Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Pomyśleć, że rozpętała się tu taka burza... Spokojnie, panowie. Faktycznie przydałby się jakiś dobry angielski hardek, bo przy AnimeDDL (czy jak to się tam zwie) mam kilka wątpliwości, które chętnie rozjaśniłbym sobie innym przekładem. Co do hardka... myślałem o sofcie, ale dlaczego nie.
Offline
w filmach jeszcze ujdzie
szczerze powiem nigdy nie miałem polskiego harda, pewnie dlatego ze oglądam tylko serie w rmvb
Trzymam kciuki, tylko zastanawia mnie skąd ta nienawiść u tłumaczy?? Przecież tłumaczenie to wspólna idea
Offline
w filmach jeszcze ujdzie
szczerze powiem nigdy nie miałem polskiego harda, pewnie dlatego ze oglądam tylko serie w rmvb
To w ogóle wyszło w rmvb? Nie martw się, soft od KA będzie tak czy inaczej.
Trzymam kciuki, tylko zastanawia mnie skąd ta nienawiść u tłumaczy?? Przecież tłumaczenie to wspólna idea
Wcale nie taka wspólna. Wystarczy zajrzeć na Anfo, tam ciągle trwają kłótnie.
Offline
Że zacytuję nieśmiertelnego klasyka Neo De Czołsen Łana: It ends tonight. Wiecie, co. Drugiego anfo nie będziemy tu robić.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2008-05-06 23:21:31)
Offline
Ogłądał ktoś tą wersje: "[SHS-FoSu]​_Sword​_of​_the​_Stranger​_[4F84C825].mkv"?
Film trwa 98 min. i w wydaniu od [SHS-FoSu] zajmuje 1.96 GB, wersja od "JohnnyD" 1.06 GB.
Tak się zastanawian: jak wykorzystali te prawie 1GB materiału więcej?
wie ktoś coś na ten temat?
edytka:
"Specs: 16:9 h.264 anamorphic video, 5.1ch sound
There are also three sub tracks in this version: English (default), English with translator notes, and a Japanese track."
źródło dvd wiec rozdziałka powinna być standardowa
jest na loli wiec ściagne w nocy
Ostatnio edytowany przez lankin (2008-05-12 18:15:37)
Offline
Ogłądał ktoś tą wersje: "[SHS-FoSu]​_Sword​_of​_the​_Stranger​_[4F84C825].mkv"?
Film trwa 98 min. i w wydaniu od [SHS-FoSu] zajmuje 1.96 GB, wersja od "JohnnyD" 1.06 GB.
Tak się zastanawian: jak wykorzystali te prawie 1GB materiału więcej?
wie ktoś coś na ten temat?
p.s.
Może [SHS-FoSu] dali więcej ścieżek audio lub większa rozdziałka?
Może nie umieją kodować?
Nie chce mi się tego ściągać, ale może się pokuszę to dam znać co i jak.
Offline
p.s.
Może [SHS-FoSu] dali więcej ścieżek audio lub większa rozdziałka?
Bardzo możliwe, ale u mnie dopiero się ściąga. Tak czy inaczej czekałem aż ktoś sensowny to wyda, bo będzie okazja porównać poprawność tłumaczenia (Logan teraz się uśmiecha, pozdro ).
Offline
Jak ktoś ściągnie, to mógłby mi podesłać wyciągnięte napisy na maila, będę wdzięczny.
Offline
Jak ktoś ściągnie, to mógłby mi podesłać wyciągnięte napisy na maila, będę wdzięczny.
Jeśli to wydało SHS to to jest chyba pełny hard, chociaż mogę się mylić.
Offline
Kilka dni temu obejrzałem ww anime i szczerze polecam każdemu lubującemu się w samurajskich klimatach.
Fabularnie...no powiedzmy, że ujdzie. Mały, toporny chłopiec zaprzyjaźnia się z samurajem, ten początkowo z chęci zarobku pomaga mu, a później rodzi się między nimi przyjaźń. Banał i gdyby nie inne aspekty to film ten nie był by dla mnie tak fajny.
Strona audio-wizualna tego przedsięwzięcia stoi na wyjątkowo wysokim poziomie (ale w sumie czy to znowu taki plus...2008 rok, więc ciężko żeby nowe anime kulały pod tym względem). W każdym bądź razie to co w tego typu filmach najważniejsze zostało dopieszczone jak należy - mianowicie walki. Ruchy bohaterów są oddane realistycznie, wyjątkowo przyjemnie dla oka, walki są krwawe i efekciarskie, ale o to w tym właśnie chodzi. To anime, a nie 7 samurajów Kurosawy. A teraz to co urzekło mnie najbardziej...muzyka! Po prostu coś wspaniałego. Nie oceniam całej ścieżki dźwiękowej, bo jeśli mam być szczery to większość tego co leciała w tle umknęła mi i nie została zapamiętana. Ogromne wrażenie na mnie zrobiła za to muzyka w trakcie walk, a szczególnie w walce finałowej. Nie spotkałem się jeszcze w tego typu anime z takimi kawałkami. W odniesieniu do tego co działo się na ekranie były wyjątkowo spokojne, wręcz stoickie. Ten zabiego nadał ostatecznemu pojedynkowi (który najbardziej zapadł mi w pamięci...wogóle cała 'recenzja' jest pisana jakby patrząc przez pryzmat tej ostatniej walki) zajebiście patetyczny nastrój. Naprawdę można się wkręcić. Aż by się chciało dorwać katane i rozpłatać coś na pół.
Bohaterowie? Dzieciak wkurw******, nie przekonuje do siebie. Główny bad motherfucker ujdzie, ale widziałem lepszych. Poza tym ma minus bo leci na spidzie i nie jest przez to wiarygodny Główny protagonista za to jak najbardziej w porządku. Nie mówi, więcej niż trzeba, mieczem sieka jak należy, do tego ma swoje zasady i jest honorowy, on się akurat udał.
Ja ściągnałem jakiś bezpański relek w mkv, skodowany h264. Angielski softsub daje radę, ale nie jestem znów, aż takim faszystą językowym, żeby w angielskich napisach doszukiwać się byków...bez przesady. W każdym razie wszystko idzie zrozumieć bez większych problemów. Timing trochę skopany, ale też nie utrudnia to wyjątkowo bardzo odbioru. To by było na tyle.
Offline
Jak ktoś ściągnie, to mógłby mi podesłać wyciągnięte napisy na maila, będę wdzięczny.
Jakby komuś jeszcze trzeba było << L I N K >>
Jakbyś się zdecydował to daj znać... poczekam na twoje tłumaczenie
EDIT: Wyciągnięte z wersji SHS-FoSu żeby nie było
Ostatnio edytowany przez Beavis (2008-05-12 19:09:23)
Offline
Freeman napisał:Jak ktoś ściągnie, to mógłby mi podesłać wyciągnięte napisy na maila, będę wdzięczny.
Jakby komuś jeszcze trzeba było << L I N K >>
Jakbyś się zdecydował to daj znać... poczekam na twoje tłumaczenie
Jeśli to nie wersja SHS to radzę unikać tych subów. Nawet proste zdania, które z jap. można wychwycić, tam są pokręcone albo z d**y wzięte.
Offline
Ja mam dwie wersje tego filmu. Jedna zajmuje 700 MB (rapidshare). Jest w AVI. Obraz oceniam na 4+. 2 wersja zajmuje 1983 MB(torrent) ale obraz i dzwięk jest w najwyższej (6) jakości. Jest w MKV. Obie wersje są raw (w tej 700 MB są dołączone napisy txt po angielsku). Film zapowiada się bardzo ciekawie
Offline
Ja pobierałem stąd click!
Jakość obrazu i dźwięku wyśmienita. Screeny:
[URL=http://img385.imageshack.us/my.php?image=26183675fq4.png][/URL] [URL=http://img392.imageshack.us/my.php?image=68030873iq3.png][/URL] [URL=http://img385.imageshack.us/my.php?image=98606219ga0.png][/URL]
Offline
No to się szykuje fajna konkurencja.
Główny bad motherfucker ujdzie, ale widziałem lepszych. Poza tym ma minus bo leci na spidzie i nie jest przez to wiarygodny
Skoro już zagłębiamy się w fabułę, to ten główny bad motherfucker akurat nie leciał na spidzie i wcale nie był taki motherfucker, bo raczej szukał tam godnego siebie przeciwnika, nawet nie wierzył w powodzenie tych ambitnych planów Mingów.
Ja ściągnałem jakiś bezpański relek w mkv, skodowany h264. Angielski softsub daje radę, ale nie jestem znów, aż takim faszystą językowym, żeby w angielskich napisach doszukiwać się byków...bez przesady.
No tak, ale patrzysz z punktu widzenia widza. Jedno czy dwa źle przetłumaczone zdania to nic, obejrzysz dalej, fabułę przecież zrozumiesz. A jak ktoś to ma tłumaczyć, to te dwa zdania są już dramatem, bo jak tu wypuścić napisy, o których wiesz, że są błędne?
Ostatnio edytowany przez lb333 (2008-05-12 21:25:28)
Offline
LB333 nasze tłumaczenie już jest w korekcie, ale skoro wyszedł kolejny sub to można oblukać co zrobili. Cóż i tak przy QC będzie trzeba przysiąść i oblukać tekst pod względem poprawności z oryginałem. Być może (oby) nasze suby znacznie różniły się od siebie Pozdrawiam grupę KA i życzę powodzenia bo film jest wyśmienity.
Offline
Ja obejrzałem wersję od AnimeDDL i co chwila mnie szlag trafiał jak widziałem pixele wielkości mojej głowy! Gdyby nie to, że oglądałem z kumplem i jakoś dało się razem pośmiać, to rzuciłbym to w cholerę. Ogólnie film nie był zły, ale poleciał z dysku zaraz po obejrzeniu, a na jego ogólną ocenę duży wpływ miała (niestety) jakość obrazu.
Offline
No to się szykuje fajna konkurencja.
NoPasaran napisał:Główny bad motherfucker ujdzie, ale widziałem lepszych. Poza tym ma minus bo leci na spidzie i nie jest przez to wiarygodny
Skoro już zagłębiamy się w fabułę, to ten główny bad motherfucker akurat nie leciał na spidzie i wcale nie był taki motherfucker, bo raczej szukał tam godnego siebie przeciwnika, nawet nie wierzył w powodzenie tych ambitnych planów Mingów.
Akurat nie mam zielonego pojęcia jaki masz cel w rozpoczęciu tej dyskusji wyłapując te fragmenty. Odnośnie speeda, napisałem to w formie żartu, ale jeśli już mamy być dokładni to...To, że nie posypywał wcale nie znaczy, że to nie był speed...poza tym wiadomo, że nie było to tym co dziś nazywamy amfetaminą, ale patrząc na efekty działania najbliżej właśnie do speeda. Ewentualnie jakiegoś doppingu, ale naprawdę nie mam pojęcia na cholerę zacząłeś to rozkminiać.
Co do tego czy był motherfuckerem czy też nie, to nie zgodzę się z Tobą. Argumentem będzie jedna konkretna scena. Kiedy protagonista wracał z miasta, ten zaatakował go dla czystej rozrywki. Nie miał pojęcia czy jest to godny przeciwnik czy nie i gotów byłby go uwalić tylko dla zabawy, więc jak nie był jak był motherfuckerem...
Offline
Nie zrozumiałeś mnie. On nie brał tego, co oni brali (nieważne, co to było). Był czysty. I coś mi się zdaje, że jednak wiedział, że bohater umie walczyć (innych ludzi jakoś nie atakował), ale może faktycznie był motherfuckerem. Inne miał tylko cele.
Offline
Jak to nie brał tego co brali inni? To co brał w takim razie? Nie no, może faktycznie masz rację, a ja się mylę. Co do tego czy był matko***** czy nie to już mniejsza, ale wyprowadź mnie z błędu jeśli chodzi o to co brał, bo ja już sam nie wiem. Wydawało mi się, że cała jego wesoła ferajna leciała na dopingu i on również, ale nie wiem już sam.
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna