Nie jesteś zalogowany.
Przerost formy nad treścią...[placze]
Offline
Nie płacz... Ja nie płaczę
Offline
Moja recenzja - krótko i na temat
Kreska - uważam ze bardzo dobra , postacie narysowane w sposób mało mangowy bardziej realistyczny , co ja akurat lubię i w sumie postaciach tym moznaby zakończyc pisanie o kresce bo cała reszta jest już. w 3D
3D otoczenie - wszystko oprócz postaci czyli pojazdy budynki, ptaki na niebie oraz takie rzeczy jak np bronie u postaci są wykonane w technice 3D - wykonanie tychże elementów jest perfekcyjne, dokładne gęste obiekty bardzo starannie przygotowane tekstury, dobrze dobrane parametry powierzchni , jedyne co jest wykonane z mniejszym realizmem to obiekty broni trzymane przez postacie , zastosowane tu jakąś odmianę cell shadera dzięki którym bronie komponują się z postaciami rysowanymi tradycyjnie
Animacja - nic dodać nic ując jak dla mnie to perfekcja
Muzyka- - bardzo dobra dopasowana do tego poetycko onirycznego filmu , aczkolwiek sciezka dzwiękowa mogłabybyc bardziej zróznicowana i bardziej oryginalna a nei stanowiąca niejako kalkę tego co juz było w częsci 1, podsumowując muzykę , dobrze ale nie rewelacyjnie
Fabuła - cóżżż ....jako fan anime niby nie powinen tak pisać i zaraz pewnie się na mnie gromy posypią ale lubię być szczery i staram sie nie mieć klapek z napisem ANIME na oczach ok.ok a więc co do fabuły to uważam to za nieporozumienie , jestem po prostu zdegustowany, czekałem na objawienie a dostałem film w którym postacie bełkoczą pseudofilozoficzne teksty robiąc przy tym strasznie zamyslone miny , zrozumcie ja lubię ambitne kino animowane ale tego nie mogę nazwać ambitnym , to jakaś papka dialogi nei trzymają się kupy , akcja przeksakauje to tu to tam bez składu i ładu , brakuje tu jakies spojnosci , napięcia w tym filmie nei ma zadnego , cały pomysł scenariusza to powielanei wczesniejszych schematów + parę fajnych momentów i to zakończenie godne chyba niskobudzetowej kriminalnej wieloodcinkowej serii ..To jest moje zdanie i tyle koniec kropka . teraz mozecie mnie mieszać z błotem ;-)
Offline
Jak zwykle kwestia gustu Mi przykładowo film się bardzo podobał (w ujęciu ogólnym), a klapek na oczach z napisem "anime" też nie mam, jako że takie filmy Miyazaki'ego nie podchodzą mi zupełnie, poza Mononoke Hime (Spirited Away czy Totoro nawet nie zmęczyłem do końca), co teoretycznie powinno oznaczać, że nie mam tu czego szukać
Offline
Hej! Że zapytam, dlaczego "dialogi nei trzymają się kupy"?
Jak dla mnie są zupełnie w porządku
(no chyba że oglądałeś hardsuba osławionej grupy hawks )
Moim skromnym zdaniem film jest b.dobry, jednak nie tak dobry jak 'jedynka'
(którą BTW uważam za anime wszech-czasów)
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Jak dla mnie zawartość merytoryczna przewyższa oryginał, to samo jeśli chodzi o klimat.
Offline
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=890
Obejrzałem dzisiaj ten film (oczywiście tak jak poprzedni w wersji blu-ray) i stwierdzam, że był jeszcze lepszy od tamtego z 1995 roku (i nie mówię tylko o grafice). Mimo, że brakowało głównej bohaterki z poprzedniego filmu to oglądało się go świetnie. Nazwanie tego filmu arcydziełem nie będzie nadużyciem.
Zresztą jest jednym z najdroższych anime w historii i oglądając łatwo można to zauważyć (szczególnie II połowa filmu).
Jest tak piękne wizualnie, że nawet mnie zaskoczyło pod tym względem.
Oczywiście fabularnie też było świetne i bardzo wciągające od początku do końca. A te dialogi to coś niesamowitego. Zebrano wiele świetnych cytatów czyli bardzo inteligentnych wypowiedzi, które były używane przez postacie (szczególnie Batou). Mimo, że już w poprzednim filmie dialogi były jedną z jego największych zalet to w tym przypadku jest jeszcze lepiej.
Mimo doskonałości tego filmu nie wyjaśnili o co chodziło z tą Kusanagi.
Wyglądało to tak jakby mogła przemieszczać się z jednego ciała do innego lecz co się stało z jej głową, która przecież nie została zniszczona w poprzednim filmie (a mówili, że od tego zależy jej życie, pamięć) ? No i z tym jej ciałem z tamtego filmu ? Nic nie wyjaśnili, a to przecież kontynuacja. Po prostu pokazali ją w pewnym momencie w innym ciele no i to wszystko. Sądziłem, że otrzyma jakieś normalne ciało lecz dlaczego tak się nie stało. Przecież nie zginęła więc to trochę bez sensu.
10/10.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-10-08 20:47:59)
Offline
Najsłabszy produkt sygnowany marką GITS.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2011-10-08 23:23:11)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Motoko to cyborg dużo mniej niż my przywiązany do własnego ciała (zbitki tworzyw sztucznych). Na dodatek pod koniec pierwszego filmu połączyła się z Projektem - w pewnym sensie to nie jest już ona, nawet nie człowiek. Czemu miałaby tkwić w swoim zniszczonym ciele, kiedy teraz rezyduje w sieci? Fizyczna forma po prostu nie jest jej już do niczego potrzebna.
Offline
Podobnie było/jest z pierwszą serią. :/
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Najsłabszy produkt sygnowany marką GITS.
Ale przecież nie jest .
Offline
Motoko to cyborg dużo mniej niż my przywiązany do własnego ciała (zbitki tworzyw sztucznych). Na dodatek pod koniec pierwszego filmu połączyła się z Projektem - w pewnym sensie to nie jest już ona, nawet nie człowiek. Czemu miałaby tkwić w swoim zniszczonym ciele, kiedy teraz rezyduje w sieci? Fizyczna forma po prostu nie jest jej już do niczego potrzebna.
Ken dopiero zaczyna swoją przygodę z ambitniejszymi seriami, więc wybacz mu, że troszkę się pogubił i nie zrozumiał fabuły. Nie ma się co dziwić, gdyż do tej pory lubował się w majtkach, cyckach i lolitkach
Nawiasem mówiąc, od razu ostrzegam, że obie serie Stand Alone Complex mają w Polsce licencję i kompletnych dobrych polskich napisów na ANSI nie znajdziesz, Ken, więc albo zasuwaj do sklepu (cena bardzo przystępna, a i tłumaczenie naprawdę porządne), albo patrz po angielsku. Tak ostrzegam, żebyś znowu na forum nie żalił
Ostatnio edytowany przez LordCrane (2011-10-08 21:06:48)
Offline
Sir_Ace ja zawsze dobre (a szczególnie inteligentne) anime wysoko ocenię. Zresztą z ambitnych produkcji oglądałem stanowczą większość.
Motoko to cyborg dużo mniej niż my przywiązany do własnego ciała (zbitki tworzyw sztucznych). Na dodatek pod koniec pierwszego filmu połączyła się z Projektem - w pewnym sensie to nie jest już ona, nawet nie człowiek. Czemu miałaby tkwić w swoim zniszczonym ciele, kiedy teraz rezyduje w sieci? Fizyczna forma po prostu nie jest jej już do niczego potrzebna.
To w takim razie czy jej głowa (cybermózg) była potrzebna do życia ? Tak w ogóle to już sam nie wiem, ale czy pod koniec I filmu miała całe ciało nowe czy oprócz głowy ?
Ken dopiero zaczyna swoją przygodę z ambitniejszymi seriami, więc wybacz mu, że troszkę się pogubił i nie zrozumiał fabuły. Nie ma się co dziwić, gdyż do tej pory lubował się w majtkach, cyckach i lolitkach
Już mam tego dosyć. Nic o mnie nie wiesz, nie masz pojęcia co oglądam, oglądałem i od ilu lat oglądam. Nawet nie wiesz jakie gatunki anime lubię tylko w kółko powtarzasz te swoje brednie.
Przestań mnie nazywać inaczej niż Kenshiro gdyż wiele razy zwracałem ci na to uwagę. Zmądrzej wreszcie bo ciągłe ataki na mnie nic ci nie dadzą, a jedynie doprowadzą do bana.
Naprawdę bardzo proszę moderację żeby coś z tym zrobiła. Ile razy ten człowiek ma mnie obrażać ?
PS:
To samo się tyczy Woorena.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-10-08 21:16:47)
Offline
Najsłabszy produkt sygnowany marką GITS.
Agreed. Nie ma niczego słabszego.
Offline
To w takim razie czy jej głowa (cybermózg) była potrzebna do życia ? Tak w ogóle to już sam nie wiem, ale czy pod koniec I filmu miała całe ciało nowe czy oprócz głowy ?
Projekt 2501 przeniósł się najpierw do androida, potem połączył się z Motoko, ale widocznie nie mogli wtedy połączyć się z siecią, więc przez pewien czas nowo powstały byt mieścił się w resztkach Motoko.
Chyba...
Już pora na seans odświeżający.
Offline
Projekt 2501 przeniósł się najpierw do androida, potem połączył się z Motoko, ale widocznie nie mogli wtedy połączyć się z siecią, więc przez pewien czas nowo powstały byt mieścił się w resztkach Motoko.
Chyba...Już pora na seans odświeżający.
Całkiem możliwe lecz mogli jednak nie omijać tego tylko w jakimś momencie dokładnie wyjaśnić co się działo między I, a II filmem.
Ta dziewczynka pod koniec I filmu została pokazana w II jako złudzenie (jeśli się nie mylę). Jak chcesz to zobacz (01:10).
Mimo to sądziłem, że znowu będzie walczyć jak w I filmie, a praktycznie całkowicie ją pominęli. Zresztą rozumiem, że oni przenieśli jej ducha do sieci w pewnym momencie więc całe jej ciało łącznie z głową już nie było potrzebne ?
Ogólnie ten II film jest prawie całkiem oderwany od I czyli jak pisało na wiki nie jest bezpośrednią kontynuacją. Zresztą jak widzę był robiony aż 9 lat. Nic dziwnego, że tak doskonale wizualnie wygląda i jest jedną z najdroższych produkcji w historii anime.
To teraz chyba obejrzę obie serie TV choć wątpię, że będą tak doskonałe jak Innocence i ten film z 1995 roku.
Druga część filmu (Ghost in the Shell: Innocence) nie jest bezpośrednią kontynuacją. Akcja koncentruje się wokół śledztwa w sprawie serii morderstw popełnionych przez gynoidy (androidy płci żeńskiej)
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-10-09 15:45:21)
Offline
>>kontynuacja
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/109702/g … ng-goodbye
Chociaż to raczej historia Batou + multum ciekawych informacji o zasadach działania cybermózgów.
Zauważ też, że oryginałem jest manga. Żadnego filmu ani serii nie można nazwać wierną adaptacją, a już szczególnie twory pana Oshiiego mają bardzo mało wspólnego z oryginałem. Ten tak naprawdę wziął świat, kilka postaci + parę dosłownie wątków i sklecił z tego własną historię utrzymaną w całkowicie innym klimacie.
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2011-10-09 15:48:52)
Offline
A z tym się zgadzasz ?
"Zresztą rozumiem, że oni przenieśli jej ducha do sieci w pewnym momencie więc całe jej ciało łącznie z głową już nie było potrzebne ?"
Pod koniec I filmu Batou znalazł dla niej nowe ciało (dziecka) na czarnym rynku. Potem gdzieś poszła i był koniec filmu. W II pojawiła się dopiero pod koniec w całkiem innym ciele i okazało się, że jest tylko w sieci i może wchodzić w inne ciała.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-10-09 15:53:33)
Offline
No chyba raczej tak. Skoro stała się istotą niepotrzebującą fizycznego ciała i mającą dostęp do całej zgromadzonej przez ludzkość wiedzy...
Offline
Sir_Ace napisał:Projekt 2501 przeniósł się najpierw do androida, potem połączył się z Motoko, ale widocznie nie mogli wtedy połączyć się z siecią, więc przez pewien czas nowo powstały byt mieścił się w resztkach Motoko.
Chyba...Już pora na seans odświeżający.
Całkiem możliwe lecz mogli jednak nie omijać tego tylko w jakimś momencie dokładnie wyjaśnić co się działo między I, a II filmem.
Co się działo między I a II filmem? Ano, Motoko zajęła się swoimi sprawami jako byt w pełni mogący egzystować w sieci. Innocene, mimo, że jest drugim filmem w realiach GITS, nie jest bezpośrednią kontynuacją jedynki i odpowiedzią, co się działo z Motoko po pierwszej części, możemy tylko domniemywać. W mandze (szczególnie w drugiej części) Motoko jest pokazana jako niezależna aktywistka działająca przeciw terroryzmowi (cyberterroryzmowi) i oszustwom gospodarczym popełnionych przez wysoko postawionych przedsiębiorców/urzędników. A losy sekcji 9 również idą swoim torem, czasami te dwa tory się przecinają, ale każdy poszedł własną drogą (Motoko i Sekcja 9). Innocence jest za to luźną adaptacją motywu z pierwszej mangi, kiedy to gynoidy (w mandze były to raczej androidy płci żeńskiej głownie pełniące rolę służących) również napadały na swoich właścicieli (już aż tak dobrze nie pamiętam tych motywów). Tak więc różni się znacząco od mangi i na pewno zamiarem reżysera nie była bezpośrednia kontynuacja jedynki.
Offline