Nie jesteś zalogowany.
szukam, szukam, o! jest jeden argument do rzeczy ;]
~Eskaf
Naciągany scenariusz oznacza, że wydarzenia podąrzają nienaturalnym torem, są nieprawdopodobne. Ogólny przykład z serii RE. W pierwszej części moge zrozumieć zapędy tajemniczej organizacji do stworzenia tajnej broni biologicznej. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach, niestety w drugiej części org. Parasol popełnia ten sam błąd. Dalej bawią się wirusem. Ok błądzić rzeczą ludzką jest. Ale w trzeciej części cały świat wymarł, a ci dalej bawią się w ściganie Alice, nasyłanie umarlaków na ostatnich żywych i (TU NAJLEPSZE) chcą udobruchać zarażonych, żeby za ich pomocą odbudować swoją organizację i przejąć władzę w pustym świecie!!
no ja się nie dziwie że wydarzenia są nienaturalne tak samo jak w w prawie każdym filmie SF
co dO RE to ewidentnie zły przykład ponieważ serie należy traktować jako całość (jak np Star Wars , Ojciec Chrzestny, Matrix) więc skoro w pierwszej części wirus wymknoł się z pod kontroli i ogarnoł całe miasto a w drugiej części wyszedł poza granice miasta normalne jest ze zarazili się inni (w tym wypadku cały świat)
Poza tym Parasol nie chciał przejąć żadnej kontroli, nie wiem z kąd wytrzasnołeś takie brednie?? po pierwsze Parasol chciał powstrzymać działanie wirusa dlatego np. miasto w 2 części zostało całkowicie zamknięte
po drugie Parasol pootrzebował projekt Alice poniewarz w jej krwi znajdowała się surowica
po trzecie atak na ludzi nie był prowadzony przez organizację tylko i wyłącznie przez złego doktorka który nawet sfabrykował głos Alberta Weskera
poza tym wydaje mi sie ze organizacji wcale sie nie usmiecha to ze cały świat przestał istnieć (co widać z niezadowolenia członków rady) a surowicy szukają po to by jakoś naprawić swój błąd (co ich wcale nie usprawiedliwia)
po piąte, może i nie każdy umie pilotować śmigłowiec ale
Clair Redfield siostra Chrisa Redfielda z oddziału STARS najlepszej jednostki w Racoon City napewno dała by sobie rade
według mnie scenariusz nie jest naciągany, tak jak i nie naciągane są kolejne części gry RE w które graja miliony osób
jeśli szukałęś innej rozrywki trzeba było filmu nie ogladać po 2 wcześniejszych częściach chyba sam się spodziewałeś powrotu Alice, zombiaków i wirusa
jak już mówiłem filmy te to jedna całość więc nie mogli raczej zmienić tego na co każdy czekał ( fani itp) ponieważ wtedy było by to moim zdaniem bez sensu.
Pomyśl co by było gdyby w np. 5 części Star Wars nie było by już 'mocy' a sam film zrobiony by był jak np. Odyseja Kosmicznam czy Solaris ?? bez sensu
Ostatnio edytowany przez darkschab (2007-12-19 15:12:20)
Offline
według mnie scenariusz nie jest naciągany, tak jak i nie naciągane są kolejne części gry RE w które graja miliony osób
Moim zdaniem argument, że coś robią miliony osób wcale nie musi oznaczać, że to coś jest "dobre", ale to tak na marginesie trochę.
Tak czy owak imo takie porównywanie filmów RE do gier RE wyrządza tym grom naprawdę dużą krzywdę, bo w przeciwieństwie do filmów (moim zdaniem naciąganych do granic absurdu) są rzeczywiście niezłe (choć nie zapominajmy o takim np. RE4, gdzie na poszukiwanie porwanej córki prezydenta USA... do jakiegoś Pcimia Dolnego wyrusza jeden koleś, w towarzystwie dwóch policjantów robiących tylko za szoferów i rozmawiających o "dupie Maryni").
Offline
to wcale nie był argument a raczej stwierdzenie tego ile osób gra w RE nic więcej
nie porównywałem też filmu do gry ponieważ mnie się gra/granie bardziej podoba a to z jednego prostego powodu w grze to ja kieruje postacią i ja masakruje zombiaki a film można tylko obejrzeć nic więcej niestety
Offline
A najlepsze jest to, że wystarczyłoby wysłać smesa lasce, że w jej krwi jest przeciwciało wirusa i z pewnością zgodziłaby się oddać te pół litra na tak szczytny cel.
To jest właśnie naciąganie scenariusza. Prowadzenie akcji takim torem, żeby można było wcisnąć w film jak najwięcej komputerowych popisów.
(I błagam, nie czepiaj się tego sarkastycznego smsa)
Ostatnio edytowany przez almisael (2007-12-19 20:40:33)
Offline
darkschab prosze cie pomysl nad tym co piszesz
według mnie scenariusz nie jest naciągany, tak jak i nie naciągane są kolejne części gry RE w które graja miliony osób"
to jest porownanie
nie porównywałem też filmu do gry ponieważ mnie się gra/granie bardziej podoba a to z jednego prostego powodu w grze to ja kieruje postacią i ja masakruje zombiaki a film można tylko obejrzeć
to uzasadnienie powalilo mnie na podloge na dobre dziesiec minut, ledwo sie ze smiechu pozbieralem
btw. Jesli sie nie myle Alice zostala zlapana w koncowce filmu 1 wiec dlaczego parasol nie pobral jej krwi etc. Do tego jak ku...... mozna czlowieka/mutanta wlaczyc z satelity co on ma jakis "wylacznik" Nawet jak mozna go wylaczyc, to jak taki czlowiek/mutant zepsol tego satelite, przecierz byl wylaczony
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2007-12-19 20:49:14)
ara ara...
Offline
A ci sie jeszcze żra o te gowna... juz sie nawet tego czytac nie chce (od 3 strony?). Freeman, moglbys przefiltrowac watek?
Offline
Swoją drogą to zaczynają się pojawiać pierwsze "recenzje" AvP:R. Ponoć leży bidula jak plan pięcioletni. Przykre i szkoda bardzo, ale tego ostatecznie można się było spodziewać (a nie spodziewam się za to, żeby coś w kwestii oceny jakoś diametralnie się zmieniło). Nie znalazłem na razie informacji, czy te pokazane pierwsze minuty to rzeczywiście pierwsze minuty w takiej postaci, w jakiej są w kinowej wersji. Mi wystarczy tylko ta informacja, i the rest, as they say, is history: znowu sprawdzi się tagline z jedynki, czyli "Whoever wins... We lose". Szczerze, to jedyna rzecz, jaka się udała w przypadku pierwszej części, niestety nawet to - na przekór twórcom.
A ci sie jeszcze żra o te gowna... juz sie nawet tego czytac nie chce (od 3 strony?). Freeman, moglbys przefiltrowac watek?
Hmm, ale czemu? Daleko od tematu głównego dyskusja nie odeszła, a nie mogę wycinać wiadomości tylko dlatego, że komuś się nie chce jej czytać. Mówiąc zupełnie szczerze, to powinienem wywalić twojego posta jako offtop
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-12-19 20:59:39)
Offline
darkschab prosze cie pomysl nad tym co piszesz
darkschab napisał:według mnie scenariusz nie jest naciągany, tak jak i nie naciągane są kolejne części gry RE w które graja miliony osób"
to jest porownanie
darkschab napisał:nie porównywałem też filmu do gry ponieważ mnie się gra/granie bardziej podoba a to z jednego prostego powodu w grze to ja kieruje postacią i ja masakruje zombiaki a film można tylko obejrzeć
to uzasadnienie powalilo mnie na podloge na dobre dziesiec minut, ledwo sie ze smiechu pozbieralem
btw. Jesli sie nie myle Alice zostala zlapana w koncowce filmu 1 wiec dlaczego parasol nie pobral jej krwi etc. Do tego jak ku...... mozna czlowieka/mutanta wlaczyc z satelity co on ma jakis "wylacznik" Nawet jak mozna go wylaczyc, to jak taki czlowiek/mutant zepsol tego satelite, przecierz byl wylaczony
no sorki jednak jest to porównanie ale myślałem raczej o porównanie treści gry do filmu wybacz te wpadke ;p
co do wyłączenia satelity no troche dziwne
ale wedlug mnie siłą woli (tą telekineza) dała by rade, nie wylączyć satelite a spalić procesor co spowodowało uszkodzenie satelity
to ze była ,wyłączona,(alice) i dała rade można porównać np do wielu anime w którym bohater jest już ledwo żywy a jednak daje rade pokonać przeciwności
czy też neo w 1 matrixie nie wstał z martwych po pocałunku ?? to także dziwne ?? być może ale do tego też nie mam zastrzeżeń i podobało mi się to
co do krwi Alice, Umbrela ma jakiś tam niedoskonały genotyp z którego klonowała Alice a skutki było widać na poczatku 3 części. Być może po pierwszej nie przewidzieli wtedy że jedyny ratunek dla ziemi jest w ich rękach ale to już tylko przypuszczenie
co do mojego uzasadnienia czemu wole gre RE - masz prawo sie śmiać ale ja tak właśnie myśle (nie ma nic lepszego w RE niż skrzepnięta krew spływająca po monitorze) hehehe
(I błagam, nie czepiaj się tego sarkastycznego smsa)
jasne że by pomogła ale niestety ukrywała się przez te pare lat przed Parasolem co by nie było
Ostatnio edytowany przez darkschab (2007-12-19 21:19:05)
Offline
Virus napisał:A ci sie jeszcze żra o te gowna... juz sie nawet tego czytac nie chce (od 3 strony?). Freeman, moglbys przefiltrowac watek?
Hmm, ale czemu? Daleko od tematu głównego dyskusja nie odeszła, a nie mogę wycinać wiadomości tylko dlatego, że komuś się nie chce jej czytać. Mówiąc zupełnie szczerze, to powinienem wywalić twojego posta jako offtop
Hmm... jakoś komentarze to usuwacie jak wam sie podoba, a postow z forum nie... coz, ciekawa polityka. Usun, usun...
Offline
Freeman napisał:Virus napisał:A ci sie jeszcze żra o te gowna... juz sie nawet tego czytac nie chce (od 3 strony?). Freeman, moglbys przefiltrowac watek?
Hmm, ale czemu? Daleko od tematu głównego dyskusja nie odeszła, a nie mogę wycinać wiadomości tylko dlatego, że komuś się nie chce jej czytać. Mówiąc zupełnie szczerze, to powinienem wywalić twojego posta jako offtop
Hmm... jakoś komentarze to usuwacie jak wam sie podoba, a postow z forum nie... coz, ciekawa polityka. Usun, usun...
Ja się komentarzami nie zajmuję - tylko sporadycznie i incydentalnie, jak trzeba pilnie, a nie ma akurat lilith czy Suchego, więc o ich polityce się nie wypowiadam. Jeśli usuwają, to widocznie mają ku temu powód.
A zgodzisz się chyba, że rozmowa na forum nieco się różni od ocen napisów, prawda? Gdybym miał tu zrobić zero tolerancji dla spamu i offtopu literalnie trzymając się Regulaminu, to by się chyba żaden wątek nie uchował, a raczej nie o to chodzi. Tyle tytułem wyjaśnienia i już proszę offtopa skończyć, bo naprawdę trzeba będzie usuwać.
Offline
Temat umarł, bo poziom argumentów przebił dno, zaś martwe, gnijące już ciało dyskusji jest sztucznie animowane, bo parę odmiennie wybitnych osób nie może pogodzić się z faktem, że poległo na polu argumentatywnej wymiany poglądów.
Ostatnio edytowany przez almisael (2007-12-19 23:20:14)
Offline
Wygląda na to, że to naprawdę były pierwsze minuty wersji kinowej. To ja już mam problem z głowy
Offline
co do wyłączenia satelity no troche dziwne
ale wedlug mnie siłą woli (tą telekineza) dała by rade, nie wylączyć satelite a spalić procesor co spowodowało uszkodzenie satelity
to ze była ,wyłączona,(alice) i dała rade można porównać np do wielu anime w którym bohater jest już ledwo żywy a jednak daje rade pokonać przeciwności
Biorac pod uwage ze RE to kino szeroko pojetej akcji i z definicji takie filmy nie zmuszaja do rozmyslania nad nimi niema co analizowac, jak cos jest wylaczone np telewizor to nie dziala Ta scena jest calkowicie nielogiczna, moim zdaniem sam pomysl wlaczania/wylaczania Alice jest poprostu tragiczny i nic nie wnoszacy do filmu.
Wygląda na to, że to naprawdę były pierwsze minuty wersji kinowej. To ja już mam problem z głowy
Ja na bank nie pojde do kina pewnie jak dvdrip wyjdzie to sciagne sobie i zaczne ogladac, a czy ogladne do konca to juz inna historia . Ostatnio coraz czesciej zdaza mi sie wylaczac filmy po 20-30 min ogladania
ara ara...
Offline
Hey guys check out this shit:
[cytuj]Shock: This may obviously be a fanboy's dream - but what is in store for general audiences?
Colin: Well, the big thing we did with the movie is try and make a good scary film. We tried to treat it not like as a "versus" movie because I think sometimes I think "versus" movies get a little cheesy. Like "Freddy vs. Jason," which is entertaining but there's a little bit of a funny cheese to it. We tried to keep it as serious as we could with the creatures and just make a good, kind of scary, dark movie. You know, basically the idea was to do like a "Texas Chainsaw Massacre" with creatures.
Greg: That was kind of the tone.[/quote]
To do ^%$%&(&% &%^*(* nie mogli sobie wymyślić jakichś mutantów i zrobić se "Masakrę 8"? Musieli użyć aliena i predatora? Ja wiem, że kasa, że znana marka, ale to jest po prostu straszne... I jeszcze ci walą takim tekstem prosto w oczy, co gorsza w tej samej wypowiedzi wymieniając "Freddy vs Jason" (tu że niby było śmiesznie, a u nich niby nie jest śmiesznie, ale wystarczy te pierwsze pięć minut i odpadająca ręka wieśniaka, żeby zobaczyć, że akurat "funny cheese" to się będzie lał z ekranu strumieniami, niestety często wbrew intencji, ale za to zgodnie z realnymi umiejętnościami twórców).
Offline
heh coz robia nastepny film dla idiotow, bo na idiotach najlepiej sie zarabia
ara ara...
Offline
Hey guys check out this shit:
[cytuj]Shock: This may obviously be a fanboy's dream - but what is in store for general audiences?
Colin: Well, the big thing we did with the movie is try and make a good scary film. We tried to treat it not like as a "versus" movie because I think sometimes I think "versus" movies get a little cheesy. Like "Freddy vs. Jason," which is entertaining but there's a little bit of a funny cheese to it. We tried to keep it as serious as we could with the creatures and just make a good, kind of scary, dark movie. You know, basically the idea was to do like a "Texas Chainsaw Massacre" with creatures.Greg: That was kind of the tone.
To do ^%$%&(&% &%^*(* nie mogli sobie wymyślić jakichś mutantów i zrobić se "Masakrę 8"? Musieli użyć aliena i predatora? Ja wiem, że kasa, że znana marka, ale to jest po prostu straszne... I jeszcze ci walą takim tekstem prosto w oczy, co gorsza w tej samej wypowiedzi wymieniając "Freddy vs Jason" (tu że niby było śmiesznie, a u nich niby nie jest śmiesznie, ale wystarczy te pierwsze pięć minut i odpadająca ręka wieśniaka, żeby zobaczyć, że akurat "funny cheese" to się będzie lał z ekranu strumieniami, niestety często wbrew intencji, ale za to zgodnie z realnymi umiejętnościami twórców).
ej, o co ci chodzi. To jest dobry film, bo jest fajny i mi się podoba.
hehehhehe...
Ostatnio edytowany przez almisael (2007-12-20 20:49:29)
Offline
Hah, dorwałem najnowsze wydanie To&Owo i co jest na 106 stronie? Zapowiedź AVP2. Zobaczcie czego się dowiedziałem: cytuję
"Miejscowość Gunnison, gdzieś w Stanach. W okolicy rozbija się statek kosmiczny przewożący hybrydę Obcego i Predatora. Rząd chcąc unicestwić obce rasy rozważa czy nie sięgnąć po wszelkie dostępne środki, nie wyłączając zbombardowania miasteczka. Predalien nie jest jednak dokładnie hybrydą Predatora i Obcego. To Obcy, który wykluł się w ciele Predatora i przejął pewne cechy swego nosiciela.A co najważniejsze, DNA Predatora zmieniło sposób prokreacji Obcego: Predalieny rozmnażają się szybciej i częściej. Jedynie prawdziwy Predator jest zdolny powstrzymać rozwój populacji Obcych i Predalienów na Ziemi i zatrzeć wszelkie ślady ich obecności na naszej planecie. Powierzone Predatorowi zadanie "czyszczenia" wymaga arsenału środków nieporównywalnie większego od tego, jakim posługiwał się dawny łowca. Wo obliczu narastającej grozy starcia Obcych z Predatorem walkę o przetrwanie muszą podjąć także mieszkańcy miasteczka."
Leżę i płaczę... Już wiemy dlaczego predalien urósł w 20 sekund - wszystko dzięki DNA Predatora. Te braciszki, co są reżyserami należą do studia, które robiło efekty do "300", "X-men: Ostatni bastion" czy "Fantastycznej czwórki", a oglądając te pierwsze 5 minut filmu miałem wrażenie, że efektami zajęli się jacyś amatorzy... Nie mam więcej pytań :/
Ostatnio edytowany przez gu4rd (2007-12-28 11:49:16)
Offline
Przeczytajcie tę recenzję Koleś klnie jak szewc, ale jestem w stanie zrozumieć jego uczucia Parę haseł jest naprawdę mocarnych
Uwielbiam takie recenzje Całe szczęście, że nie dałem się namówić na pójście do kina na to, bo chyba bym nie przeżył cudu hollywoodzkiej adaptacji aliena i predatora.
Offline
Śmieszna recka, chciałem na to iść do kina ale po tym czego się dowiedziałem to chyba nawet DVD Ripa jak wyjdzie nie będzie mi się chciało ściągać, chyba dalej będę musiał się zadowolić częściami 1-3 Aliena i 1 Predatora oraz kolekcją komiksów z tego uniwersum (Czemu ci idioci spłodzili takie super story, zamiast oprzeć się na świetnej historii z komiksu w którym Machiko dołącza do Predatorów?).
Offline