#21 2011-01-21 14:40:49

Kensai
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-15

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Może zaporowe, jak na warunki naszego rynku. Ja się im nie dziwię, że nie oddają licencji za bezcen tylko dlatego, że w danym kraju tytuł sprzedałby się w nakładzie kilku tysięcy (bo chyba tyle gdzieś się sprzedaje, chociaż są to raczej moje domysły). Ograniczyć dostępności rawów raczej nie są w stanie. Musieliby chyba w całym kraju zablokować dostęp do internetu, żeby nikt nie wrzucał ripów ;]

Offline

#22 2011-01-21 15:30:05

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Poza tym wydaje mi się, że duże koszta licencji po części mogą wynikać z... dużych kosztów produkcji? Dawno temu natknąłem się na budżet 1 ep One Piece (i pamiętam, że suma dosyć mnie zaskoczyła), a nie jest to chyba budżetowa ekstraklasa.

Chcielibyście nowych, najlepszych i najdroższych animu po cenie amerykańskiego crapu? Ja też, najlepiej w komplecie z realizacją postanowień z Państwa Platona albo Utopii Morusa.

Offline

#23 2011-01-21 16:03:21

Zarathustra
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-05

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Pierwsza OVA Gundam Unicorn lata po $34.98, japońska płyta BD zawiera od razu kilka napisów w różnych językach (oczywiście są też angielskie, baa jest nawet angielski dubbing). Co prawda dla polaka to przeszło sto złoty za mniej, niż godzinę oglądania (vol.2 jest jeszcze droższy), jednak dla kogoś z zagranicy to raczej niewielki majątek.

Jeśli Japończycy chcą sprzedawać anime za granicą to Sunrise tym tytułem pokazało jak to robić. Piractwa nigdy nie ubiją, mogą się jednak otworzyć na pewną grupę zachodnich fanów, którzy to kupią. Problem z licencją i długim okresem czekania znika.

Offline

#24 2011-01-21 16:18:16

Quithe
Użytkownik
Skąd: Bytom / Warszawa (głównie)
Dołączył: 2005-03-28

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Afro Samurai miał powalający budżet - 1 milion dolarów na ep oczkod I z tego, co mi mówiono, licencja na wydanie u nas także byłaby zabójczo droga.
Kensai, u nas schodzi do góra 2 tysięcy egzemplarzy danego tytułu, więc "kilka" to za dużo.


myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA smile

Offline

#25 2011-01-21 17:27:52

Kensai
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-15

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

No więc właśnie. Skoro w całym kraju jest popyt taki, jaki u nich w jednym sklepie, to o czym my to w ogóle gadamy? :d

Offline

#26 2011-01-21 17:57:19

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Kensai napisał:

No więc właśnie. Skoro w całym kraju jest popyt taki, jaki u nich w jednym sklepie, to o czym my to w ogóle gadamy? :d

Ktoś w pewnym momencie dyskusji kopnął piłkę w rodzimą bramkę, a to przecież czarna dziura... nasz zaścianek rynku anime jest bez znaczenia, chodzi o każdą firmę wydającą anime poza Japonią. Zamykanie sobie rynku, pyskówka i psioczenie mogą spowodować, jak ktoś to podkreślił, przerzucenie się ludzi na inne hobby... Gdyby zamknęli rynek, zmniejszyliby swoje zarobki, prosta kalkulacja. Mogą więc skłonić się ku temu, o czym napisał Zarathustra - spróbować wyciągnąć kasę bez współpracy z firmami z zagranicy.


wladza1.png

Offline

#27 2011-01-21 18:13:36

krzymaj
Użytkownik
Skąd: W-wa
Dołączył: 2007-09-30

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Quithe napisał:

Afro Samurai miał powalający budżet - 1 milion dolarów na ep oczkod I z tego, co mi mówiono, licencja na wydanie u nas także byłaby zabójczo droga.
Kensai, u nas schodzi do góra 2 tysięcy egzemplarzy danego tytułu, więc "kilka" to za dużo.

A poza tym, co to u nas są za tytuły?!
Produkcje mające po 3 do nawet 20 lat.
W zeszłym roku Anime Gate wreszcie skończyło wydawać pierwszy sezon "Shakugan no Shana"... gdy w sieci krąży już cała druga seria plus kilka OVA.
Poza tym z firmą Anime Gate mam inne przykre wspomnienia związane z  "Daphne in the Brilliant Blue" - a dokładnie z wykonaniem podkładu lektora który z niewiadomych przyczyn zniknął z CAŁEJ płyty - moją reklamację po prostu olali, odpisując że mam przecież jeszcze ścieżkę z napisami...więc mogę przełączyć z lektora na napisy.... Od tamtej pory nie kupuję ich produktów.... 
Druga sprawa,  ceny.
Oscylują one na wysokości przekraczającej kieszeń przeciętnego młodego obywatela.
Jeśli się nie zgadzacie to podliczcie ile by was kosztowała seria "D.Gray-man" czy "Eureka 7" mająca powyżej 30 odcinków.(standardowo wchodzi 6 odcinków na 1 DVD)
A i tak nie zauważyłem, aby serie wydawane na DVD czymś się różniły od tych z netu.
No oprócz pudełka i zapisu na krążek.

Co do tłumaczeń tekstów.
Hm... napisy.org zamknęli bo mieli problemy ze sprzedażą filmów, to i w tym wypadku postarają się abyśmy i my długo nie pożyli... niestety
Już niektóre strony z Naruto czy Love Hina, w których zamieszczane były filmy czy mangi  online o tej tematyce dostały nakaz zamknięcia... ze względu na z licencjonowanie tytułu w Polsce.
Źle się dzieje , bo nikt nie widzi ze taka postawa władz miast popularyzować  anime i mangę, niszczy ją i zniechęca do sięgnięcia po nią.


Wiem, że nic nie wiem...
Kurcze ... to jednak coś wiem!!
joHbRQM.gif

Offline

#28 2011-01-22 03:32:52

Hatake
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Dołączył: 2004-12-15

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Zakazany owoc smakuje najlepiej. smile_big Chociaż trochę może koloryzuję.

Offline

#29 2011-01-22 11:00:19

martinru
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2006-01-11

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

A w Kinie Domowym można kupić wielkie klasyki anime za 20 zł i to naprawdę wysokiej jakości. Ciekawe, jak oni to zrobili mimo wysokich kosztów licencji? I wykorzystali w niektórych wydaniach fansuby z ANSI.

Offline

#30 2011-01-22 11:50:53

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

Zdarza się (ostatnio w Media Markt znalazłem kilka fimlów Miyazakiego po 12 zł), ale to tylko rodzynki, które nawet z taką ceną sprzedają się jak... Szkoda gadać, lepiej narzekać, jak to u nas w kraju :|

Offline

#31 2011-02-09 19:36:41

Krzych Ayanami
Użytkownik
Dołączył: 2009-07-02

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

martinru napisał:

A w Kinie Domowym można kupić wielkie klasyki anime za 20 zł i to naprawdę wysokiej jakości. Ciekawe, jak oni to zrobili mimo wysokich kosztów licencji? I wykorzystali w niektórych wydaniach fansuby z ANSI.

Najwyraźniej liczyli na to, że ktoś to będzie kupował.
Przejechali się na tym, więc się rakiem w z wydawania anime wycofują.

Offline

#32 2011-02-09 20:35:24

Zgrzyt
Użytkownik
Skąd: Gliwice
Dołączył: 2006-02-08

Odp: Jak widzą nas (zachodnich fanów funsubowanego anime) Japończycy.

krzymaj napisał:

Produkcje mające po 3 do nawet 20 lat.
W zeszłym roku Anime Gate wreszcie skończyło wydawać pierwszy sezon "Shakugan no Shana"... gdy w sieci krąży już cała druga seria plus kilka OVA.

Litości... co jak nie zobaczysz nowych zajebistych nowości nie stanie ci?
Jak by wydawali serie sprzed 2000.r (serie nie filmy) był bym w niebo wzięty... przez tydzień wytrzymał bym bez haribo i piwa by dostać w swoje łapy NGE na DVD

krzymaj napisał:

Poza tym z firmą Anime Gate mam inne przykre wspomnienia związane z  "Daphne in the Brilliant Blue" - a dokładnie z wykonaniem podkładu lektora który z niewiadomych przyczyn zniknął z CAŁEJ płyty - moją reklamację po prostu olali, odpisując że mam przecież jeszcze ścieżkę z napisami...więc mogę przełączyć z lektora na napisy.... Od tamtej pory nie kupuję ich produktów....

Litości...cz.2
Miał również problem z jednym krążkiem tego anime... wymiana na szybko w miłej atmosferze. Oni ci łaski nie robią bo masz dostać w łapy to za co zapłaciłeś, takie prawo.

krzymaj napisał:

Druga sprawa,  ceny.
Oscylują one na wysokości przekraczającej kieszeń przeciętnego młodego obywatela.
Jeśli się nie zgadzacie to podliczcie ile by was kosztowała seria "D.Gray-man" czy "Eureka 7" mająca powyżej 30 odcinków.(standardowo wchodzi 6 odcinków na 1 DVD)

O_o No prosze cię Benson...
śp. AG wydawało anime nadzwyczaj tanio jak na polskie realia, a w przeciągu ostatniego roku za całe serie płaciło się śmiesznie małe pieniądze. Jak tak źle w Polsce zakup sobie zagraniczne wydania anime, czekaj... przecie one są o wiele droższe od polskich.

Dodatkowo jak kogoś nie stać na chleb nie okrada piekarni a idzie do roboty zarobić na niego. Ale po co być uczciwym.

krzymaj napisał:

A i tak nie zauważyłem, aby serie wydawane na DVD czymś się różniły od tych z netu.
No oprócz pudełka i zapisu na krążek.

Cóż LEGALNIE nabyte anime jak nazwa wskazuje jest legalne, można je bez przeszkód użytkować w domu i mówić że jest się człowiekiem prawym. A krócej, kopia z neta czyni cie złodziejem. I gdy twój dzieciak podpieprzy ci 5zł z portfela będziesz mógł bez obaw mówić że to moralnie nagnane zachowanie jest złodziejstwem i nie powinno tego robić.

I zanim mi wyskoczysz z "Nie jestem złodziejem, po prostu mnie nie stać i mi się należny.
Zgadnij... nie należny ci się smile

BTW. Oryginalny NGE na BD miażdży BDripa :>

krzymaj napisał:

Co do tłumaczeń tekstów.
Hm... napisy.org zamknęli bo mieli problemy ze sprzedażą filmów, to i w tym wypadku postarają się abyśmy i my długo nie pożyli... niestety

klęska napisy.org to była jedyna strona z napisami w sieci. Co oni sobie wyobrażają by zmuszać mnie do oglądania moich kradzionych wersji filmu w oryginalnym języku bez tłumaczenia? WTF?!

krzymaj napisał:

Już niektóre strony z Naruto czy Love Hina, w których zamieszczane były filmy czy mangi  online o tej tematyce dostały nakaz zamknięcia... ze względu na z licencjonowanie tytułu w Polsce.
Źle się dzieje , bo nikt nie widzi ze taka postawa władz miast popularyzować  anime i mangę, niszczy ją i zniechęca do sięgnięcia po nią.

Z tego co mi wiadomo istnieje pewne niepisane prawo w środowisku M&A, że jak wydadzą coś w Polsce to się tego nie tłumaczy a istniejące tłumaczenia usuwa itd. by rynek ruszyła (no i jest to uczciwe) i Dobrze że np. Love Hina znikło z sieci bo zostało dobrze wydane w Polsce za rozsądną cenę.


I żeby nie było nie jestem jakimś moralistą sam kradnę z sieci chińskie porno bajki jednak co wyjdzie w Polsce prędzej czy jednak później zakupie, bo tak łatwiej, przyjemniej i kto we może doczekam się NGE ver. Tv na polskim rynku @_@ I nienawidzę tej hipokryzji i podwójnej moralności.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024