Nie jesteś zalogowany.
Naisho no Tsubomi, epizod 1 - Linki tutaj.
Jak wam się podoba mój pierwszy relek? Pod względem technicznym a nie fabuły :)Onegai.
Offline
renik, bodziem się nie przejmuj, dla niego wszystko to gniot... malo co go zadowoli, a zjedzie praktycznie wszystko (nawet jesli mu prae przecinkow nie pasuje xD). Nie bralbym jego slow zbytnio do siebie, ale mozna zerknac
bodzio, nie moge na anfo pisac, wiec odpisze tutaj:
1. Tak, to jest pierwsze tlumaczenie kolegi, kazdy musi jakos zaczac, sam wspominam czasy, kiedy zbieralem same nagany za pierwsze suby... wystarczy udoskonalic swoj warsztat. Ty tesz od zawsze byles idealny? Nawet teraz nie jestes...
2.) KOrekta/QC nie spala, bo dalem cholernie dluga rozpiske... az sam sie dziwie czemu czesc rzeczy nie zostalo zmienionych... a ze robilem to kilka godzin, bylem zdechly, to moglem kilka rzeczy pominac...
3.) Ty chyba na serio ogladasz anime tylko po to, by wylapac w nich bledy -.-
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2008-05-30 09:56:18)
Offline
1. za szybko wydane...
2. nie wiem jaki ass tam jest ponieważ mój wygląda zupełnie inaczej...
3. pierwsze napisy renika
4. opinia bodzia... (tez zostałem zjechany w napisach do RU, więc wiem o co chodzi)
5. jak taki gniot, to chociaż wymień wszystko co ci się nie podobało a my zastanowimy się co z tym zrobić
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
I niech nie oszczędza, bo ja akurat nie żyję po to, żeby wypisywać błędy ale w tym subie po kilku minutach już nie mogłem zdzierżyć i ledwo wytrzymałem do połowy...
Akurat bodzio ma bardzo dużo racji teraz. Ja dotąd się zastanawiam, jak można użyć zwrotu "chciałabym się cię"
Offline
właśnie go użyłeś więc można ... a tak na serio, to jest troche do poprawki, ale patch powienien byc juz w weekend
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
Do Kiry.
1.Moje suby nie były idealne, nawet słabe, bym rzekł. Ale one były bez korekty, a tu ktoś się pod pracą podpisał.
2.Ja nadzoruję swoje projekty i zawsze wiem co i jak zostało wprowadzone, bądź sam wprowadzam poprawki.
3.Nie. Ostatnio sypię tylko ogólnikami. Ale jak sub jest tak słaby jak ten, trzeba o tym wspomnieć.
Kappuchu
5.Nie potrzebuję tego robić. Suby są słabe, ale ja waszym korektorem nie jestem. Jeśli i Axel widział i wie o co mi chodzi, nie widzę takiej potrzeby. Poza tym już w przeszłości robiłem wypiski i rezultat był żaden. Do tej pory nie doczekałem się poprawek czy patchy.
To tyle. Jak dla mnie seria skreślona, dalej oglądać nie będę.
Offline
renik, bodziem się nie przejmuj, dla niego wszystko to gniot... malo co go zadowoli, a zjedzie praktycznie wszystko (nawet jesli mu prae przecinkow nie pasuje xD). Nie bralbym jego slow zbytnio do siebie, ale mozna zerknac
Whateva, ale gość, który pisze "Ty tesz od zawsze byles idealny?", może się od Bodzia trochę nauczyć. Tym bardziej, że wypiska zapodana na anfo jest jak najbardziej słuszna i pokazuje realne błędy.
Ty tesz od zawsze byles idealny? Nawet teraz nie jestes...
Typowe: ktoś poda błędy, to zamiast się jakoś do nich ustosunkować, odbija się pałeczkę dalej, bo przecież "ty też jesteś do bani", "popatrz na siebie" etc.
2.) KOrekta/QC nie spala, bo dalem cholernie dluga rozpiske... az sam sie dziwie czemu czesc rzeczy nie zostalo zmienionych... a ze robilem to kilka godzin, bylem zdechly, to moglem kilka rzeczy pominac...
Nie oszukujmy się: jakkolwiek Cię lubię, to nie wmówisz mi, że jesteś przynajmniej dobrym językowo QC. Czas zejść z niebios na ziemię i wziąć sobie do serca kilka rzeczy, zamiast wymigiwać się zmęczeniem. Gadać, że "wszystkiemu winni są Żydzi, masoni i cykliści", może każdy, ale wziąć się w garść potrafi niewielu.
3.) Ty chyba na serio ogladasz anime tylko po to, by wylapac w nich bledy -.-
Bez jaj, to jedno z najgorszych stwierdzeń, jakie czytałem. Jak widzi błędy, to wypisuje - logiczne. Ma udawać, że ich nie ma, bo oglądało mu się przyjemnie? Geez... Najfajniejsi są Ci, którzy tylko chwalą, nie? Można tak fajnie popaść w samozachwyt, myśleć, że jest się guru w temacie. Jak ktoś jednak skrytykuje, to znaczy, że jest be (zjawisko to występuje nie tylko w Mró, żeby nie było).
Renik, zaczynasz dopiero, więc wszystko przed Tobą, ale włóż w to tłumaczenie więcej siebie, bo zwalanie tylu rzeczy na korektę nie wróży dobrze. Nie słuchaj obecnych tu gości ze swojej grupy, którzy Cię bronią za wszelką cenę itp., tylko ogarnij poprawki, poczytaj, co zrobiłeś źle, i skilluj się. Podstawą jest branie sobie do serca krytyki (a Bodzia krytyka skilluje, wierz mi na słowo). Mi tytuł wybitnie nie podchodzi, ale jak to Twoje pierwsze suby, to może luknę i rzucę Ci na PW kilka uwag
Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2008-05-30 13:26:55)
"Skazany na zajebistość"
Offline
Dzięki wszystkim za krytykę. Wiem, że hu*** napisy zrobiłem. To są moje pierwsze napisy, więc nie ma się czemu dziwić. Proszę nie skreślajcie mnie od razu. Postaram się poprawić.
Offline
Zacznijmy od tego, że nie robilem korekty, tylko QC (co to jest to chyba kazdy wie... renik chcial mnie wpisac do korekty, ale sie nie zgodzilem, gdyz nie zrobilem jej tak, jak to zazwyczaj robie)... gdybym robil korekte to bym zrobil rozpiske duzo wieksza (ale poki co nie mam dzwieku, znaczy sie mam, ale z glosnikow z laptopa gowno slychac :/ - nie ma to jak sluchawki i wsluchiwanie sie kilkakrotnie w dialogi, poki co nie mam kasy na nowa karte dzwiekowa :/). Poza tym pisałem mu to samo na gg, że cale zycie przed nim i niech szlifuje swoj warsztat. Kazdy jakos zaczynal, ale to nie znaczy, zeby od razu kogos przekreslacc (jak to niektorzy ze mna robili :/) MOze ja idealny nie jestem, ale tlumaczyc dobrze potrafie (zaprzeczy ktos? Nie mowie ze idelanie, ale do tragedii tez moich prac zaliczyc nie mozna), moze moje pierwsze tlumaczenia byly badziewne (to kazdy wie, byly bez korekty i tyle - lepiej zrobic tlumaczenie na nowo niz poprawiac tamte.), ale z czasem to sie zmienilo (jak mnie w akatsuki zgnoili pare razy,za co wdzeczny jestem:D). Przykro mi ze wyszlo tak jak wyszlo, ale nastepnym razem, mam nadzieje, ze to sie nie powotrzy... jak bede mial dzwiek, to bede robil porzadna korekte z japonca, poki co jestem tylko od spraw "technicznych".
Offline
Korekta z japońca, albo z dobrego eng suba... Bez tego japońca też zrobisz dobrze.
PS: QC - wiesz, w takich fabrykach np. jak coś nie przejdzie QC, np. sedes porcelanowy (xD!), to nie wpuszczają go na rynek do sprzedaży, leci na ponowny przerób, czy coś.
Offline
Zacznijmy od tego, że nie robilem korekty, tylko QC (co to jest to chyba kazdy wie... renik chcial mnie wpisac do korekty, ale sie nie zgodzilem, gdyz nie zrobilem jej tak, jak to zazwyczaj robie)... gdybym robil korekte to bym zrobil rozpiske duzo wieksza (ale poki co nie mam dzwieku, znaczy sie mam, ale z glosnikow z laptopa gowno slychac :/ - nie ma to jak sluchawki i wsluchiwanie sie kilkakrotnie w dialogi, poki co nie mam kasy na nowa karte dzwiekowa :/). Poza tym pisałem mu to samo na gg, że cale zycie przed nim i niech szlifuje swoj warsztat. Kazdy jakos zaczynal, ale to nie znaczy, zeby od razu kogos przekreslacc (jak to niektorzy ze mna robili :/) MOze ja idealny nie jestem, ale tlumaczyc dobrze potrafie (zaprzeczy ktos? Nie mowie ze idelanie, ale do tragedii tez moich prac zaliczyc nie mozna), moze moje pierwsze tlumaczenia byly badziewne (to kazdy wie, byly bez korekty i tyle - lepiej zrobic tlumaczenie na nowo niz poprawiac tamte.), ale z czasem to sie zmienilo (jak mnie w akatsuki zgnoili pare razy,za co wdzeczny jestem:D). Przykro mi ze wyszlo tak jak wyszlo, ale nastepnym razem, mam nadzieje, ze to sie nie powotrzy... jak bede mial dzwiek, to bede robil porzadna korekte z japonca, poki co jestem tylko od spraw "technicznych".
Sorry ale spadłem z krzesła . To ty człowieku nie wiesz co to takiego QC jest i do czego QC służy. lulz
Offline
Kira, osobiście nic do ciebie nie mam, ale nie mogę powiedzieć, by w Mru były dobre perspektywy (jeśli jest faktycznie tak jak piszesz) na fansubbing i rozwój.
1) Zdziwiło mnie stwierdzenie typu, że "robię QC to nie dałem takiej dużej rozpiski jak przy korekcie". Nie ma znaczenia czy robi się QC czy korektę. Robi się to najlepiej jak potrafi. Nie o to chodzi by tylko swoją robotę wykonać jak najlepiej, a reszta mnie wali, bo to miała wychwycić korekta, tylko o to by sub był jak najlepszy. Owszem nie wszyscy zawsze wszystko robią najlepiej i czasami QC może mieć więcej roboty niż korekta, ale w tym właśnei rzecz, by się wspólnei uzupełniać i uczyć. Tak w każdym razie jest w GTW.
2) Jeśli Renik jest początkujący (a tak wynika z waszych wypowiedzi) i daliście mu projekt (czy sam sobie wybrał, nie ważne) do prowadzenia, to ok. Tylko, że przydało by się mu na początku pomóc i nauczyć pewnych zasad i lepszych metod działania. Z czasem wasza pomoc w prowadzeniu projektu i tłumaczeniu byłaby coraz mniejsza, a chłopak nabrałby jakiegoś doświadczenia. A tak wypuścił bubla (chodzi mi o podjęcie decyzji o tym, że relek jest już do wydania) praktycznie nawet nie mając o tym jeszcze pojęcia. Czy ty gdybyś był liderem tego projektu byś wypuścił taki relek? Jeśli tak to b. niedobrze. Jeśli nie, to szkoda, że nie powiedzieliście tego Renikowi, że ten sub jeszcze nie nadaje się do wydania. Jakoś się chłopak musi nauczyć. Szkoda tylko, że wstąpienie do grupy nie zwiększyło jakoś znacząco jego perspektyw na rozwój (nadal jest w najwiekszej mierze tylko na siebie). Lepsi w grupie powinni wyciągać poziom słabszych (nie mówię słabych) i równać poziom grupy w górę.
3) Sub jest faktycznie słaby. Tłumacz zrobił dużo błędów, wiele z tych błędów przepuściła korekta i niestety w trzecim przebiegu czyli QC1 też wiele z nich nie zostało wyłapanych. Jakby nie patrzeć, obecna postać suba to nie tylko wina tłumaczącego. Zdarzy się 1 2 błędy, bo nikt nie jest doskonały, ale tutaj to już nie przypadek czy pomyłka bądź zmęczenie. Albo brakło wam motywacji i chęci, albo umiejętności.
Offline
Zacznijmy od tego, że nie robilem korekty, tylko QC
I co z tego? To jest usprawiedliwienie, zią? To jak robisz QC, to nie sprawdzasz także pisowni? To co ty tam robiłeś w tym QC? Definicja wg podręcznika fansubera:
Quality Check/QC - Jeden z etapów fansubbingu, zazwyczaj wykonywany pod koniec tworzenia suba. Polega on na wychwyceniu wszelkich błędów - zarówno tych w tłumaczeniu jak i w typesettingu, efektach, pozycjonowaniu i timingu oraz kodowaniu.
Podpisałeś się pod relkiem w rubryce sprawdzającej także tłumaczenie, ale za błędy nie odpowiadasz. I o co chodzi z tą kartą dźwiękową? Przez jej brak nie widziałeś kwiatków językowych? Nie chcę tu już po nikim jeździć, więc odpuszczam, ale naprawdę nie rozumiem Twojego toku postępowania. Tona usprawiedliwień nie zmieni faktu, że jesteś częściowo winny i czyszczenie siebie kosztem Kappuchu, który robił korektę, a na którego spada wszystko, jest trochę nie na miejscu. Z mojej strony finito.
EDIT: Do sklepu człowiek poszedł i go wyprzedzili...
Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2008-05-30 14:57:35)
"Skazany na zajebistość"
Offline
_KiRA napisał:Zacznijmy od tego, że nie robilem korekty, tylko QC (co to jest to chyba kazdy wie... renik chcial mnie wpisac do korekty, ale sie nie zgodzilem, gdyz nie zrobilem jej tak, jak to zazwyczaj robie)... gdybym robil korekte to bym zrobil rozpiske duzo wieksza (ale poki co nie mam dzwieku, znaczy sie mam, ale z glosnikow z laptopa gowno slychac :/ - nie ma to jak sluchawki i wsluchiwanie sie kilkakrotnie w dialogi, poki co nie mam kasy na nowa karte dzwiekowa :/). Poza tym pisałem mu to samo na gg, że cale zycie przed nim i niech szlifuje swoj warsztat. Kazdy jakos zaczynal, ale to nie znaczy, zeby od razu kogos przekreslacc (jak to niektorzy ze mna robili :/) MOze ja idealny nie jestem, ale tlumaczyc dobrze potrafie (zaprzeczy ktos? Nie mowie ze idelanie, ale do tragedii tez moich prac zaliczyc nie mozna), moze moje pierwsze tlumaczenia byly badziewne (to kazdy wie, byly bez korekty i tyle - lepiej zrobic tlumaczenie na nowo niz poprawiac tamte.), ale z czasem to sie zmienilo (jak mnie w akatsuki zgnoili pare razy,za co wdzeczny jestem:D). Przykro mi ze wyszlo tak jak wyszlo, ale nastepnym razem, mam nadzieje, ze to sie nie powotrzy... jak bede mial dzwiek, to bede robil porzadna korekte z japonca, poki co jestem tylko od spraw "technicznych".
Sorry ale spadłem z krzesła . To ty człowieku nie wiesz co to takiego QC jest i do czego QC służy. lulz
Napewno nie do poprawy (wypisania) co drugiego zdania w subie... :/
Cytat z Anfo (jaka szkoda ze nie moge pisać :/)
[cytuj="Logan"]Suba mnie oglądałem i raczej nie mam zamiaru oglądać, ale mam nadzieję, że z czasem twoje tłumaczenia będą stały na jako takim poziomie, bo KiRA to nie potrafi tłumaczyć, o korekcie czy QC nie wspomnę.
Odezwał sie ideal tlumacza (za ktorego wszystko korekta ponoc robi), nie chce byc wredny, ale ty to zaczales... Dla mnie to ty autorytetem nie jestes i raczej nie bedziesz. A co ty, moj ojciec? Skad ty wiesz jak ja robie korekte, huh? Ktos ci zanosi moje prace, czy co...ja robie swoje, to ze tlumacz czesci nie akceptuje to juz nie moja brozka (w Mró nie ma totalitaratyzmu). No ale tak to jest jak sie ocenia ludzi przez stare dzieje :/ . Amen
Suchy:
1. WYpisałem wiekszosc bledow, ktore mi sie rzucily w oczy... ale nie wszystkie zostaly pozmienianie, albo pominiete (zdarza sie)... ja tam praktycznie co drugie zdanie wypisalem... wiec cicho sza.
2. Nie wydałbym... zdarza sie... jego pierwszy sub. Poza tym pewno przeklad angielski byl strasznie badziewny... A co do pomocy w grupie - nie zostawi sie tej sprawy bez podjecia pewnych krokow.
3. Nic na to nie poradze.... przygladajac sie tekstowi na sucho, bez jakiegokolwiek przekladu, a tym bardziej audio (coby nie przeszkadzac wpollokatorom) nie jest idealnym rozwiazaniem. Zrobilem jak bylem w stanie i tyle.
Zjadacz:
1. A co ja niby zrobilem, huh? Jak nie wiesz to patrz wyzej...
2. A co ja, spowiadac ci sie musze...? Po prostu padła i tyle... jeck (czy jak to sie pisze) wyrwany jest i nie ma dzwieku w sluchawkach. A kasy na nowa nie mam... z kilku powodow jestem kupe kasy w tyl... anie bede ich tu przytaczal bo i po co.
----------
Ja pi@@@@@dole.... i znowu wszytko na mnie... czepcie sie wagonu, dobra? ;/
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2008-05-30 17:16:13)
Offline
Hm. Co do tego:
"3. Nic na to nie poradze.... przygladajac sie tekstowi na sucho, bez jakiegokolwiek przekladu, a tym bardziej audio (coby nie przeszkadzac wpollokatorom) nie jest idealnym rozwiazaniem. Zrobilem jak bylem w stanie i tyle. "
Ja wolę na sucho robić korekty. Wyłapię wtedy więcej, bo nie interesuje mnie to, co się dzieje w anime, a jedynie tekst tłumaczenia.
Wiesz, Kira, zawsze spada coś na qc lub szefa grupy. Jak np. ja coś jako qc przepuszczę, to myślisz, że komu się dostanie?
Poprawi się i będzie dobrze. Wieczorem lub jutro rano podeślę swoje uwagi.
Offline
Taa... ale cos za czesto spada wszystko na mnie, co juz zaczyna sie robic meczqace. Sorry, ale od kiedy to sie jedzie kogos przez cale zycie, za to, ze kiedys robil badziewne tlumaczenia... (mimo ze mam ban na anfo, to mam na strone wglad caly czas). Nie no sorry... poki co bylem spokojny, ale jak mam byc wredny, to moge przybrac postawe bodzia, i wypisywac kazdy duperel...
Offline
Taa... ale cos za czesto spada wszystko na mnie, co juz zaczyna sie robic meczqace.
Bo się głupio i niepotrzebnie tłumaczysz i tyle. Na ANFO to samo, z tego co czasem tam zajrzałem. Przestań bujać w obłokach i pogódź się z tym, że nie ma ludzi idealnych, to przestaniesz się męczyć. I przy okazji innych też, najwyraźniej.
Offline
Bodzio chyba odwala Wam wszystkim akurat bardzo dobra robote, w zasadzie to podziwiam go za cierpliwosc ;-) Tlumaczenia naprawde bywaja czesto dosc slabe (co niestety zaczalem zauwazac, nie tylko w 'mlodszych' grupach), nawet Basaka wydawala rzeczy wymagajace patcha. A oni odwalaja dopiero kupe fantastycznej roboty.
Ogladajac anime mozna przebolec wiele i zapomniec o roznych niezbyt ciekawych zdaniach, czy pojedynczych slowach, ale czesto czlowieka naprawde moze cos trafic i moznaby pomyslec, ze ktos piszac niektore zdania chcial zrobic widzom po prostu na zlosc. Jestem absolutnie daleki od krytykowania chlopakow (byc moze czasem i niewiast nawet?), ktorzy wkladaja na pewno kupe swojego czasu wolnego, zaangazowania i chca by ludzie mogli sobie poogladac anime w komfortowych warunkach (choc wsciekam sie na to przeklete mkv) w ich rodzimym jezyku, chcacych jak najlepiej zrobic to co chca wydac. I naprawde samemu nawet pomoglbym tym chlopakom (nie przesadzajac wcale czy komukolwiek ta moja pomoc bylaby w ogole potrzebna ;-) ) gdyby nie egzaminy, praca, niewiasta i absolutny brak czasu w ciagu najblizszych miesiecy...
A tak w ogole to nalezy im sie chocby zwykle dziekuje za swoj wklad w to co robia, za poswiecanie swojego czasu nie dla paru osob, ktore zwyczajnie czasem marudza. Czuc od niektorych zwyczajnie osobista niechec do innych, a szkoda, bo nalezy ich 'rozliczac' tylko za to co wydadza i pokaza swiatu, a nie za caloksztalt ;-)
Milego dnia.
Ostatnio edytowany przez Ataru (2008-05-30 17:56:13)
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!
Offline
[cytuj]WYpisałem wiekszosc bledow, ktore mi sie rzucily w oczy... ale nie wszystkie zostaly pozmienianie, albo pominiete (zdarza sie)... ja tam praktycznie co drugie zdanie wypisalem... wiec cicho sza. [/quote]
I to jest to o czym pisze. Ja tam swoje zrobiłem, wali mnie czy to zatwierdzili czy nie itd, bo to już nei ja. Takim stwierdzeniem zwalasz winę na lidera projektu lub tłumacza (bo najczęściej to on podejmuje decyzję o naniesieniu tych, a nie innych QC). Podczas gdy w tym przypadku liderem jest osoba zupełnie początkująca, przydało by się ją wspomóc. I od tej strony jesteś winny obecnej postaci tego relka (nie wszystkiemu oczywiście, ale częściowo).
P.S.
Logan, Kira, darujcie se tu wszelkie złośliwości, bo po prostu po warnie dam i tyle.
Co innego krytykować konstruktywnie, a krytykować ze złośliwości.
Offline