Nie jesteś zalogowany.
Założyłem temat odnośnie obu sezonów tv i speciala Solid State Society.
Nie tak dawno oglądałem filmy kinowe i były świetne, a ostatnio obejrzałem I sezon TV. Czytałem o tych seriach wiele dobrego i z tego powodu spodziewałem się czegoś jeszcze lepszego od filmów kinowych.
Niestety w mojej ocenie ten I sezon (drugiego jeszcze nie obejrzałem) był słabszy od filmów kinowych (szczególnie Innocence) z wielu powodów.
Po pierwsze dlatego, że klimatycznie seria tv wiele straciła w stosunku do filmów. W serialu od razu dało się zauważyć takie luźniejsze podejście i udziecinnienie z tym, że nie to było najgorsze.
Największą wadą serii tv jest wiele nudnych odcinków. Anime dzieli się na odcinki jednowątkowe i łączone. Brakowało wielu istotnych wyjaśnień i to wcale nie tak rzadko.
Chociażby w odcinku 13 poruszyli bardzo ciekawy wątek, a wyjaśnienie już ich nie obchodziło. A takich odcinków było więcej.
A końcówka tego sezonu (szczególnie ten niepotrzebny dramatyzm) była bardzo słaba.
Spodziewałem się ciekawego i wciągającego anime, a nie takiej nudy. Sądziłem, że obejrzenie tych 26 odcinków będzie przyjemnością.
Zalety:
- bardzo dobra strona graficzna
- świetne charaktery postaci gdyż dosyć inteligentne i dobrze skonstruowane
- chwilami anime ciekawe i wciągające
- anime z oryginalnym pomysłem i zdecydowanie wyróżnia się od większości innych
Wady:
- anime często bywało nudne czyli oglądanie zbyt przyjemne nie było
- mimo tego, że postacie świetne to chwilami zachowywały się tak jakby traciły rozum
- brak logicznych wyjaśnień wielu wydarzeń i to zarówno w odcinkach jednowątkowych jak i tych połączonych
- anime zostało udziecinnione w stosunku do filmów kinowych i już na początku serii łatwo to można zauważyć (chociaż 10 odcinek jakiś sadystyczny był).
- tachikomy i te ich głosiki to jakaś porażka
Mimo to oceniam serię wysoko gdyż 8.5/10.
Offline
- tachikomy i te ich głosiki to jakaś porażka
Na stos z Tobą.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Serii nie ma co porównywać do filmów. Inny reżyser, kompletnie inna koncepcja. Jak zestawienie młotek - dżem. Oba mogą być świetne, chociaż do czego innego służą.
Ale co by było jasne - serie są dużo bliższe oryginałowi (kultowej mandze).
Offline
- brak logicznych wyjaśnień wielu wydarzeń i to zarówno w odcinkach jednowątkowych jak i tych połączonych
Przytocz parę przykładów.
BTW: Czy zapomniałeś napisać, że oglądałeś ten serial w HD wydany na Blu-ray?
Offline
Kenshiro napisał:- tachikomy i te ich głosiki to jakaś porażka
Na stos z Tobą.
+1
Offline
Ja wręcz odwrotnie - film GitS w ogóle mi nie podszedł (oglądałem trzy razy - 2x oryginał i 1x remake), zaś pierwsza seria całkiem mi się podobała. Fabuła w (pierwszej) serii wydaje mi się lepiej i przystępniej opowiedziana - drugi sezon jakoś mniej przypadł mi do gustu, ale nadal był lepszy od filmu. Nie miałem siły obejrzeć Innocence dalej niż równe 30 minut - kompletnie nic się nie działo i straciłem wszelką ochotę na ciągnięcie tego. Jeszcze mam przed sobą SSS oraz recap drugiej serii, który pewnie sobie podaruję.
A bez Tachikomy to by nie było GitS.
Offline
- anime często bywało nudne czyli oglądanie zbyt przyjemne nie było
W którym miejscach animu było nudne?
- mimo tego, że postacie świetne to chwilami zachowywały się tak jakby traciły rozum
W których miejscach postacie "traciły rozum"?
- brak logicznych wyjaśnień wielu wydarzeń i to zarówno w odcinkach jednowątkowych jak i tych połączonych
Jakieś przykłady?
- anime zostało udziecinnione w stosunku do filmów kinowych i już na początku serii łatwo to można zauważyć
W których momentach zostało "udziecinnione"?
- tachikomy i te ich głosiki to jakaś porażka
Hehe. :/
Seria prześwietna.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ojej, ja pierwszy film widziałam i mi się nie podobał, tomcio był nim zachwycony. Z racji tego, że film mi się nie podobał, darowałam sobie serial, ale tomcio serialem jest zawiedziony, więc chyba jednak obejrzę.
Ty dulowaty userze!
Offline
Z racji tego, że film mi się nie podobał, darowałam sobie serial, ale tomcio serialem jest zawiedziony, więc chyba jednak obejrzę.
I dobrze. To przede wszystkim serial policyjno-specsłużbowy. Dalej cyberpunk, troszkę thrillera politycznego i gdzieś pod samiutkim końcem filozofia - proporcje odwrotne do filmów Oshiiego. Najważniejsze, że piekielnie sprawnie to zrealizowano. Serie nawet nieco odcinają się od konwencji animu i delikatnie dryfują w stronę serialu aktorskiego - w niektórych ep brakuje tego specyficznego przerysowania i można by je bez problemu przenieść na grunt serialu żywego w skali 1:1.
Offline
Tylko pomyśleć, że za kasę jaką wpompowano w Guilty Crown moglibyśmy mieć S.A.C. 3...
Offline
Ojej, ja pierwszy film widziałam i mi się nie podobał, tomcio był nim zachwycony. Z racji tego, że film mi się nie podobał, darowałam sobie serial, ale tomcio serialem jest zawiedziony, więc chyba jednak obejrzę.
Polecam obie serie. Wstyd się przyznać, ale nadrobiłem je dopiero jakiś rok temu, ale byłem na tyle zauroczony, że z marszu wykupiłem polskie wydanie. Kosztowało sporo, ale dla takiego anime nie będę przecież żałował. W całokształcie odcinki w większości trzymają bardzo wysoki poziom - rzecz jasna nie każdy epizod daje takiego samego kopa, ale pokażcie mi serial, który to potrafi - ja takiego nie znam. Uwielbiam cyberpunk, jestem więc stronniczy, jednak sposób w jaki zrealizowano i powiązano wszystkie te klimaty daje super amalgamat - od muzyki, po fabułę, postacie i budowanie napięcia.
Obejrzałem od deski do deski i nie miałem ochoty na przewijanie, co obecnie jest u mnie normą, i nie żałuję spędzonego czasu.
- tachikomy i te ich głosiki to jakaś porażka
Oj, no co ty. Pewnie brakowało ci tego, że ich wypustki przekraczały rozmiar preferowanych przez ciebie piersi. Zamknąłbyś oczy i byłoby po sprawie.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Nie, ja cyberpunk też lubię, po prostu Gits film mi nie przypadł do gustu i tyle. Dobra muzyka, dobra (jak na tamte czasy) grafika, ale fabuła mnie przynudziła.
Dorwę, znajdę czas, to pewnie obejrzę.
Ty dulowaty userze!
Offline
Serial bardzo dobry moim zdaniem - głównie rozrywkowo - ale jednak. Odcinki nie z głównego wątku (nazwijmy to tak ) są też bardzo dobre a czasem to perełki - np. odcinek nawiązujący do filmu "Niebo nad Berlinem" . Moim zdaniem czepianie się do głosu Tachikom (moim zdaniem były dobre ) lub do zakończenia serii jest trochę na siłę - i mam wrażenie, że po prostu Kenshiro nastawiał się na to samo co w filmach tylko w wydłużonej wersji i sie na tym "przejechał"... .
Offline
Odnośnie tego I sezonu to co prawda kilka rzeczy mi się nie podobało, ale ocena 8.5/10 świadczy jednak o tym, że wysoko cenię to anime czyli uważam za jedno z lepszych.
W ciągu ostatnich dwóch dni (całą sobotę i niedzielę na to poświęciłem) obejrzałem II sezon TV i muszę przyznać, że był lepszy od I (na pewno bardziej wciągający) choć niestety również niektóre odcinki były nudne (w takim Mushishi ani jeden nie był nudny mimo, że wszystkie jednowątkowe).
Sama końcówka II sezonu była wyjątkowo głupia (miała go ratować, a nic się takiego nie wydarzyło), ale jakbym miał ogólnie ocenić ten sezon to 9/10. W I sezonie bardziej mi się podobało zakończenie choć ogólnie był gorszy.
Strona graficzna była podobna jak w I sezonie (może trochę lepsza). Muzyka również podobnie mi się spodobała jak ta w I sezonie czyli średnia z ładniejszymi rytmami, które chwilami się pojawiały. Jednak OP w II sezonie był znacznie lepszy (czyli nie przewijałem go) bo ten w I to nawet nie chciało mi się oglądać.
A odnośnie Tachikom to kojarzą mi się z takimi maskotkami, które występują w wielu anime. Miały jakby rozluźniać klimat choć nie uważam tego za dobry pomysł.
Klimat obu filmów bardziej mi się spodobał choć obie serie TV są też świetne.
Widziałem jednak sporo lepszych anime od tego Ghost in the Shell: Stand Alone Complex. Serie były zbyt przegadane (często ponad pół odcinka tylko gadali i nic więcej) i również z tego powodu dosyć nudne. Poza tym udziecinnione w stosunku do filmów kinowych.
PS:
Jeszcze ten special mi pozostał i będzie wszystko.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-11-07 05:57:59)
Offline
Offline
Offline
^ Nie.
Czy przypadkiem w Szkocji nie mówi się po angielsku?
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Odnośnie serii TV:
Powiedział bym, że Tachikomy w dużym stopniu popsuły zakończenie II sezonu gdyż wiadomo co zrobiły w ostatnim odcinku. : ) Powinno się tak zakończyć jak chciała Motoko i Kuze. A tak zrobili standardowe i nudne zakończenie. Oczywiście nie trudno się domyślić dlaczego było takie zwykłe zakończenie.
Odnośnie Batou to w Innocence polubiłem go znacznie bardziej niż w serialu. W serii TV wydawał się taką płytszą postacią.
Klimat filmów był dokładnie taki jak lubię, a serie TV znacznie się różniły co mnie dosyć mocno zawiodło gdyż oczekiwałem czegoś fajniejszego ( ciekawszego w odbiorze) i poważniejszego.
Obejrzałem dzisiaj Ghost in the Shell: Stand Alone Complex: Zestalone społeczeństwo i ogólnie było bardzo dobre, ale zakończenie zwyczajne i nudne. Zarówno w tych seriach jak i specialu brakowało scen bardziej wciągających, emocjonujących czy zaskakujących bo jednak oglądanie tego nie było zbyt ciekawe (może również przeciętne napisy psuły to anime).
Więc "Zestalone społeczeństwo" oceniam 9/10. Filmy kinowe oceniłem 10/10 gdyż klimatycznie znacznie bardziej mi odpowiadały i wszystko (czyli również zachowania postaci, muzyka i kreska/grafika) było fajniejsze.
PS:
To Twoje "Zestalone społeczeństwo" to też jest film kinowy.
Zanim coś napiszesz sprawdź anidb.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-11-07 23:05:23)
Offline
To Twoje "Zestalone społeczeństwo" to też jest film kinowy.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Tak w ogóle ciekawe kto był tym "Lalkarzem" w Solid State Society ? Było kilka hipotez, ale żadna na 100 procent.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-11-07 23:27:41)
Offline