Nie jesteś zalogowany.
Sytuacje ratuja produkty ktore ze wzgledu na swoj charakter sa oddalone od wielkich pieniedzy, a co za tym idzie bardziej niezalezne (np mangi).
A co powiesz na produkcje, które w ramach odcięcia się od wielkich pieniędzy zwyczajnie zrezygnowały z emisji w TV, na przykład taki EVE no Jikan? Dla mnie absolutna bomba, szkoda tylko, że kolejne odcinki wychodzą mniej więcej raz na dekadę
Offline
W zeszłym roku był okres po wakacjach, że chyba przez 2 miesiące nie zobaczyłem ani jednego odcinka anime? Why? Bo nie miałem na to najmniejszej ochoty, a robić nie było co. Bo to rok szkolny się zaczął, nauki tyle że prawie nic. Ale przyszedł grudzień, wystawianie ocen... nauki dużo i co? I ochota na anime przyszła... To ma chyba jakieś synchroniczne powiązanie z nauką.
Najlepsze filmy gangsterskie to imo The Godfather 1 i 2, ale to chyba nie o tym. Amerykański serial? Tylko M.D House.
Groozin, jakbyś wyłożył tyle kasy ile zarabiają na gównianym (np. naruto) anime. To by Ci zrobili takie anime jakie sobie tylko możesz wymarzyć. Pieniądze... kasa... forsa... szmal...
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-07-07 22:53:56)
Offline
Ostry krystaliczny do bolu obraz. I ta proteza w postaci telewizji HD.
HD to oczywiście zaleta. Duża ostrość, wyższa jakość obrazu to większa przyjemność z oglądania anime.
Do tego dochadza coraz banalniejsze scenariusze.
Zależy w czym. W komediach ecchi mogą być bo najważniejsze, żeby żarty i scenki rozśmieszyły widza. Co prawda nie zawsze się to udaje, ale zazwyczaj komedie ecchi są super.
Nastepenie sequele.
W tym przypadku najgorsze jest przerywanie fabuły. Czyli oglądam anime, kończy się, a fabuła ledwo co zaczęta. Jest to zbyt częste zjawisko np w Kannagi, Sekirei, Kanokon.
Offline
Z tym odczekaniem jakiś czas, to jednak nie dokońca działa. Jestem po około pół rocznej przerwie, gdzie oglądałem serial Star Gate i jakieś dwa odcinki anime na tydzień. I żeby było zabawniej, zaobserwowałem że coraz to nowsze hentaie mają coraz to różniejsze scenariusze a łączy je wszystkie tylko sex na ekranie. A takie Anime nawet świeżym scenariuszem nie zabłyśnie.
Fakt mam wyrobiony gust, jednak nie odgrywa on aż tak ważnej roli. Anime może być o mechah, zwyczajnym życiu czy jakiś super mocach. Jednak było miało w sobie coś nowego i zaskakującego oraz to coś co mnie przykuje do ekranu.
Fakt u mnie też to nie ogranicza się to jedynie do anime. Tak samo mam z min. grami komputerowymi/konsolowymi. W przeciągu ostatnich 2 lat przeszedłem może 4 gry. Bo albo nudzą, albo wtórność pomysłu dobija.
I podzielam zdanie m_jay'a i też czekam na nowy nurt w anime, taki nieprzepełniony jaskrawymi kolorami, lolitkami, komercją i przede wszystkim schematycznością.
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2009-07-07 23:04:37)
Offline
A co powiesz na produkcje, które w ramach odcięcia się od wielkich pieniędzy zwyczajnie zrezygnowały z emisji w TV, na przykład taki EVE no Jikan? Dla mnie absolutna bomba, szkoda tylko, że kolejne odcinki wychodzą mniej więcej raz na dekadę
Jestem za . Widzialem dwa pierwsze epki i podobalo mi sie. Takich pozycji brakuje. Sklania do myslenia, czuc ze ktos ma nam (widzom) cos do przekazania (tak po prostu, bez zadnych pseudofilozoficznych zagrywek pogroju nge). I te nawiazania do trzech praw robotyki .
Offline
mnie to juz nawet seriale i filmy nie ciesza Same szmiry...
Moje życzenia są piękne jak marzenia lecz moje marzenia są nie do spełnienia...
Offline
mnie to juz nawet seriale i filmy nie ciesza Same szmiry...
Albo mi się wydaję, albo naprawdę masz jakieś problemy.
Tak żeby nie było offtopa, to ja oglądam anime, jak mi się chce. Teraz oglądam dosyć dużo, ale lubię sobie pograć czasami w jakaś grę MMORPG i zrobić przerwę od anime.
Offline
Kolejne seria takich seriali jak PB Heroes czy Smallville to juz chyba tylko dla kasy powstaja
W kinie tez nie ma nic nowego same kontynuacje, raz na pol roku cos ciekawego
A anime? no coz jak wychodzi nowa jakas seria teraz to po pierwszym odcinku zadko kiedy mam ochote ogladac dalej...
Ostatnio edytowany przez ODIN (2009-07-07 23:28:41)
Moje życzenia są piękne jak marzenia lecz moje marzenia są nie do spełnienia...
Offline
mnie to juz nawet seriale i filmy nie ciesza Same szmiry...
Każdemu radość sprawia co innego... Mnie nic na świecie nie cieszy, jak jazda samochodem, im szybciej i więcej zakrętów tym lepiej xD
Ale nie generalizujcie, że nie ma dobrych anime teraz... Bo to już przesada i zakrawa o kpinę. Są, tylko wielu z Was ubzdurało sobie, że każde nowe anime musi byc totalnym gniotem. Człowiek gdy podchodzi do czegoś z takim przekonaniem to choćby na złoto patrzył, to jak wmówi sobie, że to gówno i śmierdzi... To się tym dla niego stanie.
@Pyuu...
Ja stawiam, że staruchy pobrały urlopy i nie mają co robić, to się czepiają... Ech... oj wapniaki... wapniaki.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-07-07 23:37:08)
Offline
Luk4S - ale to normalne, ludzie się starzeją i właśnie tetryczeją ^^.
ODIN - jeżeli tak filmy się nie podobają... to sam zostań filmowcem, może coś zmienisz xD?
Offline
Hmm... może jestem specyficzny, ale mam na koncie ok. 210 tytułów, i zamiast oglądać coraz mniej oglądam raczej coraz więcej (np. w obecnym sezonie będę najprawdopodobniej oglądał na bieżąco 13-14 serii). Nie wiem, może to kwestia tego, że na początku swojego zainteresowania m&a bardzo szybko przeszedłem z DB i SM na produkcje ambitne, takie jak GITS i NGE, a dopiero później zacząłem się interesować haremówkami i ogółem produkcji skierowanych pod otaku, może jestem po prostu odporny na wtórność póki coś mi się podoba, ale na obecny moment mimo iż widzę pewną schematyczność w nowych seriach to jakoś niespecjalnie mi ona przeszkadza .
Offline
Hmm... może jestem specyficzny, ale mam na koncie ok. 210 tytułów, i zamiast oglądać coraz mniej oglądam raczej coraz więcej (np. w obecnym sezonie będę najprawdopodobniej oglądał na bieżąco 13-14 serii). Nie wiem, może to kwestia tego, że na początku swojego zainteresowania m&a bardzo szybko przeszedłem z DB i SM na produkcje ambitne, takie jak GITS i NGE, a dopiero później zacząłem się interesować haremówkami i ogółem produkcji skierowanych pod otaku, może jestem po prostu odporny na wtórność póki coś mi się podoba, ale na obecny moment mimo iż widzę pewną schematyczność w nowych seriach to jakoś niespecjalnie mi ona przeszkadza .
To znaczy tylko tyle, że nie stajesz się jeszcze starym pierdzielem, który marudzi 25h na dobę xD
Offline
Normalnie takie tematy, to na AR w CD-A jak byłem mały czytałem.
Ale prawda jest taka, że dany człowiek może wytrzymać daną ilość informacji...
A potem jasnego szlaku człowiek dostaje...
Psychologowie (nie psychiatrzy) mówią, nazywają taki stan depresją...
Teraz nie wiem co oglądać (Ginatam blechem strasznie zalatuje mi).
Seria Honor Harrington się skończyła
Obie gry przeszedłem 2x razy pod rząd.
Wiec zostaje czekanie, aż się zesrasz z nudów, bądź Ci wyparuje to coś się napamiętał.
Czym się strułeś, tym się lecz...
KKnD.
Offline
Wszystkie anime jakie wychodzą od jakiegoś czasu nie wznoszą się ponad przeciętność, może jedna \ dwie serie w roku trzymają dość porządny poziom. Ja oglądam mało, a nawet mniej; góra trzy epy na tydzień lub jakiś filmik, a ostatnio nawet nie to. Po prostu mi się nie chce, a tak strasznie dużo to nie obejrzałem, może do setki by doszło wliczając filmy, oavki. Głównie się nie chce oglądać z dwóch powodów: po pierwsze – kreska, strasznie taka dziecinna, kolorowa, nawet jeśli jest to horror, czy inny jemu podobny, a do tego nie pamiętam kiedy widziałem jakąś serie, gdzie bohaterowie mieli normalne nosy; po drugie, sztampowa fabuła, powtarzalna same nędzne motywy, nic nowego. Próbuję przynajmniej ściągnąć po jednym epku jakiejś nowej serii i przejrzeć je tak z grubsza, ale i tak po tym lądują najczęściej w koszu.
A co do amerykański seriali to oglądam tylko: "Dwóch i pół" i "Haus’a", nawet jak już pierwszego z dziesięć a drugiego pięć serii powychodziło. Reszta to tandeta zbijająca wielką kasę na ciągnięciu już skończonej fabuły i to też dotyczy naszych animciaków (co sezon kolejna seria).
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Z seriali polecam ,, Chucka", a wracając do tematu to wszyscy się starzejemy i coraz rzadziej możemy powiedzieć iż coś jest ,,Legen... wait, wait ...dary" Zgadzam się w 100%, że po obejrzeniu kilkuset serii wyrabia się gust a także dorastamy i inne rzeczy nam się podobają. Na przykład kiedyś obejrzałem Shanę i całkiem mi się podobała a jak teraz chciałem sobie przypomnieć przed obejrzeniem dwójki to nie mogłem. Odstraszało mnie, że ona jest taka dziecięca a nie kobieca. Wiele się zmienia z czasem. Węc może się nie starzejemy tylko zmieniamy się:)
Offline
A potem jasnego szlaku człowiek dostaje...
No to ci zjawisko...
"Skazany na zajebistość"
Offline
Wraz z wiekiem zmienia sie swiatopoglad i system wartosci.
Dajmy na to dziewczyny: gdy ma sie te 16-17 bierze sie kazda lepsza tylko zeby miala dwa cycki:) Gdy sie jest starszym patrzy sie juz inaczej na kobiete-czy bedzie dobra zona matka itp
Samochody-na poczatku byle mial cztery kola Potem zwracasz uwage na kwestie bezpieczenstwa ilosc mozliwych pazazerow itp.
Alkohol- obojetnie jaki tylko zeby dawal w banie Pozniej-czystej nie pije wole cos kolorowego:)
No i tak samo jest z anime Za mlodu wszystko jak leci zeby tylko ogladac potem skrupulatnie dobierasz serie
Moje życzenia są piękne jak marzenia lecz moje marzenia są nie do spełnienia...
Offline
Pyuuu jeżeli wam pasuje fakt, iż forma przerasta z reguły treść to wasza sprawa. Nie oglądałem nigdy anime na potęgę więc to nie może być syndrom przejedzenia. Moim subiektywnym zdaniem widziałem już te najlepsze pozycje i nic mnie więcej nie zaskoczy (chodzi mi w tym miejscu o gatunki, które preferuję).
Każdy lubi co innego a dla mnie po prostu jest żenujące ciągłe oglądanie przygód nastolatków ratujących świat lub samych siebie przed światem. Takie są obecne trendy mi się to może nie podobać ale innym osobą będzie odpowiadać. Koniec kropka.
A co do starości przypomniał mi się dialog z reklamy zaczynający się: "- Trzeba mieć fantazję, dziadku."
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Pyuuu jeżeli wam pasuje fakt, iż forma przerasta z reguły treść to wasza sprawa. Nie oglądałem nigdy anime na potęgę więc to nie może być syndrom przejedzenia. Moim subiektywnym zdaniem widziałem już te najlepsze pozycje i nic mnie więcej nie zaskoczy (chodzi mi w tym miejscu o gatunki, które preferuję).
Każdy lubi co innego a dla mnie po prostu jest żenujące ciągłe oglądanie przygód nastolatków ratujących świat lub samych siebie przed światem. Takie są obecne trendy mi się to może nie podobać ale innym osobą będzie odpowiadać. Koniec kropka.
A co do starości przypomniał mi się dialog z reklamy zaczynający się: "- Trzeba mieć fantazję, dziadku."
Rozumiem co masz na myśli, aczkolwiek nie powinieneś mówić że widziałeś już wszystko co najlepsze, bo nigdy nie wiesz jaka seria może wyjść. Nie dzisiaj, może za dwa albo trzy lata. Skąd wiesz czy trendy się nie zmienią i akurat nie trafią w Twoje upodobania?
Offline
Osobiście wolę być pesymistą w tej materii, lepiej się pozytywnie rozczarować niż czekać w nieskończoność na coś fajnego co nigdy nie nadejdzie. Jeszcze raz podkreślam, że nie narzekam na brak anime, tylko na to, że moje upodobania tak się zmieniły, iż mało które anime mi odpowiada.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline