Nie jesteś zalogowany.
A Channel - Świetna komedia, strasznie azumangowata ;d lubię takie
Łe, co Ty chłopie gadasz, A Channel jest może sympatyczne, ale śmieszne? Nieee... Z tego co wiem o Azumandze (nie oglądałem) to powinna być też podobna do sezonowego Nichijou, które jest o wiele bardziej śmieszne od A Channela. No i ładniejsze, a postacie są również bardziej sympatyczne. Może trochę razić pozorny brak ciągłości fabuły, bo tu głównie o gagi chodzi. Ale ubaw po pachy tu jest.
Offline
Offline
A ja bym wrzucił i A-Channel, i Nichijou do worka: "moe shity".
A Azumanga to nie jest moeshit? "humor azumangowy" mówi sam za siebie
Dobry moeshit nie jest zły, chociaż mi się jakoś nie chce oglądać żadnych ostatnio. Z tego sezonu nadal najbardziej podoba mi się Tiger&Bunny (...pomijając może kontynuację Kaijiego). Mimo dobrego poziomu w zasadzie czuję się zawiedziona przez noitaminA w tym sezonie, ale zobaczymy, jak się rozkręcą to C i AnoHana.
Offline
Wanderer napisał:A Channel - Świetna komedia, strasznie azumangowata ;d lubię takie
Łe, co Ty chłopie gadasz, A Channel jest może sympatyczne, ale śmieszne? Nieee... Z tego co wiem o Azumandze (nie oglądałem) to powinna być też podobna do sezonowego Nichijou, które jest o wiele bardziej śmieszne od A Channela. No i ładniejsze, a postacie są również bardziej sympatyczne. Może trochę razić pozorny brak ciągłości fabuły, bo tu głównie o gagi chodzi. Ale ubaw po pachy tu jest.
Sympatyczna? Jak najbardziej. Nieśmieszna? Cóż, zależy co kogo śmieszy. Ty może się tylko uśmiechasz, ja mam widocznie niższą granicę rozbawienia. Może mam lepszy humor. Who knows. W każdym razie miałem niezły ubaw widząc jak Tooru rozgania chłopaków kijem baseballowym i bije po cyckach tę drugą koleżankę. Design charakterów postaci trochę skalkowany z Azumangi, historyjki podobnie opowiedziane, podobne gagi, a jednak czuć pewną świeżość.
A gadanie, że tam ładniejsze postacie... co to za argument? Dla mnie ładniejszy może być na przykład Kaiji (no może tu trochę przesadziłem ;d). Przyznam się że Nichijou nie widziałem jeszcze (my bad). Jak zobaczę dam znać co sądzę i czy lepsze Ale podejrzewam, że się spodoba
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Pisak napisał:A ja bym wrzucił i A-Channel, i Nichijou do worka: "moe shity".
A Azumanga to nie jest moeshit?
"humor azumangowy" mówi sam za siebie
Dobry moeshit nie jest zły, chociaż mi się jakoś nie chce oglądać żadnych ostatnio. Z tego sezonu nadal najbardziej podoba mi się Tiger&Bunny (...pomijając może kontynuację Kaijiego). Mimo dobrego poziomu w zasadzie czuję się zawiedziona przez noitaminA w tym sezonie, ale zobaczymy, jak się rozkręcą to C i AnoHana.
Mi się na razie i C i Ano Hana podobają bardziej od zeszłosezonowego Fractale. noitaminA mnie jak na razie nie zawodzi, szczególnie przy Ano Hana, bo C jest trochę jednak gorsze. Zobaczymy jak to się rozkręci.
Offline
Offline
Z każdym sezonem podchodzę coraz ostrożniej do 'nowości'...
Ten kwartał normalnie to jak worek z gównem, co podejrzanie wygląda,,,,
Z tego co Tu pisaliście sciaglem C i Deadman.
Deadman - jedyne co tu jest ladne/ciekawe to opening.
Tym bardziej się dziwie, ze o takiej tematyce, gdzie w przyszłości zamiast resocjalizować więźniów, poprzez chociaż pranie mózgów. Już lepiej gdyby Japończycy zamiast tej ciulatosci, to w ecchi pokazywali golizne.
Ciekawe, co jest gorsze publicznie pokazywanie przemocy czy golizny xD
Ogólnie bez sensu, projekt postaci taki tandetny ze prosi o pomstę do nieba.
Ta białogłowa, wygląda na większości ujęć jak starowinka, nie mówiąc już o ty 'białych rzęsach'. Nie bede nawet komentował głównego, gdzie bohater Kanokona wyglądał bardziej naturalnie (ja na 11-12 latków, których chyba 'graja').
A C to już chyba szablonowy chiński przykład - Wymieszanie wszystkiego co sie da i staranie sie z tego ulepić coś na kształt, napisałbym fabuły/historii, ale tego jeszcze widać nie wymyślili xD.
Jeśli tak ma wyglądać ratowanie wyeksploatowanych tematów, to ja wysiadam(chociaż miałem pół rok przerwy).
Pisze na podstawie tego co widziałem, nie znam mangi.
OFC postaram sie obejrzeć do końca, bo coś trzeba robić po robocie( no i posłuchać OP) .
Nie wspominam już o produkcjach 'marvela' bo aż chce się tutaj zacytować znanego komentatora sportowego, Dariusza Szpakowskiego: "Jak mówią młodzi ludzie - masakracja!".
Z kontynuacji, Only God Knows II spadło na łeb na szyje.
Wykastrowali to co było fajne, czyli o zgrozo epizodyczność odcinków, gdzie bohater mógł zaskoczyć nas logiką i objaśniać zasady gier Eroge.
Stein nawet nie ma tego początkowego efektu osaczenia, po pierwszym epie stwierdziłem ze chyba autorzy zostali zauroczeni kinówką Haruki.
Ciekawy jestem Kaiji'ego II, ale sadze ze będzie mi dane oglądać za jakieś rok do 1,5 jak dobrze pójdzie.
Ostatnio edytowany przez LagoonCompany (2011-05-07 02:24:16)
Offline
Co do Deadman Wonderland, to w ogóle wspomnieli w anime, że jakieś 3/4 Tokio zatonęło w wyniku trzęsienia ziemi?
Z tego co słyszałem, to w anime całkowicie pominęli pewną osobę, więc cholera wie jak to tam dalej się potoczy - mam nadzieję, że nie zrobią swojego oryginalnego endingu (bo jak wiadomo, te zazwyczaj ssą - i często psują cały tytuł).
Widownia całej tej rzeźni myślała, że są to jakieś efekt specjalne, albo przynajmniej chciała tak myśleć. A biorąc po uwagę że jest to prywatne więzienie, to cała prawda pewnie nigdy nie wychodzi na światło dzienne. Już nie wspominając o podziemnej działalności tego więzienia.
Rozrywka poprzez przemoc istniała od zawsze (choćby walki gladiatorów), istnieje i będzie istnieć. A że ktoś zrobi z tego legalny biznes, to w sumie mnie nie zdziwi.
A co do cenzury, to imo przemoc i goliznę cenzurują na równym poziomie, więc nie wiem o co ci chodzi.
Natomiast C, to w sumie takie Digimony na Wall Street xD.
Na razie chyba chcą bardziej skupić się na przedstawieniu zasad rządzących w Financial District, co prawda jakieś tam wątki fabularne się rozpoczęły, ale mam nadzieję że główny wątek dopiero się zacznie .
Taka wada original anime, nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie .
Właśnie skończyła się emisja Moshidora, 10-odcinkowej serii na podstawie bestselleru ubiegłego roku, którego pełny tytuł brzmi: What If the Manageress of a High School Baseball Team read Drucker's "Management"? - imo tytuł w pełni wyjaśnia tematykę tego anime.
Tytuł godny polecenia nie tylko osobom lubiącym sportowe anime, ale w zasadzie każdemu.
Jak na razie imo najlepszy tytuł tego sezonu.
Offline
@LagoonCompany
tsun, tsun, tsun, tsun ;x
Hoshizora e Kakaru Hashi.
Pro:
- visual-novelowe postacie,
- visual-novelowa kreska,
- visual-novelowa fabuła,
- wszystko jest visual-novelowe,
- wstążki, wstążki wszędzie!
- ładna kolorowa grafika, świetne tła,
- zapowiada się spory haremik,
- 100% starych, sprawdzonych schematów,
- Oba-san (jako osobny plus, ta pani jest świetna),
Contra:
- shota-braciszek trochę irytuje,
- sporo 'braterskiej miłości' - nie mam nic przeciwko temu, ale mam nadzieję, że to nie pójdzie w złą stronę, bo już czytam komentarze, że to anime to zabawna wersja Yosuga no Sora, gdzie zamiast siostrzyczki jest braciszek (brrr).
Czyli niezobowiązujące anime na letnie wieczory, po pracy. Dużej 'wartości' nie ma, ale miło jest popatrzeć na tą kreskę, tła oraz postaci. Do tego szczypta fanserwisu (chociaż nie było go za wiele w pierwszym odcinku) i całkiem znośnego humoru (Oba-san). Schematyczność (podobne anime są liczone w dziesiątkach a gry w setkach) jest tutaj zaletą wg mnie. W każdym razie, niewymagający widz, taki jak ja, jest na razie zadowolony, ale bez zachwytu.
Ostatnio edytowany przez Subarashi (2011-05-07 11:53:44)
Offline
Legalność legalnością, ale to jest durne. Jakieś punkty? Jakieś trucizny? Jakieś cukierki z antidotum? Więźniowie z celi śmierci chodzący sobie po blokach? W więzieniu? Nie, to nawet nie jest już durne...
Poza tym postaci - schemat na maksa. Infantylna, w założeniu 'tajemnicza' i najwyraźniej upośledzona umysłowo dziewczyna. Gościu-kapeć, co nie ma nawet odrobinki jaj, ale pewnie za kilka odcinków jakąś wielką mocą (nad którą nie panuje) będzie rozwalał po pół dzielnicy na atak. Psychopatyczny dyrektor, który traktuje osadzonych jak pionki. Strażniczka z cycem większym ode łba, strasznie surowa, ale na pewno z wielkim sercem. O flachę się założę, że kiedyś po ciuchu wystąpi przeciw dyrektorowi i będzie pomagała drużynie bohatera.
Panowie i panie, Naruto było głębsze, ciekawsze i zawierało realistyczniejszych bohaterów. DW to takie popłuczyny po popłuczynach shonenów. I dlatego się sprzeda.
Offline
Właśnie skończyła się emisja Moshidora, 10-odcinkowej serii na podstawie bestselleru ubiegłego roku, którego pełny tytuł brzmi: What If the Manageress of a High School Baseball Team read Drucker's "Management"? - imo tytuł w pełni wyjaśnia tematykę tego anime.
Tytuł godny polecenia nie tylko osobom lubiącym sportowe anime, ale w zasadzie każdemu.
Jak na razie imo najlepszy tytuł tego sezonu.
Według mnie maksymalny średniak nie wyróżniający się dosłownie niczym, to taki odpowiednik gry będącej budżetówką, w którą raz się zagra i już więcej do niej nie wróci (mimo iż nie była crapem). Najsłabsze anime wyprodukowane przez Production I.G jakie widziałem. Jeśli z taką beznamiętnością tworzą Appleseed XIII, to...
Krótko mówiąc pomimo tematyki, która mnie interesuje (baseball od strony zarządzania), Moshidora nie była anime dla mnie. Chyba liczyłem niepotrzebnie na coś w stylu Giant Killing.
Offline
Zauważcie, że Peter Drucker tak odstraszył potencjalnych tłumaczy, że do dzisiaj nie ma żadnych polskich napisów. Chociaż wiem, że pewien jegomość od dwóch tygodni pracuje nad pierwszym odcinkiem
PS. Ubolewam, że seria nie skusiła bodzia.
EDIT. qwig, masz na myśli nazwę firmy czy Unię Europejską? Niemniej nawet dobrze, bo tworzenie napisów jest nic niewarte, a na dodatek tylu niewdzięczników, którym nawet się nie chce podziękować bądź wystawiają słabą notę za brak kilku przecinków.
Poza tym wydaje ci się, że z tym nowym awatarem jesteś zajebisty?
Ostatnio edytowany przez Oberleutnant (2011-05-07 14:13:39)
Offline
PS. Ubolewam, że seria nie skusiła bodzia.
Bodzia na razie kusi praca w eurolandzie, nie animu i jego tłumaczenie.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Może i durne, ale truciznę mają tylko ci co dostali czapę. Więc jak chce jeszcze żyć to musi 'zapracować'. Bo może lepiej jak sobie przesiedzi w luksusie 20-30 lat, nie?
I tak jak mówiłem, to co naprawdę dzieje się w więzieniu nigdy nie wydostaje się na zewnątrz. Wszyscy sądzą, że więźniowie odpracowują swoją karę jako pracownicy wesołego miasteczka (taka forma ciężkich robót).
Zresztą nad czym tu się zastanawiać, przecież to jedynie shounen. Jest ciotowaty bohater, który dostaje super moc - jest, więc czego chcieć więcej xD
Zobaczymy co z tego wyniknie, bo teraz zacznie się prawdziwa rzeź w Deadman Wonderland.
Mnie tam Moshidora się podobała. Oglądało się przyjemnie i to najważniejsze . A najlepszy tytuł tego sezonu, tylko dlatego że jako jedyny się skończył - już teraz widzę kilka tytułów, które pewnie znajdą się w top.
W końcu Hoshizora e Kakaru Hashi to ekranizacja eroge. A jak wiadomo, czym więcej różnorodnych postaci, tym większa liczba potencjalnych kupujących.
Offline
Bo widzisz, wiem trochę, jak więzienie wygląda od kuchni. Zaistniała w serialu wizja zakładu penitencjarnego ma w sobie tyle realizmu... Nie, nawet nie potrafię tego wyjaśnić. Po prostu boli mnie to, że ktoś brutalnie zmusza mnie do oglądania tego tworu :p
Z innej beczki - Iroha po pięciu ep wciąż bardzo strawna, choć nie wiem, czy pary starczy na kolejnych ~20.
Offline
Shounen i realizm, to słowa wykluczające się. Ale biorąc po uwagę, że mamy tam prywatne więzienie, gdzie panuje totalna samowolka, jakoś ujdzie w tłoku, że więźniowie sobie chadzają gdzie chcą xD - niesfornego więźnia zawsze można się pozbyć, a że wcześniej zabije kilku innych więźniów... trudno, ba nawet to lepiej, zwolni się miejsce w więzieniu.
Zresztą nie wiem czemu tak bronię Deadman Wonderland, jedynie czekam na ostrą masakrę z udziałem krwi (co nie będzie trudne, skoro ich moce opierają się na manipulacji krwi ^^).
Właśnie Hanasaku Iroha to mój pewniak do top tego sezonu ^^.
Offline
Offline
Ja po Deadmanie się trochę więcej spodziewałem, ale nie jest źle. Za to Ao no Exorcist bardziej mi się spodobał, a myślałem, że będzie odwrotnie. Co do Hanasaku, to miałem tego w ogóle nie oglądać, ale był pochlebne opinie, więc się wziąłem. Pozytywne zaskoczenie, ale jak na razie to po prostu dobry tytuł, szczególnie się jakoś nie wyróżnia. Strasznie niektóre postacie są denerwujące, no ale cała historia będzie się zapewne opierać na ich przemianach wewnętrznych. Po C też się więcej spodziewałem, bo prócz fajnego motywu z pieniędzmi to seria nie ma dużo ciekawego do zaoferowania. Sam nie wiem, co myśleć o Steins;Gate. Na pewno jest o niebo lepiej niż w żałosnym Chaos;Head, ale nadal czegoś brakuje. Mam nadzieję, że nie będą się za bardzo skupiać na środowisku otaku, a będzie trochę więcej fizyki. No i żeby w środku serialu nie wyjechali z jakimiś wyimaginowanymi mieczami... Poza tym 24 odcinki to imo trochę za dużo. Hidan no Arię oglądam, żeby się odmóżdżyć, czasami lubię sobie taką serię walnąć. Nic specjalnego, ale nie jest jakoś irytująca. Schematyczna i przewidywalna. Dochodzi też Denpa Onna - też nic specjalnego. Spodziewałem się czegoś lepszego od Shaftu niż tylko cukierkowatego designu postaci. Kami nomi 2 moim zdaniem trochę lepsze od 1. sezonu. Historia nawet zaczęła się trochę rozwijać. Ważne, żeby dalej śmieszyło. Nichijou jest całkiem fajne, można się nieźle pośmiać, ale także nic specjalnego. Zdecydowany faworyt to Ano Hana, imo jedyny tytuł, o którym można powiedzieć, że jest bardzo dobry (nie oglądam Kaijiego i Gintamy, bo pierwszych sezonów jeszcze nie zaliczyłem). Zapowiada się naprawdę fajna opowieść o przyjaźni.
No i liczę też na Marię Holic Alive. Dopiero co skończyłem ponownie oglądać pierwszy sezon, więc mam nadzieję, że drugi też doprowadzi mnie do łez.
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
Dawno tylu serii z jednego sezonu nie sprawdziłem... Sezon względny, a nawet względniejszy.
Ja się dziwię, że nikt nic nie pisze o Hyouge Mono. Jest prześwietne, jedyne w swoim rodzaju, najlepsze w sezonie, ba!, w tym roku (ale może się to zmienić, bo jeszcze Kaijiego nie sprawdziłem).
Gintama - trzyma poziom poprzedniej części, jest ubaw.
Tiger & Bunny - na razie jestem po pierwszym epku, ale mogę powiedzieć, że seria gniecie - miało być coś a`la Sunred i mniej więcej takie jest.
Showa Monogatari - tyle akcji to ja w życiu nie widziałem , Naruta i Blicze wymiękają; będę oglądał do końca.
Ano Hi Mita Hana - nie moje klimaty, ale nie jest źle; chyba będzie to pierwsza seria z tego gatunku, którą obejrzę do końca.
C - po pierwszym epku myślę, że będzie coś w miarę dobrego. Jeszcze się sprawdzi.
X-Men - jest progres w porównaniu do Rusomaka i Żelaźniaka; z serii na serie coraz lepiej, więc można liczyć, że następny w kolejce (Blade) będzie przekozak.
Ao no Exorcist - takie se; pierwszy epek był średniawy, jeszcze się zobaczy, co z tym dalej robić.
Denpa Onna to Seishun Otoko, Yondemasu yo, Azazel-san i Deadman Wonderland - dropped; dno, jakich mało; nie polecam.
Kolejność nieprzypadkowa.
Ostatnio edytowany przez arystar (2011-05-08 11:47:37)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ja się dziwię, że nikt nic nie pisze o Hyouge Mono.
Jest prześwietne, jedyne w swoim rodzaju, najlepsze w sezonie, ba!, w tym roku (ale może się to zmienić, bo jeszcze Kaijiego nie sprawdziłem).
Miałem napisać to samo. Dla mnie akurat na równi z Kaijim i Dororon Enma-kun Meeramera, oraz Hen *emi (mocno subiektywna ocena dwóch ostatnich).
Jedyne serie jakie oglądam wkrótce po pobraniu.
Hyouge Mono pewnie w większości dzieli się na osoby, które zobaczyły, że będzie w klimacie samurajów i czekali na jakieś walki, po czym przeżyły wielki zawód. A z drugiej strony tych, co też zobaczyli, że seria kręci się w klimacie feudalnej Japonii i spodziewając się walk nawet nie pobrali.
Stylowy opening.
Anime dla ludzi ze smakiem lubiących dobrą herbatę.
Offline