Nie jesteś zalogowany.
Obejrzałem trailer tego filmu kilkukrotnie. Nie mogę się doczekać kiedy wejdzie do polskich kin, i nie mogę się doczekać kiedy obejrzę go w 3D. Moim zdaniem zdobędzie wiele nagród. A wy jak myślicie, ile Oskarów dostanie ten film?
Może ktoś już go oglądał?
Ostatnio edytowany przez Armoks (2009-12-19 17:20:29)
Offline
Ja też nie mogę się doczekać, bo przewiduję, że będziemy mieć przy tym niezłą polewkę xD
"Śmierć Smerfom!"
Offline
Imo kolejna chała, gdzie efekty (naprawdę wolę filmy z epoki, gdzie do ich produkcji nie używano komputera) mają przesłonić wszystko inne. Pójdę do kina tylko wtedy, gdy ktoś zaufany przekona mnie, że film od strony fabularnej jest warty tych paręnastu złociszy.
[edit]
O tym nie pomyślałem - jeśli film będzie bardzo, ale to bardzo kiepski, to na pewno go obejrzę - z ekipą i plecakiem piwa
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2009-12-19 17:34:19)
Offline
Ano będzie to chała, podobnie jak Surogaci, Gamer czy 2012, gdzie, zwłaszcza w tym ostatnim przypadku, doszło do przedobrzenia efektów. Oklepany schemat + dużo efektów = producenci chcą po prostu zarobić.
Offline
Lol, to chyba Pocahontas 2009, a nie jakiś tam Avatar. Ekipa najeżdża ziemię tubylców, żeby ich złupić, ale główny, szlachetny bohater zakochuje się w kobiecie rdzennych, więc próbuje ocalić ich od konfliktu. Elegancka fabuła, nie ma bata, strasznie nowatorska, na bank dostanie mnóstwo tych nic niewartych Oscarów - obstawiam za efekty, scenariusz i rolę niebieskiej Pocahontas. Aż obejrzę z browarami w ręku tę chałę. Ejs, może razem na ferie się spijemy przy Czterech Królach?
"Skazany na zajebistość"
Offline
To, że film ma być przeładowany efektami, a od strony fabularnej nie będzie to poziom Rękopisu znalezionego w Saragossie było wiadomo od dawna, więc wymyślcie coś lepszego do zjechania tego filmu.
Cameron zawsze robił kino rozrywkowe, a nie głębokie obrazy o starym panu i przemijaniu, na których krytycy się spuszczali z zachwytu.
Offline
To, że film ma być przeładowany efektami, a od strony fabularnej nie będzie to poziom Rękopisu znalezionego w Saragossie było wiadomo od dawna, więc wymyślcie coś lepszego do zjechania tego filmu.
Dlaczego? Dla mnie to wystarczający powód, a to, że wiadomo było już wcześniej, zwisa mi i powiewa. No i te nawiązania do Pocahontas...
"Skazany na zajebistość"
Offline
To Pokahontas + Starship Troopers.
Wykorzystując te nowe technologie jakie opracowali pewnie teraz będzie się gostek przymierzał do nakręcenia filmu na podstawie mangi Gunnm, której jest fanem.
Offline
Nie obejrzę filmu dopóki nie kupie nowego kompa - a chcę mieć komputer równo z grą o tym samym tytule - która de fakto zapowiada się świetnie
Offline
Dzis wybieram sie do Kina w 3D mam nadzieje ze film pokaże klasę:)
Offline
Ano będzie to chała, podobnie jak Surogaci, Gamer czy 2012, gdzie, zwłaszcza w tym ostatnim przypadku, doszło do przedobrzenia efektów. Oklepany schemat + dużo efektów = producenci chcą po prostu zarobić.
Nie wrzucaj Surogatów do jednego worka bo akurat w tym filmie ważniejsza jest fabuła niż efekty, które były tylko małym dodatkiem.
A co da Avatara to na pewno wybiorę się do kina Zobaczymy czy przebije Star Treka albo Strażników bodaj najlepsze filmy w tym roku.
Moje życzenia są piękne jak marzenia lecz moje marzenia są nie do spełnienia...
Offline
Offline
Z tego co mi wiadomo, to przełomem w tym filmie nie mają być fabuła czy efekty (choć pewno to i tak będzie na wysokim poziomie), tylko sam proces tworzenia efektów. W skrócie to czego nie zobaczymy . Tak czy siak, bileciki już mam zamówione.
Offline
Z tego co mi wiadomo, to przełomem w tym filmie nie mają być fabuła czy efekty (choć pewno to i tak będzie na wysokim poziomie), tylko sam proces tworzenia efektów. W skrócie to czego nie zobaczymy
Jee, hurra! Tylko co to obchodzi widza? Może niedługo powstanie np. przełomowy film wegański. Denna fabuła, zero efektów, do niczego aktorstwo - ważne, że podczas kręcenia żywiono się tylko soją...
Offline
Niech ktoś zda relacje z filmu, jak będzie, bo chociaż wejściówki mam za free, to jednak nie chcę tracić czasu na darmo.
Offline
Jestem właśnie po seansie w 3d ! Moje zdanie jest takie film genialny pod każdym względem! Fabularnym ,animacyjnym wszystkim Cameroon odwalil kawał dobrej roboty! tylko wyjdzie Avatar na Blu reya od razu kupuje! Gorąco polecam 3D!Od czasu władcy Pierścienia ,Avatar jest wielkim Hitem i na pewno filmem roku!
Offline
Jestem właśnie po seansie w 3d ! Moje zdanie jest takie film genialny pod każdym względem! Fabularnym ,animacyjnym wszystkim Cameroon odwalil kawał dobrej roboty! tylko wyjdzie Avatar na Blu reya od razu kupuje! Gorąco polecam 3D!Od czasu władcy Pierścienia ,Avatar jest wielkim Hitem i na pewno filmem roku!
Twoja wielowątkowość oraz jakże wyczerpujący opis każe mi się domyślać, że może jednak ominąć ten film szerokim łukiem.
Offline
Albo mu płacą za reklamę, albo ten ekstatyczny zachwyt ma podłoże chemiczne;] Ewentualnie zastosowano jakieś chwyty podprogowe wpływające bezpośrednio na ośrodek przyjemności w mózgu (może to jest ta innowacyjna technika animacji?) - normalnie strach oglądać.
Offline
obejrzyjcie potem komentujcie!i jak napisałem wcześniej jest to wyłącznie moja opinia!
Ostatnio edytowany przez Hyuga (2009-12-20 11:16:19)
Offline
obejrzyjcie potem komentujcie!
Popieram w 100%. Ale widać to w polskiej naturze jest mieć najwięcej do powiedzenia w sprawach, o których ma się jak najmniejsze pojęcie. Ja filmu jeszcze nie widziałem i z pochwałami lub totalnym zjechaniem poczekam aż go obejrzę. Już nie raz przekonałem się, że nie warto uprzedzać się do jakiegoś filmu przed obejrzeniem. Najlepszy przykład to trylogia "Władcy Pierścieni". Będąc pod wielkim wrażeniem książkowego pierwowzoru, uważałem, że nie ma szans na przeniesienie tego z dobrym skutkiem na ekran kinowy, ale jednak poszedłem do kina samemu się przekonać i nie żałuję. Ostatnio podobne odczucia miałem w związku z nowym "Star Trekiem". Jestem wielkim fanem tego uniwersum i gdy usłyszałem, że zamiast kolejnego filmu z kapitanem Picardem i resztą załogi ma powstać film pokazujący początki kapitana Kirka w Gwiezdnej Flocie, przewracając przy okazji całe uniwersum go góry nogami, byłem załamany. Po seansie natomiast uważam, że nie jest tak źle jak myślałem a twórcom udało się nawet zgrabnie wyjaśnić różnice między oryginalną serią a tym, nazwijmy go, prequelem.
Wracając do "Avatara", to co mnie denerwuje to nachalna promocja filmu. Nie ma dnia bez jakiegoś zdjęcia, newsa czy nowego zwiastuna, no ale musi im się zwrócić te 500 mln $, które podobno wydali na produkcję.
Offline