Nie jesteś zalogowany.
A taki występ to nic nowego, pragnę przypomnieć Gorillaz Live MTV Awards 2007
Pamiętam to i byłem w szoku
Co do Hatsune Miku, nawet dla mnie to już jest przegięcie. I ci ludzie na tym koncercie... LOL.
Offline
Zaspamujmy Panoramę teraz, że przez nich cały świat z polski się śmieje xD
http://ww6.tvp.pl/mail/mail_do_redakcji.html
Offline
Fajna ta Hatsune Miku. Nic dziwnego, że jest bardzo popularna. Pomysł z hologramem na koncercie też mi się podoba.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-11-14 21:53:54)
Offline
Ja to pamiętam z tematu "coś śmiesznego" oglądałem bez komentarzy i pomyślałem, że to jakiś fan zrobił ten koncert na kompie z animowana publicznością jak widać rzeczywistość przerosła moje oczekiwania.
Offline
Ja chcę taki koncert w Polsce. A na razie pobieram cały koncert.
Offline
Takie coś tylko w Japonii. Jednak wolę żywe piosenkarki niż jakiś elektroniczne pudło, z drugiej strony japońska technologia wyprzedza każdą inną o lata świetlne, to trzeba im przyznać. Kogoś chyba nie było stać na wynajęcie wokalistki. W jaki sposób japońsk młodzież może się czymś takim rajcować? Ja bym tam pomidorami porzucał, chociaż i tak by nie trafiło he he. Najpierw ślub Japończyka z wirtualną laską, teraz elektroniczne cudo, które śpiewa, raczej udaje, bo to nie był śpiew, tylko jakiś....
Naprawdę udany news.......
Ja chcę taki koncert w Polsce. A na razie pobieram cały koncert.
Ja nie chcę. Polacy mają inną mentalność niż Japończycy. Raczej by rzucali butelkami po piwie w stronę wirtualnej panienki, niżby mieli podskakiwać w rytm tej muzyczki.
Ostatnio edytowany przez Yagami_Raito8920 (2010-11-14 23:47:02)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ja nie chcę. Polacy mają inną mentalność niż Japończycy. Raczej by rzucali butelkami po piwie w stronę wirtualnej panienki, niżby mieli podskakiwać w rytm tej muzyczki.
Nom, bo polacy w oczach świata to w większości dzikusy i się z tym zgadzam. Nie wspomnę już o tolerancji i innych wynaturzeniach w tym kraju.
Takie coś tylko w Japonii. Jednak wolę żywe piosenkarki niż jakiś elektroniczne pudło, z drugiej strony japońska technologia wyprzedza każdą inną o lata świetlne, to trzeba im przyznać. Kogoś chyba nie było stać na wynajęcie wokalistki. W jaki sposób japońsk młodzież może się czymś takim rajcować? Ja bym tam pomidorami porzucał, chociaż i tak by nie trafiło he he. Najpierw ślub Japończyka z wirtualną laską, teraz elektroniczne cudo, które śpiewa, raczej udaje, bo to nie był śpiew, tylko jakiś....
Naprawdę udany news.......
Jedni kochają Dodę i inne podobne dziwactwa, inni wolą vocaloidy. Ja wolę to drugie, osobiście (lepsze, klimatyczniejsze i japońskie). Zresztą, inny kraj, inna kultura. Polak nigdy nie zrozumie. Przynajmniej większość.
Co do Hatsune Miku, nawet dla mnie to już jest przegięcie. I ci ludzie na tym koncercie... LOL.
Takie hobby, kwestia gustu.
Podsumowując: żal mi niektórych [yes, bad mood].
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-11-15 00:34:04)
Offline
Nom, bo polacy w oczach świata to w większości dzikusy i się z tym zgadzam. Nie wspomnę już o tolerancji i innych wynaturzeniach w tym kraju.
W takim razie sprzedaj wszystko co masz w tym kraju i zrzeknij się obywatelstwa (Bronek na pewno podpisze), wtedy będziesz uwolniony od dzikusów europy.
Offline
W takim razie sprzedaj wszystko co masz w tym kraju i zrzeknij się obywatelstwa (Bronek na pewno podpisze), wtedy będziesz uwolniony od dzikusów europy.
A wiesz, że zamierzam takie cuś uczynić ?
Ale jeszcze nie teraz. Z drugiej strony nie porzucę tego wszystkiego co teraz mam, na dłuższy wyjazd zaś... czemu nie
.
Pokaż spoiler
Master XD . Mocne w cholerę
Edit:
Są już ripy całego koncertu na BDISO (22GB - BDMV), oraz BDrip (od zero). Są tam też inne vocaloidy, jak np. Megurine Luka
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-11-15 01:58:02)
Offline
A powiedzcie wy mi, czy każdy z was by chciał, żeby każdy kraj był taki sam? Żeby w każdym kraju sprzedawało się to samo, było tak samo popularne, żeby w każdym kraju była ta sama mentalność? Moim zdaniem byłoby za nudno, a wręcz komunistycznie.
Każdy kraj ma swoje wady i zalety, jeśli chodzi o kulturę, obyczaje, mentalność, itp. Polacy np. bardzo lubią na wszystko narzekać, a sami dupy nie ruszą, z kolei Japończycy to większe zboczuchy niż Niemce. Polak zapiernicza 200 na skrzyżowaniu, a Japończyk jak wyjdzie z domu po dwugodzinnym odsysaniu nasienia przez wejście fjutesbe z udziałem Asuki z NGE, to jest cud. U nas co najwyżej są dzieci neo do lat 14, a u nich jest poważne schorzenie psychiczne, czyli NEET, hikikomori i co tam jeszcze mają. U nas są psychiczne pseudokatolickie mohery, a u nich facet przebrany za babę i ślimtający się na antenie z drugim facetem przebranym za babę, to w sumie taka normalka i szoł pokroju Szymon Majewski Show. Można tak wymieniać bez końca. Sam dalej nie będę się wypowiadał na tematy Japonii, bo tam nigdy nie byłem, a jedynie się naczytałem, ale jak tam za 100 lat się karnę, to obawiam się, że zastanę Japonię taką, jaką boję się zastać.
Że tak dopowiem:
Ludzie! Tyle dobrego macie w samej Polsce (nie mówię o polityce), a tak ślebo zagapieni na zachód jesteście. Np. aktorstwo. Mamy Kondrata, mamy Zamachowskiego, mamy Malajkata, mamy Lindę, mamy Kryszaka i 120 innych DOBRYCH aktorów. Ale kto na nich zwraca uwagę? Tyle że zagrał który w Ogniem i Mieczem, a liczy się Bruce Willis i jego Die Hard 4. Chociaż i tak już kino polskie poszło do przodu i robi filmy akcji w bardziej amerykańskim stylu, tylko kto w tym gra? Karolak, Więckiewicz, Żmuda-Trzebiatowska. I tak naokrągło. Ostatnio też Adamczyk.
Dobra, bo zrobiłem offtopa z odpowiedzi na temat. Jak kto chce mi odpowiadać, to niech moderator przeniesie do innego wątku, bądź stworzy nowy o problematyce Polaków.
Ostatnio edytowany przez Hatake (2010-11-15 06:47:01)
Offline
Ja chcę taki koncert w Polsce. A na razie pobieram cały koncert.
Ja nie chcę. Polacy mają inną mentalność niż Japończycy. Raczej by rzucali butelkami po piwie w stronę wirtualnej panienki, niżby mieli podskakiwać w rytm tej muzyczki.
Nom, bo polacy w oczach świata to w większości dzikusy i się z tym zgadzam. Nie wspomnę już o tolerancji i innych wynaturzeniach w tym kraju.
_Kira ma częściowo racje, rożnie nas postrzegają za granicą, ale wiadomo to nie tylko zasługa każdego polaka a bardziej, skur**** na wyjeździe za pracą i wspaniałych informacji w TV. Ale masz rację każdy coś lubi a ja wolę Hatsune niż gwiazdki pokroju Dody itp.
Yagami_Raito8920, bez znaczenia przecież na taki koncert pójdą fani, ludzie którzy chcą zobaczyć Vocaloidy w "realu", więc nawet jeśli to koncert będzie mały a oddziały prewencji spokojnie powinny sobie poradzić z idiotami, którzy mogli by się pojawić, ale raczej to czarnowidztwo w końcu np KOKIA daje koncerty w polsce i są fani którzy pojawiają się na koncercie a i też nie słyszałem o żadnych kłopotach, jak się chce to się da, zresztą sam będę się tym razem wybierał na koncert to zobaczę jak wygląda w rzeczywistości.
Offline
Offline
Ja chcę taki koncert w Polsce. A na razie pobieram cały koncert.
Sama też bym poszła (chociaż wolałabym koncert samej Luki Megunine, bez Miku).
W wakacje (aczkolwiek nie jestem pewna) vocaloidy odwiedziły naszych zachodnich sąsiadów.
Offline
Miku nie poprzestała na polsce:
http://www.sankakucomplex.com/2010/11/1 … y-romania/
Jak widać nie tylko polacy mają opóźnioną reakcje o 8 miesięcy ^^.
Ostatnio edytowany przez KieR (2010-11-15 17:14:50)
Offline
Świat zazdrości japońcom technologii, ot co. Swoją drogą, szkoda że koncert ma tylko 14 minut (na 22gb płytę to cholernie dużo @_@).
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-11-15 17:14:44)
Offline
Offline
~pcela, co niby mieli tłumaczyć?
Offline
Jedynie wokalistka jest syntetyczna a podkład muzyczny jest na żywo, jak widzę niewiele więcej można doświadczyć i u nas na polskiej scenie gdzie wokalistki słyną z ładnego.... tańca. Co prawda to jedynie margines. Czasem dla dobrej gitary warto wybrać się na koncert niezależnie od tego czy wokalistka tańczy i przebiera się, co piosenkę w inne ciuszki.
Offline
Offline
Jedynie wokalistka jest syntetyczna a podkład muzyczny jest na żywo, jak widzę niewiele więcej można doświadczyć i u nas na polskiej scenie gdzie wokalistki słyną z ładnego.... tańca.
Ale to nie tylko u nas tak jest. 90% wokalistek z całego świata jedzie z playbacku. Więc w tym przypadku zwisa mi czy na scenie rusza się jakaś prawdziwa laska czy hologram.
To tak jak z filmami animowanymi, Shrek, Epoka Lodowcowa, chociaż to może zły przykład, bo mamy tu ogry i zwierzęta, raczej mniej ludzi. Ale np. Final Fantasy, czy przeszkadzało Wam, że nie było tam aktorów?
Tak jak ludzie robili szum o filmy animowane, tak jak ludzie robili szum o muzykę elektroniczną, tak teraz robią szum o to. Mamy już "sztuczne" gwiazdy jak Gorillaz, o których pisałem wcześniej, więc dlaczego nie mieć ich więcej?
Offline