Nie jesteś zalogowany.
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
Z całym szacunkiem, ale twój tata gada bzdury.
No chyba, że o takich kierunkach gdzie powszechnie wiadomo, że są luzy.
Offline
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
No stary to od razu powiem Ci, jak jest na prawie (w Łodzi): dostać się to sztuka, nie wylecieć po pierwszym semestrze to jeszcze większa sztuka, dotrwać do sesji letniej na III roku to już prawie mission impossible, zdać sesję letnią na III roku - podobno komuś się udaje, ale nikt nikogo takiego nie widział na oczy, zacząć czwarty rok i mieć jeszcze jakąkolwiek motywację a do tego nie mieć permanentnej depresji i zaburzeń psychicznych - bezcenne... Niestety, to nie żart
Generalnie powiem ci, że dziś jest chyba odwrotnie- dostać się jest łatwo, nawet na dzienne, ale się utrzymać i nie przenieść na "oczywiście łatwiejsze" wieczorowe (gdzie trzeba już będzie niestety oddawać pokaźne sumy w dziekanacie) to już co innego...
Offline
No to jeszcze masz czasu, a czasu, bo ja mam za trzy miechy
Witaj w klubie
Offline
Dowcip: "Proszę państwa, zadania są proste"
Offline
W sali budynku miedzywydziałowego ktoś zostawił ksiażkę(tomisko na 1000 stron)
Do sali wchodzą studenci historii, dostrzegają ksiażkę i zaczynają przegladać:
A tam: żadnych dat, wojen, słowem nic co by ich interesowało, zostawiają książkę w spokoju.
Po nich do sali wchodzi matematyka i zaczyna przeglądać ksiegę:
Ale niem tam żadnych regół, wzorów, zadań. Kij z taką książką stwierdzaja matematycy i wracają do swoich spraw.
Sytuacja powtarza się ze studentami filozofii i filologii, ksiazka zostaje pozostawiona w spokoju.
W końcu wchodzi medycyna, gromadzi sie wokół książki, jeden zaczyna ją wertować...
- I co to jest? - dopytują się pozostali
- Nie wiem.
- No to wkuwamy.
Dobrze że wszyscy studenci medycyny gdzieś znikają o tej porze roku, bo jeszcze mogliby się pogniewać
Tak przy okazji, w niektórych wersjach tego kawału jest to książka kucharska
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
np na politechnike we wroc bylo sie dostac stosunkowo latwo
ale jak patrze na wyniki ludzi z potoku to dochodze do wniosku ze utrzymac sie to wielka sztuka :/
Ostatnio edytowany przez zarek (2006-02-01 03:09:17)
Offline
Nie jest źle(ja za rok matura i dopiero jaja)wy juz jesteście na studiach:) Dostac sie to sztuka a utrzymac jak to mowi moj tata proste jak drut kolczasty^_^
Acha jednak chyba nikt nie zrozumial tego dowcipu...tlumacze - drut kolczasty- nie jest prosty, wiec utrzymanie sie na studiach nie jest proste.....wyjasnienie autora....
Offline
Też tak z poczatku pomyślałem, ale przyglądajac sie budowie druta kolczastego to nie jest ona aż taka złożona. Bardziej może chodzi o to, ze po jego złapaniu jego "kolce" ranią nasze ręce przez co łatwo się puścić. Myślę, ze gdyby tak to odnieść to wszystko ok, ale o drucie nie będę się rozwodził.:)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
W studiach ważna jest tylko metoda 4ch Z
Zakłuć
Zaliczyć
Zapomnieć
Zalać (oblewać ZALICZENIA)
Offline
Na Uniwersytecie Jagiellonskim bylo czterech bardzo dobrych studentow, radzili sobie swietnie na wszystkich egzaminach i testach.
Zblizal sie egzamin z chemii, mial byc w poniedzialek o 8.00, wszystkim z ocen wychodzila 5. Byli tak pewni siebie ze przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegow z uniwersytetu w Poznaniu.
Bylo super ale zapili ryja w weekend i jak zasneli w niedziele po poludniu, obudzili sie w poniedzialek kolo 12.00. Na egzamin oczywiscie nie zdazyli, postanowili zabajerowac profesora. Tlumaczyli sie ze w weekend pojechali do kolegow na uniwersytet do Poznania aby poglebic wiedze i wymienic doswiadczenia, niestety w drodze powrotnej
gdzies w lasach zlapali gume, nie mieli kola zapasowego i dlugo nie mogli znalezc nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero kolo poludnia.
Profesor przemyslal to i mowi:
- OK mozecie przystapic do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni ze sie udalo go zbajerowac, pouczyli sie jeszcze troche w nocy i na drugi dzien przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadzil ich w czterech osobnych pokojach, zamknal drzwi, a asystenci
rozdali pytania. Caly test byl za 100 punktow. Na pierwszej stronie bylo zadanie za 5 punktow, ktore wszyscy rozwiazali bez wysilku.
Na drugiej stronie bylo tylko jedno pytanie za 95 punktow:
"Ktore kolo?"
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM) i Politechniki (PL)
mieszkających razem.
18:00
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia.
PL: Początek pierwszej skrzynki piwa.
20:00
AM: Wracam tramwajem na stancje.
PL: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa mimo, że pada śnieg i jest zimno.
21:00
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę.
PL: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień
22:00
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę.
PL: Zaczynam pierwszą tej nocy ucieczkę z izby wytrzeźwień.
23:30
AM: Nadal czytam.
PL: Nadal uciekam.
24:00
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt.
PL: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław.
2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
PL: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.
3:00
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną.
PL: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję sie w podróż rowerem do najbliższego nocnego
4:00
AM: Kumple też czytają PF i KT (nie mogą nic z nich zrozumieć).
PL: Kumple nadal piją i coś gadają, ja tylko piję...
4:30
AM: Piję, nie wiem którą kawę.
PL: Nie wiem, gdzie jadę.
4:45
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm.
PL: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu".
5:15
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali...
PL: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie!
6:00
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył.
PL: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę pił.
6:15-7:30
AM: śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko.
PL: śpię z dwoma kumplami w wannie, która dryfuje po wodach parku.
7:30
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM!
PL: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok?
7:45
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z PL?
PL: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka...
7:50
AM: ...znowu wypił Domestosa...
PL: ...ale zgaga... to po tym likierze pewnie...
8:00
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to za życie..."
PL: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach. Czas wracać do domu...
9:00
AM: chce mi się spać, idę po kawę
PL: chce mi się spać, idę spać
12:00
AM: Przewracam się ze zmęczenia
PL: Przewracam się na drugi boczek
13:00
AM: Za twarde siedzenia na tych salach
PL: Mama kupiła mi za miękką poduszkę...
15:00
AM: Znowu zapomniałem zjeść
PL: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia
15:05
AM: Trudno, napiję się kawy
PL: Trudno, zrobię ksero
16:00-17:30
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady
PL: Oglądam telewizję i gram w Tekkena
18:00
AM: Ledwo żyję, chcę do domu!
PL: Ale mam kaca! Chcę do mamy!
20:15
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień...
PL: Cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
PL: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.
[roftl]
Ostatnio edytowany przez Psychopata (2006-06-13 15:34:22)
Offline
Ja mam to "szczęście" być na tym samym kierunku i wydziale co Freeman Więc znam ten ból.
A co do humoru, z naszego wydziału:
jakieś dwa lata temu na wykładzie z Zobowiązań(NAJGORSZY EGZAMIN NA PRAWIE), prof Pajor prowadzi zajęcia, w którymś momencie jedna ze studentek nieśmiało pyta "Panie Profesorze, ja słyszałam, że tak trudno zdać te Zobowiązania, czy ten przedmiot jest tak trudno zrozumieć?" Na co profesor chwile się zastanowił i z uśmiechem powiedział "Nie, prosze pani, to wcale nie jest takie trudne do zrozumienia.... tego się po prostu nie da nauczyć" I idź tu po czymś takim na egzamin
anegdotka o studentach prawa: idzie pięciu studentów ulicą przed uczelnią. nagle jeden zauważa jakąś ulotkę ma ziemi. Podnosi ją, kumpel pyta: co to? odpowiedź: nie wiem, ale na wszelki wypadek lepiej skserujmy
(z góry przepraszam studentki politchniki, to tylko zasłyszany kawał więc proszę się nie obrażać )
PYTANIE:Jak się stopniuje urodę dziewcząt?
ODPOWIEDŹ: są dziewczyny ładne, średnie, brzydkie... i te z politechniki
ewentualnie zasłyszany od kolegi z Krakowa wariant powyższego:
Idą dwie dziewczyny ulicą: jedna jest brzydka, a druga też z politechniki
Egzamin z anatomii na medycynie. Profesor pokazuje studentce szkielet człowieka i pyta: czy to szkielet męski czy żeński. Studentka nie ma pojęcia więc strzela: męski. Profesor prosi o uzasadnienie, dziewczyna zaczyna ściemniać, pokazuje okolice miednicy i mówi: tu, panie profesorze był członek... Na to profesor "Oj, był... i to nie raz "
Ostatnio edytowany przez Swinger of Birches (2006-02-02 20:13:46)
Offline
heh dobre z tym członkiem ;]
Offline
Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM) i Politechniki (PL)
mieszkających razem.
Jako student polibudy zaświadczam że to wszystko prawda , co prawda nie próbowaliśmy jeszcze motywu z wanną i raz policja rozganiała nam imprezę gazem a nie paralizatorami , za to ale do wyczynów możemy doliczyc jazde kumpla na przedniej szybie mojego samochodu, musiałem właczyć wycieraczki aby przestał się wygłupiać.
No mykam jutro egzamin a ja się nic nie uczyłem...[madrala]
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Jako studentka politechniki wiem, że to prawda:P
Ostatnio edytowany przez lilith_ (2006-02-02 21:12:48)
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
hehe Aga mowisz, że zdajesz logike?? u nas to była bułka z masłem ale przypomniam mi sie jak kiedys facet z logiki cytował nam "logiczny" kawał do tej pory mysle ze on całkiem normalny nie był a kawał brzmiał następująco:
PYTANIE: Czym się różni wróbelek od. (<-- do koniec linijki)
ODPOWIEDZ: Ma jedna nóżkę bardziej.
:-)
Offline
Wraca studentka z wakacji, zakłada nogę na nogę, a jedna noga mówi:
- Nareszcie razem
Na medycynie odbywały się ćwiczenia z mikroskopem. Studenci mieli obserwować próbki własnej śliny. Dowcipnisie podmienili jakiejś dziewczynie ślinę napróbkę spermy. Panienka gdy spojrzała przez mikroskop zgłupiała i zawołała profesora. Profesor przyłożył oko do mikroskopu i zapytał:
- Czy myła pani dzisiaj zęby?
Historia, ponoć autentyczna z KUL. Studenci piją wino na korytarzu, wtem nadchodzi prof. ksiądz...
- Co pijecie?!?
- Wodę proszę księdza....
- Wodę? Pokażcie...... Przecież to WINO!!!
- Cud! Cud! Ksiądz zamienił wodę w wino!!!
No i dobiło księdza, odszedł czerwony.
W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewą rękę przewieszony płaszcz. Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie że zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a całą noc się uczyłem bo mam średnią 4,6 i chcę ją utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnią 5.0.
W auli wykładowej siedzi dwóch studentów. Nie daleko siadła ekstra panienka. Jeden z nich postanowił ją poderwać. Napisał na kartce : "Masz ładną nogę"i rzucił do niej. Panienka się uśmiechnęła i odpisała : "Drugą też mam ładną". Koleś zaraz napisał "To może się umówimy między pierwszą a drugą?". Rzucił i w trzyminuty później wyszedł z panienką z auli. Student który został, też upatrzył sobie niezłą kobiałkę i dawaj ten sam numer:"Ładną masz nogę" "Drugą też mam ładną" "To może się umówimy między trzecią a czwartą" Panienka się oburzyła, coś napisała, rzuciła i wyszła. Facuś czyta: "Między trzecią a czwartą to ty się umów z krową!"
Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, więc w końcu zdenerwowany profesor wpisałjej dwóję i wywalił za drzwi. Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwóję!!! Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ją o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka.
Pytanie:
- Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
- źrenica.
Studentka:
- Penis.
Profesor:
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
Ostatnio edytowany przez Zielony (2006-02-02 21:41:53)
Offline
ja tam wszystko zaliczylem juz ;]
Offline
Hej, nie ma wśród was jakiegoś magistra, który byłby chętny zdać za mnie jutro egzamin z finansów?[szpan]
Offline