Nie jesteś zalogowany.
Offline
Tak brzmi? A co jest tego konsekwencją? Grupy Jedno wynika z drugiego. Poza tym z mojego postu sporo rzeczy można spokojnie odnieść do freelancerów. Twoje uczucia mi wiszą, gdy będę chciał coś napisać, to napiszę.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2008-09-22 15:00:36)
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Quithe umiesz chyba czytać (nie to żebym się śmiał), ale temat brzmi:
Czy era wolnych strzelców przemija?
Nie to, żebym się śmiał, ale sam pisałeś o jakości do momentu, aż na Ciebie najechaliśmy. Nieładnie tak przekręcać fakty.
Tak jeszcze nawiasem czytania:
Zjadacz napisał:Dobry tłumacz rzuca suby do korekty i nie musi później wysłuchiwać bluzgów od korektora - ma na tyle ambicji, że się za siebie wstydzi i boi się oddać shit do sprawdzenia; z drugiej strony dobry korektor nigdy nie podjąłby się współpracy z gościem, któremu trzeba pół skryptu poprawić.
Jeśli wstydzisz się tego co samemu zrobiłeś, to nie ze mną jest tu coś nie tak.
Ty naprawdę ni rozumiesz, o co tu chodzi?
Wracając do wątku naszej wymiany zdań: tak, jestem leniem i dobrze mi z tym, ale co Ciebie to obchodzi? Liczy się efekt końcowy, a nie to, w jaki sposób powstał sub. Dlatego właśnie jestem freelancerem - nikt mi nie będzie terminów narzucał. Jeśli ktoś nie jest zadowolony z mojej pomocy, to zawsze może odmówić. Tak się jednak chyba ani razu nie zdarzyło.
A tak już na końcu: Ty tu ludzi nie pouczaj, bo nie jesteś modem.
EDIT down: Jeśli prosisz o konsekwencję (tak, z ogonkiem na końcu), to sam bądź konsekwentny.
Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2008-09-22 15:09:55)
"Skazany na zajebistość"
Offline
Kurcze czemu trochę powagi zachować nie można. Jakaś konsekwencja, co to w podstawówce jesteś.
Niby, która część jest o freelancerach?
1.Na pewno nie, ale też uważam grupę KA za najlepszą.
2.Tu coś o korektorach i wypisywaniu błędów piszesz, masz rację co do tego, ale nie wszyscy tak pracują.
3.Tutaj coś o kumplu dajesz, w tym przypadku kumpel pokorny tak jak powiedziałeś. A ja pokorny jestem tylko przed liderem i moim korektorem i tyle.
Do Zjadacza:
Tak pisałem, bo myślałem, że jednak do czegoś to zmierza.
Nie chce mi się tu wypisywać, bo pewnie i tak mnie olejecie, poczytajcie sobie kiedy jest kłótnia, a kiedy dyskusja.
Nie ja, a dwie osoby ciągle mnie tutaj pouczać próbują.
EDIT: O konsekwencjach piszesz, a sam mi błąd w słowie wytykasz.
Ostatnio edytowany przez Revan1600 (2008-09-22 15:25:28)
Offline
Moja korektorska natura jednak wygrała. Revan, trzeba rozróżniać konsekwencję (l.poj.), gdy jesteśmy konsekwentni w działaniach lub wyrażanych poglądach od konsekwencji (l.mn.), które ponosimy. Stąd ten ogonek Zjadacza.
Poza tym zachowujesz się tak, jakbyś pierwszy raz na forum wszedł. Widziałeś kiedyś temat, w którym by nie odbiegano od głównego wątku? Sam zresztą to robisz, przeczytaj swoje posty. Założyłeś coś dziwnego, idealnego wręcz do swobodnej dyskusji w ramach wypełniania jesiennej nudy. I ok. Nie wiem tylko, czego się tak właściwie po nas spodziewałeś. Trzeba było ankietę zrobić, to byśmy ci w temacie nie warcholili :p
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2008-09-22 16:01:20)
Offline
Na "rynku" tłumaczeń mamy raczej taki PRL, stoimy w kolejce, bo kiełbasę przywieźli. [...] Ile dla was, to jest dużo przetłumaczonych odcinków w miesiącu (bo już o tygodnie nie pytam)???
Myślę, że 3 w miesiącu to dużo, jeśli się nie poświęca dla tłumaczenia innych spraw.
Poza tym u nas panuje jakieś takie trochę dziwne przekonanie, że korektor powinien nic nie robić przy napisach. G... prawda, powinien mieć taki sam wkład jak tłumacz, dzięki temu wszystko idzie sprawniej.
Nie wiem, gdzie takie przekonanie panuje. Jak już Ci tutaj koledzy pisali, sprawniej idzie, jak korektor dużo do wypisywania nie ma.
Tłumacz siedzi 2 do 3h nad tłumaczeniem (zakładam, że timing został wyciągnięty z ang. suba)
Hmm, ja robiłem przynajmniej 8 godzin, bynajmniej nie dlatego, że "dopieszczałem napisy" - szybciej po prostu nie umiem.
Korektor powinien zarazem dysponować wysokim poziomem j. polskiego, jak i średnim j. angielskiego (czasami można obejść się bez tego drugiego, jeśli tłumacz jest dobry)
Och! jak ja bym chciał mieć średni poziom angielskiego!
Wracając do umiejętności, są rzeczy których wyuczysz się dopiero jak zrobisz ilość. Jak ktoś wykona setkę tłumaczę, to wtedy możemy nazwać go seniorem i taka osoba to może na laurach spoczywać i wybrzydzać, bo ma już coś za sobą.
Chodzi o to, że jak się komuś wytknie jakiś błąd, to drugi raz go nie popełni, a nawet zajrzy do słownika interpunkcji (or sth like that) i nauczy się podobnych przypadków. Niektórzy uczą się szybciej, inni wolniej - to jedyna zależność pomiędzy ilością a jakością. Są tacy, którzy mają koło setki tłumaczeń i wszystkie marne. No ale przecież setka stuknęła, nie?
A jak mi ktoś mówi, że dla niego to jakość tylko i wyłącznie, to aż mnie krew zalewa. Zrobi taki 20 tłumaczeń i myśli, że jest fajny.
A co nie można być fajnym po 20 napisach? Można.
2.Tu coś o korektorach i wypisywaniu błędów piszesz, masz rację co do tego, ale nie wszyscy tak pracują.
No i raczej kiepsko na tym wychodzą.
Do Zjadacza:
Tak pisałem, bo myślałem, że jednak do czegoś to zmierza.
Nie chce mi się tu wypisywać, bo pewnie i tak mnie olejecie, poczytajcie sobie kiedy jest kłótnia, a kiedy dyskusja.
Nie ja, a dwie osoby ciągle mnie tutaj pouczać próbują.
Czyżbyś się zorientował, że nie masz racji?
Offline
I tak prawda jest taka, że do plebiscytu trafiają ci, co się najbardziej w oczy rzucają i robią dużo na przynajmniej przeciętnym poziomie.
Offline
Kurcze, żebyś wiedział, że się zorientowałem. Nie o to chodzi kto miał rację, bo każdy jej ma trochę, więcej lub mniej. Po prostu to jest kłótnia, a nie dyskusja. Przyznaję się bez bicia popełniłem błąd, że się dałem w ogóle podpuścić, ale nic co ludzkie nie jest mi obce, także i omylność.
EDIT: Teraz już nic nie piszę, tylko odpowiedzi na temat.
Wracając do tematu, Ib333 czemu odszedłeś z KA. Jako wolny strzelec masz teraz więcej swobody?
Ostatnio edytowany przez Revan1600 (2008-09-22 16:26:55)
Offline
Wracając do tematu, Ib333 czemu odszedłeś z KA. Jako wolny strzelec masz teraz więcej swobody?
Nom, mogę leżeć do góry brzuchem i nic nie robić. (bo odszedłem, żeby już nie tłumaczyć)
Ostatnio edytowany przez lb333 (2008-09-22 16:33:26)
Offline
1. tłumacz odpowiada za tłumaczenie, fajnie jak zna jeszcze polski, a korektor jest chyba głównie od tych no przecinków czy jak im tam i słów, które w języku polskim nie istnieją (znam kilka takich tłumaczeń )
2. jak "korektor" musi połowe poproawiać (chodzi mi tu o tłumaczenie) to równie dobrze można napisać tłumaczenie by: x & y (za x i y wstawcie tłumacza i korektora)
3. jak się zrobi dużo napisów to się nabiera pewnego doświadczenia i wie się jak tłumaczyć dany zwrot w danej sytuacji, pod warunkiem, że chcemy się tego nauczyć - chyba o to chodziło Ravenowi
ps.: lbuś to leń patentowy, więc i tak prawie nic nie robił w KA
Offline
Offline
Boże dzięki Ci za osobę, która stara się mnie zrozumieć. A tak na poważnie raczej o to mi chodziło, tylko nie umiałem tego Zjadaczowi i reszcie wytłumaczyć.
Przepraszam wszystkich za słabe tłumaczenie:)
Wiesz, pisanie "krew mnie zalewa, jak ktoś pisze tylko i wyłącznie o jakości" raczej nas na właściwy trop nie naprowadzi. Ja wciąż mam wrażenie, że chodziło Ci o to, że za mało wydajemy i tłumaczymy się jakością.
ps.: lbuś to leń patentowy, więc i tak prawie nic nie robił w KA
Widzę, że fajną mam tu opinię.
Ostatnio edytowany przez lb333 (2008-09-22 16:51:43)
Offline
Dzięki ~hikikomori.
Nawiążę do wszystkiego po trochu. Aby dojść do wprawy w tłumaczeniu, moim skromnym zdaniem, nie trzeba zrobić nawet 5 subów (już pierwszy może trzymać poziom). Najważniejsze jest, żeby wcześniej dość dokładnie poczuć o co chodzi. Czyli, mówiąc wprost, trzeba wiedzieć, że sub musi być dobry, bo na taki czeka wiele osób (wiem, większość chce szybko, stąd od razu trzeba stanąć po właściwej stronie barykady ). Jeżeli uświadomimy to sobie na początku, to osoba ze słownikiem, jakąś niewielką znajomością angielskiego, ale oczytana, rozumna, myśląca, kombinująca, czyli czująca bluesa zrobi takie suby, że hmmm... bania mała.
Czy era singli subberskich minie? Bynajmniej. Zawsze komuś się zachce coś przetłumaczyć i daj boże, żeby ta osoba nie czytała forum. Jak się naczyta, to od razu chce do grupy.
Są i inne powody - w grupie nie można się totalnie lenić. Ma się jakieś zobowiązania, których przyzwoitość najczęściej nie pozwala nam złamać. Czemu? Bo nie chodzi o nas samych, ale i o innych. Stąd uważam, że praca w grupie nie jest dla każdego. Sam nie mogę pracować w grupie. Zawsze ktoś mi nie będzie pasował, a ja nie będę pasował innym. Najmilej pracuje mi się w parze. Warunek? Druga osoba musi być miła, sympatyczna, żebym mógł z nią pogadać o czymś innym niż suby. Nie, nie szukam dziewczyny.
Swoją drogą po postach na ANSI mogę śmiało wyniuchać, kto dobrze tłumaczy, albo kto by mógł dobrze tłumaczyć, a z czyimi subami wolałbym nie mieć nic wspólnego. Widać to po samej konstrukcji wypowiedzi jak i po kulturze, która bije z tego, co ktoś napisał.
Mam nadzieję, że parę innych wątków poruszę. Chory jestem i bym se pogadał.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Boże dzięki Ci za osobę, która stara się mnie zrozumieć. A tak na poważnie raczej o to mi chodziło, tylko nie umiałem tego Zjadaczowi i reszcie wytłumaczyć.
Przepraszam wszystkich za słabe tłumaczenie:)
I tym samym mamy dowód, że aby tłumaczyć, należy znać j. polski Bo co komu po subach, w których nie ma oddanego sensu oryginalnego przekazu (a przynajmniej posiłkowanego angielskim przekładem) Chyba nie tylko twoje suby potrzebują korekty, ale także posty. Zgłoś się do swojego śmiesznego lidera, na pewno ci pomoże
Tak, wiem, wredny ch.. ze mnie, ale to lubię
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Revan1600 napisał:Boże dzięki Ci za osobę, która stara się mnie zrozumieć. A tak na poważnie raczej o to mi chodziło, tylko nie umiałem tego Zjadaczowi i reszcie wytłumaczyć.
Przepraszam wszystkich za słabe tłumaczenie:)
I tym samym mamy dowód, że aby tłumaczyć, należy znać j. polski Bo co komu po subach, w których nie ma oddanego sensu oryginalnego przekazu (a przynajmniej posiłkowanego angielskim przekładem) Chyba nie tylko twoje suby potrzebują korekty, ale także posty. Zgłoś się do swojego śmiesznego lidera, na pewno ci pomoże
Tak, wiem, wredny ch.. ze mnie, ale to lubię
Aż chyba odnajdę napisane przez Ciebie "te gówno", bo autentycznie nie wytrzymam.
[url]http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=17475&p=3 [/url]
I od razu dzień lepszy.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
dobra przesadzacie, korekta korektą, jak ja bym miał coś tłumaczyć to biorąc pod uwagę, że praktycznie rzecz biorąc nie mam lewej półkuli mózgu (tak tej odpowiedzialnej za przedmioty humanistyczno-artystyczne), to nawet z słownikiem w ręce nie napisze napisów poprawnie w języku polskim (byki ortograficzne i interpunkcyjne w każdej linijce ... dobrze, że w FF jest słownik i mi pokazuje błędy ). Ale to nie znaczy, że moje suby po korekcie mogły by być słabe (choć zapewne takie by były). Jeśli chodzi o tłumaczenie z ang na pol to wole troszkę źle przetłumaczone ale dynamiczne suby niż suby drętwo tłumaczone ze słownika, ale poprawne, a tego się nie da nauczyć bez pewnego doświadczenia w pracy tłumacza.
mogłem to napisać troszkę chaotycznie bo w połowie zapomniałem co chciałem powiedzieć
Offline
Aż chyba odnajdę napisane przez Ciebie "te gówno", bo autentycznie nie wytrzymam.
[url]http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=17475&p=3 [/url]
I od razu dzień lepszy.
Hłe hłe, pracuję nad tym przypadkiem, niestety nie robię korekty postów Q Ale to miłe, że takie duperele potrafią poprawić humor choremu xD
Nie jestem pewna, czy czytanie forum zachęciłoby kogokolwiek do wstąpienia do grupy. Tyle antypatycznych zgrupowanych się tu wypowiada, pyskaci i zarozumiali są, niektórzy straszą, że trzeba robić szybko i dużo, a niektórzy, jeszcze gorzej, że trzeba dążyć do perfekcji Już lepiej siedzieć sobie w ciepłym kątku i dłubać coś na własny rachunek. Najlepiej, jak pisałeś, poznać kogoś miłego, kto zrobi korektę bez mieszania z błotem. A tak naprawdę, to jeśli członkowie grupy dobrze się dobiorą, to współpraca idzie bezstresowo. Z tą odpowiedzialnością też nie do końca tak jest. Suzaku kibluje z wieloma projektami, nijak nie da się na niego wpłynąć, ma zwykle dobre wytłumaczenie, ale lubimy gada. I wolałabym, żeby nie opuszczał naszych szeregów. Wniosek strasznie odkrywczy: w grupach różnie bywa.
luki, do tego właśnie jest potrzebna ta lewa półkula, albo masz dryg do pisania, albo nie i nie pomoże w tym przetłumaczenie 24 epowej serii.
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2008-09-22 17:26:51)
Offline
Trochę wypadłem z tematu, bo już naprawdę nie łapię o co chodzi, może to przez pogodę (u mnie raczej pochmurnie i deszczowo). Quithe zgryźliwy jak zawsze (specjalnie trochę poczytałem postów na forum - wcześniej nic takiego nie robiłem).
Nie uważam, że moje napisy są nawet na poziomie dobrym (bo pewnie nie są), ale zacząłem tłumaczyć tylko po to, by podszkolić swój ang. do matury. Przyniosło to efekty, nawet większe niż się spodziewałem.
A co byście powiedzieli osobie naprawdę napalonej na tłumaczenie, ze średnią znajomością angielskigo i dysleksją? Żeby dała sobie spokój od razu na początku?
Ostatnio edytowany przez Revan1600 (2008-09-22 17:32:49)
Offline
Jeśli chodzi o tłumaczenie z ang na pol to wole troszkę źle przetłumaczone ale dynamiczne suby niż suby drętwo tłumaczone ze słownika, ale poprawne, a tego się nie da nauczyć bez pewnego doświadczenia w pracy tłumacza.
Jeśli to do mojej wypowiedzi też się tyczyło, to słownik jest naprawdę potrzebny. Czasami można nie znać znaczenia kluczowego słowa i lipa. Dynamizm, że wykorzystam, można uzyskać, moim zdaniem, bez większego subberskego doświadczenia. Wystarczy myśleć, obserwować i czasami wyjść z domu i porozmawiać z ludźmi. Jak siadałem do tłumaczenia to myślałem zawsze (może nie zawsze) o naturalności poszczególnych kwestii. Głupio, gdy grupa agresywnej młodzieży posługuje się językiem niczym profesorowie wykładający na kierunkach humanistycznych.
Do wypowiedzi ~hikikomori:
W grupach różnie bywa (jak powiedziałaś), a samo przeświadczenie o odpowiedzialności zależy też od konkretnego członka. Ja osobiście nie mógłbym na nikim wywierać presji, bo nie pracuje. Sam tłumaczyłem, korekciłem, wiem jak jest. Ale osobiście nie mógłbym blokować projektów. Taki jestem. Miałbym przeświadczenie, że przeze mnie grupa jest źle postrzegana. Myślę, że coś takiego nie jest tylko moją immanentną cechą.
Co do dupereli poprawiających humor. Kiedyś sobie obiecałem, że się nie będę już nigdy czepiał, ale... Wiem, że Quithe rozumie i zna to uczucie, tego charakterystycznego banana na mordzie. Z takich przyjemności się nie rezygnuje.
Do wypowiedzi ~Revan1600:
Gdybym ja miał problemy z czytaniem, to by mi chyba nigdy do głowy nie przyszło, żeby się tak katować. Nie wiem, jak to jest byś dyslektykiem. Nie wiem, czy w myślach ma problemy z czytaniem. Ale jeśli nie umie czytać w myślach sprawnie jak inni, to szczerze wątpię, by takiej osobie przyszło do głowy tłumaczyć anime.
Ostatnio edytowany przez Winged (2008-09-22 17:45:33)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Boże dzięki Ci za osobę, która stara się mnie zrozumieć. A tak na poważnie raczej o to mi chodziło, tylko nie umiałem tego Zjadaczowi i reszcie wytłumaczyć.
Przepraszam wszystkich za słabe tłumaczenie:)
I to mówi tłumacz. Kiepsko to o nim świadczy.
Sory Revan, ale powstrzymać się nie mogłem, przed chwilą wróciłem z morderczego egzaminu (Układy Mikrokomputerowe i Sterowniki) i ten post od razu poprawił mi humor. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko podziękować.
Ostatnio edytowany przez Nighthanter (2008-09-22 18:12:17)
Offline