#361 2009-10-29 23:09:28

Luk4S
Użytkownik
Dołączył: 2008-08-10

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

Dziecko niepełnosprawne lepiej "unieszkodliwić" wcześniej tym samym zaoszczędzić mu i jego bliskim bólu. Przynajmniej ja już bym wolał być zabitym zanim cokolwiek poczuję niż gdybym musiał się użerać z niepełnosprawnością.

Zależy chyba od stopnia upośledzenia, bo co innego nie mieć rąk, a co innego być karmionym kroplówką. Co innego nie móc chodzić, a co innego być jak roślinka.

@Down:
O śmierci mówi się inaczej, dopiero jak się ma z nią bliski kontakt.

Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-10-29 23:13:29)


FluxBB bbcode test

Offline

#362 2009-10-29 23:11:06

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

Dziecko niepełnosprawne lepiej "unieszkodliwić" wcześniej tym samym zaoszczędzić mu i jego bliskim bólu. Przynajmniej ja już bym wolał być zabitym zanim cokolwiek poczuję niż gdybym musiał się użerać z niepełnosprawnością.

Bez wątpienia. To musi być straszne, że przez matkę, która chciała je urodzić będzie kaleką do końca życia. Nie wierzę, że ta osoba może być wdzięczna matce za to, że żyje. Dużo lepsza śmierć od tego.
Bez wątpienia takie osoby (matki) robią to dla siebie, a nie dziecka.

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2009-10-29 23:14:03)

Offline

#363 2009-10-29 23:13:41

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Luk4S:
Racja

ledziux:
Żebyś wiedział jezor
edit: wiem że dla siebie... ale ja to piszę ze swojej perspektywy(domniemanej jezor)

Ostatnio edytowany przez Sidorf (2009-10-29 23:17:05)


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#364 2009-10-29 23:13:50

rezor1991
Użytkownik
Skąd: wziąć na piwo?
Dołączył: 2008-03-11

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

że taki mały offtop zrobie smile_big (szczególnie to się pań "produktywnych" tyczy smile_big) co sądzicie o pigułkach itp? Się człowiek boi ale dla mnie seks przez gumke to jak całowanie przez szybe >.>i nurtuje mnie sprawa tych tabletek 72h jezor


100x100

Offline

#365 2009-10-29 23:16:41

Luk4S
Użytkownik
Dołączył: 2008-08-10

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

rezor1991 napisał:

że taki mały offtop zrobie smile_big (szczególnie to się pań "produktywnych" tyczy smile_big) co sądzicie o pigułkach itp? Się człowiek boi ale dla mnie seks przez gumke to jak całowanie przez szybe >.>i nurtuje mnie sprawa tych tabletek 72h jezor

A potem do roboty, bo na pieluchy nie ma.


Co do tabletek:
Ci co nie wpadli, powiedzą, że działają.
Ci co wpadli, powiedzą, że to gówno prawda.


PS:
Odpowiadajcie na moją zagadkę:
Zagadka

Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-10-29 23:18:05)


FluxBB bbcode test

Offline

#366 2009-10-29 23:27:54

Zjadacz
Użytkownik
Skąd: Głogów
Dołączył: 2006-04-10

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

Zjadacz:
Co ma sprawa tej dziewczyny do wniosku który wysnułeś? Jaka demagogia(trudne słowo XD)?
Wyrażanie swojej szczerej opinii chyba nią nie jest...

Dziewczyna urodziła w szatni, a wy burzycie, że to przez nielegalną aborcję. A przecież miała do niej prawo, więc to nie jest wina systemu. Ale dorzucić jakąś wrzutkę na Kościół/polityków/system/kraj przy okazji jest łatwo, bo czemu by tego nie zrobić? Już ci to kiedyś mówiłem, Sidorf, że przy każdej możliwej okazji najeżdżasz na Kościół (czekam jeszcze tylko na twoje posty w tematach "Piłka Nożna", "Pokaż swoją twarz" i "Opisowa gra anime"), mimo że nie miał z tą sprawą absolutnie nic wspólnego. Ten wątek nie jest wyjątkiem.

Sidorf napisał:

Dziecko niepełnosprawne lepiej "unieszkodliwić" wcześniej tym samym zaoszczędzić mu i jego bliskim bólu. Przynajmniej ja już bym wolał być zabitym zanim cokolwiek poczuję niż gdybym musiał się użerać z niepełnosprawnością.

LOL. A kim wy jesteście, żeby osądzać, czy życie takiej osoby będzie sprawiać jej i jej bliskim ból? To, że ty byś wolał, nie znaczy, że inni też.

ledziux napisał:

Bez wątpienia. To musi być straszne, że przez matkę, która chciała je urodzić będzie kaleką do końca życia. Nie wierzę, że ta osoba może być wdzięczna matce za to, że żyje. Dużo lepsza śmierć od tego.
Bez wątpienia takie osoby (matki) robią to dla siebie, a nie dziecka.

Będzie niepełnosprawna do końca życia "przez" matkę, która go urodziła, ale gdyby nie ona, nie urodziłby się wcale. Skąd wiesz, jaką opcję wolałaby akurat taka osoba? A oskarżanie matek o rodzenie "dla siebie" osób niepełnosprawnych to szczyt skur****stwa.

BTW: Powiedz mi tylko, Tom, jedną rzecz. Czy taka niepełnosprawna osoba, urodzona wbrew swojej woli, cierpiąca niedolę przez decyzję samolubnej matki nie może swojej agonii skrócić? Jeśli naprawdę nie chce żyć, to może popełnić samobójstwo, ale ma wybór, który wy byście jej najchętniej odebrali.

Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2009-10-29 23:33:35)


"Skazany na zajebistość"

Offline

#367 2009-10-29 23:41:09

Hatake
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Dołączył: 2004-12-15

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Tzn, rozumiem tę liberalność, ale...
Temat, czy płód chce czy nie chce, to jak rozmowa o chrzcie w kościele. Są nawet demotywatory o tym. Masz te pare miesięcy, może roczek, czyli już myślisz! Ale problem w tym, że jeśli spłodzili cię katolicy to chcesz czy nie chcesz, zostajesz przyjęty w szeregi religii katolickiej i do danej parafii. W tym przypadku jest jednak jedna różnica i jedno wyjście. Chrzest, komunia i sama religia cię nie zabija (jako religia sama w sobie, nie że się mohery napier...), a ty sam, jeśli za dziecka nie byłeś wystarczająco skutecznie maglowany, że pan Bóg i Jezus Chrystus bla bla bla, lub masz super silną psychikę od dziecka, to w wieku 18 lat możesz złożyć wniosek o ateizm.

Wracając do ciąży i aborcji, to w tej chwili Zjadacz będziesz walczył z wiatrakami, a druga strona nigdy się z tobą nie dogada. Dlaczego? Macie złe podejście do sprawy. Do niej trzeba podejść bardziej naukowo, nie humanistycznie. Jeżeli spojrzy się na to naukowo, to nagle pojawiają się pewne udogodnienia, wyjaśnienia itp.

Zjadacz - płód, który ma zaledwie kilka tygodni jest tylko wegetującym warzywkiem, które dopiero się rozwija i nie myśli. Jeżeli miałbym patrzeć na to, tak jak ty teraz, to powiedz mi, czy mucha, jakiś inny robak, małe niechciane kocięta w domu... One też nie chcą umrzeć, a jednak i tak nie mają wyboru, bo? Bo człowiek ma ochotę/przymus zabić i ma zdecydowaną przewagę ewolucyjną i siłową. Jak pisałem wcześniej, pod tym względem człowiek to też zwierze, tyle że dostało rozum i jeśli płód mający kilka dni, tygodni, czy ba! nawet miesięcy (biorąc pod uwagę już faktyczne dziecko będące w brzuchu) jest według nauki tylko rozwijającą się dopiero komórką nie mającą cech rozumnych i świadomych, to nie widzę problemu, by to zabić. A żeby nie widzieć problemu, żeby zabić, wracam z poglądami, z którymi teraz się zgadzam z wami. smile Tylko w takich przypadkach, na jakie pozwala polskie prawo i w przypadku gwałtu. Dla mnie koło tak jakby się zamyka. smile_big

BTW: Żeby nie było nieścisłości. To jest tylko wypowiedź do ciebie, które odpowiada na pytanie, które zadałeś: "Skąd wiesz co ta osoba by wolała"? Reszta jest zgodna z moimi poglądami.

EDIT: Sidorf - tylko wzrok? A miałbyś jaja i spróbowałbyś żyć bez niego? Bo szczerze mówiąc niejeden ślepy, głuchy, niemy, prosperuje bardziej owocnie niż niejeden zdrowy... A kulka na samą stratę wzroku, hm... Tchórzostwo i pójście na łatwiznę.

Ostatnio edytowany przez Hatake (2009-10-29 23:47:30)

Offline

#368 2009-10-29 23:41:59

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Zjadacz napisał:

Dziewczyna urodziła w szatni, a wy burzycie, że to przez nielegalną aborcję.

Możesz mi wierzyć lub nie ale mi nawet przez myśl nie przeszło, że urodziła bo aborcja jest nielegalna.

Zjadacz napisał:

Ale dorzucić jakąś wrzutkę na Kościół/polityków/system/kraj przy okazji jest łatwo, bo czemu by tego nie zrobić?

jw
I może mi powiesz, że jest inaczej? jezor

Zjadacz napisał:

Już ci to kiedyś mówiłem, Sidorf, że przy każdej możliwej okazji (czekam jeszcze tylko na twoje posty w tematach "Piłka Nożna" i "Pokaż swoją twarz") najeżdżasz na Kościół, mimo że nie miał z tą sprawą absolutnie nic wspólnego. Ten wątek nie jest wyjątkiem.

Znowu jw
Nie potępiłem tutaj Kościoła tylko stwierdziłem fakt, że politycy za bardzo się nim przejmują.
I uwierz mi, że gdybym przy każdej możliwej okazji wrzucał na Kościół(chociaż nie widzę takiej potrzeby) to byłby tu jeden wielki spam.

Zjadacz napisał:

LOL. A kim wy jesteście, żeby osądzać, czy życie takiej osoby będzie sprawiać jej i jej bliskim ból? To, że ty byś wolał, nie znaczy, że inni też.

Dobra. Może przesadziłem trochę. Chociaż jak bym teraz stracił wzrok itp. to bym prosił o kulkę...

Zjadacz napisał:

A oskarżanie matek o rodzenie "dla siebie" osób niepełnosprawnych to szczyt skur****stwa.

Chodziło raczej o to, że robią aborcję dla swojej wygody ale co ja tam wiem ;]

Hatake napisał:

Pokaż spoiler
Masz te pare miesięcy, może roczek, czyli już myślisz! Ale problem w tym, że jeśli spłodzili cię katolicy to chcesz czy nie chcesz, zostajesz przyjęty w szeregi religii katolickiej i do danej parafii. W tym przypadku jest jednak jedna różnica i jedno wyjście. Chrzest, komunia i sama religia cię nie zabija (jako religia sama w sobie, nie że się mohery napier...), a ty sam, jeśli za dziecka nie byłeś wystarczająco skutecznie maglowany, że pan Bóg i Jezus Chrystus bla bla bla, lub masz super silną psychikę od dziecka, to w wieku 18 lat możesz złożyć wniosek o ateizm.

Jak byś czytał w moich myślach XD

Ostatnio edytowany przez Sidorf (2009-10-29 23:46:29)


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#369 2009-10-29 23:42:30

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

Dziecko niepełnosprawne lepiej "unieszkodliwić" wcześniej tym samym zaoszczędzić mu i jego bliskim bólu. Przynajmniej ja już bym wolał być zabitym zanim cokolwiek poczuję niż gdybym musiał się użerać z niepełnosprawnością.

Czytam i nie wierzę. Przy całym wysiłku dla tolerowania cudzych opinii, coś takiego nie mieści mi się w głowie. Sugerujesz, że lepiej kogoś zamordować, bo jest niepełnosprawny? Skąd wiesz, że to będzie tylko ból? Wiesz kto podobną akcję urządził? Podpowiem - AH.

Jak tak czytam cię ledziux to się zastanawiam, czy ty masz jakieś sensowne informacje o tym, że lepiej jest umrzeć niż żyć jako kaleka.

ledziux napisał:

Bez wątpienia takie osoby (matki) robią to dla siebie, a nie dziecka.

Jakie dla siebie? Przecież rodząc je, bierze krzyż na swoje plecy. Są niepełnosprawni, którzy są szczęśliwi na tym chorym świecie, więc kto wam dał prawo do odbierania im szczęścia i prawa do życia?

Offline

#370 2009-10-29 23:49:53

Krzyżu
Użytkownik
Skąd: Tychy
Dołączył: 2007-05-20

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

Dobra. Może przesadziłem trochę. Chociaż jak bym teraz stracił wzrok itp. to bym prosił o kulkę...

A pomyślałeś chociaż przez chwilę, jak wielkie cierpienie i ból zafundujesz swoim bliskim?

@dół:
Ale gdzie oni niby Ci zafundowali ten straszny ból?

Ostatnio edytowany przez Krzyżu (2009-10-29 23:54:19)


lastfmbuttonbykiokuh.png

Offline

#371 2009-10-29 23:52:50

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

bump XD

Ostatnio edytowany przez Sidorf (2010-01-07 19:57:19)


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#372 2009-10-29 23:56:36

Zjadacz
Użytkownik
Skąd: Głogów
Dołączył: 2006-04-10

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Hatake napisał:

Zjadacz - płód, który ma zaledwie kilka tygodni jest tylko wegetującym warzywkiem, które dopiero się rozwija i nie myśli. Jeżeli miałbym patrzeć na to, tak jak ty teraz, to powiedz mi, czy mucha, jakiś inny robak, małe niechciane kocięta w domu...

Zjadacz napisał:

Moje zdanie jest takie: jestem raczej za aborcją do kilku tygodni po zapłodnieniu, kiedy płód jest jeszcze ziarenkiem, lub w szczególnych wypadkach, tj. takich, jakie przewiduje właśnie nasze prawo. Uznanie aborcji za całkowicie legalną to w moich oczach "hulaj, duszo, piekła nie ma".

Źle mnie najwyraźniej zrozumiałeś, stary. Mnie chodziło o to, że nie można decydować o życiu rozwiniętego już poważnie płodu tylko dlatego, że po urodzeniu dziecko będzie np. ślepe lub bez rąk. Chcesz zrobić aborcję do tego trzeciego miesiąca bodajże, jak mówił Quithe, to rób, twoja sprawa, bo płód jest jeszcze nierozwinięty (tak jak mówisz, warzywko, choć to okropnie brzmi) i mimo że ja widzę usuwanie takiej istoty za niemoralne, to nie będę innym narzucał zdania - tu występuje spór o to, co nazywamy już człowiekiem. Ale usuwanie wykształconego płodu, np. w piątym miesiącu, bo rodzice zauważyli, że dziecko będzie niepełnosprawne, to po prostu morderstwo, bo "tak jest łatwiej".

Sidorf napisał:
Krzyżu napisał:
Sidorf napisał:

Dobra. Może przesadziłem trochę. Chociaż jak bym teraz stracił wzrok itp. to bym prosił o kulkę...

A pomyślałeś chociaż przez chwilę, jak wielkie cierpienie i ból zafundujesz swoim bliskim?

Powiem tak: Na pewno nie większy niż oni zafundowali mi.

Temu forum chyba.

Pokaż spoiler
<Powiedział półżartem>

Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2009-10-30 00:00:20)


"Skazany na zajebistość"

Offline

#373 2009-10-29 23:58:19

Krzyżu
Użytkownik
Skąd: Tychy
Dołączył: 2007-05-20

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Sidorf napisał:

edit2Krzyżu: Nie jestem na spowiedzi... Nie muszę(i nie chcę) się na wielotysięcznym forum wypowiadać(w szczegółach) o swoim życiu osobistym()

To ja widzę, że z Ciebie rozmówca typu zaczepno-uciekającego. No ok, tak też można.

@dół:
Aurius, ale to już nie mój problem, prawda? smile Mógł chociaż wymyślić lepszą wymówkę albo 2 razy zastanowić się nad tym, co mówi/pisze.

@dół2:
Zgadza się, nie ma to najmniejszego sensu.

Ostatnio edytowany przez Krzyżu (2009-10-30 00:10:28)


lastfmbuttonbykiokuh.png

Offline

#374 2009-10-29 23:59:37

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Krzyżu napisał:
Sidorf napisał:

edit2Krzyżu: Nie jestem na spowiedzi... Nie muszę(i nie chcę) się na wielotysięcznym forum wypowiadać(w szczegółach) o swoim życiu osobistym()

To ja widzę, że z Ciebie rozmówca typu zaczepno-uciekającego. No ok, tak też można.

A uważasz, że takie twierdzenie da się wybronić?

@up Ano, nie twój. Zwracam tylko uwagę na dalszą bezsensowność brnięcia w to co powiedział.

Ostatnio edytowany przez Aurius (2009-10-30 00:06:50)

Offline

#375 2009-10-30 00:03:48

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Aurius napisał:

Jakie dla siebie? Przecież rodząc je, bierze krzyż na swoje plecy. Są niepełnosprawni, którzy są szczęśliwi na tym chorym świecie, więc kto wam dał prawo do odbierania im szczęścia i prawa do życia?

Właśnie one tak sądzą. Często pokazują w telewizji te troskliwe matki poświęcające każdą wolną chwilę dla swojego nieuleczalnie chorego dziecka i wydające większość pieniędzy na niego. Nie wierzę, że można tak się czemuś poświęcać nie czerpiąc z tego satysfakcji.
Albo ogólnie o ludziach nieuleczalnie chorych i to chrzanienie, że eutanazja jest zła. Jak można chcieć tak żyć. Ja bym nawet nie chciał żyć jakbym się dowiedział o jakiejś bardzo poważnej chorobie (na przykład rak).

Tu jest mowa o wadach płodu, ale co wtedy jak dziecko zostanie uszkodzone na przykład przy porodzie ?
Wtedy już na aborcję za późno lecz z tego co wiem zawsze można dziecko zostawić w szpitalu.

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2009-10-30 00:08:12)

Offline

#376 2009-10-30 00:10:37

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Krzyżu ma rację. To była wypowiedź wymówkowa. luzik ;] Może jest tak, że zawsze uciekam od dyskusji(np. temat o filmie o radiu maryja). Widać muszę się jeszcze trochę poduczyć smile_big

edit:

Zjadacz napisał:

W jakim ty zajebiście zepsutym świecie egzystujesz, Tom.

Zgadnij XD
(P)odpowiedź: w takim jak my wszyscy

Ostatnio edytowany przez Sidorf (2009-10-30 00:13:36)


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#377 2009-10-30 00:11:16

Zjadacz
Użytkownik
Skąd: Głogów
Dołączył: 2006-04-10

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

ledziux napisał:

Właśnie one tak sądzą.

A skąd wiesz, że one tak sądzą? Znasz te kobiety?

ledziux napisał:

Często pokazują w telewizji te troskliwe matki poświęcające każdą wolną chwilę dla swojego nieuleczalnie chorego dziecka. Nie wierzę, że można tak się czemuś poświęcać nie czerpiąc z tego satysfakcji.

Masz rację, na bank czerpią satysfakcję, ale to satysfakcja z dobrze wykonanego obowiązku jako matki, imo. Matka jest dobrą matką wtedy, kiedy kocha swoje dzieci, jakiekolwiek by one nie były. No chyba że według ciebie matka nie może pokochać swojego syna tylko dlatego, że jest niepełnosprawny.

ledziux napisał:

Tu jest mowa o wadach płodu, ale co wtedy jak dziecko zostanie uszkodzone na przykład przy porodzie ?
Wtedy już na aborcję za późno lecz z tego co wiem zawsze można dziecko zostawić w szpitalu.

Aha, czyli porzuciłbyś już nawet dziecko narodzone tylko dlatego, że zostało "uszkodzone" przy porodzie i nie będzie w pełni sprawne? W jakim ty zajebiście zepsutym świecie egzystujesz, Tom.

ledziux napisał:

Albo ogólnie o ludziach nieuleczalnie chorych i to chrzanienie, że eutanazja jest zła. Jak można chcieć tak żyć. Ja bym nawet nie chciał żyć jakbym się dowiedział o jakiejś bardzo poważnej chorobie (na przykład rak).

Nie rozumiem. Jeśli ci ludzie naprawdę nie chcą żyć z jakąś ciężką chorobą, to nikt im nie każe. Widziałeś kiedyś, żeby postawiono przed sądem osobę, która się powiesiła? Eutanazja jest zła (przynajmniej dla mnie), bo dokonuje jej ktoś na kimś, nieważne, z jakiego powodu i czy na życzenie chorego.

Sidorf napisał:
Zjadacz napisał:

W jakim ty zajebiście zepsutym świecie egzystujesz, Tom.

Zgadnij XD
(P)odpowiedź: w takim jak my wszyscy

Mów za siebie. Ja jednak otrzymałem w życiu sporo rodzicielskiej miłości i nie wyobrażam sobie, że mógłbym nie przekazać jej własnym dzieciom, czy to zdrowym, czy sparaliżowanym, czy bez rąk.

Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2009-10-30 00:15:32)


"Skazany na zajebistość"

Offline

#378 2009-10-30 00:20:24

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Zjadacz napisał:

Mów za siebie. Ja jednak otrzymałem w życiu sporo rodzicielskiej miłości i nie wyobrażam sobie, że mógłbym nie przekazać jej własnym dzieciom, czy to zdrowym, czy sparaliżowanym, czy bez rąk.

Świat jest jeden. Są tylko inne perspektywy patrzenia na niego. jezor
Poważniej:
Widać jestem zbyt szczeniakowaty w porównaniu do ciebie bo ja takie dziecko oddałbym do adopcji... chyba że dziewczyna zdecydowałaby się na aborcję...


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#379 2009-10-30 00:26:14

Hatake
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Dołączył: 2004-12-15

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Spoko, zrozumiałem, tylko tak napisałem gwoli wyjaśnienia, bo pomyślałem sobie, że zaczynasz jakimś humanizmem poglądowym zajeżdżać. smile_big Chociaż w sumie ta, nie powiązałem twojej pierwszej wypowiedzi z tą następną i coś mie się nie zgadzało. Luźno, korekty do Genshi mi rób, bo ci wysłałem. XD

ledziux - ale ty dupisz... Nie wiesz, czy byś chciał, czy nie chciał, bo nie przeżyłeś tego nigdy, więc nie gadaj tu głupot, bo tyś poczuł na własnej skórze i mógł się zachować całkiem inaczej. Człowiek nie zna siebie w 100 % póki wszystkiego nie doświadczy. Rak tu jest akurat złym przykładem, bo wcześnie wykryty jest uleczalny (a nie wierzę, że by tak nie było, bo z reguły tam gdzie rak, tam nap****** i tylko facet ze swoim facetowskim podejściem jest w stanie to olać xD "a poboli przestanie, po co bede do lekarza lazil, wymysli mi jakies 10000 operacji, da mi jakieś leki, nie chce mi się łazić, po co to, przecież zdrowy jestem..." xD ktoś to skądś zna? ;d), a jeśli byłoby już za późno, to byś popełnił głupotę zabijając się, bo po co masz to robić, skoro rak sam cię zeżre i to niesamowicie szybko? Stary, po co się wysilać, jeśli coś zrobi to za ciebie?

Eutanazja? Hm, tylko wtedy, kiedy ten ktoś sam nie potrafi tego zrobić, ale potrafi powiedzieć w jakikolwiek sposób, że chce, żeby mu to zrobiono. Gorzej z warzywkami - tu nie wiem. smile_big Albo osoba sparaliżowana na całym ciele, jak może ruszać oczyma to da radę alfabetem Morse'a, tylko kto to zczai, że rusza oczami alfabetem. Tu naprawdę nie wiem, co o tym sądzić... Bybłym może za tym, żeby nie stosować, bo może ta osoba chce żyć, a każdy ma prawo do życia, więc możliwe, że to byłoby wbrew jego woli (chociaż nie wiem, co tu chcieć, jak nic nie można robić, jak tylko widzieć sufit i myśleć ;d no i słyszeć i tyle co mieć węch, bo się oddycha).

Ostatnio edytowany przez Hatake (2009-10-30 00:38:14)

Offline

#380 2009-10-30 00:31:26

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: O wszystkim i o niczym (Never ending story)

Albo ogólnie o ludziach nieuleczalnie chorych i to chrzanienie, że eutanazja jest zła. Jak można chcieć tak żyć.

Wystarczy chcieć.

Widać jestem zbyt szczeniakowaty w porównaniu do ciebie bo ja takie dziecko oddałbym do adopcji... chyba że dziewczyna zdecydowałaby się na aborcję...

Jeśli ktoś wie, że nie poradzi sobie z zajmowaniem się dzieckiem niepełnosprawnym, to lepiej je oddać do adopcji. Możne znajdzie się rodzina, która zaopiekuje się nim, ale uśmiercania niepełnosprawnych nigdy nie zrozumiem i nie zaakceptuję.

Świat jest jeden. Są tylko inne perspektywy patrzenia na niego.

Świat jest taki, jakim go czynimy. (Uuu, to poleciałem.)

Ostatnio edytowany przez Aurius (2009-10-30 10:20:38)

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024