Nie jesteś zalogowany.
19 i 20 - Jak dla mnie bomba. Wybaczam te dwa poprzednie odcinki, w których gówno się działo, te dwa były wyśmienite. Walki Akceleratora - geniusz, chociaż sama walka z Kiharą była dla mnie delikatnie naciągana. Masakra Psów Gończych - cud, miód i orzeszki. Uwielbiam takie momenty.
ep20
Wszystko wydaje się jakieś... przyśpieszone. Walka z Vento powinna być dłuższa a walka Akcela z psami gończymi była jakby o wiele mniej krwawa niż ją sobie wyobrażałem. Ciekawe czy skończą arc w następnym odcinku, bo nie zostało im już wiele materiału z 13. tomu...
Mnie tam odpowiada taki przyspieszony klimat, wreszcie coś odmiennego od zamulających randek. Co do samej walki Vento z Toumą - akurat tutaj jakichś fajerwerków nie było, dobrze, że nie skończyło się tradycyjnym punchem w mordę i mam nadzieję, że się tak nie zakończy. Jeśli chodzi o Akceleratora i Psy Gończe, to w nowelce musiało być to rzeczywiście krwawe, bo moje wymagania spełniło świetnie. No i najważniejsze - nie było majtek. Fuck yeah.
Sac - co do SS, to jest on jakąś poboczną historią, czy to normalna kontynuacja? I skąd w ogóle ta nazwa? Bardziej możliwe będzie, że zaczną 14 tom czy SS? A, i czy czytałeś SS Styil itp? Jeśli możesz, to prosiłbym o jak najmniej spoilerów w odpowiedzi. ;]
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
Po tytułach kolejny odcinków wnioskuje, że 21 i 22 nadal będą ekranizacją 13 tomu.
Natomiast tytuł 23 odcinka jest strasznie podobny do tytułu prologu SS.
SS, to chyba od short story. W "jedynce", są wydarzenia dziejące się przed 14 tomem - więc jest to raczej kontynuacja.
Offline
Tak, to skrót od Side Story i są tam historie poboczne, ale ma miejsce po 13. tomie, więc jest kontynuacją. Tomik o tyle ważny, że pokazuje co się stało dalej z Akceleratorem, opisuje jego pierwsze zadanie w GROUP, po raz pierwszy wspomina się tam o możliwości wojny (zależy z której strony patrzeć... teoretycznie zaczęła się już po ataku Venty) i to tam po raz pierwszy pojawia się 3 główny bohater serii Shiage, ale jak prosiłeś nie będę spoilerować.
Innych tomów SS nie czytałem. A co do możliwości ekranizacji tego... cóż w nowym OP pokazali całe GROUP, a tom jest raczej krótki/szybki, więc w 2 odcinki dałoby chyba radę to zekranizować, poza tym jak wspomniał FAiM tytuł 23ep pochodzi z prologu tego tomu/jest do niego bardzo podobny, więc to już chyba raczej pewne.
EDIT:
ep21
Odcinek lepszy od poprzedniego. Teoretycznie mniej się dzieje, ale mimo wszystko wygląda na mniej przyśpieszony, więc ogólnie wypada o wiele lepiej, no i Kazakiri miała całkiem niezłe wejście. Zdaje się, że w następnym ep zobaczymy decydujące walki, więc arc nie był zbyt długi, a mogli go spokojnie rozciągnąć do końca sezonu zamiast niepotrzebnie wszystko przyśpieszać...
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2011-03-05 19:20:07)
Offline
Muszę sobie zapamiętać: nie ważne jak dobry będzie arc w Indexie, jego zakończenie i tak będzie kiepskie.
Miałem nadzieje, że darują sobie wymyślanie ckliwej przeszłości dla Vento. Niestety, nie tylko ją miała, ale też jej powód był też najdurniejszy jaki do tej pory widziałem. Nauka jest zła, bo brat zabity został przez kolejkę, och proszę...
Akceleratorowi za to skończyły się baterie, ale spokojnie. Nie tylko wstał, ale nawet udało mu się wysłać Kiharę w kosmos. Kihara za to kompletnie olał intruza, a co tam, lepiej pokopać kalekę.
Pomijając słabe zakończenie, ten rozdział był naprawdę dobry. W końcu jakaś historia z Akceleratorem, na którą tak długo czekałem. Szkoda tylko, że na następną będę musiał prawdopodobnie poczekać następne dwa lata.
<KieR> robotic notes bylo niezle
Offline
Od następnego odcinka jadą tom SS, więc będzie więcej Akceleratora (i o ile pójdzie dobrze to pojawi się też Shiage, no chyba, że przesunął to na 3 sezon). Poza tym nie obwiniaj studia, które robi anime, za pomysły autora novelki. Chociaż przyznaję, że powody walki Vento są trochę naciągane.
Co do 22ep.
Albo mi się wydaje, albo to najlepszy graficznie odcinek w sezonie. Szkoda, że nie pokazali co dokładnie zrobiła Kazakiri, bo zamiast zobaczyć tarcze wokół niewinnych osób wychodzi na to, że Touma nagle dostał olśnienia i ruszył dalej do walki z Vento, nie przejmując się już ludźmi. Przebudzenie Akceleratora wyglądało widowiskowo (no i Index na coś się przydała), ale szkoda, że żeby zobaczyć jego pełną moc trzeba będzie poczekać aż do samego końca God Right Seat Arc (dla przypomnienia tomy od 12. do 22.). A skoro o Akcelu... ciekawe, że zsubowali anielski język, którym się posłużył w ostatnich słowach do Kihary... No i nie można zapomnieć o pierwszym spotkaniu Toumy i Aquy... już nie mogę się doczekać tej walki ^^
Słyszałem, że po zakończeniu anime ma być jakieś ważne ogłoszenie... może 3 sezon wyjdzie wcześniej niż myślimy, bo wątpię żeby już teraz kinówkę chcieli robić - tym bardziej, że na to nadają się najlepiej tomy 20-22 (nie chcę spoilerować.... a zresztą, co mi tam:
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2011-03-26 21:29:27)
Offline
No i pozostał jeszcze jeden odcinek, który zapewne dokończy ekranizację SS.
No na kinówkę trochę za wcześnie, ale kto ich tam wie...
2 sezon Railguna też nie bardzo mi się widzi... co prawda drugi arc mangi się zakończył, jednak skoro w pierwszym sezonie całkowicie się odcięli od korelacji z Indeksem, to tutaj tak się nie da, gdyż w zasadzie są to wydarzenia sprzed Sisters Arc przedstawionego w Indeksie. A samego materiału starczyło by na góra 12 epów, jak nie mniej.
Dlatego jednak wolę by był to trzeci sezon Indexa.
Offline
To Aru Majutsu no Index jest dobre, teraz zacząłem 2 sezon i już mia się podoba i to chyba bardziej jak pierwszy. A Railgun nie jest zły, w zasadzie od tego anime zacząłem oglądać te serie i mi się podoba.
...:::CHEMIA CZYNI CUDA:::...
Offline
Od następnego odcinka jadą tom SS, więc będzie więcej Akceleratora
Nie zgodzę się. Pierwszy tom, mimo że jest nazwany SS stanowi bezpośrednią kontynuację. Historie poboczne znajdują się w SS2.
Co do szybkiego tempa... . Komuś kto nie czyta LN może to nie sprawiać problemu. Natomiast ja osobiście czuję niedosyt, gdyż wiem ile materiału wycinają. A trochę go wycinają. Ale tak to już jest z adaptacjami. Ramy czasowe i ograniczona ilość odcinków
skutecznie powstrzymują twórców od stuprocentowego odzwierciedlenia novelek.
Offline
Sacredus napisał:Od następnego odcinka jadą tom SS, więc będzie więcej Akceleratora
Nie zgodzę się. Pierwszy tom, mimo że jest nazwany SS stanowi bezpośrednią kontynuację. Historie poboczne znajdują się w SS2
Nie rozumiem z czym się nie zgadzasz... przecież to MA oznaczenie SS, więc nie ma o co się spierać.
epki 23-24
Tom SS... Znowu trochę przyśpieszyli akcję i wycięli trochę (cały rozdział z zakonnicami zostawiając jedynie scenę z Kanzaki i pralką w creditsach). W sumie nieźle im to wyszło, ba nawet zadbali o takie szczegóły jak pokazanie zdjęcia Freme'y na ekranie telefonu Kamaby, tym bardziej, że Fremea pojawia się dopiero w najnowszym tomie Indexa (a raczej pierwszym tomie jego kontynuacji). Trudno też nie zauważyć, że Misuzu strasznie szybko trzeźwieje, może i jakaś banda chciała ją zamordować, ale chwilę wcześniej ledwie na czworakach się trzymała, więc to trochę dziwne. No i wejście oraz "chrzest" (pięścią Toumy) Shiagiego, cóż tak sobie gościa wyobrażałem, nawet seiyuu dobrego dobrali, no ale w końcu to 3 główny bohater serii, więc musieli się postarać.
Ogólnie:
Seria udana, choć wyraźnie skracali/przyśpieszali akcję. Cieszyłem się z dwu odcinkowej ekranizacji 8 tomu, bo nie przepadam za Kuroko, a poza tym i tak nie trudno byłoby to rozciągnąć na więcej epków. Momentami w serii kreska robiła się dziwna (dla przykładu twarz Misuzu w arcu o dniu sportu wydawała mi się jakaś dziwna), no i te wszystkie kazania Toumy potrafią na dłuższą metę zmęczyć. Seria jednak ogółem wyszła im lepiej niż pierwsza, a parę niedociągnięć i wyciętych scen można im wybaczyć, tym bardziej, że wycięte sceny nie wiele wnosiłyby do fabuły.
Offline
Toaru Majutsu no Index II obejrzane więc pora na recenzję. Można się z nią zgodzić lecz nie trzeba bo jak każda opinia na tym czy innym forum (tanuki recenzje również) jest subiektywna. Sądziłem, że już gorszy niż I sezon być nie może, ale jednak tak się stało.
Prawdę mówiąc jedyną zaletą tego gniota był znacznie lepszy fanserwis niż w I sezonie (dużo nagości z loli i nie tylko) i kilka postaci. A poza tym tak irytującego i nędznie wykonanego anime dawno nie widziałem. Już nawet takie Seikon no Qwaser (nie wspominając o Yosuga no Sora) stoi na wyższym poziomie. Ale po kolei.
Anime (podobnie jak I sezon) składa się z kilku krótkich wątków (po 3-4 odcinki). To jest właśnie jedna z tych rzeczy, które skutecznie psują oglądanie anime, ale głównie dlatego że są praktycznie nie połączone (no w w minimalnym stopniu). Jednym słowem jest to tak głupio zrobione, że w każdej chwili (czyli po skończeniu danego wątku) anime może zacząć się od nowa i będzie tak samo jak rozpoczęcie nowego wątku.
Oglądam anime, pojawia się coś ciekawszego, wróg pokonany, a potem wszystko zupełnie od nowa (czyli to co fajne przepadło) bo nie ma kontynuacji tego co właśnie przed chwilą było ciekawe. I sezon był tak samo zrobiony wiec był podobnym gniotem.
Z tym, że to tylko jedna z bardzo wielu wad tego anime bo chyba nikt nie sądzi iż z błahych powodów bym je tak nisko (I sezon również) ocenił.
Więc muszę wspomnieć o postaciach, które są po prostu tępe w typowym znaczeniu tego słowa. Dotyczy to zarówno tych złych jak i tych dobrych. Owszem może nie wszyscy, ale 80 procent postaci występujących w tym anime nie można nazwać inteligentnymi.
Główny bohater to taki wzór typowego głupka w anime ( z tym, że jest jeszcze bardziej głupi niż typowy) czyli:
- niedomyślny w kwestiach uczuć do takiego stopnia że brak słów
- często mówi głupoty więc potem dostaje w ryja ( i to od swoich kolegów)
- jednak jest superbohaterem i walczy z najsilniejszymi wrogami, a w dodatku zawsze znajduje sposób na rozwiązanie zagadki i pokonanie wroga (chwilami z małą pomocą)
- zapewne miał być według producentów zabawny lecz to się nie udało. No może chwilami był, ale szybko to się skończyło.
Odnośnie kolejnych beznadziejnych i tym razem agresywnych postaci to warto wspomnieć o Fukiyose Seiri, która jest totalnie irytującą tsundere traktującą głównego bohatera niczym śmiecia i nawet jeśli on jest faktycznie ułomny to ona powinna pokazać, ze ma coś takiego jak mózg. Często go bije i obraża tylko dlatego, że widziała go w dwuznacznych sytuacjach lub coś jej się wydaje. W kategorii tsundere to dno.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=25331
Poza tym nie lepsza jest kolejna głupia i bardzo wstydliwa tsundere o nazwie Misaka Mikoto i chora lesbijka Kuroko gotowa zabić głównego bohatera choćby z powodu samych fantazji jaki ma na jego i Misaki temat. Oczywiście jej reakcją jest bicie głównego bohatera jeśli jest razem z Misaką.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … harid=2470
No i Misaka Mikoto.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … harid=2469
Jedyną jej zaletą jest ta chwilowa nieśmiałość jak jest z głównym bohaterem, ale poza tym to agresywna kretynka, która jedynie potrafi razić przeciwnika (czyli głównie Toumę) prądem jak cokolwiek jest nie po jej myśli.
Tak w ogóle odnośnie bicia i przezywania to czy coś takiego jak wdzięczność za ocalenie życia nie istnieje ? Co z tego, że Touma ratuje bezinteresownie ich życia bo przecież znacznie istotniejsze jest zobaczyć Toumę w sytuacji nie po myśli Kuroko (lub Index i Misaki). Po prostu dno dna gdyż realizmu brak.
Odnośnie Himegami Aisa.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … harid=2471
Po prostu w przeciwieństwie do Misaki i Kuroko ona jest spokojnym głupolem. Nie jest agresywna, ale ma jakiś spowolniony mózg i irytuje. Słuchając co ona mówi można łatwo zauważyć, że jest po prostu tępa i odpychająca (poza tym jej wartość dla anime jest zerowa czyli taka sama jak tej Fukiyose Seiri).
A co z Index ?. Na pewno nie można ją nazwać fajną loli ponieważ jest na to zbyt głupia. Zarówno gryzie jak i bije głównego bohatera z byle powodu.
Owszem fanserwis z jej udziałem był fajny, ale to za mało żeby ją polubić. Postać jako całokształt musi dać się polubić. To, że chwilami zachowuje się sympatycznie i miło, pokaże kilka fajnych czarów nie znaczy jeszcze, że jest do polubienia.
Kazakiri Hyouka - i po co to coś ? Jej jedynym celem w anime było zrobienie okropnej gęby i wystawienie jęzora (nie mogłem na to patrzeć).
Fajne postacie to były niestety te mniej ważne, ale tysiące razy pisałem, że o ocenie anime decydują w 90 procentach główne postacie czyli ich charaktery i zachowanie w anime.
Z fajnych postaci mogę wymienić następujące. Najfajniejsza loli w anime czyli Agnese Sanctis.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=23315
Wydaje się sympatyczna, a w dodatku ma głos Shany co jest dużym plusem. Choć prawdę mówiąc może dlatego, że niewiele było z nią odcinków to nie zdążyła zirytować widza ?
Poza tym podobała mi się Musujime Awaki. Ładna i fajny charakter ma. Ta scena jak dostała pięścią w twarz to było niesamowite, ale bardzo fajnie, że 24 odcinek tak świetnie zrobili. Każdy kto oglądał wie o co chodzi. I pomyśleć, że była/będzie razem z tym który ją tak...
Co do postaci Accelerator. Pod koniec anime nawet niezły był więc dzięki temu klasyfikuję go jako jedną z fajniejszych postaci w tym anime.
Laura Stuart - nie mam co jej zarzucić i bardzo niewiele o nie było lecz to najpiękniejsza dziewczyna w tym anime. Takie coś jak Misaka, Index czy inne tsundere nawet się do niej nie umywają.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=14562
Z postaci po stronie dobra bardzo brakowało najfajniejszej dziewczyny z Railgun, a mianowicie Saten Ruiko.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=10391
Dali tylko tą przeciętną Uiharu Kazari.
Stiyl Magnus - nie przeszkadza i raczej nie denerwuje.
Tsuchimikado Motoharu - nieliczna postać w tym anime, która wie co to mózg i potrafi go używać.
Są jeszcze inne, ale nie chce mi się o nich pisać.
Co do postaci po złej stronie mocy.
W większości ci złoczyńcy mieli niesprawne mózgi i wszyscy byli słabi w porównaniu z dzieciakiem Toumą.
Zenpou no Vento - zanosiło się, że będzie to super wróg, a kim się okazała ? Zerem z problemami emocjonalnymi i takim samym przygłupem jak reszta. A dlaczego reszta ?
W jaki sposób ci wszyscy źli walczyli z Toumą wiedząc, że ma on zdolność niszczenia każdej magii ? To jest dopiero trudne pytanie, ale odpowiedź jest prosta.
Walczyli z nim ciągle używając magii. To musiał być celowy absurd wymyślony przez producentów anime, żeby super bohater Touma nie został pokonany przez pierwszego, lepszego wroga. Więc w tym celu wrogowie musieli:
A. Być głupi
B. Z powodu punktu A używać na niego ciągle magii wiedząc, że nie działa ani trochę.
Wierzcie lub nie, ale widziałem setki anime z walkami i naprawdę nie pamiętam takiego (nie licząc parodii) gdzie wróg jest tak głupi, że stosuje kilkanaście razy pod rząd ten sam atak wiedząc, że na pewno nie zadziała.
Zazwyczaj wróg jak raz użyje swoją moc już to wie (chwilami 2-3 razy jak jest mniej inteligenty).
A teraz odnośnie sposobu na pokonywanie wrogów. Widać, że producenci tego gniota wznieśli się na wyższe poziomy inteligencji bo każdy wróg (nie ważne czy to kobieta czy facet) jest pokonywany przez Toumę poprzez walnięcie go pięścią w twarz (oczywiście nie tylko on tak pokonywał wrogów). No naprawdę gorszy schemat niż ten na początku Czarodziejki z księżyca, który polegał na pokonywaniu osłabionego wroga przez rzucanie diademem w niego.
I krótkie podsumowanie.
Anime nie było ambitne. To widać jak na dłoni. Było tak samo nędzne (jeśli nie bardziej) jak gniotowaty I sezon. Jak również było dużo gorsze od Railgun. W Railgun postacie w większości nie były denerwujące lecz sympatyczne. Czy naprawdę wprowadzenie tego tępego samca, aż tak bardzo psuje wszystkie żeńskie bohaterki ? Czy może Japończyk Otaku oglądając to anime jest cały podniecony widząc tak tępego głównego bohatera i lejące go (przezywające również) dziewczyny ?
"Index" to anime dla gimnazjalistów lecz czy to musi być od razu powód jego płytkości ?
Mogli by uśmiercić przynajmniej jakąś pierwszoplanową postać (choćby Kuroko) i anime od razu by trochę zyskało. No nawet jeśli nie Kuroko to chociażby Fukiyose Seiri lub Himegami Aisa.
Przecież mało brakowało... Jednak to bajeczka z happy endem więc niemożliwe coś takiego.
Zalety:
- fajny pierwszy opening
- ładna kreska i dobry fanserwis (lepszy niż w I sezonie)
- niektóre odcinki ciekawsze (choćby ten I wątek o zakonnicach).
Wady:
- 90 procent postaci (dobrych i złych)
- wyjątkowo nędzna i płytka fabuła
- rozpoczynanie od nowa anime po każdym wątku
- główny bohater to dno
- wrogowie słabi i głupi
- sceny komediowe rzadko śmieszne i udane
Oceniam Toaru Majutsu no Index II jako 2/10 gdyż ledwo ten gniot obejrzałem ponieważ był irytujący i mało ciekawy.
I sezon Index podobnie oceniam jak II sezon czyli 3/10. Dlatego trochę wyżej bo jakby postacie były minimalnie fajniejsze.
Natomiast Railgun oceniam 8.5/10 ponieważ 90 procent postaci było bardzo fajnych, a samo anime oglądało się przyjemnie (nawet licząc wypełniacze). W dodatku do najważniejszych walk dodali świetne piosenki, a to duży plus.
Offline
Dobrze, ciekawie uzasadniłeś swoje zdanie, żebyś tak jeszcze interpunkcję ogarnął, to już by było całkiem fajnie, bo miejscami czytać się tego nie dało.
Co do samej opinii, to nie chce mi się wypowiadać.
Offline
Dobrze, ciekawie uzasadniłeś swoje zdanie, żebyś tak jeszcze interpunkcję ogarnął, to już by było całkiem fajnie, bo miejscami czytać się tego nie dało.
Co do samej opinii, to nie chce mi się wypowiadać.
Zapewne niektórych przecinków zabrakło, ale i tak ta recenzja miała poprawki bo inaczej zawierała by sporo literówek czy innych poważniejszych błędów.
Mówisz, że ciekawie to uzasadniłem. Trochę sobie zażartowałem z absurdów tego anime (choć na pewno wiele pominąłem).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-04-16 17:43:42)
Offline
@Kenshiro
Wszystko fajnie, ale przecież postacie i fabułę tworzył autor noweli... Anime jest raczej wierną ekranizacją, więc zbyt dużego pola do popisu tu nie mieli.
Jednak z częścią twojej 'recenzji' zgodzić się muszę. Sezon pierwszy był lepszy. Mimo epizodycznej fabuły istniała 'jakaś' jej ciągłość (pojawia się Index, pojawiają się jej strażnicy, pojawiają się osoby, które chcą ją wykorzystać). Anime tak nie pędziło i bardziej skupiono się na bohaterach. Wiadomo, że to sezon drugi i wszyscy bohaterów powinni znać, ale miałem wrażenie, że ciągle mamy to samo - pojawia się wróg, zostaje pokonany, 'reset'.
Arc, który uznałeś za najlepszy był wg mnie najsłabszy. Armia bezmózgich fanatyczek kontra nasz bohater... co za crap. Agnese była jedną z najbardziej irytujących postaci. Dlaczego nie mogła zostać tą zawziętą suką do końca? Dlaczego zrobiono z niej ofiarę, którą oczywiście Touma musiał ratować? Ręce opadają.
Arc Akceleratora to był dar niebios dla tego anime. Było mordobicie, był szaleńczy bohater, były świetne walki. Krew się lała, miejscami nawet pojawiała się epickość. To jest jedyny warty uwagi bohater... a nie Touma, który prawi kazanie (powinien dołączyć do kościoła - nadawałby się) swojemu wrogowi zanim go rozłoży jednym ciosem. W arcu Akceleratora wszystko było lepsze - od grafiki (zwróćcie uwagę na tła w fabryce, gdzie mordował ten oddział najemników) po muzykę.
Tyle. Twoja recenzja jest za długa abym mógł odnieść się do każdego fragmentu. Oceniłeś bardzo krytycznie niemal wszystkich bohaterów, ja nie byłbym taki dosadny, zwłaszcza, że większość z nich miała niewiele czasu na ekranie.
Zdecydowanie za mało były Itsuwy:
http://toarumajutsunoindex.wikia.com/wiki/Itsuwa
Która przebija te wszystkie 'mierne tsundere' razem wzięte. Zdecydowanie najfajniejsza dziewczyna w Indexie. Nadzieja w trzecim sezonie, gdzie jej jest dużo (za to innych dziołch jest niewiele).
W każdym razie Index > Railgun > Index II.
btw. Kenshiro, wysoko oceniłeś Railgun, który był w 80% o Misace i Kuroko oraz gdzie natężenie scenek 'zazdrości' było o wiele większe niż w Index II... nutka hipokryzji? W każdym razie Railgun momentami był świetny, momentami nudny. Wyłączając kilka odcinków, dla mnie był gorszy od pierwszego sezonu Index.
Offline
Pisząc ogólnie I sezon Index był ponad 2 lata temu i właśnie wtedy go oglądałem. Ten pierwszy wątek czyli o Index zdecydowanie najbardziej mi się podobał (nic lepszego w tym anime nie było), a czym dalej tym gorzej. Po prostu oglądając je nie wiedziałem jak będzie wyglądać konstrukcja. Zazwyczaj oglądam anime (choć nie zawsze) nie wiedząc czego się spodziewać. Po prostu brakowało czegoś co przyciąga do ekranu gdyż prawie wszystko było takie przeciętne (sceny akcji, postacie i fabuła). Lecz kilka miesięcy temu (już w wersji Blu-Ray) obejrzałem Railgun i bardzo mi się spodobało to anime więc może jakbym obejrzał ponownie I sezon Index to również by mi się spodobał. Jednak po obejrzeniu II sezonu uważam, że moja niska ocena I sezonu była słuszna. Owszem może nie był aż tak głupi, ale i tak oceniam go znacznie niżej od Railguna gdyż przygody przyjaciółek oglądało się bardzo fajnie.
Anime jest raczej wierną ekranizacją, więc zbyt dużego pola do popisu tu nie mieli.
Chwilami lepiej żeby producenci anime coś zmienili niż ekranizowali nic nie warte sceny.
Arc, który uznałeś za najlepszy był wg mnie najsłabszy. Armia bezmózgich fanatyczek kontra nasz bohater... co za crap. Agnese była jedną z najbardziej irytujących postaci. Dlaczego nie mogła zostać tą zawziętą suką do końca? Dlaczego zrobiono z niej ofiarę, którą oczywiście Touma musiał ratować? Ręce opadają.
Nie tylko kontra nasz bohater gdyż wielu innych też tam walczyło. To o wiele sensowniejsze niż idiotyczna, samotna walka głównego bohatera z wrogiem. Agnese po prostu uwielbiam gdyż jej charakter był podobny do wielu innych bohaterek, które bardzo lubiłem. No i ten rewelacyjny głos Kugimiya Rie. Pytasz się dlaczego nie była zła do końca ? Jak usłyszałem jej głos i zobaczyłem charakter to zastanawiałem nie czy lecz kiedy stanie po dobrej stronie mocy. Oczywiście wydawało się na początku, że to silna postać, ale jak zwykle okazała się nic nie warta pod tym względem. Tylko Touma ma prawo pokonać wroga. Innym nie wolno (oczywiście jak Touma wie o wrogu).
Arc Akceleratora to był dar niebios dla tego anime. Było mordobicie, był szaleńczy bohater, były świetne walki.
Wiesz jaka była najlepsza scena (lub jedna z najlepszych) w II sezonie gdyż właśnie dotyczyła Akceleratora ? To było wtedy jak
Krew się lała, miejscami nawet pojawiała się epickość. To jest jedyny warty uwagi bohater... a nie Touma, który prawi kazanie (powinien dołączyć do kościoła - nadawałby się) swojemu wrogowi zanim go rozłoży jednym ciosem. W arcu Akceleratora wszystko było lepsze - od grafiki (zwróćcie uwagę na tła w fabryce, gdzie mordował ten oddział najemników) po muzykę.
I tak przy walce Touma VS Akcelerator ten drugi dostał by pięścią w gębę i tak by się skończyło
Oceniłeś bardzo krytycznie niemal wszystkich bohaterów, ja nie byłbym taki dosadny, zwłaszcza, że większość z nich miała niewiele czasu na ekranie.
Nie zauważyłeś, że najbardziej krytycznie oceniłem tych bohaterów co właśnie mieli najwięcej czasu antenowego ? Postacie, których charakteru do końca nie poznałem to oceniłem albo obojętnie albo dobrze. Ale zdecydowanie najbardziej lubię we wszystkich anime inteligentne postacie.
Zdecydowanie za mało były Itsuwy:
http://toarumajutsunoindex.wikia.com/wiki/Itsuwa
Która przebija te wszystkie 'mierne tsundere' razem wzięte. Zdecydowanie najfajniejsza dziewczyna w Indexie. Nadzieja w trzecim sezonie, gdzie jej jest dużo (za to innych dziołch jest niewiele).
Była fajniutka tylko to zbędna postać. Nic nie wniosła do anime sensownego. Podkochiwała się w głupku Toumie, który nic z tego nie rozumiał. Po co to było ? A ja nie oceniam anime na zasadzie, że może coś będzie lepszego z daną postacią (lub fabułą) później. Oceniam to co było.
btw. Kenshiro, wysoko oceniłeś Railgun, który był w 80% o Misace i Kuroko oraz gdzie natężenie scenek 'zazdrości' było o wiele większe niż w Index II... nutka hipokryzji?
Nie ty pierwszy mi o tym piszesz. Zapewne w Index główny bohater uaktywniał te najgorsze cechy (najbardziej irytujące) Kuroko i Misaki. Bez niego te dziewczyny były sympatyczne. Zresztą najbardziej z Railguna lubiłem Saten Ruiko. Bardzo sympatyczna (lubię takie wesolutkie charaktery) i najładniejsza. I co ważne ona nie była tsundere, nie była agresywna, nie była spowolniona umysłowo jak Himegami Aisa. Po prostu same zalety. Takie właśnie sympatyczne postacie lubię.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=10391
Ale i tak z Railguna OAVka najbardziej mi się spodobała i oceniłem ją 10/10.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … e&aid=7975
W każdym razie Railgun momentami był świetny, momentami nudny. Wyłączając kilka odcinków, dla mnie był gorszy od pierwszego sezonu Index.
Miał trochę niepotrzebnych wypełniaczy, ale nie wszystkie były zbędne. Ten odcinek plażowy z kostiumami kąpielowymi był świetny. A ostatni odcinek Railguna rewelacyjny. A to co pokazali w Index 2 było nudne.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-04-16 22:25:15)
Offline
Szczerze to ja ogladalem railguna przez pare pierwszych epkow.
Potem to na predkosci 1,5x miejcami jeszcze szybciej...
A OVA to tylko scenami, takie denne
Może dlatego ze jestem nastawiony na akcje, a nie glupie ze ja kocham, on mnie nie, bo cosmtam.
Choć fajna scena byla w restauracji z matką :P
Swoją drogą pasuje mi miks rodem z BL, gdzie silna babka ma kogos kto potrafi byc dyplomata.
Fakt, Acc byl i jest najepszym mord.... znaczy bohaterem.
Nie jestem fanatykiem tego cyklu, ale w morde fajnie by bylo ja by dali film/serie wlasnie o nim,a nie o Railgunie
Offline
A OVA to tylko scenami, takie denne
Lepsze to OAV niż obie serie nędznego Indeksa. Nawet lepsze od serii TV Railgun. Z tym, że mi nie zależy na akcji (nie tak słabej jak w Indeksie).
Może dlatego ze jestem nastawiony na akcje, a nie glupie ze ja kocham, on mnie nie, bo cosmtam.
Takie są właśnie skutki oglądania na przewijaniu (to samo jakby się w ogóle nie oglądało).
W Railgun czegoś takiego nie było. Tam były same dziewczyny. W Index już bardziej z niewiadomych powodów dziewczyny się podkochiwały w Toumie. On oczywiście nic z tego nie rozumiał więc miał to gdzieś.
I nie chodzi tylko o Misakę, ale o inne również jak na przykład Itsuwa. Kompletnie bez sensu.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=23412
Zresztą Himegami Aisa, Kanzaki Kaori i Fukiyose Seiri też były by na jego skinienie (widać po ich reakcjach na Toumę). Wystarczyło żeby zrobił jakiś gest w ich stronę.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-04-17 03:14:41)
Offline
Tja, nie ma to, jak pisać wypracowanie na temat czegoś, co uważa się za gniota.
Cóż, subiektywnej oceny raczej nie ma co podważać, ale jak na mój gust załamywanie rąk i płakanie, jaka to zła seria była, to chyba lekka przesada.
Druga seria zniżyła loty, nie przeczę, ale w krainie Index nadal tkwi olbrzymi potencjał. Nie wiem jak inni, ale dla mnie największym atutem są te odskocznie, gdzie zagłębiamy się w specyfikę świata otaczającego Miasto Akademickie. Główny nurt opowieści towarzyszy Toumie, ale spin-off, jakim jest Railgun, daje nam tę szansę, a przy tym autorzy serwują nam dawkę niezłego humoru.
Powiem szczerze, dalsze przygody Misaki obejrzałbym bez mrugnięcia okiem, jeśli utrzymają poziom co dawniej. Z czystej ciekawości zagłębiłbym się w codzienność aglomeracji, w której żyją; poznał bliżej realia otaczającej ich rzeczywistości.
Przecież za to kochamy seriale. Za oferowanie nam w miarę spójnych i interesujących opowieści. A że bohaterowie nie stają na wysokości zadania? Cóż, mimo to i tak seria prezentuje się o niebo lepiej od większości propozycji z poprzedniego sezonu. Evangeliona czy SE Lain w moim rankingu nie pobije, ale da się przeżyć.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Tja, nie ma to, jak pisać wypracowanie na temat czegoś, co uważa się za gniota.
To jest prostu tak, że Index pomimo swojej beznadziei jest rozbudowanym anime, ma bardzo wiele postaci. Więc jest o czym pisać. Zresztą to, że jakieś anime mocno mnie zawiedzie (bo spodziewałem się czegoś lepszego niż I sezon, a nie gorszego) często jest motywacją do jego dokładnej analizy.
Index - Boże, jak ja nienawidzę takich postaci loli. S
Index i Agnese Sanctis miały pozytywny wkład w to anime również z tego powodu gdyż był fajny fanserwis z ich udziałem (w I sezonie nie było tak dobrych scenek). Nie wierzę, że ci się nie podobał ten fanserwis.
Offline
Kenshiro, Twoja "recenzja" mogłaby się znaleźć na pseudo portalu tanuki.pl. Tam są "znawcy" anime, którzy nie wiedzą o czym piszą, a ich recenzje można potraktować po lekku, jak Twoją.
Chyba prawdziwego gniota nie widziałeś. Twoja ocena to " słaba" lub "tragiczna" w stosunku do tego anime. Czyli mam rozumieć, iż stawiasz na równi to z takimi gniotami jak: Kampfer, Pokemon, KissxSis, i wiele innych, tandetnych haremowych gówien? Wybacz, ale jak cię to tak drażniło, odrzucało, miałeś ochotę na wymioty, to po jaką cholerę to oglądałeś, pisałeś taką recenzję, jak by to była praca doktorancka. Muzyka była zła? Animacja i kreska były tak tandetne, że oczy cię bolały? Postacie i fabuła były tak płytkie i przewidywalne, że wiało nudą na kilometr? Zakładam, że na każde z tych pytań odpowiedź brzmi "Nie". Może nie jest arcydziełem, światełkiem w tunelu, ale jest solidnym kawałkiem dobrego anime, które zasługuje przynajmniej na ocenę 6 lub 7 w skali do 10. Tak więc Twoja ocena nie jest odzwierciedleniem tego, jaki poziom prezentuje te anime.
Udowodnij mi, że się mylę
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Jak ktoś ocenia anime przez pryzmat fanserwisu z udziałem loli, to czego się spodziewałeś xD.
Btw. czemu Pokemony stawiasz na równi z innym crapem nastawionym głównie na otaku? Jak dla mnie Pokemony to inny target, nawet śmiem stwierdzić, że czasem wypadają lepiej niż ten cały inny chłam.
A co do Indeksa... to drugi sezon trochę gorszy od pierwszego (ale przecież tak zazwyczaj jest ^^, więc w sumie to nic dziwnego).
W Indeksie przede wszystkim podobał mi się rozbudowany świat. Dlatego liczę, że może zrobią ekranizację innych spin-offów (Uiharu SS, Kanzaki SS, Mars SS, Stiyl SS), bo na Railguna bym nie liczył (bo do ekranizacji jest tylko jeden arc, którego część była już w pierwszym sezonie Indeksa).
Offline