Nie jesteś zalogowany.
Jestem po pierwszym odcinku Tytanii i nie powiem ogladalo sie przyjemnie. Statki w 3D w normalnej rozdzielczosci nie wygladaly zle (troche mnie zmylil trailer z youtube'a), a do endingu sie pewnie przyzwyczaje. Na pierwszy rzut oka zachowania postaci wydaja mi sie zbyt radykalne (i generalnie zbyt ekspresywne) i w porownaniu z bohaterami LoGH IMO lepiej wypadaja ci drudzy - bardziej prawdziwi i naturalni (byc moze to efekt 110 odcinkowej indoktrynacji). No i co robi tam jakas Loli-hime? Teraz czas na rewatch bo pierwszy raz ogladalem odcinek w dosc spartanskich warunkach.
Ostatnio edytowany przez m_jay (2008-10-14 20:31:12)
Offline
Oj długo się tu nikt nie wypowiadał...
W sumie to nie obejrzałem całej serii więc nie będę się nie wiadomo jak mądrzył ale
według mnie to anime jest jedną z ciekawszych propozycji.
Jeśli ktoś lubi polityczno-militarnego klimaty to jaknajbradziej polecam. Co do przedstwaiania jak to wyżej ujął m_jay Tytanii jako "tych złych" jest to jak najbardziej dobry zabieg.
Widz jest wprowadzany w sam środek intryg klanu, który dąży do wprowadzenia władzy totalitarnej w całym kosmosie. Tylko ja wcześniej wspominałem będzie to dobre tylko dla tych, którzy lubią takie anime.
Jeśli idzie o głównego bohatera: Moim zdaniem jest on jak najbardziej trafioną postacią. Uważam, że obsadzenie w roli głównej poważnego admirała było by na dłuższą metę nudne. W tym mamy do czynienia ze zwykłym cwaniaczkiem co powoduje iż nie da się przewidzieć jego kolejnych działań.
Offline
Teatania ogólnie byłaby niezłym anime, gdyby wywalili z niej tego Fan Hyulicka i skupiła się wyłącznie na postaciach książąt i reszty dworu. Ogólnie przy LoGH pomimo, że to na podstawie twórczości tego samego autora ta seria wypada blado, ale chętnie obejrzałbym drugi sezon, gdyby powstał.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2009-08-14 19:13:52)
Offline
byłaby niezłym anime, gdyby wywalili z niej tego Fan Hyulicka i skupiła się wyłącznie na postaciach książąt i reszty dworu.
Gdyby nie Fan Hyulick nie byłoby się na czym skupiać. Każdy z Książąt siedziałby na d.... i popijał herbatę. Nie wybuchłyby żadne powstania i anime byłoby o niczym...
Offline
Sam napisałeś o intrygach w klanie, moim zdaniem anime mogłoby się utrzymać tylko na ich spiskach dążących do przejęcia władzy. Główny bohater jest tam wrzucony na siłę, dla mnie jest nijaki, przy Jouslainie to lichy wypierd.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2009-08-14 19:39:32)
Offline
Jouslain jest rzeczywiście ciekawym bohaterem, to fakt.
A główny bohater stanowi przeciwwagę dla wartości prezentowanych przez klan.
Dużo w tym metaforycznych przesłań życiowych. Nie powinno ich zabraknąć w żadnym anime.
Ostatnio edytowany przez Falanas (2009-08-14 19:52:59)
Offline