Nie jesteś zalogowany.
„Fate/kaleid liner PRISMA☆ILLYA” to dwutomowy spin-off przedstawiający nam bohaterów i świat „Fate/Stay Night” w dość krzywym zwierciadle.
*
Osobiście tylko przejrzałem mangę, zdziwiło mnie trochę +18, nie widziałem tam nic takiego ale może coś było.
tutaj jest co nieco o mandze....
Wszystko toczyłoby się spokojnie, gdyby nie dwie rywalizujące ze sobą czarodziejki, w role których wcieliły się Tohsaka Rin – znana nam zarówno z anime, jak i gier oraz Luviagelita Edelfelt (w skrócie Luvia) – występująca jedynie w grach. Obie dziewczyny przybywają do Japonii w tym samym czasie, by wspólnie wykonać pewną misję, ale jak to przy rywalach bywa, współpraca nie zawsze wchodzi w grę i dochodzi do pojedynku.
Niestety takie zachowanie jest sprzeczne z odgórnymi rozkazami, jakie otrzymały dziewczyny, i tym samym ich gadające, magiczne różdżki buntują się i odchodzą wraz ze sporą częścią magicznej mocy. Traf chciał, że Ruby – jedna z różdżek – na swoją nową mistrzynię wybiera właśnie Illyasviel.
Nasza bohaterka, mimo że marzyła o takim czymś, to zbyt zachwycona całą sytuacją nie jest, a w szczególności pojawieniem się Rin. Oznajmia ona, że od tej pory Illya, obdarzona magicznymi mocami, które uzyskuje po przemianie w coś, co wygląda jak przerośnięta wróżka, będzie pomagać jej w misji – którą to jest zebranie wszystkich kart, przedstawiających sługi i manifestujących się w alternatywnej rzeczywistości jako postacie znane nam z anime.
Oczywiście Luvia też nie zamierza łatwo się poddać i wraz z Miyu – drugą nowo wybraną właścicielką różdżki – mają ten sam cel.
Dzięki temu czytelnika czeka historia pełna rywalizacji, pokręconych postaci, dziwacznych sytuacji i olbrzymiej ilości humoru.
Kreska jest przyjemna, postaci może nie są rysowane cudnie i zachwycająco, a walki też pozostawiają sporo do życzenia, mimo to sceny karykaturalne czy humorystyczne są świetnie zrobione. Dodatkowo na plus zasługuje zmiana wyglądu sług, są nieco bardziej potworne niż ludzkie i tak np. Rider ma jedno demoniczne oko na środku czoła, kły oraz pazury.
Wielką zaletą tej produkcji jest tendencja autora do przesady. Tak jak w „Fate/Stay Night” mieliśmy bardziej okultystyczne podejście do tematu, tak tutaj dziewczyny latają, strzelają magicznymi pociskami ogromnych rozmiarów i czekałem tylko, aż któraś z nich zacznie puszczać laser z oczu.
Kolejną zaletą jest humor, występujący na każdym kroku, w najróżniejszych formach i sprawiający, że „Prisma Illya” jest jedną z lepszych komedii, jakie ostatnio wpadły mi w ręce
Manga jest po prostu nienormalna. Rin miała kocie uszy, Saber była czarna i dlatego tamta dziewczyna była Archerem, a potem tamta założyła strój pokojówki, a ta stara wyglądała jak zakonnica z cosplay’u i ta magiczna różdżka ściągnęła ręcznik z nagiego Emiyi i wtedy wszyscy weszli do pokoi, a tam ta pokojówka leżała na łóżku i ta druga, sami wiecie która, pochylała się nad nią z obłędem w oczach i przeskoczył ten duży przełącznik między jej piersiami, których nie było wcale i w końcu mój mózg nie wytrzymał i eksplodował.
Tak w sumie można opisać moje wrażenia podczas lektury.
Świetna manga dla osób, które poznały już świat „Fate/Stay Night”, pełno humoru i nienormalnych sytuacji sprawia, że czyta się przyjemnie i jest to dobry tytuł na poprawienie nastroju czy dla relaksu.
Ostatnio edytowany przez skubii (2012-03-11 21:33:11)
Offline
Ekhm...
http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=40936&p=140
Już było info, ale dzięki za opis
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2012-03-11 21:28:38)
Offline
musiałem przeoczyć, ale mam nadzieje że się przyda
Ostatnio edytowany przez skubii (2012-03-11 21:32:30)
Offline
Ale tutaj jest info + własny temat pod tytuł.
Offline
Ale temat do heitorwania się przyda.
Widziałem wcześniej news na MALu, zobaczyłem opis serii i stwierdziłem, że kijem tego nie tknę (chociaż do zniechęcenia się do serii wystarczy przeczytać komentarze/posty pod newsem).
Offline
A ja myśle, że łyknę to bez problemu, jak wszystko związane z uniwersum Fate. Carnival Phantasm był bardzo zabawny, to i tutaj powinno być podobnie. Dobra parodia nie jest zła.
Offline
Ciekawe, czy będą sceny transformacji Illyi. xD
Fabuła wydaje się pokręcona, ale tak naprawdę, większość współczesnych mahou shoujo tak właśnie ma. ;p
Offline
Ciekawe, czy będą sceny transformacji Illyi. xD
czyli liczysz że tutaj bedzie te +18
co do anime to fajnie będzie obejrzeć postacie z f/sn w innej roli, zwłaszcza kuro Saber
Offline
To zapewne będzie podobny gniot jak Carnival Phantasm czy większość parodii, które powstają po emisji normalnej wersji anime (zarówno serie TV, OAV jak i speciale).
Żeby takie shity robić i zamieniać postacie w jakieś beznadziejne coś (a zarazem psuć je wizualnie) to już trzeba mieć nierówno pod sufitem.
Odnośnie Higurashi to też japońcom całkiem odbiło i zrobili taki gniot jak Higurashi Kira.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-03-12 17:42:38)
Offline
Żeby takie shity robić i zamieniać postacie w jakieś beznadziejne coś (a zarazem psuć je wizualnie) to już trzeba mieć nierówno pod sufitem.
Wie$z, da $ię to wyja$nić tylko w jeden pro$ty $posób. Je$zcze nie domy$la$z $ię w jaki?
Offline
Ken-chan, Carnival Phantasm nie jest przeznaczony dla ludzi, którzy o uniwersum wykreowanym przez Type Moon wiedzą tyle co ty.
Offline
Fani Nasuverse raczej uważają Carnival Phantasm za rzecz świetną/genialną w swej głupocie
- No to wchodzę do Jakuba na podwórze - ciągnął opowieść Semen - A on coś opieka na ognisku. Na rożnie znaczy się...Ja go pytam: “Jakub, gdzie upolowałeś taką żółtą wiewiórkę? “, a on mi na to: “Powiedziało, że nazywa się Pikaczu”...
Offline
Wie$z, da $ię to wyja$nić tylko w jeden pro$ty $posób. Je$zcze nie domy$la$z $ię w jaki?
Żadne odkrycie.
Ken-chan, Carnival Phantasm nie jest przeznaczony dla ludzi, którzy o uniwersum wykreowanym przez Type Moon wiedzą tyle co ty.
Hentaj-chan ja już wielokrotnie pisałem jakich anime nie lubię i Carnival Phantasm właśnie do takich się zalicza.
Anime to jest wyjątkowo odpychające jak dla mnie (podobnie jak Higurashi Kira) ze względu na to co oni zrobili z bohaterami Fate Stay Night i Tsukihime.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-03-12 21:05:52)
Offline
Twoje słowa tylko potwierdzają wersję HentaiDymon, ale to taki drobny szczegół Ja tam chętnie zobaczę kolejnego Fate'a i to jeszcze zrobionego z "jajem". Szczerze mówiąc, gdyby ogłosili produkcję Hollow Ataraxii, to pewnie powiedziałbym typowe "meh", ale tu jestem miło zaskoczony ;p
Offline
Twoje słowa tylko potwierdzają wersję HentaiDymon, ale to taki drobny szczegół Ja tam chętnie zobaczę kolejnego Fate'a i to jeszcze zrobionego z "jajem". Szczerze mówiąc, gdyby ogłosili produkcję Hollow Ataraxii, to pewnie powiedziałbym typowe "meh", ale tu jestem miło zaskoczony ;p
Szczerze, to najbardziej chciałbym, żeby zekranizowali grę, która nigdy nie wyszła, czyli Fate/Apocrypha. Za to kochamy Japonię, nawet z Kuby Rozpruwacza, czy Frankensteina zrobią lolitki. xD
Offline
Szczerze, to najbardziej chciałbym, żeby zekranizowali grę, która nigdy nie wyszła, czyli Fate/Apocrypha.
Chciałbym żeby ekranizowali coś poważnego, a nie jakąś głupią parodię itp.
Za to kochamy Japonię, nawet z Kuby Rozpruwacza, czy Frankensteina zrobią lolitki. xD
Za to kochasz Japonię ? Ja nie gdyż to stanowcza przesada.
PS:
Tyle że Fate/Apocrypha nie jest głupią parodią
Żeby nie było wątpliwości. Nie pisałem o Fate/Apocrypha.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-03-12 22:15:56)
Offline
Tyle że Fate/Apocrypha nie jest głupią parodią, a kolejnym projektem spod znaku Fate/ tym razem w formie light novel.
Illye chętnie zobaczę, tym bardziej że ostatnio animce związane z Type Moon trzymają niezły poziom i raczej dzieło pokroju Shingetsutan Tsukihime nam nie grozi.
- No to wchodzę do Jakuba na podwórze - ciągnął opowieść Semen - A on coś opieka na ognisku. Na rożnie znaczy się...Ja go pytam: “Jakub, gdzie upolowałeś taką żółtą wiewiórkę? “, a on mi na to: “Powiedziało, że nazywa się Pikaczu”...
Offline
raczej dzieło pokroju Shingetsutan Tsukihime nam nie grozi.
Swego czasu o tym pisałem i akurat anime Shingetsutan Tsukihime bardzo mi się podobało i to głównie ze względu na świetny klimat horroru i taki wciągający nastrój jaki tworzyło. Wiem jednak, że zostało mocno skrócone i zmienione w stosunku do gry.
Offline
Wiem jednak, że zostało mocno skrócone i zmienione w stosunku do gry.
To za mało powiedziane. Samo ST złe nie było, ba, podobało mi się. Ale jako adaptacja gry jest beznadziejne. J.C. Staff zrobiło kilka dość głupich błędów (jak choćby pierwsze spotkanie Shikiego z Arcueid)
edit:
Żeby nie było wątpliwości. Nie pisałem o Fate/Apocrypha.
Napisałeś i zacytowałeś Xellosa w ten sposób że wychodzi co innego.
Ostatnio edytowany przez Tristan (2012-03-12 22:33:17)
- No to wchodzę do Jakuba na podwórze - ciągnął opowieść Semen - A on coś opieka na ognisku. Na rożnie znaczy się...Ja go pytam: “Jakub, gdzie upolowałeś taką żółtą wiewiórkę? “, a on mi na to: “Powiedziało, że nazywa się Pikaczu”...
Offline
Tristan - najpierw zapoznałeś się z grą czy z Anime?
Offline