Nie jesteś zalogowany.
Walki w bleachu są ciekawe ale niestety fajne momenty są bardzo krutkie
Offline
Polecam starcia asów pilotażu i załóg latających okrętów z Last Exile - trzeba docenić, jak twórcy się postarali NIE zrobić kolejnego serialu o mechach.
Offline
co do tyvh walk z tejou tenge bym sie nie zgodził mi najbardzij podobało sie Shin vs. pierdzący koles i Shin vs. Mitsumi
Offline
OOOO ooo oo!!! wreszcie ktoś kto ma racje(nie liczac "KRUTKO") Lee vs. Gaara to był wrecz poemat
Offline
dobra wszyscy mówia Naruto,Bleach,GITS i cała reszta a czy jest ktokolwiek kto pamieta może Vatch the Stampede vs. Knives z Triguna bo mi jakoś ta walka utkwiła w pamieci nie zeby w wyżej wymienionych było cos nie tak albo żebym nie lubił (bo tez mam swoje ulubione z tamtych serii)ale TRIGUN ogladałem tylko raz
Offline
FINAL FANTASY VII ADVENT CHILDREN: Walka Clouda z Sephirothem [czy jak to tam sie pisze]:) Tyle wam powiem!:) No i reszta walk jest też the best.
Offline
kudlaty8 napisał(a):
> FINAL FANTASY VII ADVENT CHILDREN: Walka Clouda z Sephirothem [czy jak
> to tam sie pisze]:) Tyle wam powiem!:) No i reszta walk jest też the
> best.
Ooooooooooo... Wreszcie ktoś mąry xD
Offline
no z Sephirciem było ok, ale bardziej mi się spodobała z Bahamutem po prostu poezja
Offline
Za to mnie w Bahamucie nie podobała się ponadnaturalna odporność na broń palną... I to że 'bohaterowie' z uporem osła próbowali nią połaskotać olbrzyma...
Offline
a mi sie podobała akcja w Basilisk jak walczył Gennosuke w 9 ep kiedy to użył swojej techniki i rozwalił 4 kolesi (sumie to oni sami sie pozabijali ) bez wyciągnięcia rąk z kieszeni
fajnie klimat przy tej akcji był
Offline
Nie jest może najlepsza, ale fajna walka jest w pierwszym odcinku OVA hellsinga czyli Alucard vs Anderson, (który psycholem był juz w serii TV ale w OVA przeszedł sam siebie ) dobrze przeniesiony na ekran pojedynek z mojej ulubionej mangi.
Offline
Dla mnie na jednak najlepsze to Lee vs Gaara ale podobały mi się też pojedynki z Samurai Champloo
Offline
Ja najbardziej lubię jak walka jest płynna, jak postacie "tańczą", a nie jak tylko się przesuwają, jakby były wycięte z kartonu. Niestety w długaśnych seriach często o takie proste rozwiązania. Nie lubię także motywów gdy nie wiadomo co się dzieje, pokazane jest jak krew gdzieś tryska, potem koleś leży na ziemi, i nie wiadomo jaką to tajemniczą siłą został pokonany. "Super Power" też nie pogardzę, jak to przyjemnie jak siła z ekranu wgniata cię w fotel. W ogóle IMO walki można by podzielić na 4 kategorie:
1. Martial Arts (samurai, kung fu, gun):
Cowboy Bebop, Samurai Champloo, Black Lagoon.
2. Magic (ninja, supernatural):
Fullmetal Alchemist, Basilisk, Nina Scroll, Final Fantasy VII - Advent Children, R.O.D, Tokyo Majin Gakuen Kenpuchou.
3. Super Power (fireball, apokalipsa):
Dragon Ball, Naruto, Bleach.
4. Mecha (pojazdy, roboty):
Nie mam swojej propozycji. Po Gundam Wing się wyleczyłem z mecha. Chociaż Gun X Sword nawet mi się podobał.
Cowboy Bebop - poezja, jak widzę Spike'a, który wymiata jak Bruce Lee to mnie ciarki przechodzą.
Samurai Champloo - podobnie jak wyżej, tylko że na miecze.
FMA - mile zaskoczony animacją mimo dość dużej ilości odcinków, no i ta cała alchemia.
Basilisk, Ninja Scroll - ładne walki, ciekawi bohaterowie.
FF VII AC - prawie non stop walka, płynna, dopracowana.
R.O.D - i TV i OAV świetne, lubię te panie, pomysłowa animka i ładnie wykonana.
Tokyo Majin - młoda seria, bo chyba są dopiero 2 epki, ale zapowiada się ciekawie.
Dragon Ball - śmiem stwierdzić, że matka "Super Power", IMO najlepsza kamehameha była podczas pierwszego starcia Goku i Vegety, jak Goku jeszcze ją doładował 10-cio krotnym kaiokenem tak, że aż go odchyliło i skała pod nogami mu się rozpadła.
Naruto - bez fillerów ofkoz, Naruto jeszcze daleko do "Super Power" DB-ka. Ninja ze swoimi mocami są ciekawi. Mimo iż takie długie serie kuleją jeśli chodzi o animacje to przy Sasuke vs Naruto się chłopcy postarali.
Najbardziej się zawiodłem na Tenjou Tenge i Samurai Deeper Kyo. Lubię mange TT, natomiast anime to kaszanka jeśli chodzi o całokształt. Walki im jakoś nawet wyszły, ale jak na tak okrojoną serie, zamkniętą po 24 epkach, to mogli się bardziej postarać. Widać wyraźną różnicę miedzy pierwszym i ostatnim odcinkiem a całą resztą. SDK to latające manekiny, prawie zero ruchu, jakaś gadanina i nie wiadomo czemu wróg wylądował na ziemi.
A jeśli chodzi o mange, to bardzo przyjemnie czyta mi się One Piece. Fajne ujęcia, w których czuć moc.
Ostatnio edytowany przez Krook (2007-02-23 05:46:28)
Offline
Fate/Stay Night - Saber vs Asassin i Archer vs Berserker
Bleach - Ichigo vs Byakuya
FF 7 Advent Children - Cloud vs Sephiroth
W Noeinie jeszcze walki masakrowały, ale imion postaci nie pamiętam .
Offline
Hajime no Ippo Afro Samurai, Scryed, DB, Bleach, Naruto, Samurai Deeper Kyo, Samurai Champloo. Ninja Scroll i sporo innych
Offline
Fajnie się leją na broń białą i na mechy w serialu Escaflowne.
W Scrapped Princess bardzo sobie cenię typy uzbrojenia pochodzące z czasów wojen z bogami (Dragoony, Peacemakerzy, BUGi...) - nie są to ani mechy, ani latadełka rodem z Gwiezdnych Wojen, ani... Krótko mówiąc - widać, że w świecie przedstawionym Princezny ludzkość nie zasugerowała się kanonem SF i wymyśliła coś poważniejszego, niż laserowy pistolet, przewodowa halabarda czy też załogowy, humanoidalny robot. D-Knight nieźle się BONES udał.
Walki z RahXephona - niezła jazdka. Przepiękny dyzajn latadeł i Dolemy ogółem nieco poważniejsze od Aniołów z Evy (pierwszy anioł dawał radę, potem bywało różnie).
Eureka seveN - dużo efektownych starć, ale zwłaszcza w odcinku 48. (Ballet Mécanique) wyj?bana w kosmos walka theEND z Nirvash typeZERO.
Offline
Afro Samurai, Samurai Champloo, Naruto, Bleach, Karas i oczywiście... POKEMONY
Offline
1)Hajime no IPPO walka Ejii Date vs IPPO i Ippo vs takeshi Sendo (walka o pas )
2)Sarutobi vs Orochimaru
3)Ichigo vs ZAraki Zanpachi
4)Grave vs Syndykat
5)FF 7 Advent Children - Cloud vs Sephiroth
6)Fate/Stay Night - Archer vs Berserker
Ostatnio edytowany przez Hyuga (2007-02-23 10:40:29)
Offline
Za dużo walk by wybrać tych kilka (kilkanaście) najlepszych bo było ich za dużo, ale najwidoczniej innym się udaje
Offline
Moim zdaniem najlepsza walka to Lee vs Gaara, wogóle super były te ważniejsze pojedynki w Naruto, później wiele walk z Berserka, Bleacha i innych anim ale można by tak długo wymieniać
I choćbym szedł ciemną doliną-zła się nie ulęknę, bo to właśnie ja jestem największym skur**synem w tej dolinie.
Offline