Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Coraz więcej tematów tego typu, więc i ja postanowiłem się udzielić i założyć wątek o tym, niewątpliwie ciekawym, anime. A jako że tłumaczenie idzie mi całkiem sprawnie liczę także o konstruktywną krytykę i ciekawe porady odnośnie mojego przekładu
Przetłumaczone: 4/51
Ryo Saeba jest specjalistą od brudnej roboty. Razem ze swoją partnerką Kaori rozwiązują problemy klientów uwikłanych w niebezpieczne związki z przeróżnymi bandziorami. Druga pasja Ryo to piękne kobiety, niestety jego zaloty kończą się z chwilą, w której bezlitosny młotek Kaori ląduje na jego głowie. [azunime.net]
Od siebie dodam, że City Hunter ma wszystko to, co powinno zawierać świetne anime - dynamiczna (jak na tamte lata) kreska, wciągająca fabuła, ciekawe pomysły, fanserwis, który wcale nie przeszkadza w odbiorze, a wręcz go umila oraz niesamowicie krejzolski bohater
Co do samego tłumaczenia - ci którzy serię już obejrzeli pewnie nie będą chcieli do niego wrócić tylko dlatego, żeby sprawdzić jakość polskiego (mojego:P) tłumaczenia, któremu do doskonałości -wróć! - do bycia dobrymi dużo brakuję. Z ręką na sercu przyznaję się, że mój angielski nie jest wcale taki dobry, nawet nie tak dobry jakbym chciał, aby był:P Całość odbywa się przy ciągłym szukaniu niewiadomych słówek w słowniku. Mam nadzieję, że jednak nie zagubiła swego sensu, a i ja staram się nie trzymać sztywno tłumaczenia Big-Guy i nadużywam własnej wyobraźni aby było śmieszniej i ciekawiej.
Nie wiem jak z linkami do epków, nie są jakoś szczególnie niedostępne, ale nie zamieszczę ich jeżeli nie będę miał przychylności góry.
Co myślicie o City Hunter? Czy może jakieś uwagi odnośnie tłumaczenia? Podzielcie się ze mną opiniami, na pewno bardzo mi pomogą.
/Nie wiedziałem gdzie wstawić ten temat, więc na wzór wziąłem sobie LoGH i dałem tutaj/
Ostatnio edytowany przez Roval (2009-12-16 18:10:19)
Offline
Pomimo epizodyczności i schematyczności serię tę zaliczam do ulubionych, bo ma w sobie to „coś". Po każdym skończonym odcinku, słuchając genialnego endingu wpadałem w sentymentalny nastrój i mimo błahej fabuły odcinki zapadały mi w pamięć. Nie jestem w stanie logicznie uzasadnić czemu tak się działo, grunt, że seria trafiła w mój gust idealnie. City Huntera łykałem w sporych dawkach i nie nudził mi się ani trochę, więc nie jest powiedziane, że serię trzeba porcjować. Wspomniane poważne odcinki faktycznie były odrobinę naciągane, ale były potrzebne, by pociągnąć fabułę do przodu, lepiej poznać postacie i choć na chwilę przerwać schemat: „przychodzi baba do Saeby” (z całym szacunkiem, bez urazy, itd.).
W kontynuacji serii (City Hunterze 2) niestety zauważyć można powielanie schematów z części pierwszej przez co trochę się męczyłem z tą serią. Nie umywa się do pierwszej IMO, ale trzymał mnie przy niej świetny główny bohater no i sporadyczne, błyskotliwe zadania. To dzięki nim co jakiś czas byłem z powrotem przykuwany do ekranu monitora.
Anime wyróżniają ciekawi i wiarygodni bohaterowie, a także klimat podziemnego Tokyo co sprawia, że seria nie nudzi się zbyt łatwo o ile – jak wspomniała autorka recenzji, nie urządzimy sobie maratonu. Na uwagę zasługuje również genialna gra aktorów podkładających głosy pod głównych bohaterów, szczególnie chodzi mi o Akirę Kamiya, znanego jako Kogoro Mouri z Detektywa Conana. Tak świetnego operowania głosem mógłby mu pozazdrościć każdy dubbingujący artysta.
City Hunter to pozycja obowiązkowa – wypada w końcu zobaczyć na kim wzorowali się twórcy takich serii jak Black Cat czy Get Backers.
Obejrzałem jeszcze kawałek 3 serii, ale dokończyć ją niespecjalnie miałem ochotę, a zabierać sięza '91 nie oglądając wcześniejszej to nie w moim stylu. Kiedyś na pewno wrócę jednak do City Huntera.
Polskiego tłumaczenia nie czytałem i nie będę chyba, że jakiś japonista się nim zajmie (w co wątpię). Już w angielskim tłumaczeniu znajdą się przekłamania, a tłumaczenie tłumaczenia? Nie, dziękuję. Do tego własne wtrącenia IMO nie są dobre (w Gintamie np. jest podobno pełno odniesień do Polski co całkowicie psuje odbiór serii i spotkałem się już, że niektórzy myślą, że naprawdę w Gintamie o Polsce gadają, lol).
P.S.
Przy fragmencie opisu fabuły powinieneś zamieścić linka do azunime, a nie tylko napisać, że od nich brałeś.
Ostatnio edytowany przez Wszczebrzeszyn (2009-12-17 10:18:05)
9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin.
Offline
Strony 1