#301 2012-03-10 03:11:38

Ariakis
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-11-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Sir_Ace napisał:

Same pozytywy, co? oczkod

Szczególnie w przypadku tych 15%, które co każde jedno opóźnienie wydawanej serii spamowałoby jakąś biedną zagraniczną grupę łamaną mieszanką polsko-angielskiego dialektu.

qwig zdecydowanie przeceniasz moją rolę ;]


Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.

Offline

#302 2012-03-10 22:48:31

rikuo
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-26

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

respekt  respekt  respekt  respekt  respekt  respekt  respekt  respekt  respekt  respekt

Ostatnio edytowany przez rikuo (2012-03-10 22:56:46)

Offline

#303 2012-03-10 23:00:13

dulu
Moderator
Dołączył: 2006-08-17

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Przeczytałem coś, że chcesz rozmowy na poziomie i że pytanie o zgodę niema prawa bytu. smile_lol Idź męczyć kogoś innego.

Offline

#304 2012-03-10 23:01:09

arystar
Użytkownik
Skąd: Dzierżoniów
Dołączył: 2008-05-29

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Człowieku, a język polski znacie? Coś podejrzewam, że nie. Wiem, trudny język i tak dalej, ale bez przesady. Nie wymagam Bóg wie czego; same podstawy, żeby dało się przeczytać... A tak oczy mi krwawią.

Żeby nie było, pytam angoli o zgodę (o ile korzystam z ich skryptów), więc nie pieprz trzy po trzy. Tak samo robi/robiło wielu tłumaczy. Poza tym wiele zagranicznych grup w fakach ma notki, że pozwala na wykorzystanie swoich skryptów na kolejną translację. Dochodzą do tego oficjalne napisy z hamerykańskich albo japońskich wydań, no i jeszcze Crunche etc.

Więc wała z naszej miedzy. smile_lol

Edytka
Widać, że szybko pękają. jezor

Ostatnio edytowany przez arystar (2012-03-10 23:02:28)


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#305 2012-03-10 23:03:16

rikuo
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-26

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

To niech krwawią. to nie matura Ani praca żebym swojego polskiego pilnował.

Offline

#306 2012-03-10 23:05:30

otakuJaro
Użytkownik
Dołączył: 2009-04-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Małe info, bo to już wykracza poza wszelkie granice - administracja anime-shinden w żaden sposób nie utożsamia się z opiniami wyrażanymi przez użytkowników i uploaderów tego portalu. To wszystko, co chciałem napisać.

Offline

#307 2012-03-10 23:07:52

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

rikuo napisał:

Po pierwsze primo nikt się z ludzi tłumaczących korzystających z angielskich przekładów nigdy się nie pytał tych grup o wykorzystanie ich tłumaczenia do stworzenia swojej wersji napisów w innym języku.

Po drugie edytujecie zmieniacie wszystko w angielskich napisach nie pytając ich o zgodę czy możliwość zrobienia tego. Co jest brakiem poszanowania pracy tłumacza. I jego praw do napisów.

Waszmości nie czytał tego, co było napisane na shindenie. Owszem, tłumacze się pytają ludków z angielskich grup. I zgodę dostają (kiedyś gdy były to czasy xvidów i timingu nie można było wyciągnąć, można było dostać tłumaczenie razem z czasówką - rób, co chcesz, wspomnij skąd to masz). Kilka odcinków Gintamy, gdzie timing dostałem, a nie zrobiłem od zera, ma także sygnaturę angielskiej grupy [KA&Rumbel].
Shinden początkowo wrzucało moje hardki Gintamy, psując je. OtakuJaro dostał informację co i jak poprawiać i wziął się do roboty. Na Shindenie można znaleźć jednak także napisy do serii, które wzięto bez pytania w okresie, gdy to pytanie się obowiązywało. I co? Postękałem i machnąłem ręką, bo był to wybryk jednej osoby. Na shindenie znaleźć można również moją Arietkę. Wrzucona za zgodą. I co? Nikt z oglądających online nie raczył podziękować tłumaczowi. Zrobili to tylko ci, którzy ten film pobrali na dysk. Tych pierwszych było więcej, tych drugich mniej. Podziękowali ci drudzy. I nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś mi za to dziękuje, bo to już nie te czasy. Nie lata 2006-2007. I nie robię tego dla innych, lecz dla własnej satysfakcji. Dlatego na ansi nie wrócą żadne z moich napisów, mimo że spora część została już poprawiona i nadaje się do oglądania.  ukryty

Tak, strona stanowi zbiór napisów publicznie dostępnych. Ale prawa do napisów należą do tłumaczy. Tylko że my się tu znów powtarzamy. 

Zasadniczo powinienem cię zjechać za poziom wypowiedzi, ale taka jest już grupa docelowa odbiorców anime-online.

Buu... to ja się tu produkują, a gnój już wszystko usunął.  ban

Ostatnio edytowany przez bodzio (2012-03-10 23:09:38)


wladza1.png

Offline

#308 2012-03-10 23:10:17

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

rikuo napisał:

Po pierwsze primo nikt się z ludzi tłumaczących korzystających z angielskich przekładów nigdy się nie pytał tych grup o wykorzystanie ich tłumaczenia do stworzenia swojej wersji napisów w innym języku.

Skąd ta pewność? Zdarzyło mi się kontaktować w tej sprawie z angielską grupą. Zdarzają się osoby robiące to częściej. Nie można powiedzieć, że to standardowa praktyka ogółu, ale i nie upoważnia cię to do stwierdzeń typu 'nikt' i 'nigdy'.

rikuo napisał:

Po drugie edytujecie zmieniacie wszystko w angielskich napisach nie pytając ich o zgodę czy możliwość zrobienia tego. Co jest brakiem poszanowania pracy tłumacza.

Jw.

rikuo napisał:

Więc nie wymagajcie, od nas zgody na każdą możliwą czynność związaną z napisami, skoro sami o taką zgodę nie prosicie.

Mnie tam do szczęścia zgoda niepotrzebna. Ale fajnie jest wiedzieć, gdzie stworzone potworki się pałętają. W zasadzie nikomu jeszcze nie odmówiłem publikacji, ale raz opierdzielić było trzeba (rozpiżenie type'a i wrzucenie napisów na angielskiego hardsuba w niskiej rozdzielczości, kiedy po necie walały się HD rawy i softsuby w MKV...).

rikuo napisał:

TO cóż jest zbiór publicznie dostępny dla każdego i nie powinno się nikogo pytać o zgodę czy mogę łaskawie pobrać napisy. A jak nie chcecie żeby kto ich używał nie udostępniajcie.

No, prawie. Jest taki link, który prowadzi do regulaminu. Tam dokładnie pisze, kto wedle władz serwisu jest właścicielem i dysponentem napisów.


Mnie tam nikt po nogach za napisy całować nie musi. Nawet nikt nie musi mnie pytać o zgodę na wykorzystanie, ale naprawdę fajnie by było, gdyby mnie o tym powiadomił. Nawet jako o fakcie dokonanym. Nikomu nie zabronię, nikogo nie objadę, chyba że upload będzie naprawdę zjechany, ale to chyba nie powinno nikogo dziwić...

Offline

#309 2012-03-10 23:23:17

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

O, dzieci znów wyłączyły na Shinden komentarze. Boją się własnych użytkowników? szalony


wladza1.png

Offline

#310 2012-03-10 23:29:31

arystar
Użytkownik
Skąd: Dzierżoniów
Dołączył: 2008-05-29

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Po prostu się boją. Jeszcze któryś z tamtejszych szkodników zwinąłby mandżur i przeszedłby na Nazi. jezor


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#311 2012-03-10 23:36:10

LordCrane
Użytkownik
Dołączył: 2008-04-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Niby nie wypada pisać wiadomości z PW, zatem nie zrobię tego i pominę milczeniem zachowanie tego typa, ale zacytuję jedno zdanie, które rozbawiło mnie do łez. Chyba trzy sekundy zajęło mi zrozumienie tego słowa (słów)  smile_lol

a nie trze piacie się jak wam edytują inni napisy.

Offline

#312 2012-03-10 23:41:18

FAiM
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Aż się człowiek zaczyna zastanawiać, po co niektórym polskie napisy - skoro nawet ich nie zrozumieją...


K5Cqyo6.png?1

Offline

#313 2012-03-10 23:42:44

Ciechu04
Użytkownik
Dołączył: 2011-08-01

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

arystar napisał:

Po prostu się boją. Jeszcze któryś z tamtejszych szkodników zwinąłby mandżur i przeszedłby na Nazi. jezor

Haha, po tym jak zobaczyłem słynne ogłoszenie z shindena, to od razu zwinąłem stamtąd interes, choć wcześniej lepiej mi się tam oglądało, aniżeli miałem ściągać odcinek na dysk.

Offline

#314 2012-03-10 23:58:03

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

LordCrane napisał:

Niby nie wypada pisać wiadomości z PW, zatem nie zrobię tego i pominę milczeniem zachowanie tego typa, ale zacytuję jedno zdanie, które rozbawiło mnie do łez. Chyba trzy sekundy zajęło mi zrozumienie tego słowa (słów)  smile_lol

a nie trze piacie się jak wam edytują inni napisy.

co-ja-pacze.jpeg

No bo jest się o co trze piać.


Ty dulowaty userze!

Offline

#315 2012-03-11 01:37:37

Quithe
Użytkownik
Skąd: Bytom / Warszawa (głównie)
Dołączył: 2005-03-28

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Kolega rikuo dostaje bana na miesiąc za chamówę, jaką odstawił.


myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA smile

Offline

#316 2012-03-11 02:55:33

Yoshimori
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2008-08-02

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Dla mnie sprawa jest prosta.

Publikujesz coś na ansi = robisz to konkretnie dla ansi. Jeśli chcesz, żeby twoje tłumaczenie znalazło się gdzieś indziej, umieszczasz przy napisach odpowiednią notkę/dajesz zgodę danej stronie.

Tłumaczenie typu "wrzuciliście coś na neta, to znaczy, że możemy z tym robić, co chcemy i się nie trze piejcie" jest idiotycznie.
To tak, jakbym z kolegami założył stronę o chińskich bajkach, umieszczalibyśmy na niej własne artykuły, a ktoś z konkurencyjnego serwisu kopiowałby sobie naszą pracę do woli i publikował na swoim serwisie z odnośnikiem, że zabrał to ode mnie. No paranoja...

Rozumiem, gimbusy z online chcą swoje bajeczki jak najszybciej, a admini chcą na tym zarobić. Setki odwiedzin dziennie + kupa reklam robi swoje oczkod. Nawet ktoś od nich (uploader, admin, cholera wie) w komentarzu napisał, że na zgodę czasem trzeba długo czekać, a jak ktoś nie znajdzie danego odcinka u nich, to pójdzie do konkurencji. Czyli decyzja przemyślana.

Ogólnie Shinden zszedł na psy po tym, jak zaczęli umieszczać zlicencjonowane anime i przestali dbać o jakość tego, co publikują.


Yoshimori.png

Offline

#317 2012-03-11 13:33:09

Urizithar
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-07

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Tylko że publikacja na ansi ma na celu udostępnienie do użytku, co moim zdaniem oznacza również upload wersji online. Ty to dodajesz dla ansi, czy dla ludzi? Jeśli to pierwsze, to wyłączcie możliwość pobierania...

Yoshimori napisał:

...przestali dbać o jakość tego, co publikują.

No to jestem ciekaw skąd taka informacja? Właśnie że ostatnio jakość lekko podskoczyła, bo jedna ze stron pozwala na zamieszczanie odcinka bez kodowania serwisu hostingującego. Wiadomo, że wciąż jest to gorsza jakość niż przy downloadzie, ale pokazuje to, iż powyższe stwierdzenie jest totalną bzdurą. I żebym został dobrze zrozumiany. Ja nie zamierzam tu wychwalać i bronić online, bo sam uważam je za gorszą opcję, ale jestem w stanie zrozumieć ludzi wybierających szybkość i wygodę ponad jakość downloadu. No i drażni mnie postawa kolegi wyżej, który pisze bzdury zaślepiony swoją "nienawiścią" do online. Zarzucenie odgórnego obowiązku pytania o zgodę na użycie napisów wcale nie oznacza, że wszyscy uploaderzy przestaną pytać. Ponadto nie mam pojęcia, co wspomniane zagadnienie ma do jakości uploadu.

Sir_Ace napisał:

Zdarzyło mi się kontaktować w tej sprawie z angielską grupą. Zdarzają się osoby robiące to częściej.

No i dokładnie tak to będzie teraz wyglądać na shindenie. Uploaderom będzie się zdarzało pytać o napisy. W praktyce zapewne zdecydowana większość się zapyta, a jedynie nie ma odgórnego nakazu robienia tego ze strony administracji.

bodzio napisał:

Nikt z oglądających online nie raczył podziękować tłumaczowi. Zrobili to tylko ci, którzy ten film pobrali na dysk.

Co masz na myśli przez podziękowanie? Pod każdą serią online jest przycisk, którym można dodać swój nick do listy osób dziękujących. Prawdopodobnie jest tam trochę osób, które w ten prosty sposób naprawdę szczerze chce podziękować tłumaczowi za jego ciężką pracę. No ale jeśli oczekujesz hymnów pochwalnych, to wtedy masz rację. Tyle że ja, pomimo ściągania, czegoś takiego też nie robię...

arystar napisał:

No nie ma to jak wyciągnąć temat sprzed... ilu?... 3 lat?... i to jeszcze zrozumieć go na opak, rozpatrując kompletnie bez kontekstu. Od razu widać, że temat dotyczy rozpoznawalności filmu jako "HD" przez hosting, a nie samej jakości filmu.

Mama takie miłe wrażenie, że w razie wojny na trole strony z anime online nie miałyby czego szukać :>

Eee... kogo ty chciałeś tym obrazić?

Nie chce mi się tak daleko szukać, żeby zobaczyć, kto pierwszy z tym wyskoczył, ale zamykajcie ansi na miesiąc. Nie zdziwcie się tylko jak ktoś na tym skorzysta i wam zrobi konkurencje. jezor2 Żaden "rynek" nie lubi próżni. gwizdze

Mam pomysł, załóżcie unię fansuberską.

Szczerze, naprawdę z boku tak to wygląda. Boli jak nas dotyczy, ale jak innych, to jest ok.

Ostatnio edytowany przez Urizithar (2012-03-11 13:38:59)

Offline

#318 2012-03-11 13:47:48

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Urizithar napisał:

Co masz na myśli przez podziękowanie? Pod każdą serią online jest przycisk, którym można dodać swój nick do listy osób dziękujących. Prawdopodobnie jest tam trochę osób, które w ten prosty sposób naprawdę szczerze chce podziękować tłumaczowi za jego ciężką pracę. No ale jeśli oczekujesz hymnów pochwalnych, to wtedy masz rację. Tyle że ja, pomimo ściągania, czegoś takiego też nie robię...

To nie jest żadna pochwała. To podziękowanie dla uploadera. Pochwałą byłoby napisanie nawet tam, w komentarzach, jednego zdania w którym dziękuje się za tłumaczenie lub pisze, co się w tym tłumaczeniu nie podobało (tak, to też jest dobre). Ale nawet tego nie ma.  szalony

Nas to wszystko nie boli, my są trolle i dla nas 'NIE' to 'NIE'. A napisy to nie skanlacje (tekst i rysunek razem) jezor


wladza1.png

Offline

#319 2012-03-11 13:50:17

lilith_
Moderator
Skąd: Poznań (SRS)
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Urizithar napisał:

Tylko że publikacja na ansi ma na celu udostępnienie do użytku, co moim zdaniem oznacza również upload wersji online. Ty to dodajesz dla ansi, czy dla ludzi? Jeśli to pierwsze, to wyłączcie możliwość pobierania...

Chyba trzeba ci wytłumaczyć co oznacza "dla ludzi": tłumacz dodaje napisy na ANSI, każdy kto chce obejrzeć odcinek z napisami ściąga je sobie na dysk i ogląda.
Ty z kolei sobie tłumaczysz, że skoro napisy są na ANSI to możesz je sobie ściągnąć, przerobić itp a potem dodać na stronkę, na której zarabiasz. Czyli de facto zarabiasz na pracy kogoś innego a to już fer nie jest.
A tłumaczenie, że to nie wy a wasi uploaderzy dodają napisy bez zgody jest śmieszne, skoro jako admini nie usuwacie tego po zgłoszeniu.
Co do pytania się angielskich grup o zgodę to jest różnica bo nikt z tego kasy nie ma. I nawet jeśli się nie spyta to nie wygląda to tak źle jak branie bez pytania i zarabianie na tym.


"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."

Offline

#320 2012-03-11 14:28:54

Urizithar
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-07

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

bodzio napisał:

To nie jest żadna pochwała. To podziękowanie dla uploadera. Pochwałą byłoby napisanie nawet tam, w komentarzach, jednego zdania w którym dziękuje się za tłumaczenie lub pisze, co się w tym tłumaczeniu nie podobało (tak, to też jest dobre). Ale nawet tego nie ma.

Hmm, byłem przekonany, że był tam napis "podziękuj tłumaczowi i uploaderowi", ale chyba został zastąpiony przez przycisk "podziękuj". Niemniej jednak taka jest intencja tego przycisku i naprawdę nie rozumiem czemu tak tego nie traktujesz. Z wypisywaniem błędów to inna sprawa i myślę, iż ze strony shindena powinna pojawić się jakaś forma nakłonienia ludzi (artykulik na głównej, notka nad odcinkami czy nawet ankieta, kto zagląda na ansi w takim właśnie celu, która by pokazała niezorientowanym, że rzeczone działanie byłoby mile widziane), aby takie błędy wypisywali, bo byłoby to naprawdę pożyteczne z punktu widzenia wszystkich fanów anime. Inna sprawa, że gro tłumaczy wypiski tego rodzaju ma głęboko w 4 literach. Przykład - 9 odcinek Ristorante Paradiso (piszę z głowy, więc mogłem pomylić odcinek, ale chodzi o ten ze spapranym synchro openingu), którego tłumacz i reszta teamu wciąż pojawia się na ansi, a od wieków nie poprawili tego drobnego potknięcia.

lilith_ napisał:

Ty z kolei sobie tłumaczysz, że skoro napisy są na ANSI to możesz je sobie ściągnąć, przerobić itp a potem dodać na stronkę, na której zarabiasz. Czyli de facto zarabiasz na pracy kogoś innego a to już fer nie jest.
A tłumaczenie, że to nie wy a wasi uploaderzy dodają napisy bez zgody jest śmieszne, skoro jako admini nie usuwacie tego po zgłoszeniu.
Co do pytania się angielskich grup o zgodę to jest różnica bo nikt z tego kasy nie ma. I nawet jeśli się nie spyta to nie wygląda to tak źle jak branie bez pytania i zarabianie na tym.

No i znowu swoje. Nie wiem czemu nie chcecie uwierzyć, że shinden naprawdę na tym nie zarabia, no ale taka mentalność ludzi. Nie mogą ogarnąć, iż ktoś może coś robić bez zysku dla siebie. Również nigdzie nie twierdziłem, że edytowanie w jakikolwiek sposób napisów powinno być dozwolone. Osobiście uważam, że taka czynność powinna mieć miejsce tylko przy napisach nie mających żadnego nadanego stylu (a więc stare formaty, w których wyświetlanie napisu w całości zależy od naszego ustawienia defaultowego w playerze) lub za zgodą ich autora i dotyczyć jedynie ich wyglądu (zrozumiałe uważam również poprawienie znalezionego błędu ortograficznego, ale nie sądzę, że ktokolwiek mógłby się o coś takiego czepiać, więc pomijam). Dodatkowo nie jestem adminem, ani w tej dyskusji nie występuje jako członek teamu shindena, a jedynie jako osoba prywatna, mająca swoje własne zdanie w tej sprawie, i prosiłbym, żeby właśnie w ten sposób się do mnie zwracać.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024