świecie nie ma już państw, nie ma ludzi, więc ktoś kto chce wytresować nieumarłych, by w końcu zawładnąć światem (przy tym zabijając cudem ocalałych), jest albo kretynem, bo świata już nie ma, albo reżyser uznał, że film byłby nudny, gdyby Alice już nie ścigała organizacja Parasol.
Piszesz o matkach co zabijają swoje dzieci. Myślę, że kobiety dopuszczają się takiej zbrodni pod wpływem chorób psychicznych, gigantycznego stresu. czy środowiska. A w wyżej poruszonym przykładzie mamy 'normalną' organizację, teoretycznie zdrowych ludzi, ale zachowujących się dziwacznie. A jest tak, bo autor uznał, że akcja filmu wymaga od bohaterów zachowania sprzecznego z podstawami logiki.
Ostatnio edytowany przez almisael (2007-12-16 12:18:14)
Offline
Eskaf napisał:Raczej nie powiedziałbym, że nieprawdopodobne wydarzenia są domeną naciąganego scenariusza. Science fiction, fantasy i horror są przykładami na to że wydarzenia nieprawdopodobne są dosyć poszukiwane przez dzisiejszego człowieka.
Nie o takie prawdopodobieństwo chodzi. Nawet najbardziej kosmiczne filmy, horrory, s-f, muszą opierać się na pewnych oczywistych akcjach-reakcjach. Tak jak i na prawach fizyki, o ile ich autor nie zmienił. Człowiek to istota trudna do pojęcia, ale w pewnym zakresie można spodziewać się pewnych utartych zachowań. Ogólnym przykładem jest nieprawdopodobna umiejętność szybkiego reagowania na sytuację ekstremalną. Człowiek z miasta czuje niepokój jak zobaczy na żywo konia, jest wystraszony jak widzi wściekłego dużego psa, spanikowałby, gdyby zobaczył lwa, a w filmach co robią ludzie, gdy widzą stada nieumarłych, alieny, potwory, smoki, itp.? Zbyt szybko walka z wrogiem staje się oczywistością. Tak naprawdę, człowiek nie jest w stanie zaakceptować najzwyklejszej tragedii, potrzebuje dni, żeby zrozumieć, że jego bliski zginął w wypadku samochodowym. Zwykła katastrofa budowlana jest trudna do zaakceptowania, a my mówimy o stadach nieumarłych. Jednak to nieprawdopodobieństwo przeszło już w kinie do porządku dziennego.
Tutaj się nie mogę zgodzić. Chodzi mi o nadmienioną szybkość reakcji. Oczywiście człowiek spanikowany zazwyczaj ulega przysłowiowemu "skamienieniu", ale nie jest to jedyna możliwa reakcja. Istnieją przypadki, gdzie wśród ludzi paniczny strach nie tylko wywoływał natychmiastowe działanie, ale również jakimś cudem wkładał w nich nadludzką siłę. Według psychologów dzieje się tak dlatego, gdyż podczas otrzymywania drastycznych bodźców, w pewnej chwili u człowieka wyłącza się świadomość, a do głosu dochodzi podświadomość. Człowiek wtedy jest zdolny by czynić cuda:P
A taki prosty przykład z książki "Potęga ludzkiego ducha" Josepha Murphy'ego, gdzie pewna kobieta, ofiara wypadku samochodowego, zauważa inną ofiarę - dziecko pod kołami samochodu (nie pamiętam niestety marki, ale był to taki dłuższy rodzinny samochód) podbiega i unosi jedną ręką przód samochodu, a drugą wyciąga dziecko. Później pytana, nie wie jak to się stało. Kobieta była w tak wielkim szoku, że nie wiedziała co robi. Do głosu doszedł instynkt i wlał w nią niesamowitą, wręcz nadludzką siłę. (BTW to się wydarzyło naprawdę)
Tak więc reakcję ludzi na atak alienów i predków nie uznałabym za naciąganą. Człowiek w skrajnych warunkach może oszaleć i nawet zacząć się histerycznie śmiać, ale równie prawdopodobne jest również, że stawi czoła przeciwnościom nie bacząc na to, jak realne są jego szanse na zwycięstwo.
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
nic dodać nic ująć
Dziękuję, że oszczędziłaś mi wiele pisania.
serdecznie pozdrawiam
wyręczony Eskaf
Offline
Tutaj się nie mogę zgodzić. Chodzi mi o nadmienioną szybkość reakcji. Oczywiście człowiek spanikowany zazwyczaj ulega przysłowiowemu "skamienieniu", ale nie jest to jedyna możliwa reakcja. Istnieją przypadki, gdzie wśród ludzi paniczny strach nie tylko wywoływał natychmiastowe działanie, ale również jakimś cudem wkładał w nich nadludzką siłę. Według psychologów dzieje się tak dlatego, gdyż podczas otrzymywania drastycznych bodźców, w pewnej chwili u człowieka wyłącza się świadomość, a do głosu dochodzi podświadomość. Człowiek wtedy jest zdolny by czynić cuda:P
A taki prosty przykład z książki "Potęga ludzkiego ducha" Josepha Murphy'ego, gdzie pewna kobieta, ofiara wypadku samochodowego, zauważa inną ofiarę - dziecko pod kołami samochodu (nie pamiętam niestety marki, ale był to taki dłuższy rodzinny samochód) podbiega i unosi jedną ręką przód samochodu, a drugą wyciąga dziecko. Później pytana, nie wie jak to się stało. Kobieta była w tak wielkim szoku, że nie wiedziała co robi. Do głosu doszedł instynkt i wlał w nią niesamowitą, wręcz nadludzką siłę. (BTW to się wydarzyło naprawdę)
Tak więc reakcję ludzi na atak alienów i predków nie uznałabym za naciąganą. Człowiek w skrajnych warunkach może oszaleć i nawet zacząć się histerycznie śmiać, ale równie prawdopodobne jest również, że stawi czoła przeciwnościom nie bacząc na to, jak realne są jego szanse na zwycięstwo.
Tak, tylko jak sama piszesz ta kobieta była w ciężkim szoku i nawet nie pamiętała, jak i co zrobiła. I to była chwila. To się nieco różni od "checkt this out! morderczy potwór z kosmosu! A tam drugi! Na nich! Bij zabij!" I tak przez godzinę (czasu filmu).
Offline
Tak, tylko jak sama piszesz ta kobieta była w ciężkim szoku i nawet nie pamiętała, jak i co zrobiła. I to była chwila. To się nieco różni od "checkt this out! morderczy potwór z kosmosu! A tam drugi! Na nich! Bij zabij!" I tak przez godzinę (czasu filmu).
Nie chcę być źle zrozumiana. Nie podoba mi się AvP oraz RE. Również uważam te filmy za produkcje poniżej krytyki.:P
Chodzi mi o konkretny aspekt szybkości reakcji człowieka na pewne ekstremalne sytuacje. Pojawienie się obcej cywilizacji na ziemi, która zagraża życiu populacji ludzkiej jest sytuacją ekstremalną, a zatem szybkie "pospolite ruszenie" jest możliwe:D
Nie zmienia to faktu, że w filmie jest to zabieg wielce nieudany:D
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
Freeman napisał:Tak, tylko jak sama piszesz ta kobieta była w ciężkim szoku i nawet nie pamiętała, jak i co zrobiła. I to była chwila. To się nieco różni od "checkt this out! morderczy potwór z kosmosu! A tam drugi! Na nich! Bij zabij!" I tak przez godzinę (czasu filmu).
Nie chcę być źle zrozumiana. Nie podoba mi się AvP oraz RE. Również uważam te filmy za produkcje poniżej krytyki.:P
Chodzi mi o konkretny aspekt szybkości reakcji człowieka na pewne ekstremalne sytuacje. Pojawienie się obcej cywilizacji na ziemi, która zagraża życiu populacji ludzkiej jest sytuacją ekstremalną, a zatem szybkie "pospolite ruszenie" jest możliwe:D
Nie zmienia to faktu, że w filmie jest to zabieg wielce nieudany:D
No nie wiem, ale to jest chyba zły przykład na ten "adrenalin rush", jaki pojawia się w tych ekstremalnych sytuacjach. W takim układzie sam właśnie powinienem go doznać, bo przyszła mi do głowy jakaś straszliwa wojna gdzieś w Afryce, która też jest sytuacją ekstremalną z punktu widzenia zwykłego człowieka. Albo globalne ocieplenie. Też zagraża całej ludzkości i tak naprawdę "pojawiło się" dość niedawno - raczej nie przypominam sobie wysypu lunatykujących supermanów. Gdybym właśnie usłyszał w wiadomościach, że amerykański biznesmen i jego afroamerykańska przewodniczka (brzmi trochę jak Eskimos będący przewodnikiem po Saharze, ale co tam) starli się właśnie z jakimiś alienami na Antarktydzie, byłbym na pewno wstrząśnięty i w ogóle, ale raczej bym nie zaczął "przenosić samochodów" itp., if ya know what I mean
Naprawdę, jakiekolwiek tłumaczenie wydarzeń w AvP jest z góry skazane na porażkę, nie ma nawet co próbować.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-12-16 18:28:57)
Offline
Offline
Shinma86 napisał:Freeman napisał:Tak, tylko jak sama piszesz ta kobieta była w ciężkim szoku i nawet nie pamiętała, jak i co zrobiła. I to była chwila. To się nieco różni od "checkt this out! morderczy potwór z kosmosu! A tam drugi! Na nich! Bij zabij!" I tak przez godzinę (czasu filmu).
Nie chcę być źle zrozumiana. Nie podoba mi się AvP oraz RE. Również uważam te filmy za produkcje poniżej krytyki.:P
Chodzi mi o konkretny aspekt szybkości reakcji człowieka na pewne ekstremalne sytuacje. Pojawienie się obcej cywilizacji na ziemi, która zagraża życiu populacji ludzkiej jest sytuacją ekstremalną, a zatem szybkie "pospolite ruszenie" jest możliwe:D
Nie zmienia to faktu, że w filmie jest to zabieg wielce nieudany:DNo nie wiem, ale to jest chyba zły przykład na ten "adrenalin rush", jaki pojawia się w tych ekstremalnych sytuacjach. W takim układzie sam właśnie powinienem go doznać, bo przyszła mi do głowy jakaś straszliwa wojna gdzieś w Afryce, która też jest sytuacją ekstremalną z punktu widzenia zwykłego człowieka. Albo globalne ocieplenie. Też zagraża całej ludzkości i tak naprawdę "pojawiło się" dość niedawno - raczej nie przypominam sobie wysypu lunatykujących supermanów. Gdybym właśnie usłyszał w wiadomościach, że amerykański biznesmen i jego afroamerykańska przewodniczka (brzmi trochę jak Eskimos będący przewodnikiem po Saharze, ale co tam) starli się właśnie z jakimiś alienami na Antarktydzie, byłbym na pewno wstrząśnięty i w ogóle, ale raczej bym nie zaczął "przenosić samochodów" itp., if ya know what I mean
Naprawdę, jakiekolwiek tłumaczenie wydarzeń w AvP jest z góry skazane na porażkę, nie ma nawet co próbować.
Dzieje się tak, ponieważ nie jesteś bezpośrednim uczestnikiem tych wydarzeń. Efekt cieplarniany? WTC? Wojny? Wszytskim tym jesteśmy poruszeni, ale jakoś tak dziwnie jest to odległe, że nic z tym nie robimy. Nie czujemy bezpośredniego zagrożenia. Gdy zagrożenie jest namacalne, zawsze może coś w człowieku pęknąć i zawsze może go to pchnąć do niebywałych czynów. Tak jak powiedziałeś, co mam zrobić w związku ze straszliwą wojną w Afryce? Nic. A zatem nic nie robię.
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
Napisałaś wcześniej tak:
Pojawienie się obcej cywilizacji na ziemi, która zagraża życiu populacji ludzkiej jest sytuacją ekstremalną, a zatem szybkie "pospolite ruszenie" jest możliwe:D
Taką ocenę można usłyszeć właśnie w wiadomościach po jakimś czasie od wystąpienia zdarzenia. A oni tam ni z gruchy ni z pietruchy spotkali na totalnym zadupiu potwory, o których nie wiedzieli nic (oprócz tego, że to potwory w sensie dosłownym), skąd są, czym są, ile ich jest, a już na pewno nie przejmowali się tym, że to może zagrażać "populacji ludzkiej". W każdym bądź razie skończmy ten temat, moim zdaniem szukanie wytłumaczeń w tym przypadku naprawdę jest trochę... poniżające (w każdym razie dla mnie).
Offline
Napisałaś wcześniej tak:
Shinma86 napisał:Pojawienie się obcej cywilizacji na ziemi, która zagraża życiu populacji ludzkiej jest sytuacją ekstremalną, a zatem szybkie "pospolite ruszenie" jest możliwe:D
Taką ocenę można usłyszeć właśnie w wiadomościach po jakimś czasie od wystąpienia zdarzenia. A oni tam ni z gruchy ni z pietruchy spotkali na totalnym zadupiu potwory, o których nie wiedzieli nic (oprócz tego, że to potwory w sensie dosłownym), skąd są, czym są, ile ich jest, a już na pewno nie przejmowali się tym, że to może zagrażać "populacji ludzkiej". W każdym bądź razie skończmy ten temat, moim zdaniem szukanie wytłumaczeń w tym przypadku naprawdę jest trochę... poniżające (w każdym razie dla mnie).
Tak tak[baka] Ale to jedno zdanie tyczyło się tylko i wyłącznie filmu AvP. A oboje zdajemy sobie sprawę z tego, jakiej klasy jest ten film:)
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
A oboje zdajemy sobie sprawę z tego, jakiej klasy jest ten film:)
Niestety prawda. A szkoda wielka, bo mogło być pięknie.
Offline
Dlatego właśnie przyjąłem bez argumentowania, że RE to chała, bo każde głupie zachowanie bohaterów jakiś 'ślepo zapatrzony' fan zaraz by usprawiedliwiał na prętce wymyślanymi teoriami. Jakby dobrze pogłówkować, to i Hitlera można by usprawiedliwić z rzezi Żydów.
Bo przecież ten motor był już mocno zużyty, bo przecież ją bolał krzyż, to nie podniosła noża, przed chwilą rzoconego w stronę living deada, tylko przeszła obok i z gołymi ręcoma poszła walczyć dalej, bo przecież ten naukowiec był szalony, bo przecież każdy umie pilotować helikoptery, bo przecież oczywiste jest, że doświadczony żołnierz ginie pierwszy, a ładna pani naukowiec zawsze przeżyje itp. itd..
Ostatnio edytowany przez almisael (2007-12-17 01:48:26)
Offline
http://www.dailymotion.com/video/x3s4af … shortfilms Ten film pewnie bedzie tym czym byc powinien film na podstawie gry robiony calkowicie w CGI
ara ara...
Offline
http://www.dailymotion.com/video/x3s4af … shortfilms Ten film pewnie bedzie tym czym byc powinien film na podstawie gry robiony calkowicie w CGI
No..... to, to będę musiał obejrzeć w kinie !
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-12-17 15:27:44)
Offline
Hmmm... to czego ten temat dotyczy? Ah, AVP, byłbym zapomniał, bo sie tak zaczytałem... ;p
Offline
Kilgur napisał:http://www.dailymotion.com/video/x3s4af … shortfilms Ten film pewnie bedzie tym czym byc powinien film na podstawie gry robiony calkowicie w CGI
No..... to, to będę musiał obejrzeć w kinie !
Na pewno w Polsce
Offline