Nie jesteś zalogowany.
ale pytania.
Naruto Shippuuden Movie miał premiere pół roku temu, natomiast Bleach Movie 2 3 tygodnie temu.
Naruto Movie pojawi się w necie najprawdopodobniej w okolicach kwietnia/maja, natomimast bleach w czasie wakacji.
Offline
a kiedy wychodzi??jutro nie??a manga w tym tygodniu wychodzi?bo tez juz nie umiem sie doczekac:)
tak jutro wychodzi odcinek kolejny "Naruto Shippuden"-anime a kiedy manga to nie wiem
ps. nie mówi sie/pisze " już nie umiem sie doczekać" tylko "już nie mogę się doczekać"
Offline
dyniamasta napisał:a kiedy wychodzi??jutro nie??a manga w tym tygodniu wychodzi?bo tez juz nie umiem sie doczekac:)
tak jutro wychodzi odcinek kolejny "Naruto Shippuden"-anime a kiedy manga to nie wiem
ps. nie mówi sie/pisze " już nie umiem sie doczekać" tylko "już nie mogę się doczekać"
łąd odcinek wychodzi dzisiaj.
Offline
Jemu chodzi pewnie o wydanie DB... heh pewnie ponad połowa społeczeństwa nie wie, że istnieje coś takiego jak RAW, tylko wszystko co żyje, musi mieć w sobie tego amerykańskiego ducha globalizujmy się, na dobre nam to wyjdzie!
Offline
Jemu chodzi pewnie o wydanie DB... heh pewnie ponad połowa społeczeństwa nie wie, że istnieje coś takiego jak RAW, tylko wszystko co żyje, musi mieć w sobie tego amerykańskiego ducha
globalizujmy się, na dobre nam to wyjdzie!
SZEFTE, to powiem ci, że dla ponad połowy społeczeństwa RAW wszelaki jest bezużyteczny, bo po kiego oglądać jak się nic/niewiele załapie, założenie ogólne bo naruto ostatnio nawet po jap by się zrozumiało, tylko po co się męczyć. Dla jasności, drugą "prawie-połowę" stanowią łośe-fanatycy i w znikomym % ci co dostatecznie znają japoński. Więc nie dziw się, że dla przeciętnego śmiertelnika, datą premiery jest moment, gdy ktoś wyda tłumaczenie (ktoś=DB zazwyczaj; niestety).
Tylko co do tego mają wieloryby made in USA i "globalizowanie się"?
Ostatnio edytowany przez Franko (2008-01-10 22:54:15)
Offline
heheh dzieki za info:)
Offline
spokojnie ludzie jak wyjdzie to wyjdzie - przeciez wam nie ucieknie.....a i tak pewnie g*wno zas bedzie w tym epie
Offline
SZEFTE, to powiem ci, że dla ponad połowy społeczeństwa RAW wszelaki jest bezużyteczny, bo po kiego oglądać jak się nic/niewiele załapie, założenie ogólne bo naruto ostatnio nawet po jap by się zrozumiało, tylko po co się męczyć. Dla jasności, drugą "prawie-połowę" stanowią łośe-fanatycy i w znikomym % ci co dostatecznie znają japoński. Więc nie dziw się, że dla przeciętnego śmiertelnika, datą premiery jest moment, gdy ktoś wyda tłumaczenie (ktoś=DB zazwyczaj; niestety).
Tylko co do tego mają wieloryby made in USA i "globalizowanie się"?
Drogi franku, tu się z tobą niezgodzę. RAW S^M jest faktycznie jak to określiłeś "bezużyteczny", ale nie ze względu na zastosowanie, ale na jakość. Taka wersjia TV-Japan prezentuje się znakomicie i nie jest skalana tłumaczeniem DB. Dla tych, którzy wzrok mają w normie denerwuje narzucenie napisów PL na wbudowane ENG (wyjadacze się pewnie do tego przyzwyczaili.)Wybacz chłopie, ale mylisz pojęcia. Data premiery a data wydania tłumaczenia drugiej wersji (czasami zdarza się, że wcześniej robią francuskie suby)to całkiem inna bajka.
Globalizacja jest pojęciem używanym aby opisać zmiany w społeczeństwach i gospodarce światowej, które wynikają z gwałtownego wzrostu międzynarodowej wymiany handlowej i kulturowej. Opisuje zwiększenie wymiany informacyjnej, przyspieszenie i spadek cen transportu, a także wzrost handlu międzynarodowego oraz inwestycji zagranicznych spowodowanych znoszeniem barier oraz rosnących współzależności między państwami. W ekonomii termin ten oznacza głównie zjawiska związane z liberalizacją wymiany handlowej lub "wolnym handlem". W szerszym znaczeniu odnosi się do rosnącej integracji i współzależności między jednostkami działającymi globalnie, czy to na platformie społecznej, politycznej czy ekonomicznej.
Polacy tak pochłaniają ten cały amerykański shit, że niedługo wszyscy będą myśleć, że anime to produkcja typowo made in america(cóż z tego, że postacie będą gadać po japońsku) jak wszyscy będą przekonani... dobre? Więc to pewnie z tego "lepszego" świata[cholera]
Offline
...to powiem ci, że dla ponad połowy społeczeństwa RAW wszelaki jest bezużyteczny, bo po kiego oglądać jak się nic/niewiele załapie...
Drogi franku, tu się z tobą niezgodzę. RAW S^M jest faktycznie jak to określiłeś "bezużyteczny", ale nie ze względu na zastosowanie, ale na jakość. Taka wersjia TV-Japan prezentuje się znakomicie i nie jest skalana tłumaczeniem DB.
RAW jest dla większości ludzi, w większości przypadków, niewiele wart o ile nie mają do niego napisów, mniejsza czy mówimy tu o hardkach DB, czy napisach pana XYZ z takiej np. ANSI, ponieważ żyjąc w czasach globalizacji(dostosowuje się do rozmówcy) większość ludzi zna jakieś języki obce, a ponieważ większość coś tam duka po ang. to zazwyczaj wybiera się DB (dlatego też jest ono takie popularne), z tego samego powodu napisałem "(ktoś=DB zazwyczaj; niestety)" a, że może gdzieś tam subują szybciej niż DB np w języku suahili to, to nie jest specjalnie istotne, bo i tak mało kto o tym wie i będzie z tego korzystał.
Zgodzę się, za to, że RAW nabiera wartości (chociaż i to zależy od widza) gdy już masz softsuby, ale to nie było tematem rozmowy, bo gdy masz softsuby to moje zdanie na górze traci sens(bo się nie odnosi do tej sytuacji).
Więc nie dziw się, że dla przeciętnego śmiertelnika, datą premiery jest moment, gdy ktoś wyda tłumaczenie (ktoś=DB zazwyczaj; niestety).
Wybacz chłopie, ale mylisz pojęcia. Data premiery a data wydania tłumaczenia drugiej wersji (czasami zdarza się, że wcześniej robią francuskie suby)to całkiem inna bajka.
I tu już jest BOMBA! Rozmawiamy w kontekście pytania ~dyniamasta, prawda? A, ten wiedział kiedy była premiera kinowa, tylko powiedz mi co z tego wynika... nic. Jego, mnie, ciebie i jeszcze parę osób interesuje kiedy będzie premiera na DVD, a dokładniej kiedy ktoś to przerobi na .avi i wrzuci w formie ładnego, czystego RAW-a , a następnie kiedy będzie wersja DB by pan XYZ mógł siąść na 20h do kompa i w pocie czoła przetłumaczyć to na pl.(czas między premierą kinową, a pojawieniem się DVD jest o wiele dłuższy, niż ten między DVD a softami pl, czy hardkami ang.)
Zatem to nie ja mylę pojęcia, a raczej ty wykazujesz się poważnymi ograniczeniami (z kontekstu jasno wynikało, że używam słowa premiera nijako w cudzysłowie, ale, że mieściło się ono w definicji, to cudzysłowia nie było).
A skoro tak się lubujesz w definicjach z wiki to mam dla ciebie coś:
1.Premiera - pierwsze przedstawienie utworu dramatycznego, opery itp. w danej inscenizacji, w danym teatrze; także: wyświetlenie po raz pierwszy nowego filmu.
2.Prapremiera to pierwsze w ogóle publiczne przedstawienie dzieła teatralnego, filmowego, muzycznego lub w innej dziedzinie sztuki. Niekiedy termin jest używany także na określenie pierwszego przedstawienia w danym kraju.
Czyli... gdy DB zamieszcza swoje wypociny, wraz z filmem, to też jest premiera... notabene to o takiej "premierze" była cały czas mowa.
potem był durny cytat z wiki...
i na koniec perełka. Porezałeś mi tym system i rozsadziłeś czachę, ogólnie[okej]...
Polacy tak pochłaniają ten cały amerykański shit, że niedługo wszyscy będą myśleć, że anime to produkcja typowo made in america(cóż z tego, że postacie będą gadać po japońsku) jak wszyscy będą przekonani... dobre? Więc to pewnie z tego "lepszego" świata[cholera]
aż żal. Typ wypowiedzi bardzo często u nas spotykany, niestety: zakompleksiony, zacofany i ogólnie beż ładu i składu. To niemal boli gdy czytam coś takiego...
1."Polacy tak pochłaniają..." a ty, to kto? Japończyk? To ci powiem, że małe żółte ludziki łykają to o wile bardziej niż my. Powiem więcej, kiedyś byliśmy zapatrzeni na USA, teraz jest UE(niestety coś musi być, zawsze..), tam jeździmy i szukamy "lepszego świata", a na murach pojawiają się coraz częściej teksty typu "USA globalny terrorysta"
2."...niedługo wszyscy będą myśleć, że anime to produkcja typowo made in america..." - hmmm jasne. A dlaczemu ty tak myśleć? Tego się nie da nawet krytykować, to zdanie nie ma żadnych podstaw, ani sensu... Anime/manga to niemal symbole Japonii, tak jak np. katana. Mimo, że amerykanie zrobili wiele filmów w których ichszy bohater używa tej broni, nikt jakoś nie uważa samuraja za amerykańskiego rycerza. Amerykanie zawsze więcej sprzedają swojego, niż biorą cudzego(w zakresie kulturowym) dlatego wszechobecna popkultura jest stricte amerykańska, inne nacje mogą wnosić lokalnie swoje "ulepszenia", ale te tylko sporadycznie się przyjmują i rozprzestrzenią.
3."dobre? Więc to pewnie z tego "lepszego" świata" ten "lepszy świat" jest od lat w kryzysie większym, niż to może się z zewnątrz wydawać. Dlatego też reszta świata, zaczyna się od niego odwracać i uniezależniać(w tym także Japonia; Polska jest jeszcze na rozdrożu), a produkty made in USA nie wiem czy kiedykolwiek miały taką renomę, jaką im przypisujesz.
Ogólnie, poćwicz czytanie ze zrozumieniem i może jednak unikaj tematów w których się nie czujesz zbyt mocny bo improwizacja ci nie idzie.
edit:
Sorry za "mały" OT
Ostatnio edytowany przez Franko (2008-01-11 06:33:45)
Offline
2Pack napisał:Polacy tak pochłaniają ten cały amerykański shit, że niedługo wszyscy będą myśleć, że anime to produkcja typowo made in america(cóż z tego, że postacie będą gadać po japońsku) jak wszyscy będą przekonani... dobre? Więc to pewnie z tego "lepszego" świata[cholera]
aż żal. Typ wypowiedzi bardzo często u nas spotykany, niestety: zakompleksiony, zacofany i ogólnie beż ładu i składu. To niemal boli gdy czytam coś takiego...
1."Polacy tak pochłaniają..." a ty, to kto? Japończyk? To ci powiem, że małe żółte ludziki łykają to o wile bardziej niż my. Powiem więcej, kiedyś byliśmy zapatrzeni na USA, teraz jest UE(niestety coś musi być, zawsze..), tam jeździmy i szukamy "lepszego świata", a na murach pojawiają się coraz częściej teksty typu "USA globalny terrorysta"
2."...niedługo wszyscy będą myśleć, że anime to produkcja typowo made in america..." - hmmm jasne. A dlaczemu ty tak myśleć? Tego się nie da nawet krytykować, to zdanie nie ma żadnych podstaw, ani sensu... Anime/manga to niemal symbole Japonii, tak jak np. katana. Mimo, że amerykanie zrobili wiele filmów w których ichszy bohater używa tej broni, nikt jakoś nie uważa samuraja za amerykańskiego rycerza. Amerykanie zawsze więcej sprzedają swojego, niż biorą cudzego(w zakresie kulturowym) dlatego wszechobecna popkultura jest stricte amerykańska, inne nacje mogą wnosić lokalnie swoje "ulepszenia", ale te tylko sporadycznie się przyjmują i rozprzestrzenią.
3."dobre? Więc to pewnie z tego "lepszego" świata" ten "lepszy świat" jest od lat w kryzysie większym, niż to może się z zewnątrz wydawać. Dlatego też reszta świata, zaczyna się od niego odwracać i uniezależniać(w tym także Japonia; Polska jest jeszcze na rozdrożu), a produkty made in USA nie wiem czy kiedykolwiek miały taką renomę, jaką im przypisujesz.
Ogólnie, poćwicz czytanie ze zrozumieniem i może jednak unikaj tematów w których się nie czujesz zbyt mocny bo improwizacja ci nie idzie.edit:
Sorry za "mały" OT
Koledze chodziło o to, że przeciętny (osoba nie wiedząca o istnieniu ANSI) obywatel ogląda 99% Amerykańśkich produkcji w kinie, lub na kompie (DVD-Rip rządzi), a poniewarz inteligencja na świecie jest stała, a populacja rośnie, to można wywnioskować, że taki ktoś se może pomyśleć, że anime też się robi w Hollywood (a "Anime" to poprostu taka korporacja jak "20th Fox Century"). I niestety już raz się na taki temat (gdzie się produkuje anime) musiałem kłucić
Offline
Taka wersjia TV-Japan prezentuje się znakomicie i nie jest skalana tłumaczeniem DB.
no tak, tylko potem ładujesz do niej polskie softsuby, które są zrobione na podstawie wersji DB haha
Offline
Koledze chodziło o to, że przeciętny (osoba nie wiedząca o istnieniu ANSI) obywatel ogląda 99% Amerykańśkich produkcji w kinie, lub na kompie (DVD-Rip rządzi), a poniewarz inteligencja na świecie jest stała, a populacja rośnie, to można wywnioskować, że taki ktoś se może pomyśleć, że anime też się robi w Hollywood (a "Anime" to poprostu taka korporacja jak "20th Fox Century"). I niestety już raz się na taki temat (gdzie się produkuje anime) musiałem kłucić
I jak się domyślam uznałeś tego ludzika za młota totalnego, (Swoją drogą niestety koprodukcja Jap-USA są coraz częstsze) ignoranci zawsze się znajdą, ale czy warto o tym mówić, chyba jednak to jest tak marginalne, że nie warto. Ja jeśli się spotykam z pomyłkami w tym temacie, to raczej jest to coś w stylu: "to jest taka chińska bajeczka" i myślę, że to jest o wiele częstsze.
Jak ktoś już zna pojęcie anime to zazwyczaj wie na jakim kontynencie szukać
Ostatnio edytowany przez Franko (2008-01-11 08:44:23)
Offline
Oh, wybacz mistrzuniu, że zacząłem na Ciebie naciskać. Chciałem przedstwić jedynie swój pogląd na tę sprawe (w oparciu o twoją wypowiedź) a to, że ty nie jesteś jej przychylny, no to musiałeś kolesia zmieszać z błotem "bo jak ktoś nie ma racji (czyt. nie myśli tak jak ja) to jest śmieciem, cymbałem, gnojkiem, młotem...."
Pytasz mnie czy jestem polakiem, czy może kimś tam innym... głupie pytanie jak na takiego rezolutnego typa.
Co niby miałem napisać, że cała Polska oprócz mnie tak na to patrzy? Zresztą to są moje prorokowania...
Nie próbuj wpychać wszystkim swoich poglądów typu DB to rzecz święta (choć suby mają do bani) ale to jest nasza premiera i wszyscy się jej trzymajmy, a S^M jedzą lamy. Chłopie, gdybyśmy wszyscy mieli takie same poglądy jak ty, to już dawno popełniłbyś samobójstwo, bo twoja laska chodziłaby ze mną
Tak więc rób swoje i nie narzucaj innym swoich przekonań. Jeśli czujesz się mocny w tym temacie (besztanie innych) to idź na amerykańsko-raperską bitwe, a anime zostaw w spokoju, dla ludzi którzy zachowali odrobinę kultury... Możesz się pan uznawać w pewnym sensie za wygranego, bo nie chce mi się z tobą dalej kłucić (trwało by to wieki) a ty i tak za Chiny ludowe byś nie posłuchał... zresztą co za nieletni, zakompleksiony, zacofany młotek może wygadawyać przed obliczem wszechwiedzącego pana franka?! Niestety, jest coś, czego zapomniałeś wbić sobie do głowy - kultury osobistej, a czego Franiuś się nie nauczy, tego Franek nie umie.
Offline
Oh, wybacz mistrzuniu, że zacząłem na Ciebie naciskać. Chciałem przedstwić jedynie swój pogląd na tę sprawe (w oparciu o twoją wypowiedź) a to, że ty nie jesteś jej przychylny, no to musiałeś kolesia zmieszać z błotem "bo jak ktoś nie ma racji (czyt. nie myśli tak jak ja) to jest śmieciem, cymbałem, gnojkiem, młotem...."
Pytasz mnie czy jestem polakiem, czy może kimś tam innym... głupie pytanie jak na takiego rezolutnego typa.
Co niby miałem napisać, że cała Polska oprócz mnie tak na to patrzy? Zresztą to są moje prorokowania...
Nie próbuj wpychać wszystkim swoich poglądów typu DB to rzecz święta (choć suby mają do bani) ale to jest nasza premiera i wszyscy się jej trzymajmy, a S^M jedzą lamy. Chłopie, gdybyśmy wszyscy mieli takie same poglądy jak ty, to już dawno popełniłbyś samobójstwo, bo twoja laska chodziłaby ze mną
Tak więc rób swoje i nie narzucaj innym swoich przekonań. Jeśli czujesz się mocny w tym temacie (besztanie innych) to idź na amerykańsko-raperską bitwe, a anime zostaw w spokoju, dla ludzi którzy zachowali odrobinę kultury... Możesz się pan uznawać w pewnym sensie za wygranego, bo nie chce mi się z tobą dalej kłucić (trwało by to wieki) a ty i tak za Chiny ludowe byś nie posłuchał... zresztą co za nieletni, zakompleksiony, zacofany młotek może wygadawyać przed obliczem wszechwiedzącego pana franka?! Niestety, jest coś, czego zapomniałeś wbić sobie do głowy - kultury osobistej, a czego Franiuś się nie nauczy, tego Franek nie umie.
pomieszane z poplatanym, przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś a pozniej jakos to ladnie przedstaw.
I koniec SPAMU !!!!
Ostatnio edytowany przez Rekid (2008-01-11 10:15:30)
Offline
Epek wypadł dosyć dobrze, mniej gadania, więcej akcji. Tylko nowy end mi się nie podobał. Jakoś taki mało do serii Naruto pasujący.
Offline
No to czekam na napisy do epka 42 wersja DB.
Juz nie moge sie doczekac
Offline
Kiedy pojawiam sie napisy do Shippuuden 42
Offline
kolo 14-16 powinny juz byc
Offline
A czy ktos zna strone na ktorej by były napisy szybciej bo do 14 nie moge czekac
Offline
tylko tutaj znajdziesz napisy do naruto;) i innych anime więc nie ma sensu szukać po necie:)
Offline