Nie jesteś zalogowany.
Odgrzewam starego kotleta:)) Otóż ostatnio zaciekawiła mnie seria Kroniki Wardstone. Słyszałem, że często porównuje się jej (czy trafnie - nie wiem) do Harry Pottera, jednak klimatycznie jest o wiele lepsza. Zanim więc postanowię w nią zainwestować chciałbym wiedzieć, czy jest to cykl przeznaczony raczej dla młodszych czytelników i czy warto. Pomożecie?
Offline
StarCraft wszystkie 3, :]
ファンのファンのために
Offline
Czytaj co ci wpadnie w łapę i nie pytaj się o zdanie innych. Przyjemności ci nie ubędzie
Offline
Roger Zelazny i polecam serie o Amberze. Zajebis*a.
Offline
ja przeczytałem wszystko co popularne
Zaczynałęm od Dicka, przez Rogera i wszytsko co wdał nawet w niecały miech wszytsko od Tego Mrocznego elfa...
Dajcie coś nie polskiego i ciekawego
H.P. czytałem w czasach czytania Dicka, tj 6 lat temu, gówno jakich mało, wiec 0x2 dalej jest dno
Offline
Anne McCaffrey - cylk Killisandra 3 części
Cherryh C.J. - cylk Przybysz 4 części
Eddings David - cylk Elenium, Tamuli, Belgariada, Malloreon oraz Belgarth Czarodziej
Eddingds David & Lieigh - cykl Marzyciele 3 części
Haydon Elizabeth - cykl Rapsodja 5 części
Lackey Mercedes - cykl Trylogia wojny Magów..... łącznie 18 części
Morressy John - cykl Kedrigern 6 części
Norton Andre - świat czarownic ponad 30 części
Patrycja A.McKillip - cylk Mistrz zagadek 3 części
Roberson Jennifer - kroniki Cheysuli narazie 5 części
Mógłby jeszcze wiele innych pozycji wymienić ale narazie chyba coś sobie z tych pozycji możesz wybtać.
Offline
Dajcie coś nie polskiego i ciekawego
Może cykl o patrolach Łukjanienki?
Podobny temat jest i ma się lepiej od tego, dwa razy lepiej xD http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=170513&p=18
Ostatnio edytowany przez Oin (2009-12-29 12:58:32)
Minds are like parachutes. Just because you've lost yours doesn't mean you can borrow mine.
Offline
ja przeczytałem wszystko co popularne
Zaczynałęm od Dicka, przez Rogera i wszytsko co wdał nawet w niecały miech wszytsko od Tego Mrocznego elfa...
Dajcie coś nie polskiego i ciekawego
H.P. czytałem w czasach czytania Dicka, tj 6 lat temu, gówno jakich mało, wiec 0x2 dalej jest dno
Seria o Świecie Dysku Terrego Pratchetta. Świetna dawka humoru, czyta się szybko i dobrze. Polecam głównie serię o straży miejskiej i Moiście von Lipvigu.
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
Anne McCaffrey - cylk Killisandra 3 części
Cherryh C.J. - cylk Przybysz 4 części
Eddings David - cylk Elenium, Tamuli, Belgariada, Malloreon oraz Belgarth Czarodziej
Eddingds David & Lieigh - cykl Marzyciele 3 części
Haydon Elizabeth - cykl Rapsodja 5 części
Lackey Mercedes - cykl Trylogia wojny Magów..... łącznie 18 części
Morressy John - cykl Kedrigern 6 części
Norton Andre - świat czarownic ponad 30 części
Patrycja A.McKillip - cylk Mistrz zagadek 3 części
Roberson Jennifer - kroniki Cheysuli narazie 5 częściMógłby jeszcze wiele innych pozycji wymienić ale narazie chyba coś sobie z tych pozycji możesz wybtać.
Dzięki!
Cherryh C.J. - cylk Przybysz 4 części
Przeczytałem i czekam aż przetłumaczą pozostałem ksiązki
Eddings David - z bratem pisał nawet fajne ksiązki
Reszty nie czytałem
Seria o Świecie Dysku Terrego Pratchetta. Świetna dawka humoru, czyta się szybko i dobrze. Polecam głównie serię o straży miejskiej i Moiście von Lipvigu.
Wszytsko co tylko wyszedło przeczytałem, jestem na bierząco
KKnD napisał:Dajcie coś nie polskiego i ciekawego
Może cykl o patrolach Łukjanienki?
Nudne jak flaki z olejem, przeczytałem 2/3
Offline
Dajcie coś nie polskiego i ciekawego
Cykl Mroczna Wieża Stephena Kinga - siedmiotomowe fantasy będące, jak twierdzi sam King, ukoronowaniem jego twórczości. I ja się z tym w 100% zgadzam. Jest rewelacyjny.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Zamierzałem, ale teraz zostaje tylko przeczytać, dzięki wszystkim!
Offline
Offline
Otóż ostatnio zaciekawiła mnie seria Kroniki Wardstone.
Nikt mi nie raczył napisać czy warto, więc się zabrałem. Po przeczytaniu już 3/5 tomów wydanych w Polsce mogę śmiało powiedzieć - warto. Nie jest to jakaś strasznie skomplikowana i mroczna historia, ale napisana naprawdę świetnie i czyta się błyskawicznie oraz z niemałą przyjemnością. Polecam.
Offline
Eragon, Najstarszy, Brisingr
Imho, same książki nie umywające się poziomem nawet do takiego Harrego Pottera. Radzę unikać z daleka. No chyba, że ma się mniej niż 16 lat, to jakoś ujdzie.
Ze swojej strony polecam cokolwiek Sapkowskiego ^^
- Dużo akcji,
- mało narracji (no dobra, wcale nie tak mało, ale po prostu jest trafna i dobra, a nie wall of text na kilka stron o głupotach, przy których się usypia, co widzi się coraz częściej w polskiej fantastyce),
- ciekawa fabuła
- boski klimat.
Napisze ktoś może jak spisują się serie takie jak:
- Warcraft
- Diablo
- Forgotten Realms
?
Bo tak mi od dłuższego czasu chodzą po głowie, ale nie znam nikogo, kto by je czytał ^_^
Ostatnio edytowany przez Revan (2010-01-10 00:29:58)
Offline
Napisze ktoś może jak spisują się serie takie jak:
- Warcraft
- Diablo
- Forgotten Realms
Czytałem Baldur's Gate i Icewind Dale - dramat, stary, daj sobie spokój.
Pamiętam, że w liceum bardzo podobała mi się "Saga o Wojnie Światów" R.E. Feista (cztery tomy) - ciekawe fantasy, łatwo i przyjemnie się czytało. W każdym razie było to już kilka lat temu i nie miałem porównania z innymi książkami, więc nie pamiętam, jaki był poziom literacki, ale fabularnie bardzo fajny.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Napisze ktoś może jak spisują się serie takie jak:
- Warcraft
- Diablo
- Forgotten Realms
?Bo tak mi od dłuższego czasu chodzą po głowie, ale nie znam nikogo, kto by je czytał ^_^
Warcraft (nie pamiętam już która część), jest jedną z 3 książek, których nie dokończyłem (obok Czarnoksiężnika z Archipelagu i Jeźdźców Smoków z Pern). Odradzam.
Offline
Czytałem Baldur's Gate i Icewind Dale - dramat, stary, daj sobie spokój.
To bardzo szkoda w takim razie :/. Obie gry komputerowe mnie wciągnęły na maxa. Wręcz się czuło, że jest się tymi postaciami wędrującymi wśród zamarzniętych krain Faerunu i nie tylko.
Hmmm, czyżby Warcraft tez zawodził? O zgrozo.
Dziwne. Dwa, moim zdaniem bardzo ciekawe uniwersa, a tu taki literacki ^_^
Offline
To bardzo szkoda w takim razie :/. Obie gry komputerowe mnie wciągnęły na maxa. Wręcz się czuło, że jest się tymi postaciami wędrującymi wśród zamarzniętych krain Faerunu i nie tylko.
Dokładnie, też się strasznie zawiodłem. Najpierw kupiłem Baldura - okazał się takim dnem, że chciałem sobie Forgotten Realms podarować, ale ktoś mi powiedział, że Baldur jest z serii najsłabszy, a najlepszy Icewind. Uwierzyłem mu i żałuję, bo rzuciłem w błoto kilka dyszek. Słyszałem, że saga o Drizzcie również "trzyma poziom".
Edit down: Drizzta nie czytałem, ale polecał mi go ten sam gość, co Icewinda, dlatego pewnie tej książki nie ruszę
Ostatnio edytowany przez Zjadacz (2010-01-10 03:47:29)
"Skazany na zajebistość"
Offline
Zjadacz ja sie z toba nie zgodze bo mi osobiscie sie cale dzieje drizzta podobaly i przyjemnie sie czytalo, ogolnie lubie ten swiat(chociaz musze przyznac z przykroscia ze trafiaja sie gorsze tez ksiazki).
co do feista zgadzam sie w 100% facio ciekawie pisze i szybko jego ksiazki sie czyta, interesujacy jest tez jego swiat.
polecam jeszcze dragonnlance przeczytalem chyba z 4tom i dos wciagajace, czekam jak kumpel skompletuje cala serie
a tak z innych to jeszcze godne uwagi to r.zelazny i jego cykl amber, tworczosc trudi canavan, trylogie karmazynowego cienia oraz z polskiego to achaje(po niekotrych fragmetach czeba zrobic sobie przerwe na smianie sie )
Offline
Nie wiem czemu się dziwicie - w 99% książki pisane na podstawie gier, czy sesji RPG to gnioty z żałosną fabułą i drętwymi dialogami. To, że Blizzard stworzył interesujące universum, nie znaczy jeszcze, że nadaje się ono do pisania książek na jego podstawie. Sam kupiłem Warcrafta właśnie dlatego, że jestem fanem gier opartych o ten świat i mocno się zawiodłem.
Dużo bardziej zdziwił mnie niski poziom książek pani U. Le Guin i A. McCaffrey. Tyle słyszałem o obu autorkach, a ich pierwsze książki, które przyniosły im sławę okazały się wręcz niestrawne(bynajmniej dla mnie). Pewnie dlatego, że powstawały blisko 40 lat temu i to co kiedyś było dobre w porównaniu do dzisiejszych autorów jest już co najwyżej średnie.
Ostatnio edytowany przez Dragmaru (2010-01-10 09:30:19)
Offline