Nie jesteś zalogowany.
Czyli można się spodziewać, że Denpa onna cośtam też zostanie udostępniona w całości i w ludzkim rozmiarze?
Offline
Nawiasem mówiąc, trzeba przyznać, że w wydaniu BD/DVD było naprawdę sporo dodatkowych scen, ostatnio w niewielu animcach decydują się, nie licząc braku cenzury i różnych graficznych pierdółek (patrz Shaft), na zamieszczenie tylu scen.
Ostatnio? Może się mylę, ale dodatkowe sceny to rzadkość...
Swoją drogą, chociaż ciekawe te sceny? Czy to tylko dodatkowy fanserwis?
Bo utknęłam gdzieś w połowie, a sokoro bodajże wyszły już wszystkie BD/DVD, to można by było dokończyć tę serię ...
BTW. Dobrze pamiętam, że na BD było telecine? Bo coś mi się obiło o uszy, że anglojęzyczne grupy miały problemy z endingiem (bodajże problem różnego fps tła i kredytek)...
Że też jeszcze dają telecine na BD. Wiem że dzięki temu mogą wrzucić VFR, ale bez przesady, żeby dla marnego endingu dawać pulldown 3:2 na cały odcinek. Ciekawe czy to chociaż soft-telecine (o ile Blu-ray na to pozwala).
Dobrze rozumiem, że taki master wynikał ze specyfikacji sygnału TV. Ale przecież dla BD mogli zrobić nowy master endingu w 24p.
Ciekawe czy dzięki "seamless branching" dałoby radę zrobić normalne VFR na Blu-ray...
Ale skoro wydają w połowie puste BD, to w sumie wątpię być coś się zmieniło w innych sprawach...
Offline
Czyli można się spodziewać, że Denpa onna cośtam też zostanie udostępniona w całości i w ludzkim rozmiarze?
Nie, bo to nie ja robię RTT to robi w joinie... więc przez moje łapy to nie przechodzi. W sumie dobrze.
Offline
Sir_Ace napisał:Czyli można się spodziewać, że Denpa onna cośtam też zostanie udostępniona w całości i w ludzkim rozmiarze?
Nie, bo to nie ja robię RTT to robi w joinie... więc przez moje łapy to nie przechodzi. W sumie dobrze.
Kira, więc nie wypowiadaj się na tematy, które cię nie dotyczą i nie znasz odpowiedzi.
Ace, o Denpę pytaj w odpowiednim temacie, gdzie notabene są nawet linki do pierwszych dwóch odcinków. Możesz sprawdzić, czy ci seria "leży" itd.
A odpowiedź na twoje pytanie zależy od tego, co masz na myśli, mówiąc "ludzki rozmiar"
Offline
BTW. Dobrze pamiętam, że na BD było telecine?
Offline
Skoro obejrzałem tą serię (całość w Blu-Ray czyli łącznie 16 odcinków) więc parę słów napiszę o anime i napisach.
Jak zacząłem oglądać to wydawało się jeszcze takie w miarę. Co prawda nic świetnego, ale nawet trochę mnie ciekawiło i postacie też takie średnie. Niestety czym dalej tym poziom anime się obniżał. Ostatnie 6-7 odcinków obejrzałem ledwo i było to bardzo nieprzyjemne.
Moje podsumowanie tego anime można zmieścić w dwóch słowach czyli, że był to irytujący gniot. Siostra głównego bohatera to chyba najbardziej beznadziejna/irytująca tsundere jaką widziałem. Brat mówiąc całkiem szczerze zachowywał się jak jej niewolnik. Robił wszystko co ona chciała, a w zamian otrzymywał bicie, obrażanie, agresję itp. Anime Ore no Imouto jest przykładem produkcji gdzie występuje jakiś nijaki męski bohater, którego jedyną cechą jest służalczość mimo, że w zamian otrzymuje to co napisałem wcześniej. Chyba każdy kto oglądał to anime chciał w pewnym momencie zobaczyć scenę gdy on się postawi Kirino i spoliczkuje ją czy w inny konkretny sposób zareaguje. Niestety nie stało się tak ani razu.
Kirino się nie zmieniła od początku do końca anime.
Co do Kuroneko. Też nic ciekawego i wartego uwagi sobie nie prezentowała. Na początku mogło się wydawać inaczej lecz na końcu poświęcili jej kilka odcinków co pokazało dobitnie jej nieciekawy charakter. A postacie ciekawe i fajne? Niestety nie było takich w tym anime.
Ayase mogła się wydawać ciekawa, ale w gruncie rzeczy później też zaczęła irytować i pomiatać głównym bohaterem.
Główny bohater jest dla wszystkich (czyli nie tylko dla siostry) bardzo uczynny, miły, sympatyczny czyli zawsze próbuje każdemu pomóc. Czy otrzymuje za to przynajmniej wdzięczność ? Niestety nie gdyż praktycznie zawsze jest to niewdzięczność, agresja, brak szacunku itp.
Dotyczyło to również Ayase i Kuroneku. Określenie tego osobnika jako masochista nie będzie nadużyciem. A tsundere (Kirino i Kuroneko) jako jedne z najgłupszych w swoim gatunku ? To też będzie prawdą. Od dawna irytuje mnie większość tsundere z anime. To chyba najgłupsze (najbardziej bzdurne) postacie jakie wymyślają Japończycy dla otaku. Oczywiście niektóre są świetne, ale niewiele takich.
Więc tak oceniam te postacie:
Kousaka Kirino - 1/10
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=17525
Kousaka Kyousuke - 1/10
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=17524
Aragaki Ayase - 3/10
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=17519
Kuroneko - 4/10
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … arid=17526
Całe anime oceniam 3/10.
A odnośnie napisów. Wystawiam im ocenę mierną. Widziałem gorsze, ale w tych jest również bardzo złe (irytujące, psujące klimat) tłumaczenie. Dużo zmyśleń, nie rozumienia tego co się tłumaczy, dużo niepotrzebnych wulgaryzmów gdyż w anime były delikatniejsze określenia, a tłumacz je wzmacniał. Poza tym często występowało niepotrzebne upraszczanie i skracanie wypowiedzi. W różnych napisach są literówki czy ortografy (gdyż w tych raczej nie), ale to szczegół w porównaniu z tłumaczeniem Ore no Imouto.
Mogę podać wiele przykładów, ale odnośnie wulgaryzmów to np coś takiego. Czy jeśli jesteś dziewczyną otaku i lubisz gry homo to będziesz nazywać je grami z pedałami. Oczywiście, że nie. Jedynie Ryuu Tsuru Teikoku mogło takie wulgaryzmy używać.
Poza tym wiele określeń nie należało przekładać na polski. Korzystałem z fansuba coalgirls i oni logicznie to zrobili gdyż pewne określenia zostawiali w oryginalnym języku (eroge, galge, doujinshi, ero manga, otaku).
A co do przykładów skracania. Za dobre tłumaczenie uważam sensowne i dokładne przełożenie tego co bohaterka mówiła. W coalgirls było tak:
Can't you just simply say "Boom!" when something explodes, or "Augh!" when someone gets hit ?
A polsku:
Dialogue: 0,0:09:03.21,0:09:07.59,main,,0000,0000,0000,,Wiele rzeczy można ująć w dużo prostszy sposób.
Zresztą dziesiątki takich przykładów można łatwo znaleźć. Poza tym było wiele innych najzwyczajniej w świecie zmyślonych słów i zdań.
Dlatego oceniam napisy jako mierne. Głównie za bardzo brzydkie słownictwo, nielogiczne mierne tłumaczenie praktycznie wszystkiego, niepotrzebne skracanie i psucie większości wypowiedzi itp. Tłumaczenie Saint Seiya wydawało się dużo lepsze choć usunąłem oczywiście aegisubem kilka niepotrzebnych wulgaryzmów przed oglądaniem. : )
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-25 18:43:12)
Offline
Zaraz, a kto mi na PW pisał chyba z 5 razy, że ogląda w wersji od CoalGirls? Więc co ty mi tu za pierdoły w temacie wypisujesz? Oglądałeś softy - komentuj softy; oglądałeś hardy - komentuj hardy, bo jak dobrze pamiętam, w hardach są trochę inne napisy niż te, które leżą na ANSI (chociaż dużych różnic raczej nie ma).
Daję ci 2 godziny, żebyś skopiował swoje wypociny w odpowiednie miejsca. Ocenę napisów do komentarzy w softach, a recenzję to już nie wiem gdzie, znajdź sobie odpowiedni temat. Jeśli się nie uwiniesz, to post leci...
Poza tym twoje zachowanie jest irracjonalne, nie podobał się przekład, to trzeba było włączyć po paru odcinkach angielskie napisy, gdzie "łaskawcy" pozostawali ci sufiksy, otaku, oneechany i inne pierdoły
Już w jakimś temacie na forum, gdzie tłumaczyło się, dlaczego sufiksy są do bani, tłumaczyłem, dlaczego w naszych napisach jest tak, a nie inaczej....
"Mów (pisz) do słupa, a słup dupa".
A co do Saint Seiya, to plugawisz tę wspaniałą serię swoimi oczami
PS. Jeden plus, że nie zachwalasz tego gniota...
Offline
Zaraz, a kto mi na PW pisał chyba z 5 razy, że ogląda w wersji od CoalGirls? Więc co ty mi tu za pierdoły w temacie wypisujesz? Oglądałeś softy - komentuj softy; oglądałeś hardy - komentuj hardy, bo jak dobrze pamiętam, w hardach są trochę inne napisy niż te, które leżą na ANSI (chociaż dużych różnic raczej nie ma).
To może napisz czym się różni tłumaczenie w hardach od tego w softach ? Nie ma tych bzdur co wypisałem ? Jak są to wszystko jest ok w mojej ocenie.
Poza tym twoje zachowanie jest irracjonalne, nie podobał się przekład, to trzeba było włączyć po paru odcinkach angielskie napisy, gdzie "łaskawcy" pozostawali ci sufiksy, otaku, oneechany i inne pierdoły
Sufiksy to akurat szczegół. Nie będę już przecież za wszystko krytykował bo tylko o nielicznych rzeczach wspomniałem.
A co do Saint Seiya, to plugawisz tę wspaniałą serię swoimi oczami
Jeśli anime jest dobre to tak je oceniam. Jak Saint Seiya było by gniotem to by otrzymało odpowiednią ocenę.
PS. Jeden plus, że nie zachwalasz tego gniota...
Gniotów się nie zachwala.
Jakby Ore no Imouto było ciekawym i dobrze skonstruowanym anime to bym wysoko je ocenił.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-25 19:16:04)
Offline
Gdybyś mi nie wypisywał głupot o tym CoalGirls na PW, to mógłbym założyć, że widziałeś harda i łaskawie zostawić twoje "recenzje", ale kilkukrotnie wspominałeś, że oglądasz softa + harda w/w angielskiej grupy; nikt ci nie zabrania wyrażać swojej (choćby najbardziej wypaczonej) opinii, ale rób to tam, gdzie należy, a nie gdzie ci przyjdzie ochota.
Co do różnic, to nie wiem, nie ściągałem hardów, szczerze mówiąc, niemniej napisy nie są identyczne, a ty komentujesz jedno w miejscu, gdzie powinno komentować się drugie, a tego drugiego, czyli harda, nawet nie ściągnąłeś.
Offline
Co do różnic, to nie wiem, nie ściągałem hardów, szczerze mówiąc, niemniej napisy nie są identyczne, a ty komentujesz jedno w miejscu, gdzie powinno komentować się drugie, a tego drugiego, czyli harda, nawet nie ściągnąłeś.
Jakby te napisy były całkiem inne to rozumiem lecz jest temat o tym anime co prawda w dziale RyuuTsuru Teikoku lecz uznałem że skoro nie ma go gdzie indziej (o Saint Seiya był) to napisałem tutaj. Również odnośnie napisów gdyż są od RyuuTsuru Teikoku.
Sądziłem, że skoro oglądam dane anime z napisami grupy, która założyła temat o nim to można tutaj skomentować zarówno anime jak i napisy.
Offline
Dobra, animca nie widziałam i nie zamierzam, nie moje klimaty, nie chce mi się w żaden sposób brać udziału w tej doramie, chciałam tylko skomentować oto cudo Kena:
W coalgirls było tak:
Nie wiem Ken-chan, ty się w ogóle orientujesz w jakości tłumaczeń angielskich grup choć trochę? (Bo to też tłumaczą ludzie, też się mylą i też wydają gorsze lub lepsze jakościowo tłumaczenia). Czy tak ślepo im ufasz?
Bo ja bym się nie odważyła powołać w kwestii tłumaczenia na CG. Serio.
edit down: srsly, znajdź inne tłumaczenie od innej grupy, bo 'słychać, że mówią co innego' mnie nie przekonuje.
Ostatnio edytowany przez coellus (2011-09-25 19:58:45)
Ty dulowaty userze!
Offline
Nie powoływał bym się na tłumaczenie coalgirls lecz było słychać, że mówili to co napisano w coalgirls. Zresztą za każdym razem jak z ciekawości sprawdzałem to wszystko się zgadzało. Niestety nie mogę tego powiedzieć o polskich.
Ściągnij i zobacz 7 odcinek: 09:03
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-25 19:57:59)
Offline
Nie powoływał bym się na tłumaczenie coalgirls lecz było słychać, że mówili to co napisano w coalgirls.
Pytanie prosto w mostu, co by było jasne.
RTT tłumaczy skrypt, i to co mówią, czy RTT przepisuje skrypt i pisze to co mówią?
Odpowiem od razu:
tłumaczą skrypt, i to co mówią w animu
Offline
Ken, polskiej interpunkcji nie znasz, a twierdzisz, że potrafisz porównać angielski przekład z japońskim audio? Ba, śmiem twierdzić, że nawet angielskiego dobrze nie znasz (bez urazy dla tych, którzy to potrafią, a kilka takich osób na ANSI się znajdzie).
Po prostu wychwyciłeś słowa typu otaku, eroge, anime (gdzie przekornie użyliśmy słowa bajka), doujinshi, oneechan (przykład, który wysłałeś na PW) i tyle, tylko tyle. Ponadto wiedziałeś, że niektóre wulgaryzmy są wzmocnione.
Nie rozumiesz japońskiego, a znasz zaledwie kilkanaście/dziesiąt słów...
Na koniec ci powiem tyle, nawet gdybyś kiedyś miał rację i twoje argumenty były słuszne, to i tak zostaną zignorowane, dlaczego?
Nie pamiętam dokładnie bajki, ale chodziło o chłopca, który miał krzyczeć, gdyby mu coś groziło, głupek krzyczał dla żartu i w końcu dorośli zaczęli go ignorować, a gdy naprawdę groziło mu niebezpieczeństwo, nikt na to nie zważał i chłopca zjadł wilk, hehe.
Dobra, zmyśliłem to, ale przesłanie/morał zachowałem.
PS. A te twoje posty ledwo co potrafię przeczytać, ponieważ brakuje w nich 90% przecinków.
Offline
Większość fanów anime, którzy widzieli kilka set serii bez problemu wychwyci ze słuchu (jak oczywiście będzie się im chciało) bzdury w tłumaczeniu. Angielski znam w stopniu podstawowym choć głównie jeśli chodzi o czytanie więc bez problemu zauważę czy polskie tłumaczenie jest dobre czy nie. Lecz nawet jeśli nie zgadza się z angielskim to sprawdzam co konkretnie mówią po japońsku i dopiero wtedy mogę coś więcej napisać. Jak nie rozumiem danych japońskich słów to nic nie piszę.
Nie pamiętam dokładnie
Znam to i chyba nawet w jakimś anime było coś takiego. Lecz ze mną to nie ma nic wspólnego gdyż nie mam w zwyczaju kłamać i pisać tego co nie jest prawdą.
PS. A te twoje posty ledwo co potrafię przeczytać, ponieważ brakuje w nich 90% przecinków.
Teraz mi się skojarzyłeś z takim innym userem na ansi.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-25 20:28:18)
Offline
Angielski znam w stopniu podstawowym choć głównie jeśli chodzi o czytanie więc bez problemu zauważę czy polskie tłumaczenie jest dobre czy nie.
O RLY? Więc proszę cię, milcz na ten temat.
Offline
Powtarzam, takim fanom tylko się wydaje, że rozumieją japoński, a naprawdę potrafią wychwycić tylko kilkadziesiąt słów.
A w angielskich fansubach także są tony błędów, tyle że Polacy ich nie dostrzegają (no ale jeśli nie zna się języka ojczystego, to co dopiero język obcy).
A z pornobajek języka się nie nauczysz, wierz mi. Ani japońskiego, ani angielskiego...
Znam to i chyba nawet w jakimś anime było coś takiego. Lecz ze mną to nie ma nic wspólnego gdyż nie mam w zwyczaju kłamać i pisać tego co nie jest prawdą.
W tym sęk, że w 90% przypadków ta twoja "prawda" to tylko twoja subiektywna opinia na dany temat, dodajmy do tego twój wypaczony światopogląd i mamy, kolokwialnie mówiąc, "gów** prawdę".
Tylko nie pisz, że masz normalny światopogląd, gdyż normalny człowiek nie podnieca się małymi dziewczynkami (tudzież, jeśli wolisz w slangu fanów chińskich pornobajek, lolitkami).
Offline
W sumie tu nie ma sensu dyskutować, ponieważ tom zna się na tłumaczeniu animu jak na kobietach.
ed down:
Których? Dwa, czy trzy de?
Żadnych.
Ostatnio edytowany przez dulu (2011-09-25 20:39:11)
Online
W sumie tu nie ma sensu dyskutować, ponieważ tom zna się na tłumaczeniu animu jak na kobietach.
Których? Dwa, czy trzy de?
@Zresztą dulu, post możesz jednak usunąć, szkoda robić offtop ; (
Ostatnio edytowany przez Maryskowo (2011-09-25 20:37:48)
Offline
Nie powoływał bym się na tłumaczenie coalgirls
Coalgirls to nie fansuberzy, w przypadku oreimo użyli sktyptów Mazui.
Co do tłumaczenia RTT - bardzo dobre. Wszystko spolszczone, dostosowane do polskich realiów, słownictwo adekwatne. Polskie napisy powinny być po polsku, a nie polsko - japońsku jak ty sugerujesz. I jeszcze to "psucie wypowiedzi"... Jeżeli dla ciebie wyznacznikiem dobrego przekładu jest tłumaczenie słowo w słowo z angielskiego, bez względu na to, czy ma to po polsku sens czy nie (bo jakby przetłumaczyć zdanie które podałeś dosłownie na polski, brzmiało by kretyńsko), to ja nie mam pytań...
Czy jeśli jesteś dziewczyną otaku i lubisz gry homo to będziesz nazywać je grami z pedałami. Oczywiście, że nie. Jedynie Ryuu Tsuru Teikoku mogło takie wulgaryzmy używać.
Ja grywam w japońskie giery (akurat nie z pedałami, ale mniejsza) i dla mnie to są po prostu pornogierki - to, że ty wyrażasz się z czcią o wszystkim co japońskie, nie znaczy że każdy tak robi.
Offline