Nie jesteś zalogowany.
Quithe napisał:Jakiś cel autorzy Haruhi mieli w puszczaniu epków w takiej, a nie innej kolejności. To że można je oglądać chronologicznie nie przekonuje mnie na tyle, żeby sięgnąć po to jeszcze raz. Wystarczyły mi pierwsze odpychające minuty... I nie dałem się nabrać, bo cały czas ktoś gdzieś wspominał, że epki są nie po kolei xD
Obiwanshinobi na pewno ci powie, że taki zabieg świadczy o prawdziwej głębi i poziomie artystycznym anime.
Freeman, wlep sobie warna, bo siejesz nic nie wnoszący spam do tematu
Quithe, spróbuj obejrzeć 2 epek, jak to nic nie da, to po prostu nie ten gatunek
Offline
I znów temat o gustach. Jedni nienawidzą tego, inny nie mogą ścierpieć tamtego itp. itd. Ale jedno jest pewne. Jeśli się czegoś nie widziało do końca, to nie powinno się całości oceniać. Można porzucić oglądanie, ale ja znam paru panów co oceniają anime po 3 epkach, a rzesza fanów po nich jedzie itd. itd. Bardziej pasowałoby mówić, "nie podobały mi się epki X,Y,Z i dlatego nie obejrzałem anime". Co prawda, można stwierdzić, że się coś nie podoba, bo to kwestia gustów, ale ci co przerwali, moim zdaniem, nie powinni mieć prawa oceny całości. Jednak w Polsce obowiązuje konstytucyjna wolność słowa, więc respektuję wasze opinie, co nie oznacza, że się z nimi zgadzam.
Osobiście uważam FSN za świetne anime, a Visual Novel za jeszcze lepszy. Ale to, jak już mówiłem, kwestia gustu.
Ostatnio edytowany przez nerontj (2008-04-05 19:45:12)
Offline
Eee no sorry, ale czym się różni
Obiwanshinobi na pewno ci powie, że taki zabieg świadczy o prawdziwej głębi i poziomie artystycznym anime.
od tego
Quithe, spróbuj obejrzeć 2 epek, jak to nic nie da, to po prostu nie ten gatunek
?
Pytanie jest retoryczne, już tego nie ciągnijmy
Offline
~bodzio, ja już wiem, że to nie ten gatunek. Tak samo jak Air, Kanon i Clannad Tłumaczyłem Bartendera i chcesz mi wcisnąć taki coś, wstydziłbyś się xD Już w innym topiku pisałem, że nasze gusta się różnią
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
# X - kolega mi polecił, ale strasznie się męczyłam oglądając to! Największą zagadką jest dla mnie śmierć Kotori. Przecież ona nie była nikim ważnym, a taki był nacisk na to, że ona musi umrzeć. Zakończenie w ogóle do bani było.
A mnie sie tam X podobal - bardzo przyjemna mroczna produkcja clampa, juz takich nie robia . Co do Kotori to jej smierc podkreslala tragicznosc wyboru Kamui'a (a poza tym sama scena smierci podobala mi sie na tyle, ze bardzo mocno utkwila w mojej pamieci, a to juz jest zaleta samo w sobie).
X - po obejrzeniu amv'ki zapowiadało się nieźle Sins of X, ale anime było kiepskie. Nie będę spoilerować a ci co oglądali pewnie wiedzą co mam na myśli.
Nie jestem toba, nie wiem co miales na mysli, nie obraze sie jesli sprecyzujesz. AMV faktycznie fajny, ale pokazuje tylko i wylacznie akcje, wypatrzajac tym samym to anime w oczach ludzi ktorzy go nie widzieli. Mnie osobiscie X wrecz przykul do ekranu.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2008-04-05 22:56:15)
Offline
Temat odgrzebany
pokemon, digimon, Yu gi yol
Zgadzam się
Do tego jeszcze napiszę:
Kiba- wielkie ścierwo, gorsze od pokemonów, a zapowiedź tego anime była taka ciekawa, bo obejrzeniu 2 odcinka nie dalem rady i musialem się skuć
Hellsing- nie wiem czemu, ale mi się niepodobało. Horrorki lubię, a to jakoś nie
Air Gear- oglądanie tego mnie "bolało" więc szybko przestałem
Alexander Senki- o mój Boże
Konjiki no Gash Bell- bzzzzz polecam każdemu kto nie wie jak może być słabe anime
Tych fatalnych, tragicznych, ochydnych, szkaradnych pseudo animców jest od groma. A w tym roku wyszło tego sporo.
Ostatnio edytowany przez arystar (2008-07-16 20:40:47)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Noir - jakaś szopka a nie najemnicy 90% obejżałem
Cowboy Jełop - jakoś mnie nie wcięło po 3 ep.
TriGun - I HATE PACIFIST + niestety ginie fajna postać na końcu
Ostatnio edytowany przez KKnD (2008-07-16 20:34:19)
Offline
Samurai Deeper Kyo - największy gniot jaki przyszło mi oglądać. I na razie tyle
Offline
Kimi ga Nozomu Eien ~Next Season~(OAV) - Beznadzieja zrobione jedynie dla odcinania kuponów od oryginalnej serii
ToKKo- Kompletny shit
Sumumo Momo-WTF
Clannad TV-Cały czas miałem wrażenie ze widzę skalp z Kanona i Air
Clannad film- Nuda dobry usypiacz
Otome wa Boku ni Koishiteru special- beznadziejny
Ostatnio edytowany przez Hatsumi (2008-07-16 23:44:29)
I'm not doing shit today!
Offline
X - po obejrzeniu amv'ki zapowiadało się nieźle Sins of X, ale anime było kiepskie. Nie będę spoilerować a ci co oglądali pewnie wiedzą co mam na myśli.
Nie jestem toba, nie wiem co miales na mysli, nie obraze sie jesli sprecyzujesz. AMV faktycznie fajny, ale pokazuje tylko i wylacznie akcje, wypatrzajac tym samym to anime w oczach ludzi ktorzy go nie widzieli. Mnie osobiscie X wrecz przykul do ekranu.
Dokładnie mi chodziło o to, że główny bohater po przyłączeniu się do smoków nieba(tak mi się wydaje, nie pamiętam już) zmienił się dla mnie na gorsze. Na początku był tajemniczy i spodziewałem się po nim więcej, a później jakiś taki cieć się z niego zrobił. A z tym jego bliźniakiem to dalej nie rozumiem dlaczego zmienił mu się charakter. Jak dla mnie to było bezsensu.
Offline
Offline
Mi natomiast na temat anime: SAMURAI CHAMPLOO nawet nie chce się pisać obelg. Wystarczy jedno słowo: SYF :D:D
Każdy ma inny gust. Mi się podobało ze względu na dobry swordplay i humor.
Offline
Ja dorzucę tylko From I"s i Video Girl Ai, zdecydowanie najgorsze dwa anime jakie do tej pory dane mi było zobaczyć. Dodałbym też Strike Witches, ale nie ściągałem tego, screeny wystarczyły by zobaczyć "głębię" jaką oferuje nowa produkcja GONZO (po fajnym Tower of Druaga The Aegis of Uruk takie coś wypuścili...)
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2008-07-17 00:59:06)
Offline
Zachęcony tym że wszyscy wypowiadali się dobrze na temat cowboy Bebop postanowiłem je w końcu obejrzeć mając nadzieję na jakieś b.dobre anime. A tu zonk nie dość że anime głupie w kit, muzyka denna (tak samo opening, niby co w nim takiego niesamowitego??) a postacie jak i sama fabuła nie do wytrzymania, jest to jedno z najgorszych anime jakie w życiu widziałem. Oglądnąłem tylko całą serię dlatego że wmuszam sobie jak już zacznę coś oglądać aby oglądnąć na siłę jak trzeba, ale tylko 2 razy aż tak bardzo sie zmuszałem aby obejrzeć całą serię i raz w przypadku tego anime.
Tak więc top 3 najgorsze anime jakie kiedykolwiek widziałem:
1. Boogiepop Phantom
2. Cowboy Bebop
3. Blame! ( Nic z niego nie zrozumiałem...)
Offline
Zachęcony tym że wszyscy wypowiadali się dobrze na temat cowboy Bebop postanowiłem je w końcu obejrzeć mając nadzieję na jakieś b.dobre anime. A tu zonk nie dość że anime głupie w kit, muzyka denna (tak samo opening, niby co w nim takiego niesamowitego??) a postacie jak i sama fabuła nie do wytrzymania, jest to jedno z najgorszych anime jakie w życiu widziałem. Oglądnąłem tylko całą serię dlatego że wmuszam sobie jak już zacznę coś oglądać aby oglądnąć na siłę jak trzeba, ale tylko 2 razy aż tak bardzo sie zmuszałem aby obejrzeć całą serię i raz w przypadku tego anime.
Tak więc top 3 najgorsze anime jakie kiedykolwiek widziałem:
1. Boogiepop Phantom
2. Cowboy Bebop
3. Blame! ( Nic z niego nie zrozumiałem...)
Nieźle, mógłbym rzec, że jesteś trollem, ale widocznie rzeczywiście Ci się Cowboy Bebop nie spodobał, tylko nie mogę pojąć jak nie można dostrzec serca jakie w to anime włożono. Chciałbym żeby dzisiaj, chociaż 15% tego co robią studia było na tak "złym poziomie"...
Anime BLAME! jest tylko bonusem dla tych którzy przeczytali mangę, tego tytułu zalegającego twoje miejsce 1 nie znam, ale widząc twój gust chyba obejrzę, bo to może być coś fajnego.
Offline
No to może ja też się dorzucę do listy:
Po kolei alfabetycznie.
Avenger - Scenariusz nie trzyma się kupy, do tego nudnawe.
Brain Powered - Niby wszystko ok, mechy są, napierdzielanka jest, ale wszystko to jakieś takie bez powera.
Chrno Crusade - Żeby nie spoilerować, powiem tylko że gdyby nie ta końcówka, to to by się tutaj nie znalazło.
Death Note - Wiem że dla niektórych to jest bluźnierstwo, ale musi tutaj być, z powodu głównego bohatera którego zachowanie wpędzało mnie w morderczy szał.
Gantz - Tak głupiego i nielogicznego zachowania jakie prezentują tu bohaterowie, nie widziałem nawet chyba u Naruto.
GunGrave - Zapowiadało się na ostrą naprażankę s-f, a skończyło się na mafii; której nie trawię; w przyszłości.
Neon Genesis Evangelion - Wszystko byłoby ok, gdyby tylko główny bohater nie miał tak nasrane pod czajnikiem. I do tego ta scena: 5 minut gapienia się jak siedzi na pustym peronie.
Startos 4 - Tak jestem męskim szowinistą i nie lubię jak z przedstawicieli mojej płci robi się wystrój wnętrza, bo taką mieli rolę w tej serii.
The Melody of Oblivion - Tak posranego scenariusza dawno nie widziałem... i do tego muczący autobus z nogami.
The SoulTaker - Wielkie rozczarowanie. Po obejrzeniu op z płyty w Kawaii, najbardziej upragniony tytuł. Po obejrzeniu całej reszty, większy fail niż mała chinka śpiewająca na olimpiadzie.
Offline
Mam ochotę cię udusić wymieniłeś sporo świetnych anie w tym 6 NAPRAWDĘ FAJNYCH
Offline
Mam ochotę cię udusić wymieniłeś sporo świetnych anie w tym 6 NAPRAWDĘ FAJNYCH
He, he domo. A kilku moich poprzedników wymieniło moje lubiane tytuły, więc można by tu urządzić małą rzeź [hehe]
BTW. A która to 6ka konkretnie zmusiłaby cię do pozbawienia mnie mego żywota??? Niech zgadnę: na pewno na początek DN, Gantz i NGE tak???
Edit. Zapomniałem jeszcze dodać:
Kanazuki no Miko - Yuri... jak ja nienawidzę yuri !!! Żadnego yuri...
Kashimashi: Girl meets Girl - Taki potencjał zmarnowany. Zamiast zrobić extra komedię w stylu: "a teraz wy wredne flądry możecie mi naskoczyć, albo raczej WSKOCZYĆ... sam się będę obmacywał... ła???" i jeszcze "hej stary chcesz zobaczyć co mam pod bluzką ???". Zrobili za to kolejne zmulające yuri. Koleś który nawet przed przemianą był ciotowaty, teraz z takim charakterem tylko pasował do ciała w jakim powinien był się urodzić. Jedna z 2 serii w życiu których nie obejrzałem do końca. Totalny zawód.
Ech... w Gokudo już im to lepiej wyszło.
Ostatnio edytowany przez Rafaga (2008-08-31 08:12:14)
Offline
Chrno Crusade - Żeby nie spoilerować, powiem tylko że gdyby nie ta końcówka, to to by się tutaj nie znalazło.
Gdyby nie ta końcówka to u mnie by się to tutaj znalazło (IMO seria na początku taka se, dopiero potem robi się coraz lepsza, a końcówka jest jedną z moich ulubionych).
Death Note - Wiem że dla niektórych to jest bluźnierstwo, ale musi tutaj być, z powodu głównego bohatera którego zachowanie wpędzało mnie w morderczy szał.
Główny bohater był IMO najciekawszym elementem tej rewelacyjnej serii .
Neon Genesis Evangelion - Wszystko byłoby ok, gdyby tylko główny bohater nie miał tak nasrane pod czajnikiem. I do tego ta scena: 5 minut gapienia się jak siedzi na pustym peronie.
Główny bohater miał nasrane pod czajnikiem? Ciekawe jak ty byś się zachowywał na jego miejscu, bo ja przewiduję że podobnie - wielu mówi, że Shinji jest ciota itp. ale naprawdę, w prawdziwym świecie znalazło by się DUŻO więcej takich ciot niż jakiś Sousuke czy Lelouchów. A scena gapienia się... nie wiem, mi jakoś ona nie przeszkadzała.
Kanazuki no Miko - Yuri... jak ja nienawidzę yuri !!! Żadnego yuri...
Yuri... jak ja kocham yuri !!! Yuri 4ever .
Kashimashi: Girl meets Girl - Taki potencjał zmarnowany. Zamiast zrobić extra komedię w stylu: "a teraz wy wredne flądry możecie mi naskoczyć, albo raczej WSKOCZYĆ... sam się będę obmacywał... ła???" i jeszcze "hej stary chcesz zobaczyć co mam pod bluzką ???". Zrobili za to kolejne zmulające yuri. Koleś który nawet przed przemianą był ciotowaty, teraz z takim charakterem tylko pasował do ciała w jakim powinien był się urodzić. Jedna z 2 serii w życiu których nie obejrzałem do końca. Totalny zawód.
Ech... w Gokudo już im to lepiej wyszło.
Na takie pomysły to za bardzo w anime nie licz, jak zamieniają bohatera w dziewczynę, to masz niemal 100% gwarancję, że seria będzie yuri. A że był/a ciotowaty/a... mi to nie przeszkadzało .
Offline
Gdyby nie ta końcówka to u mnie by się to tutaj znalazło (IMO seria na początku taka se, dopiero potem robi się coraz lepsza, a końcówka jest jedną z moich ulubionych).
Mnie ta końcówka właśnie zdołowała, w mandze bardziej mi się podobała
Główny bohater był IMO najciekawszym elementem tej rewelacyjnej serii .
Może i był ciekawy, ale jego zachowanie wywoływało u mnie coraz większą chęć dekapitacji obiektu łyżką do lodów, a odcinek 6 czy 7 (z żoną agenta FBI) przelał szalę.
Główny bohater miał nasrane pod czajnikiem? Ciekawe jak ty byś się zachowywał na jego miejscu, bo ja przewiduję że podobnie - wielu mówi, że Shinji jest ciota itp. ale naprawdę, w prawdziwym świecie znalazło by się DUŻO więcej takich ciot niż jakiś Sousuke czy Lelouchów. A scena gapienia się... nie wiem, mi jakoś ona nie przeszkadzała.
Jak ja bym się zachował??? Daj mi mecha, a ze śmiechem na ustach zginę w walce z obcą/mistyczną hołotą... chyba że nie zginę, tylko rozwalę ich wszystkich. A problemy z ojcem??? "...zamknij się i dawaj kluczyki od mecha". Miałem coś podobnego przez pewien czas w realu (tylko bez mecha:P).
Na takie pomysły to za bardzo w anime nie licz, jak zamieniają bohatera w dziewczynę, to masz niemal 100% gwarancję, że seria będzie yuri. A że był/a ciotowaty/a... mi to nie przeszkadzało .
Jak już napisałem "... w Gokudo już im to lepiej wyszło", chociaż tam było to tylko przez ok. 8-9 epów z 26 całej serii, to bohater zachowywał się bardziej jak to opisałem. Nie tak hardcorowo, ale zachowywał się jak facet który "stracił/zyskał coś na dole" i "zyskał na górze", a nie jakby wrócił do stanu właściwego, tak jak to było właśnie w Kashimashi.
Ostatnio edytowany przez Rafaga (2008-08-31 11:33:04)
Offline