Nie jesteś zalogowany.
Obejrzałem wreszcie i ... o matko co ci twórcy ćpali xD
JA rozumiem że to nowe podejście do NGE, ale bez przesady istny przerost formy nad treścią. Jestem w stanie pojąć ze te walki i inne atrakcje mają przyciągnąć młodszych widzów ale bez przesady.
Przez cały seans na mej twarzy widniał lekki uśmiech wyrażający politowanie. Akcja z biegiem i przekroczeniem bariery dźwięku to chyba efekt spożycia jakiegoś opiatu. Wejście jednostki 02 było takie sobie wolał akcje na wodzie i skakanie po okrętach wojennych. Anioł nr. 3 to jakiś chory wymysł, wygląda jak odpadki z KFC na śmiesznych 4 nóżkach. Jednak walka z zarażoną Evą to szczyt szczytów, nie dość że nudna walka (za to doprawiona spora ilością brutalności) to na dodatek ta piosenka w tle pięknie komponowała się z obrazem, komizm wyższych lotów xD OOooo i niemożna zapomnieć o finałowej walce gdy okazuje się że Shinji to Naruto O_o no bez jaj, chyba nie tylko mi się to skojarzyło z Vermilion mode on (nie zapominając o zjedzeniu jednostki 00 jebałem śmiechem równo). Można by wymienić jeszcze parę innych rzeczy ale wstrzymam się.
Teraz napomnę o oprawie Audio&Video. nie mam zastrzeleń ładna animacja, tła itd. tylko postacie takie jakieś jakby gorzej rysowane w 1.11 wyglądały na dokładniej narysowane. A i Anioły są brzydkie, nie straszne, nie ciekawe a jedynie brzydkie. Muza też dobra tylko... ale szału niema.
OOo teraz najlepsze, fabuła.
Wraz z 2.22 zarys fabularny pierwowzoru poszedł... no niby powiew świeżości jednak wolałem gdy pierwszy kontakt z Evą 02 odbył się na morzu + brakuje mi walki z bliźniaczym aniołem ponieważ wtedy rozwijała się wieź między Asuką a Ikarim. AAaa właśnie jak mogli tak uszkodzić Asukę?! >.< gnoje! Fabuła jak dla mnie jest gorsza niż w mandze (daj boże wreszcie 12 tom w Polsce) czy Seri TV + End of Evangelion.
Co do spekulacji na temat tego jakoby to był wytworzony przez Shinjiego świat wypowiem się tak.
No widać ewidentne nawiązania do tego, aczkolwiek jeśli Shinji chciał być bohaterem w tej rzeczywistości to chyba coś spierdzielił xD Jednak co będzie to będzie jako ze teraz anime dopasowuje się do wszystkich zapewne zakończenie wszytko klarownie wyjaśni by oburzeni idioci zbytnio nie marudzili ze głupie niezrozumiałe anime. =_=
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2010-06-11 21:07:08)
Offline
Anioł nr. 3 to jakiś chory wymysł, wygląda jak odpadki z KFC na śmiesznych 4 nóżkach. Jednak walka z zarażoną Evą to szczyt szczytów, nie dość że nudna walka (za to doprawiona spora ilością brutalności) to na dodatek ta piosenka w tle pięknie komponowała się z obrazem, komizm wyższych lotów xD
Wraz z 2.22 zarys fabularny pierwowzoru poszedł... no niby powiew świeżości jednak wolałem gdy pierwszy kontakt z Evą 02 odbył się na morzu + brakuje mi walki z bliźniaczym aniołem ponieważ wtedy rozwijała się wieź między Asuką a Ikarim. AAaa właśnie jak mogli tak uszkodzić Asukę?! >.< gnoje! Fabuła jak dla mnie jest gorsza niż w mandze (daj boże wreszcie 12 tom w Polsce) czy Seri TV + End of Evangelion.
Szczerze? Podsumowałeś wszystkie moje główne zastrzeżenia wobec tego filmu, tylko mi się tyle pisać wcześniej nie chciało . Od siebie jeszcze dodam, że średnio mi się podoba wprowadzenie Mari - ot, taka postać wrzucona BARDZO wyraźnie pod publiczkę, wiadomo, w końcu crazy psycho bitche są obecnie takie modne i w ogóle, a jeszcze do tego jak nie walczy to jest taka moe...
Za to bardzo mi się spodobały "poprawione" osobowości postaci - Shinji jest mniej emo, Asuka jest mniej egoistyczna/arogancka (i bardziej moe ), a Rei mniej aspołeczna i bardziej "ludzka". Ogólnie rzecz biorąc - o ile w serii TV i mandze również byłem w stanie je zrozumieć, dopiero teraz udało mi się je również na pewien sposób polubić . Ogólnie rzecz biorąc - moim zdaniem największą wadą całego Rebuilda na obecny moment jest brak jeszcze jednej kinówki, dzięki której mogliby zarówno dorzucić te kilka brakujących aniołów jak i nie skracać tak bardzo w czasie rozwoju psychologicznego postaci (z tą prędkością zmiany nastawienia Asuki do ludzi ostro przesadzili - nie mogła się zmienić przez kilkanaście lat, ale udało jej się w niecałą godzinę filmu?). Ogólnie rzecz biorąc - film bardzo dobry, ja dałem mu 9/10, ale do mangi jak i serii TV się imo nie umywa, dlatego nie rozumiem za bardzo tych ciągłych 10/10, które otrzymuje od niemal wszystkich osób które znam .
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2010-06-13 01:36:20)
Offline
dlatego nie rozumiem za bardzo tych ciągłych 10/10, które otrzymuje od niemal wszystkich osób które znam .
Mnie to w ogóle nie dziwi gdyż też go obejrzałem i oceniłem 10/10 z tym, że pierwszy film kinowy oceniłem zaledwie 8.5/10.
A powodów najwyższej oceny może być kilka. Już doskonała animacja, muzyka i walki mogą być powodem z tym, że Evangeliona prawie każdy fan anime zna i prawie każdemu seria TV (i EoE) bardzo się podobała więc oglądając film, który jest znacznie ulepszony trudno nie wystawić najwyższej oceny.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-06-13 01:47:23)
Online
Właśnie (jak już wcześniej napisałem ) kwestia tych ulepszeń jest dla mnie dość kontrowersyjna - imo coś tam polepszyli, ale w sumie więcej schrzanili... ogólnie tak do tych, który świeżo po seansie byli tak zachwyceni że z miejsca dali 10/10 - obejrzyjcie sobie jeszcze raz serię TV, EoE, może nawet poczytajcie ReTake'a... a wielu z Was pewnie zauważy, że jeżeli Evangelionowi 2.0 dacie 10/10, to tamte pozycje powinny być już poza skalą.
Btw. TO się nazywa błogosławieniem komercji :
Pachinko * Pachi-Slot Kouryaku Series DS Vol. 5: Shinseiki Evangelion - Tamashii no Kiseki
Nie wiem jak Was, ale jak ja widzę coś takiego to aż mnie krew zalewa i czuję się zwyczajnie oszukany... po to stworzyli jedną z najambitniejszych i najbardziej niesamowitych serii, która zmieniła sporą część światopoglądu niejednej oglądającej ją osoby aby teraz sprzedawać licencję jakimś idiotom robiącym z tego jednorękiego bandytę!? Wiem, że zalatuje ode mnie fanatyzmem, ale naprawdę, jeżeli tworzą produkcję tego typu, to powinny być pewne granice, których w pewnych kwestiach nie powinni przekraczać... mam nadzieję, że chociaż Hideaki Anno i Yoshiyuki Sadamoto nie mieli z tym nic wspólnego...
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2010-06-13 02:22:02)
Offline
Wyciekła zapowiedź filmu 3.0, żeby docenić w pełni trzeba znać trochę japoński. Fuyutsuki ma tym razem niecne zamiary. Biedny Shinji.
Offline
Nie wiem jak Was, ale jak ja widzę coś takiego to aż mnie krew zalewa i czuję się zwyczajnie oszukany... po to stworzyli jedną z najambitniejszych i najbardziej niesamowitych serii, która zmieniła sporą część światopoglądu niejednej oglądającej ją osoby aby teraz sprzedawać licencję jakimś idiotom robiącym z tego jednorękiego bandytę!? Wiem, że zalatuje ode mnie fanatyzmem, ale naprawdę, jeżeli tworzą produkcję tego typu, to powinny być pewne granice, których w pewnych kwestiach nie powinni przekraczać... mam nadzieję, że chociaż Hideaki Anno i Yoshiyuki Sadamoto nie mieli z tym nic wspólnego...
Owszem jest trochę zmian (chociażby zmiana pilotów) i więcej fanserwisu, ale nie tylko, że to mi nie przeszkadzało co nawet mógłbym uznać za zaletę i fajną zmianę w stosunku do serii TV.
Gorzej jakby robili wszystko tak jak w serialu. Dla mnie na przykład ogromnym plusem drugiego filmu kinowego były te dwie piękne piosenki czyli ta na końcu i wtedy jak 01 rozrywał tego anioła.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-06-13 02:58:56)
Online
ReTake to lektura obowiązkowa dla każdego fana.
Jak do seansu filmu podchodzi się z zmyślą że to świat po restarcie, to film od razu dużo lepszy się wydaje. A powód jest prosty. Nie rażą nas wtedy rozbieżności z fabułą serii TV.
Offline
ale ReTake jest chyba nieoficjalnym doujinem (czy jak to się piszę), chociaż mimo to i tak jest najlepszą nieoficjalną pozycją zrobioną w świecie evangeliona, przynajmniej mnie bardziej wciągnęło niż manga
Offline
zergadis0 napisał:Nie wiem jak Was, ale jak ja widzę coś takiego to aż mnie krew zalewa i czuję się zwyczajnie oszukany... po to stworzyli jedną z najambitniejszych i najbardziej niesamowitych serii, która zmieniła sporą część światopoglądu niejednej oglądającej ją osoby aby teraz sprzedawać licencję jakimś idiotom robiącym z tego jednorękiego bandytę!? Wiem, że zalatuje ode mnie fanatyzmem, ale naprawdę, jeżeli tworzą produkcję tego typu, to powinny być pewne granice, których w pewnych kwestiach nie powinni przekraczać... mam nadzieję, że chociaż Hideaki Anno i Yoshiyuki Sadamoto nie mieli z tym nic wspólnego...
Owszem jest trochę zmian (chociażby zmiana pilotów) i więcej fanserwisu, ale nie tylko, że to mi nie przeszkadzało co nawet mógłbym uznać za zaletę i fajną zmianę w stosunku do serii TV.
Ale akurat w słowach, które zacytowałeś pisałem o tej nieszczęsnej grze, a nie o filmie .
Offline
Gra jak gra - nie widzę w niej nic szczególnego.
Offline
Offline
Offline
hmmm cena pewnie będzie kosmiczna... kurde ale ja chcę tą figurę >.<
Poczekam, za pół roku pewnie będzie promocja i za 80zł już ją kupię (lub na Allegro za 50zł, ale czy z figurką =_=)
Poza tym lepiej poczekać na opinie ludzi na temat wersji kolekcjonerskiej, bo z tymi w Polsce bywa różnie.
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2010-06-30 20:55:52)
Offline
No, jak sama figurka 45$ xD
Offline
Offline
To takie nawet nie drogo Liczmy sama figurka 45$ (przy kursie teraz dolara, 3,46) wychodzi 155,7 zł za samą figurkę bez przesyłki xD Więc tym razem to chyba całe wydanie to dodatek do figurki ^.^
Offline
kurde mam zaciskać pasa a teraz nakłoniliście mnie do zakupu.... z drugiej strony to tylko 200zł >.>
Offline
Obejrzałem wreszcie i ... o matko co ci twórcy ćpali xD
JA rozumiem że to nowe podejście do NGE, ale bez przesady istny przerost formy nad treścią. Jestem w stanie pojąć ze te walki i inne atrakcje mają przyciągnąć młodszych widzów ale bez przesady.
Przez cały seans na mej twarzy widniał lekki uśmiech wyrażający politowanie. Akcja z biegiem i przekroczeniem bariery dźwięku to chyba efekt spożycia jakiegoś opiatu. Wejście jednostki 02 było takie sobie wolał akcje na wodzie i skakanie po okrętach wojennych. Anioł nr. 3 to jakiś chory wymysł, wygląda jak odpadki z KFC na śmiesznych 4 nóżkach. Jednak walka z zarażoną Evą to szczyt szczytów, nie dość że nudna walka (za to doprawiona spora ilością brutalności) to na dodatek ta piosenka w tle pięknie komponowała się z obrazem, komizm wyższych lotów xD OOooo i niemożna zapomnieć o finałowej walce gdy okazuje się że Shinji to Naruto O_o no bez jaj, chyba nie tylko mi się to skojarzyło z Vermilion mode on (nie zapominając o zjedzeniu jednostki 00 jebałem śmiechem równo). Można by wymienić jeszcze parę innych rzeczy ale wstrzymam się.
Teraz napomnę o oprawie Audio&Video. nie mam zastrzeleń ładna animacja, tła itd. tylko postacie takie jakieś jakby gorzej rysowane w 1.11 wyglądały na dokładniej narysowane. A i Anioły są brzydkie, nie straszne, nie ciekawe a jedynie brzydkie. Muza też dobra tylko... ale szału niema.OOo teraz najlepsze, fabuła.
Wraz z 2.22 zarys fabularny pierwowzoru poszedł... no niby powiew świeżości jednak wolałem gdy pierwszy kontakt z Evą 02 odbył się na morzu + brakuje mi walki z bliźniaczym aniołem ponieważ wtedy rozwijała się wieź między Asuką a Ikarim. AAaa właśnie jak mogli tak uszkodzić Asukę?! >.< gnoje! Fabuła jak dla mnie jest gorsza niż w mandze (daj boże wreszcie 12 tom w Polsce) czy Seri TV + End of Evangelion.Co do spekulacji na temat tego jakoby to był wytworzony przez Shinjiego świat wypowiem się tak.
No widać ewidentne nawiązania do tego, aczkolwiek jeśli Shinji chciał być bohaterem w tej rzeczywistości to chyba coś spierdzielił xD Jednak co będzie to będzie jako ze teraz anime dopasowuje się do wszystkich zapewne zakończenie wszytko klarownie wyjaśni by oburzeni idioci zbytnio nie marudzili ze głupie niezrozumiałe anime. =_=
(podczas oglądania przeszkadzało mi właśnie to co wypisałeś)
niedawno obejrzałem i jestem zawiedziony, niby sporo rzeczy poprawili i ulepszyli ale gdzieś po drodze zgubili swój charakterystyczny "klimat", a walkom strasznie blisko do tych z TTGL które jak dla mnie wcale nie pasują.
Ostatnio edytowany przez skam123 (2010-07-04 18:15:47)
Offline
Zawsze inaczej się ogląda serię TV ( ja najczęściej 10 lub więcej odcinków w jeden dzień) niż pojedynczy 2 godzinny film.
Klimat w seriach TV jest zazwyczaj lepiej budowany bo dokładniej. Pamiętam wiele filmów, które oglądałem po seriach TV i jakoś nie miały już tego klimatu mimo, że serial był prawie arcydziełem jak dla mnie.
Natomiast nie uważam tak odnośnie drugiego filmu NGE. W tym przypadku było nawet lepiej niż w serii TV, ale to głównie za sprawą dwóch najważniejszych i najbardziej emocjonujących scen w tym filmie.
Online
Zawsze inaczej się ogląda serię TV ( ja najczęściej 10 lub więcej odcinków w jeden dzień) niż pojedynczy 2 godzinny film.
Klimat w seriach TV jest zazwyczaj lepiej budowany bo dokładniej. Pamiętam wiele filmów, które oglądałem po seriach TV i jakoś nie miały już tego klimatu mimo, że serial był prawie arcydziełem jak dla mnie.Natomiast nie uważam tak odnośnie drugiego filmu NGE. W tym przypadku było nawet lepiej niż w serii TV, ale to głównie za sprawą dwóch najważniejszych i najbardziej emocjonujących scen w tym filmie.
a jakie to sceny??
a ostatnia walka (pewnie 2 scena) była naciągana, przyśpieszana potem znowu naciągana i na koniec jeszcze gdy nabrała jeszcze większego rozpędu nagle wyhamowana akurat na tyle czasu żeby shinji dobiegł do evangeliona i zdążył wrócić w ostatniej chwili i wszystkich uratować a w szczególności Rei (która zaczęła nagle rozmawiać ze wszystkimi w bazie oprócz shinjego do którego najprawdopodobniej najbardziej chce się zbliżyć, no ale to w końcu Rei, dalej przypomina bardziej szczeniaka niż człowieka)
Asuka jako druga i ostatnia postać moim zdaniem została zmieniona na gorsze, zaczynając od tego że nie wiadomo skąd znalazła się nagle pod jednym dachem z shinjim (w serii TV chyba to ona chciała z nimi mieszkać), to jeszcze jej nastroje zmieniają się z minuty na minutę, nawet jej wprowadzenie i lot w stylu TTGL jest strasznie irytujący, chociaż ona sama potrafi bez problemu oddać kilku metrowy skok bez żadnego wysiłku to dziwne żeby takim akrobacjom w evie nie podołała, ogólnie raczej strasznie słabo wypada jej tło a nie ona sama
jak dla mnie trochę zbyt dużo bohaterstwa i emocjonujących scen było, niekiedy czułem się jakbym oglądał Dragon Balla czy innego tasiemca, a walki do których w serii TV często przygotowywali się staranie, teraz wraz z wykryciem anioła trwają tyle że jakby jakąś wyciąć to nikt by się nie zorientował że czegoś brakowało.
jak dla mnie mocno naciągane 8/10
Offline