Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 … 9 10 11
Nie no, idąc w tryb tej zmiany czeka nas zalew napisów do wszelkich animacji, łącznie z Kubusiem i resztą. Naprawdę wam to do czegoś potrzebne?
I dla przykładu - nyaa wywaliło torka z Avatarem, bo nie jest do produkcja azjatycka, ANSI działa na tej samej zasadzie.
Na MALu także wywali, gdy ktoś kiedyś próbował wcisnąć.
Offline
darko napisał:A co to jest anime? Czy to jest to na co niektórzy się powołują: http://sjp.pwn.pl/slownik/2550114/anime ?
Jak dla mnie to wielka bzdura, czy wierna kopia kopciuszka zrobiona w Japonii będzie dla was anime?Wiesz co, trzeba mieć tupet, żeby definicję PWN-u nazywać bzdurą.
Widzowie bajek wiedzą lepiej.
Wiesz co, trzeba mieć tupet, żeby definicje zawarte w PWN uznawać za idealne i wyczerpujące
A widzowie bajek maja wyobraźnie i widzą więcej niż naukowy którym się wydaje, że wiedzą wszystko
Offline
coellus napisał:darko napisał:A co to jest anime? Czy to jest to na co niektórzy się powołują: http://sjp.pwn.pl/slownik/2550114/anime ?
Jak dla mnie to wielka bzdura, czy wierna kopia kopciuszka zrobiona w Japonii będzie dla was anime?Wiesz co, trzeba mieć tupet, żeby definicję PWN-u nazywać bzdurą.
Widzowie bajek wiedzą lepiej.Wiesz co, trzeba mieć tupet, żeby definicje zawarte w PWN uznawać za idealne i wyczerpujące
A widzowie bajek maja wyobraźnie i widzą więcej niż naukowy którym się wydaje, że wiedzą wszystko
lulz, w komentarzach dałam też link do encyklopedii onetu, gdzie z kolei było opracowane hasło z wydawnictwa Europa i dziwnym zbiegiem okoliczności było to samo.
Jak myślisz, dlaczego?
Ty dulowaty userze!
Offline
Jak widzę, gdy jednych się pozbywamy, inne gatunki przychodzą. Te robactwo, co z nimi zrobić?
Offline
Jak widzę, gdy jednych się pozbywamy, inne gatunki przychodzą. Te robactwo, co z nimi zrobić?
Offline
...lulz, w komentarzach dałam też link do encyklopedii onetu, gdzie z kolei było opracowane hasło z wydawnictwa Europa i dziwnym zbiegiem okoliczności było to samo.
Jak myślisz, dlaczego?
A ja zerknąłem tutaj http://www.britannica.com/EBchecked/topic/714626/anime, ale nie tylko dlatego twierdziłem że bzdura
Offline
coellus napisał:...lulz, w komentarzach dałam też link do encyklopedii onetu, gdzie z kolei było opracowane hasło z wydawnictwa Europa i dziwnym zbiegiem okoliczności było to samo.
Jak myślisz, dlaczego?A ja zerknąłem tutaj http://www.britannica.com/EBchecked/topic/714626/anime, ale nie tylko dlatego twierdziłem że bzdura
Anime to rodzaj animacji? :|
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2012-03-30 18:33:13)
Offline
Anime to rodzaj animacji? :|
No proste, animu jest, jak da się zaobserwować dany rodzaj animacji, a jak nie, to jest mango.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ale w czym macie problem? Od tego jest zespół modów, żeby kulturalnie usunąć i napisać delikwentowi, że te napisy to nie, bo punkt taki a taki regulaminu. Avatar pojawia się tu co jakiś czas i jest za każdym razem skutecznie usuwany.
Budowanie przez was jakiś wydumanych zasad, ograniczanie, wytyczanie granic i narzucanie swojej wersji prawdy przypomina mi typowe początki biurwokracji. darko ma trochę racji, bo ja też mam wrażenie, że polska definicja anime nie jest zbyt szczęśliwa - sami przyznaliście, że pod tzw. "japońską animację" podciągnąć można np animacje pochodzące z Korei, czyli tym samym już łamiące definicję ze słownika PWN.
Weźta się za robienie napisów, dzieci czy czego tam chcecie.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
A co to jest anime? Czy to jest to na co niektórzy się powołują: http://sjp.pwn.pl/slownik/2550114/anime ?
Jak dla mnie to wielka bzdura, czy wierna kopia kopciuszka zrobiona w Japonii będzie dla was anime?
Prawdę napisali, gdyż anime to "japoński film animowany".
Offline
coellus napisał:...lulz, w komentarzach dałam też link do encyklopedii onetu, gdzie z kolei było opracowane hasło z wydawnictwa Europa i dziwnym zbiegiem okoliczności było to samo.
Jak myślisz, dlaczego?A ja zerknąłem tutaj http://www.britannica.com/EBchecked/topic/714626/anime, ale nie tylko dlatego twierdziłem że bzdura
Wnioskuję, że niezbyt dobrze ci idzie czytanie ze zrozumieniem w języku obcym, chociaż skoro po polsku masz problemy, to nie dziwota.
Inna sprawa, że nazywanie anime "stylem animacji", jak już zauważył masagrator, to dopiero jest bzdura, ale na szczęście to tylko jedno głupie zdanie z twojego źródła, reszta się zgadza, już większy problem jest w tym, że sam nie zrozumiałeś (albo google translate przetłumaczył ci lipnie).
Ale w czym macie problem? Od tego jest zespół modów, żeby kulturalnie usunąć i napisać delikwentowi, że te napisy to nie, bo punkt taki a taki regulaminu. Avatar pojawia się tu co jakiś czas i jest za każdym razem skutecznie usuwany.
Budowanie przez was jakiś wydumanych zasad, ograniczanie, wytyczanie granic i narzucanie swojej wersji prawdy przypomina mi typowe początki biurwokracji. darko ma trochę racji, bo ja też mam wrażenie, że polska definicja anime nie jest zbyt szczęśliwa - sami przyznaliście, że pod tzw. "japońską animację" podciągnąć można np animacje pochodzące z Korei, czyli tym samym już łamiące definicję ze słownika PWN.
Weźta się za robienie napisów, dzieci czy czego tam chcecie.
Ale to nie chodzi o tworzenie durnych zasad. I nawet zdarzają się wyjątki od tej zasady, o której była mowa, a prawdopodobnie nikt nie będzie nawet modyfikował tego punktu.
Problemy zaczynają się, gdy trzeba coś poprawnie zdefiniować, a tu nagle okazuje się, że lipa, amerykańska kreskówka wyglądająca jak japońska animacja nie będzie japońską animacją, równie dobrze chińskie odidasy nie będą amerykańskimi adidasami.
A same próby podważenia kilku uznanych naukowych źródeł w Polsce "bo widzowie mają wyobraźnię" uważam za największą bzdurę póki co. Darko, czuj się zaszczycony.
Ty dulowaty userze!
Offline
Ale to nie chodzi o tworzenie durnych zasad. I nawet zdarzają się wyjątki od tej zasady, o której była mowa, a prawdopodobnie nikt nie będzie nawet modyfikował tego punktu.
Problemy zaczynają się, gdy trzeba coś poprawnie zdefiniować, a tu nagle okazuje się, że lipa, amerykańska kreskówka wyglądająca jak japońska animacja nie będzie japońską animacją, równie dobrze chińskie odidasy nie będą amerykańskimi adidasami.
A same próby podważenia kilku uznanych naukowych źródeł w Polsce "bo widzowie mają wyobraźnię" uważam za największą bzdurę póki co. Darko, czuj się zaszczycony.
Jasne, chodziło mi raczej sposób podejścia do tematu i swego rodzaju modłę na próbowanie opisania wszystkiego i ustawiania regułek, a potem bałwochwalcze trzymanie się narzuconych/zastanych sformułowań. Świat się zmienia i być może nasze postrzeganie tych kwestii będzie prawdziwą beczką śmiechu dla przychodzących po nas. Każdy z nas ma swoją wizję na pewne sprawy, ale najważniejsze, by nie zatracić się w tym całym zawalającym nasz informacyjnym szale. Innymi słowy, podchodzić do wszystkiego z pewną dozą rezerwy i używać szarych komórek, a nie kierować się owczym pędem.
darko mimo wszystko postawił interesujące stanowisko, zauważając pewien trend w animacji. Na razie granica jest jeszcze w miarę wyraźna, ale za te parędziesiąt lat być może nie będziemy już w stanie postawić rozgraniczenia pomiędzy jednym a drugim. Po iluś tam latach oglądania anime też mam wrażenie, że japońska animacja amerykanizuje się, kokietuje, by przyciągnąć Zachodnich odbiorców i na odwrót, Zachodnia animacja czerpie całymi garściami z dorobku azjatyckich tuzów tego gatunku. Odebrałem to jako dość ciekawe spostrzeżenie, pewnie wielu się z tym zgodzi, inni nie, ale nie ma co wykopywać "wojennego taboretu".
Żeby nie wyszło jak smęcenie to przyczepię się - dlaczego koleżanka robi kryptoreklamę potentatowi? Czy to jest polska firma? A mało to mamy swoich dobrych i sprawdzonych obuwników? Wstyd. Do tego molochy tego typu już dawno poprzerzucały się na produkcję w mniej rozwiniętych krajach, bo tańsza siła robocza. Sprawdziłem właśnie strój, na jaki wydałem sporo kasy i jak wół mam tam na metce "Made in Thailand".
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
tl;dr
Regulamin jest dobry, jak dotąd moderacja swoją robotę wykonywała dobrze, po co im bruździć?
Offline
Regulamin to ileśtam linijek pustego tekstu, bo i tak rację zawsze ma tylko admin.
Offline
A nie Oin?
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Moje zdanie jest krótkie i konkretne - zabronimy tego, polecą następne pomysły na zakazy, wejdą w życie - zrobimy sobie tutaj ChRL, ACTA itp..., więc suby tak, od reszty jest wujek Google, więc po co kombinować? Lepsze jest wrogiem dobrego
Offline
czy temat nie miał być zamknięty ?
Offline
czy temat nie miał być zamknięty ?
Ilu użyszkodników tyle opinii. Nie.
Offline
Strony Poprzednia 1 … 9 10 11