Nie jesteś zalogowany.
Powinno być jeszcze: Od jutra zaczynam się uczyć
Profesor odpytuje studenta, student raczej sie nieprzygotował ale walczy...
-A może ja pana profesora spróbuje czymś zaskoczyć, umiem kilka sztuczek, mogę dotknąc językiem sufitu, za trzy w indeksie - proponuje
- No dobrze niech pan próbuje - mówi niedowierzajacy profesor.
Student bierze rozbieg i odbijając się od ściany dotyka jezykiem sufitu.
- No prosze ma pan trzy -
- Ale chwila panie profesorze jeśli przeszkocze jednym susem 10m to postawi mi pan czwórke - proponuje student
- No niech pan póbuje - zgadza się profesor
studnt staje w jednym koncu pomieszczenia po czym jenym susem pokonuje 10m.
- Niesamowite- mówi profesor i już zabiera się do stawiania czwórki jednak student mu przerywa
-Prosze poczekać postawi mi pan piątke jesli nasikam na pana a pan będzie suchy, dobrze?
- No proszę to też pan umie? W porządku.
Student zaczyna działać.
- Hej!!! Zaraz co pan wyprawia!!! - krzyczy przeMOCZony profesor
- To wie pan, może już być ta czwórka - odpowiada student.
Przepraszam jeśli kawał spaliłem lub jesli jest zbyt ciężki/okrutny ale mam juto dwa egzamy (nomen omen)i nie wiem za bardzo co dzieje się wokół mnie
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Ja studiowalem ale w pore zrezygnowalem po 5 latach, najgorsze ze duzo ludzi skonczy studia, zapewne nie znajdzie pracy. Z autopsji: moj koles po studiach elektronicznych z dobrymi wynikami, mozna rzec z bardzo dobrymi, nieznalazl pracy w zawodzie, teraz jezdzi w szkocji i rozwozi pieczywo za 360 funtow tygodniowo "na reke" i bardzo czesto mi mowi, jak paru moich znajomych "po ch..... mi te studia byly, 5 lat kucia, ciezkiej pracy i wyrzeczen....."
ara ara...
Offline
Nie przesadzajmy z tą cięzką pracą... bo studiować to też trzeba umiec
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-01-31 03:10:11)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Oryginalne 3 kłamstwa studenta:
1) od jutra się uczę.
2) od jutra nie piję.
3) dziękuję, nie jestem głodny.
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
To ja dorzucę od siebie i jade na uniwerek:
Student zapił się na śmierć, wysiadła mu wątroba po prostu i staje przed św. Piotrem. Ten mówi mu:
- No student, do nieba Cię wpuścić nie mogę, ale młodo umarłeś, to dam Ci wybór: chcesz piekło zwykłe, czy studenckie? Student na to:
- Studenckie życie mnie zabiło, pójdę jednak do zwykłego piekła.
No i jak powiedział, tak się stało. W piekle impreza na całego, alkohol, seks, muzyka... Tylko codziennie wieczorem przychodzi diabeł i każdemu wbija gwoździa w tyłek. Minęło sto lat, aż student pomyślał sobie, że studenci to zawsze mieli lepiej, zniżki, etc. i poszedł do św. Piotra poprosić o przeniesienie do piekła studenckiego. Św. Piotr dał się jakoś przekonać.Następne sto lat student imprezuje, jak przedtem tylko diabła z gwoźdźmi nie ma.
Po stu latach jednak przychodzi diabeł z workiem i mówi...
- No student...
-...SESJA!
Offline
Hehe, dobre Gracol. Co do tych kłamstw to faktycznie powinno być tak jak Kane napisał. Sorry za błąd, ale brat, że po szybkim ukończeniu studiów wyruszył do Anglii to dawno mi go nie opowiadał.
Przypomniałem sobie jeszcze jeden dowcip zachaczający w jakiś sposób o studentów:
Był sobie student i miał sesję, a że dobrze się nauczył to był pewny zdania. Wpada na egzamin, profesor mu zadaje jedno pytanie. Pach, szybka odpowiedź, profesor uśmiechnięty mólwi:
-no w końcu ktoś dobrze odpowiedział.
Drugi pytanie, znowu to samo. Trzecie gość znów odpowiada. I tu profesor zaczyna się denerwować i zadaje takie pytanie:
-można zrobić skrobankę krowie?
Student myśli, jednak nie ma pojęcia o co w tym chodzi. Profesor się usmiecha i mówi:
-no przykro mi, do zobaczenia później.
Ten sam smutny student siedzi później w parku na ławce i ciagle myśli o pytaniu profesora.
W jego nostalgii spotykają go koledzy, no i oczywiscie pytają się, co on taki smutny?
Na co odpowiada im pytaniem:
-panowie, idzie zrobić krowie skrobankę?
Na co oni tylko:
-ale żeś wpadł, stary.
Myślę, ze nie spaliłem. W opowiadaniu dowcipów to u mnie tak sobie, a co dopiero z ich pisaniem.
Ostatnio edytowany przez Winged (2006-01-31 10:22:18)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Bóg postanowił sprawdzić co na początku października porabiają studenci. Zesłał więc anioła na Ziemię.
Ten dokonał rekonesansu i powrócił z raportem:
- Studenci medyka uczą się, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następna kontrola przypadła na listopad:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
W styczniu:
- Studenci medyka kują, aż się kurzy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Rozpoczęła się sesja. Anioł wraca z Ziemi i mówi:
- Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy modlą się.
A Bóg na to:
- I właśnie oni zdadzą!
Pod salą, gdzie odbywały się egzaminy, siedziała grupa studentów czekając na swoją kolej. Ponieważ czas im się dłużył zaczęli się bawić indeksami, rzucając nimi, na zasadzie który z indeksów zatrzyma się najbliżej ściany.
Jednemu ze studentów rzut nie wyszedł dobrze. Indeks, zamiast w ścianę, trafił w szparę pod drzwiami i wpadł do sali, w której siedział egzaminator. Studentowi serce stanęło w gardle, ale po chwili indeks wyleciał z powrotem.
Student otworzył indeks, zajżał, a tam 4 z egzaminu. Ucieszył się.
Jego koledzy postanowili zaryzykować i zaczęli rzucać indeksami tak, by trafiły pod drzwi. Kolejny student dostał 3+, następny 3.
W tym momencie zaczęli się zastanawiać. Czysta logika wskazywała, że kolejną oceną będzie 2+. W końcu jeden postanowił zaryzykować.
Wrzucił indeks. Czeka.
Po chwili drzwi do sali otworzyły się i staną w nich egzaminator:
- 5 za odwagę!
Ostatnio edytowany przez Anka (2006-01-31 13:44:38)
Offline
W akademiku popijawa. Co chwila studenci wznoszą toasty:
- Za Edka, żeby zdał!
Tak pare razy już wznosili, aż w końcu otwierają się drzwi i wchodzi Edek:
- I co, Edek, zdałeś?
- Zdałem, ale jednej nie przyjęli bo miała obitą szyjke.
Offline
Przychodzi student na dopytkę z egzaminu i wysuwa taką propozycje egzaminatorowi:
- Zadam panu zagadkę. Jak pan odganie to może mnie pan oblać, a jak nie to wpisze mi pan 5. Co pan na to?
- No dobrze
- Jak to jest? Jest nielogiczne i legalne, nielegalne i logiczne, i nielegalne i nielogiczne?
Profesor kombinuje głowi się głowi. W końcu daje za wygraną:
- No nie wiem.
- Otóz Pan ma 60 lat i ma pan młodą piękną żonę, co jest legalne ale nielogiczne. Pańska żona ma kochanka, co jest logiczne ale nielegalne, a Pan własnie wstawił kochankowi swojej żony 5tke co nie jest ani logiczne ani legalne
Offline
Po czym poznać, że nie jesteś już studentem?
6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spać.
W lodówce trzymasz więcej jedzenia niż picia.
Nie zgłaszasz się już do testów nowych leków na ochotnika.
Znasz każdego ze śpiących w twoim domu.
Swoją ulubioną melodię słyszysz w windzie w budynku, w którym pracujesz.
Nie dostajesz już listów z pogróżkami z banku.
Nosisz ze sobą parasol.
Siedmiodniowe popijawy się już nie zdarzają.
Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciółmi.
Korzystasz ze stałych zleceń i kredytu w rachunku bieżącym.
W domu działa ogrzewanie.
Twoi przyjaciele zawierają związki małżeńskie i rozwodzą się, zamiast się po prostu spotykać i rozstawać.
Płacisz rządowi co rok tysiące zł.
Zamiast 130 dni wakacji masz ich 20.
Dżinsy i pulower nie są już eleganckim strojem.
Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chcą ściszyć muzyki.
Wstajesz rano z łóżka nawet, jeśli pada.
Mycie się nie jest nudnym rytuałem.
Starsi krewni nie krępują się opowiadając przy tobie kawały o podtekście seksualnym.
Nie masz pojęcia, o której zamykają najbliższa budkę z hamburgerami.
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
Stoją studenci przed salą i cekają na koło z elektry (elektrotechnika) z różnych metod zwijania obwodów i wyliczania prądów,
Przychodzi profesor i jakiś typ się go pyta:
-Proszę pana jak zwinąć ten obwód?
-Tak żeby cię nie złapali.
Offline
Dla wszystkich studentów mam sposób na pytania zamknięte (nawiasem mówiąc stosowany w rodzinie Otohime od pokoleń - Kto czytał Love Hine ten wie) Tak więc bierzemy ołówek.....Wypisujemy na nim cyfry od 1 do 6.....I żadne pytanie nie stanowi dla nas problemu... Niektórzy sądzą, że to zwykłe turlanie ołówka, ale jednak coś w tym jest...
Ja mam na tym semestrze jeszcze 5 egzaminów i pewnie nie wszystkie uda się zdać tym sposobem (szczególnie matematykę)Ale - pożyjemy - zobaczymy
Offline
a mi sie jakos udalo zaliczyc wszystko (no prawie jeszcze czekam na wyniki z miernictwa elektornicznego) jeszcze przed sesją teraz zostaje tylko to oblac pozdro dla wszystkich studentow:D
Offline
a teraz z zycia wziete
powiem wam jaka mielismy raz akcje na polibudzie
przychodzimy do profesora do kanciapy i mowimy 3 flaszki z 3 i kladziemy je na stol
a on na to 2 flaszki za 2 i je wzial
i takim sposobem mosielismy przyjsc na drugi termin
jak to mowia student bez warunku to jak zolnierz bez karabinu
Offline
z tymi flaszkami to orginalnie byl kawal w stylu:
Przychodzi student do profesora z 3 flaszkami, wyciąga je razem z indeksem i mówi:
- trzy, proszę pokwitować!
- ... biorę 2!
Offline
no wtedy tego kawalu jeszcze nie bylo bo to bylo jakies 4 lata temu tak mi sie przynajmniej zdaje no chyba ze go juz profesor znal
Offline
dobra zeby nie bylo ze profesorowie tacy bezbronni:
"student nie zdal egzaminu po czym poszedl ze znajomym do WC(zalatwic potrzebe:D)
no i w tym kiblu tak mówi do tego kolegi:
Ten pop... profesorek ten... ... ... ... ... ...........!!!! Jak on mógł mnie oblać zeby mu ..... .. . .. ... .. .. .. .. ...... ten ........................ .. .. ... ...!!!???!!!!!!!!!! po chwili w kabinie obok dzwiek splukiwanej wody i wychodzi Profesor(o wilku mowa byla:D:D)i tymi słowy rzecze:
A bo żes kur*** ch*** nic nie umiał" heheh
Ostatnio edytowany przez white_diem (2006-02-01 00:03:56)
Offline
Każdy student powinien znać stronę ZBOWIDU - czyli Związku Bojowników O Warunek I Dziekankę :)Tam są wytrwali ludzie uświadamiający nam, że zawsze może być gorzej[madrala] Nie powinniśmy się bać egzaminów, w końcu zawsze sa kolejne terminy[okej]
Ja poznam ją chyba w tym roku. Tylko nie wiem czy się:)czy:(
Offline
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
Offline
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
No to jeszcze masz czasu, a czasu, bo ja mam za trzy miechy Dlatego też dzielnie piszę rozprawkę na temat, zaraz go przytoczę: "Kann ein Politiker fur die jungen Menschen von heute ein Beispiel sein? i stanąłem na wstępie . Pozdrowienia dla wszystkich studentów.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline