Nie jesteś zalogowany.
Offline
Offline
Ale muzyka, musicie przyznać, rewelacyjna. Kreska z dupy, ale animacja na poziomie. Ogólnie, gdyby nie momentami groteskowa kreska, wyszłoby całkiem nieźle. Anyway, jako całość mi się podobało.
Offline
To chyba najbardziej debeściarski odcinek Naruto jaki widziałem, koleś który za to odpowiadał dostał wolną rękę i pojechał po całej linii ze swoją wizją artystyczną, (chwała mu za to!) czułem się jakbym oglądał jakąś wykręconą animację STUDIO 4℃.
Plastycznie zrypany styl graficzny w połączeniu z płynną animacją był super zabiegiem, co chwilę parskałem ze śmiechu oglądając ten surrealistyczny spektakl. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ten odcinek wywoła kosmiczny ból dupki u ortodoksyjnych fanów blond ninjasa.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2010-07-01 15:41:22)
Offline
Akcja normalnie jak w tej bajce o strusiu pędziwiatrze i kojocie xDDD
Pierwsze 2 minuty - WTF?!
Reszta - ze śmiechu ledwo siedziałem ;]
Offline
Offline
to morze też zastanawiam się skąd się wzięło. Byli w Konoha, a tu nagle morze. Co do tej animacji, to też taka mała parodia, ale mi się nawet podobało. Taka "mała odmiana" w porównaniu do poprzednich odcinków.
Offline
to morze też zastanawiam się skąd się wzięło. Byli w Konoha, a tu nagle morze. Co do tej animacji, to też taka mała parodia, ale mi się nawet podobało. Taka "mała odmiana" w porównaniu do poprzednich odcinków.
Pain je stworzył, żeby trochę "schłodzić" lisa - tak mi się coś przypomina :p. W mandze chyba tego nie było.
Offline
Chyba 2/3 rzeczy w tym odcinku nie było w mandze, przyzywanie oceanu, surfowanie po nim, tworzenie pola AT i odbijanie laserów Naruto.
wtfimwatching.jpg
Offline
A w mandze miał 9 ogonów? Wydaje mi się, że pojawiło się 8 i przyszedł Minato.
Offline
A w mandze miał 9 ogonów? Wydaje mi się, że pojawiło się 8 i przyszedł Minato.
Ten fragment był taki sam jak w mandze - niby Naruto zmienił się już w demona, ale jeszcze nie oddał mu duszy - dlatego na ręce Yamato pojawił się numer 9. (nie daję za to głowy)
Offline
"animacja na poziomie"
Co niby tam było na poziomie?
Ostatnio edytowany przez FAiM (2010-07-01 17:25:16)
Offline
Mangi nie czytam, wolę obejrzeć Naruto, więc nie wiem.
co do tego że ni by 8 ogonów, 9 ogonów, to 8 ogonów było na 100%, dziewiąty dopiero się formował, jednak Yondame w ostatniej chwili uratował Naruto i dlatego dziewiąty ogon się nie uformował, nie wiem czy można to nazwać jako 8 czy 8,5, ale 9 nie zdążył uformować. A u Yamato nie mam pojęcia czemu wyskoczyła liczba 9.
Offline
Też mi się wydawało, że 9 ogonów = zerwanie pieczęci i uwolnienie lisa.
Offline
Tak było w mandze, tak jest w anime. Pytajcie autora co z tą 9.
Offline
"animacja na poziomie"
Co niby tam było na poziomie?
Głównie dynamizm, podobały mi się szybsze momenty, zapewne było to właśnie spowodowane uplastycznieniem kreski (tak, mam na myśli te krzywe mordy). Stonowane kolory też na plus. No i totalny chaos i rozpierducha - coś, co lubię - pod tym względem to był najlepszy odcinek powoli staczającego się na dno Shippuudena. Mówcie, co chcecie, ale grupa osób, która stworzyła dwa ostatnie odcinki (a także m.in. odcinek z walką Sasoriego) ratuje to denne anime, trochę go ożywia.
Offline
Uśmiałem się na motywie wbijania Paina w ziemię xD. Ale ogólnie epek przypominał mi czasem Ichiban no Daimaou i Tengen Toppa Gurren Lagann, wyszło im to nawet nawet, ale żeby aż tak nie koloryzować to do Laganna się nie umywa . Była rozpierducha oj była tak jak wspomina ~Rozczochrany, ale nie pasował mi ten taki kompletny brak konturów i to, że postacie nieraz zachowywały się jak z galarety i wylewały się gdzieś jak rozpływające się jajko z powodu tego braku konturów, rozumiem że miało być dynamicznie, ale w Lagannie np. aż takie bujne nie odchodziły xDD. Mogli zrobić lepiej tą animację, ale i tak jest dobrze... Pierwszy raz od jakiegoś czasu dobrze mi się oglądało Shippuudena i nie czułem nudy! Zdecydowanie jedna z lepszych walk .
Ostatnio edytowany przez ShAd0w (2010-07-01 18:32:18)
Offline
Obejrzałem właśnie pierwsze 4 min i się zastanawiam, co to jest?? Królik z Kubusia Puchatka i do tego wygląda jak nawalony. Porażka totalna.
Edit: Co to za postać w endingu? Trochę przypomina Sakure, ale to raczej nie jest ona.
Ostatnio edytowany przez Heliar (2010-07-01 20:12:22)
Offline
cały odcinek to był jeden wielki WTF!? oby za tydzień był normalny
Offline
Nie będzie
Offline