Nie jesteś zalogowany.
Rozmowa wydzielona z tego tematu.
Przecież pisałem, że między AA, a AE są zasadnicze różnice. To nie ma być kolejny projekt, w którym zbiera się określona ilość grup i wspólnie pracuje nad wydaniem jakiegoś anime. My chcemy dać szansę tym, którzy dopiero zdobywają doświadczenie, aby pokazali na co ich stać i w razie potrzeby naprowadzić ich na właściwy trop, a przede wszystkim umożliwić im zaistnienie w hardsuberskim światku.
Ile to razy spotykano się z sytuacją, że chciało się coś zrobić, ale nie było nikogo do pomocy? Tłumaczy czy korektorów nie brakuje, ale typesetterów, koderów i karaokerów - tak. Pozostaje tylko softsubbing, który ma się bardzo dobrze, ale nie zmienia to faktu, że to tylko półśrodek. Za granicą nie spotyka się grup, które wydają same napisy. Nie mówię tu o innych narodowych grupach z innych krajów, ale o tych, które robią tłumaczenia jap>eng.
Nasz czas jako fansuberów prędzej czy później przeminie, a żeby polski fansubbing nie padł, to na nasze miejsce muszą przychodzić inni. No chyba, że starzy wyjadacze planują wydawać przez kolejne 10 lat, mimo że nawet teraz tylko parę grup wydaje w miarę regularnie, a starych wyjadaczy co raz to "życie" dopada i nie mają na to czasu.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2010-12-13 23:45:37)
Offline
Fakt, wybacz, nie doczytałem do końca całego postu Trochę tak po łebkach czytałem przyznaję się
Ile to razy spotykano się z sytuacją, że chciało się coś zrobić, ale nie było nikogo do pomocy?
Osobiście znam to, aż za dobrze... dlatego przykładowo od długiego czasu robię praktycznie wszystko sam, prosząc tylko ew. o korektę (w jakim tempie zainteresowani wiedzą )
Ostatnio edytowany przez Isao (2010-12-13 20:43:54)
Offline
Tłumaczy czy korektorów nie brakuje
Tłumaczy owszem, nie brakuje (każdy może być, nawet taki osobnik co jezyka nie zna i translatorem z neta jedzie), korektorów zaś (tych dobrych, nie tych tylko z nazwy) jest tak naprawdę niewielu.
ale typesetterów, koderów i karaokerów
Typesetting to dobór czcionek i kolorków, żadna filozofia, gust się liczy tylko - każdy głupi to potrafi, z lepszym lub gorszym rezultatem.
Koderem może zostać każdy. Tzn. koderem... Kodować może każdy, z lepszym lub gorszym rezultatem. Co prawda trzeba trochę poczytać o filtrach, ale nie żeby napieprzać ich całą masę, a każdą klatkę kodować w inny sposób. Szkoda zachodu i czasu - fansubbing nie jest wart tego. Grunt żeby w miarę ładnie wyglądało i dało się oglądać.
Karaoke to głównie się na lua teraz opiera (rzadko kiedy AAE), ale najlepsze to proste kf/ko/k (nie wszystko musi mieć pierdzące literki czy inne latające tałatajstwo). Wystarczy poczytać lub pogadać z kimś kto się zna na tym i się samemu bawić. No ale trzeba to lubić (ja np. nie lubię tego robić, a potrafię).
Zobaczymy co z tego wyjdzie... na razie to mi wygląda na próbę tworzenia "szkoły fansubbingu".
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-12-13 21:08:52)
Offline
Karaoke to głównie się na lua teraz opiera (rzadko kiedy AAE)...
srsly? A nie na templajtach w aegi? Są dużo łatwiejsze do opanowania aniżeli lua... zresztą pewnie byś nawet nie poznał, która robiona na jednym, a która na drugim. AAE dobre, jak ktoś lubi klikać i nie boi się zagłębiać w różnego rodzaju dziwactwa związane z obróbką video/grafiki etc. (generalnie polecam super sprawa... naprawdę, ot poświęcić nieco czasu, imo łatwiej to opanować aniżeli lua xd)
hmm szkoła... i dobrze, od kilku lat na scenie wciąż te same grupy/ludzie, co będzie jeśli ich zabraknie? Kto się w to będzie bawić? Co jeśli viri zostanie tatusiem, a za suby wezmą się dalej ludzie pokroju tych, tam od 'mega full wypas' subów do naruto (3 tłumaczy 8 korektorów, rezultat poniżej zera xD), to szczerze dobrze to nie wróży
Ostatnio edytowany przez Isao (2010-12-13 21:29:02)
Offline
Typesetting to dobór czcionek i kolorków, żadna filozofia, gust się liczy tylko - każdy głupi to potrafi, z lepszym lub gorszym rezultatem.
Przez typesetting rozumie się także efekty. Oczywiście jedni to wyodrębniają i określają mianem efektów, a inni zawierają to w typesecie. Kwestia przekonania.
W moim przypadku TS to nie tylko wybranie czcionki i ustawienie jej wyglądu, ale także efekty jak np. animowany tekst.
Karaoke to głównie się na lua teraz opiera (rzadko kiedy AAE), ale najlepsze to proste kf/ko/k (nie wszystko musi mieć pierdzące literki czy inne latające tałatajstwo). Wystarczy poczytać lub pogadać z kimś kto się zna na tym i się samemu bawić. No ale trzeba to lubić (ja np. nie lubię tego robić, a potrafię).
To najzwyczajniejsza kwestia gustu, ale jeśli się chce to można zrobić karaoke bez 100 efektów, lecz proste i efektowne. kf/ko/k niezbyt ułatwia śpiewanie i tak już trudnych japońskich piosenek (niektórzy lubią sobie pośpiewać ).
Zobaczymy co z tego wyjdzie... na razie to mi wygląda na próbę tworzenia "szkoły fansubbingu".
Ciekawe, ale zbyt górnolotne określenie. Nawet jeśli nasz projekt zakrawa na "szkołę fansubbingu", to jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby takim mianem określać ten projekt. Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.
Ogólnie odnosząc się do twojej wypowiedzi, to powiem, że wszystkiego da się nauczyć. Trzeba tylko chcieć. I sprawy techniczne nie są wcale takie skomplikowane, jak może się wydawać. Wiem, bo sam kiedyś uznawałem to za czarną magię. A teraz? Umiem wszystko prócz korekty, gdyż do przecinków i składni, to ja zbytniego talentu nie mam.
Ale ilu chciało się za to wziąć, to już sami widzicie.
Przypominam, że głosowanie nadal trwa oraz że wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy.
Ostatnio edytowany przez Archer (2010-12-13 21:42:21)
Offline
srsly? A nie na templajtach w aegi? Są dużo łatwiejsze do opanowania aniżeli lua... zresztą pewnie byś nawet nie poznał, która robiona na jednym, a która na drugim. AAE dobre, jak ktoś lubi klikać i nie boi się zagłębiać w różnego rodzaju dziwactwa związane z obróbką video/grafiki etc. (generalnie polecam super sprawa... naprawdę, ot poświęcić nieco czasu, imo łatwiej to opanować aniżeli lua xd)
srsly. A tak na serio to nie wiem. Wiem tyle co od bakury i od ciebie (czyli lua i AAE XD). Ja sam się szkoliłem na medusie jeszcze (pamiętam jeszcze te nauki mastaha jorussa , dobrze je wspominam). Sam się w to nie bawię bo mi się nie chce.
hmm szkoła... i dobrze, od kilku lat na scenie wciąż te same grupy/ludzie, co będzie jeśli ich zabraknie? Kto się w to będzie bawić?
Nie wiem kto, ale coraz to pojawiają się lepsze lub gorsze grupy. Stare tygrysy już praktycznie pozdychały (AP to od roku chyba nic nie wydało; GLS to już w ogóle tylko w eventach widać; SRS coś tam dłubie, ostatnio trochę więcej; ASG-A to już w ogóle ledwo zipie bo są zależni od jednego kodera; Basaka to już od dawna nic nie wydaje samotnie (chyba od azumangi) ), reszta to młodziki, które się utrzymują rok, góra dwa, potem słuch o nich znika. A co jeśli ludzi do fansubów zabraknie? Nic, trudno się mówi i żyje dalej. Są jeszcze rawy + suby z Ansi (co jest najlepszym rozwiązaniem, zważając na to, że w ASS jest coraz częściej wszystko to co kiedyś w hardach i jeszcze więcej + ta indywidualna możliwość wyboru źródła, nie np. narzucone przez grupę badziewne DTV).
o jeśli viri zostanie tatusiem, a za suby wezmą się dalej ludzie pokroju tych
Nie wiem co to miało znaczyć, ale ja już od dawna w fansubach tylko sprzątam lub robię to co mi zlecą inni.
Przez typesetting rozumie się także efekty. Oczywiście jedni to wyodrębniają i określają mianem efektów, a inni zawierają to w typesecie. Kwestia przekonania.
W moim przypadku TS to nie tylko wybranie czcionki i ustawienie jej wyglądu, ale także efekty jak np. animowany tekst.
Pierwsze słysze (widzę). Zawsze typesett to były kolorki + czcionki. Efekty zaczynały się od najprostrzego \pos (kto pamięta szkołę anfo i paskudnego teamu, dalej zwanego GTW, które już nie istnieje - ich poradnik chyba też przepadł, ten wie). Ta, jestem (jeszcze) fansuberem starej daty i trzymam się starej terminologii + własnej (np. softohardy xD).
kf/ko/k niezbyt ułatwia śpiewanie i tak już trudnych japońskich piosenek
Jak to nie xD . We wszytkich programach czy też klubach są proste przejścia (często ztimowane tak że szkoda gadać), nie mówiąc już o "śpiewanych blokach". Wodotryski w karaoke to wymysł fansuberów niestety. Stosuje się to dla odpicowania suba na cacy (kto pamieta stare wojny karaoke ten wie o czym mówię) a nie dla wygody śpiewania, nie oszukujmy się.
To najzwyczajniejsza kwestia gustu, ale jeśli się chce to można zrobić karaoke bez 100 efektów, lecz proste i efektowne.
I zalezy do czego, bo nie we wszystkim pasują takie wodotryski na 3/4 ekranu.
Ogólnie odnosząc się do twojej wypowiedzi, to powiem, że wszystkiego da się nauczyć. Trzeba tylko chcieć. I sprawy techniczne nie są wcale takie skomplikowane, jak może się wydawać. Wiem, bo sam kiedyś uznawałem to za czarną magię. A teraz? Umiem wszystko prócz korekty, gdyż do przecinków i składni, to ja zbytniego talentu nie mam.
No bo tak jest, tylko komu się chce? Fansubbing nie jest tego warty, żeby poświęcać setki godzin na opanowanie zaawansowanych efektów (chyba że się to w karierze jakoś przyda czy coś) czy innych pierdół takich jak specyfika filtrów AVS itd., chyba że jest się uber pro maniakiem (do których ja nie należę) to ta. Potem jak się wszystkiego wykujesz to nie chce się tego w praktyce zastosować. Jak piałem wcześniej - robić wszystko, by wyglądało znośnie, ale nie przesadzać, bo mało kto to doceni (jednym się spodoba inni się przypieprzą dla zasady).
Offline
AP to od roku chyba nic nie wydało;
Sprostowanie. A poza tym dokładam swoją cegiełkę do Monstera od SRSu.
Ostatnio edytowany przez Zatoichi (2010-12-13 22:35:18)
Offline
Fansubbing nie jest tego warty, żeby poświęcać setki godzin na opanowanie zaawansowanych efektów (chyba że się to w karierze jakoś przyda czy coś) czy innych pierdół takich jak specyfika filtrów AVS itd.,
Nikt ani nic specjalnie cię tu nie trzyma.
Ostatnio edytowany przez Tai_ (2010-12-13 23:01:16)
Offline
_KiRA napisał:AP to od roku chyba nic nie wydało;
Sprostowanie. A poza tym dokładam swoją cegiełkę do Monstera od SRSu.
Zato, bez obrazy, bo wiem, że robicie z ogrodnikami shurę (na co czekam aż zakończycie). Chodziło mi solo . Opierałem się na tym co widać na waszej stronie
.
Nikt ani nic specjalnie cię tu nie trzyma.
Polemizowałbym, ale mi się nie chce i zasady zobowiązują.
Offline
Kolejna rozmowa o kondycji i przyszłości sceny...
W sumie to ja się nie martwię, bo niektóre grupy softowe są na poziomie wyższym niż niegdysiejsze hardowe. Niedawno wmuksowałem w rawa Durarę od Butazaru i mam harda z kara (na \k, ale mnie to wystarcza) i z efektami.
No i po rozmowie z kilkoma ludkami wiem, że nie tylko ja większą przyjemność czerpię z dłubania w polskich subach niż z ich oglądania
Offline
W sumie to ja się nie martwię, bo niektóre grupy softowe są na poziomie wyższym niż niegdysiejsze hardowe. Niedawno wmuksowałem w rawa Durarę od Butazaru i mam harda z kara (na \k, ale mnie to wystarcza) i z efektami.
Dobrze prawi, polać mu .
Offline
Wydzieliłem posty w chyba najsensowniejszej opcji. Teraz się bawcie w rozmowę o kondycji polskiej sceny, a także kwestiach teoretycznych fansuberstwa, ile chcecie
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Ja tam nie wiem po uj ta zabawa w type czy karaoke. Najlepsze suby to te, na które nie zwracają na siebie uwagi, np. biały tekst, czarna obwódka. Nowa czcionka i kolor dla każdej postaci to jakieś nieporozumienie, a jakieś wirujące napisy odwracają uwagę od tego, co się dzieje na ekranie. Chyba nie to powinno być celem grupy?
Większość ludzi opy/endy ogląda RAZ, kolejnymi razami je po prostu przewija. Nie znam jednej osoby, która próbowała by to śpiewać podczas oglądania. Wystarczy tłumaczenie tekstu na dany język.
Poza tym przy obecnej dostępności rawów nie wiem dlaczego hardsub powinien dominować nad softsubem.
Offline
Większość ludzi opy/endy ogląda RAZ, kolejnymi razami je po prostu przewija.
Bardzo w to wątpię. Czytałem wiele opinii i jak tylko się op/ed podoba to oglądają wielokrotnie.
Ja zresztą również oglądam jak mi się podoba ( a większość jest fajna). Dlatego tak ważne jest tłumaczenie op/ed.
Offline
...Dlatego tak ważne jest tłumaczenie op/ed.
chyba nie do końca chłopcze ogarnąłeś o co kaman w tej świętej wojnie, bo zdecydowanie to nie na temat, przewodni owego wątku jest... *_*
Offline
Krid napisał:Większość ludzi opy/endy ogląda RAZ, kolejnymi razami je po prostu przewija.
Bardzo w to wątpię. Czytałem wiele opinii i jak tylko się op/ed podoba to oglądają wielokrotnie.
Ja zresztą również oglądam jak mi się podoba ( a większość jest fajna). Dlatego tak ważne jest tłumaczenie op/ed.
Wystarczy tłumaczenie tekstu na dany język.
Czy naprawdę potrzeba świecących napisów, znikających zanim sie je zdąży przeczytać i rzędu szlaczków?
Offline
Krid, jemu chodzi właściwie tylko o sam fakt opów i endów, a tym samym tłumaczeń, a nie subowe wodotryski
Sam jestem zwolennikiem prostoty i gdzie się da, tam staram się uniknąć zabaw (ostatnio Iron Man i wkrótce Beasto, będzie tylko .srt). Jednak są osoby, które fajnie wszystko dobierają (Madzienkowska na ten przykład) i jeśli są skłonne zrobić, nie będzie mi przeszkadzać.
Od razu przychodzi mi na myśl przykład, jak type'a nie powinno się robić - "Kurozuka" od Wesołego Żuczka.
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
A tak zobaczyłem temat to wcisnę swoje 3 grosze :P
Mi się np podobają przetłumaczone OP i ED bo lubię wiedzieć o czym śpiewają. Karaoke już takie ważne nie jest ale czasem sobie można pośpiewać. Nie musi być jakieś wypasione i błyszczące bo to raczej jest bez sensu. Co do oglądania to się zgodzę z Kenshiro, jeśli Op/Ed jest fajny to oglądam go za każdym razem a jakieś 98% jest fajne więc bardzo rzadko mi się zdarzało przewijać. Napisy to różnie, najlepsze dla moich oczu to są żółte z czarną otoczką, chociaż to jeszcze zależy od kilku czynników.
Co do dzisiejszych grup. To softsuby to dobry wybór bo jak ktoś ma rawy i takie softy to np tak jak ja sobie je poprawiam jak mi coś nie pasuje według własnych upodobań i robię hardki. Kiedyś myślałem, ze to wielka filozofia ale kodowanie jak i robienie napisów trudne nie jest, co innego tłumaczenie bo ja chociaż znam sens zdania to nie potrafię go jakoś sensownie przełożyć.
Raczej się nie ma co martwić o to, że kiedyś grup zabraknie. Wszystkiego się można nauczyć. Można teraz zauważyć, że właśnie się sporo narobiło takich świeżaków, jedni są gorsi, drudzy lepsi potem się wyrobią i będą uczyć następne pokolenie. Przynajmniej tak mi się zdaje.
Offline
Kenshiro napisał:...Dlatego tak ważne jest tłumaczenie op/ed.
chyba nie do końca chłopcze ogarnąłeś o co kaman w tej świętej wojnie, bo zdecydowanie to nie na temat, przewodni owego wątku jest... *_*
Chłopcze ja po prostu odpisałem na konkretny post.
Offline
Isao napisał:Kenshiro napisał:...Dlatego tak ważne jest tłumaczenie op/ed.
chyba nie do końca chłopcze ogarnąłeś o co kaman w tej świętej wojnie, bo zdecydowanie to nie na temat, przewodni owego wątku jest... *_*
Chłopcze ja po prostu odpisałem na konkretny post.
Kochasiu z puszki, ty odpisałeś na jedno zdanie z konkretnego posta.
Offline