Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
akiś czas temu pisaliśmy o pracach francuskiego parlamentu nad zalegalizowaniem w tym kraju działań sieci peer-to-peer, dzięki czemu bezkarne stałoby się pobieranie chronionych prawem autorskich plików muzycznych. Jak widać, Francja nie poprzestaje kontrowersyjnych na pomysłach - najlepiej świadczy o tym wyrok sądu paryskiego w sprawie użytkownika popularnego programu P2P KaZaA. Co prawda został on wydany jeszcze 8 grudnia, jednak dopiero teraz ujrzał światło dzienne. Okazało się za to, że sprawa legalizacji wymiany plików wygląda we Francji "lepiej", niż można przypuszczać - nie trzeba bowiem, według sądu, wprowadzać dodatkowych opłat do abonamentu, w ramach którego dozwolone będzie m.in. korzystanie z wymiany chronionych prawem autorskim plików za pomocą programów P2P. Jak wynika z wyroku sądu, taki proceder i bez tego jest we Francji legalny (!).
Całe zamieszanie wywołał niejaki Antoine G., użytkownik sieci KaZaA, który pobrał, a następnie udostępniał ponad 1200 plików muzycznych, do których prawa posiada francuska organizacja Société de Civile de Producteurs Phonographique. To właśnie ona, po zgromadzeniu odpowiedniego materiału dowodowego, wniosła sprawę do sądu. Po przegranej w pierwszej instancji, wyrok na korzyść użytkownika został potwierdzony także w drugiej. Powód takiej decyzji sąd sformułował dość jasno: uznano, że Antoine G. pobierał pliki na własny, prywatny użytek. Rozpowszechnianie utworów zostało zaś zintepretowane identycznie, jak w przypadku książek i biblioteki (takie uzasadnienie wystosował sąd w Kanadzie w podobnej sprawie w 2004 roku), gdzie również nie doszukano się przestępstwa.
Z całej sprawy wynika zatem, że sąd wydając taki wyrok wydał również Francuzom pozwolenie nie tylko na pobieranie chronionych prawem autorskim plików poprzez sieci peer-to-peer, ale także na ich udostępnianie innym. Oryginalny wyrok (w języku francuskim) można pobrać ze stron stowarzyszenia Audionautes stającego w obronie użytkowników sieci P2P.
Offline
Jk dla mnie to tkie procesy nie mają sensu:/ Złapią jednego na ilu? A i tak wszyscy będą ściągać dalej bo wolą zaryzykować niż bulić ileś tam kasy za płyte na której podoba się jeden kawałek. No bo kto by chciał ciągać po sądach kogoś za to że se ściągnął pare MP3.
Ostatnio edytowany przez Tzeentch (2006-02-11 06:35:54)
Offline
Offline
akiś czas temu pisaliśmy o pracach francuskiego parlamentu nad zalegalizowaniem w tym kraju ...
Ciekawa "zaiste" interpretacja sądu[yahoo] - zrównanie udostępniania plików z działalnością bibliotek; czy to nie naruszałoby praw autorskich właścicieli do danego utworu, gdyby każdy tak na "własny użytek" pobierał i udostępniał innym bezpłatnie utwory i prawa do ich zbywania innym podmiotom - chyba jestem bardziej ograniczony niż sądy wydające te orzeczenia bo nie widze za ch[cenzura] związku między biblioteką a rozpowszechnianiem nie całkiem legalnie plików; niestety nasze krajowe lobby wydawnicze nie dopuści aby podobne orzeczenia zapadły w naszym kraju, a pewnie i naszym sądom brak wyobraźni na tyle by pokusić się o tak ciekawą interpretacje(lecz z tym różnie bywa).
Ostatnio edytowany przez jinjej (2006-02-11 10:31:49)
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Strony 1