Nie jesteś zalogowany.
Dla mnie jest bardzo przejrzysty, a to nie od strony zależy, ile anime tam mają, tylko od grup, więc... :| Przecież takie strony są uzależnione od aktywnych użytkowników, bez użytkowników w ogóle by nie istniała, a im mniej użytkowników, tym mniej wydań.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2012-05-22 15:33:53)
Offline
Nie wiem, nie znam zasad dodawania tam hardsubów i mnie to nie obchodzi, piszę tylko, jak to wygląda od strony potencjalnego człowieka, który wchodzi na taką stronę w poszukiwaniu hardsubów (na ANSI w tematach są, a tam nie ma).
Nie zamierzam najeżdżać na tę stronę, jest sobie, i fajnie, odpowiadam tylko na pytanie postawione przez autora tematu.
Ostatnio edytowany przez SoheiMajin (2012-05-22 15:37:02)
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Problem z dodawaniem jest chyba taki.. że na f.pl są potrzebne informacje jak dane audio, video, tytuły odcinków, informacje dotyczące napisów itp.. ale z kolei, taki jest sens istnienia i to wyróżnia hardsuby i pozwala w nich wybierać... nie zaś danie samej informacji i tym, że link jest.. zresztą to też tak wygląda, że fansuberze korzystają z f.pl i tego co oferuje, ale nie do końca chce im się np uzupełnić infa o swoich subach. Na to wpływu nie mam ^^.
Ale ciekaw jest twojej opinii co do tego, że sobie wchodzisz do bazy i szukasz anime. Jak masz jakieś uwagi co samego wyglądu bazy i jej funkcjonalności, zawsze można ją poprawić .
Offline
to wyróżnia hardsuby i pozwala w nich wybierać...
Żeby jeszcze było z czego
Wysłałem Ci PW z uwagami. Piszę tutaj, bo pewnie nie wchodzisz na główną.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
t: a mnie dziwi
t: jak hardsuby moga upadac
t: skoro tyle osob online oglada
Offline
To ja ci powiem tak. Jeżeli tłumacz popełnił powiedzmy sporo błędów i chce je poprawić w napisach i w odcinku, to w hardsubie nie ma takiej możliwości, trzeba cały odcinek kodować na nowo, co może zająć kilka godzin. Natomiast w softsubach wystarczy przemuksować napisy, co zajmuje 10 sekund i gotowe.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
To ja ci powiem tak. Jeżeli tłumacz popełnił powiedzmy sporo błędów i chce je poprawić w napisach i w odcinku, to w hardsubie nie ma takiej możliwości, trzeba cały odcinek kodować na nowo, co może zająć kilka godzin. Natomiast w softsubach wystarczy przemuksować napisy, co zajmuje 10 sekund i gotowe.
Do tego wiele osób po prostu woli softsuby.
Proszę wszystkich użytkowników o przesyłanie mi nieudostępnionych synchronizacji.
O mnie.
Lista synchronizacji.
Link do folderu na pw.
Offline
kostek00 napisał:To ja ci powiem tak. Jeżeli tłumacz popełnił powiedzmy sporo błędów i chce je poprawić w napisach i w odcinku, to w hardsubie nie ma takiej możliwości, trzeba cały odcinek kodować na nowo, co może zająć kilka godzin. Natomiast w softsubach wystarczy przemuksować napisy, co zajmuje 10 sekund i gotowe.
Do tego wiele osób po prostu woli softsuby.
Ja bym była ostrożna z tym "wiele". Raczej osoby, które mają poprawnie wszystko skonfigurowane, by oglądać w formacie .mkv i .ass. Z naszego punktu widzenia to może oczywiste, niemniej ludzi, którzy tego nie potrafią (jak tak patrzę po swoich znajomych) jest sporo, jeśli nie większość (o drobnych potknięciach a la polskie znaki, napisy nie pasują do mojej wersji czy coś mi się przycina już nie będę może wspominać). Więc jeśli nikt im nie skonfiguruje kompa, to obejrzą online.
Tak że kolejność byłaby raczej: online > soft > hard.
Ty dulowaty userze!
Offline
O, skoro jest taki show, to i ja dorzucę swoje 3 grosze. Dużo wygodniej obraca się osobno plikiem z obrazem i ass.
Po pierwsze primo: w kilka godzin po wydaniu softka po angielsku pobieram go sobie, następnie dociągam z ANSI pliczek z napisami, wrzucam do jednego folderu pod tą samą nazwą i PYK, magicznie, bezproblemowo mam odcinek z polskimi napisami.
Po drugie primo: ekipa robiąca napisy w naszym ojczystym języku okazuje się bandą leserów, darmozjadów czy niechlujów i zamiast zrobić porządne napisy, odwalają jakieś badziewie. Cyk, 2 kliknięcia, napisów od nich nie ma, pobieram inne i dalej patrz punkt pierwszy.
Po trzecie primo - ultimo: zdarzyło mi się popełnić, nie zawsze bezbłędnie, trochę napisów. Przeważnie w takich sytuacjach znajdywał się jakiś miły ortofaszysta, który był łaskaw zwrócić moją uwagę na niedociągnięcia. Wtedy otwierałem sobie aegisuba, poprawiałem, co było do poprawienia, cyk, kilka minut i gotowe! Nowe, poprawione napisy lądowały na ansi.
Offline
Pragmatyzm, wygoda, a gdzie miejsce na mistykę? Akt twórczy i tak dalej. Co mam robić, kiedy najdzie mnie nastrój typu 'A-powinienem-się-uczyć-albo-pracować-ale-zmarnuję-kilka-godzin-na-coś-mało-sensownego'? Dysputy z Kenem mi się znudziły...
Offline
Ja tam zawsze będę preferował same napisy, bo mogę sobie je dopasować do jakiej tylko wersji zapragnę
Właśnie tak. Wtedy je dopasowuję do takiej wersji (głównie BD), która mi odpowiada.
Offline
Prototype napisał:Ja tam zawsze będę preferował same napisy, bo mogę sobie je dopasować do jakiej tylko wersji zapragnę
Właśnie tak. Wtedy je dopasowuję do takiej wersji (głównie BD), która mi odpowiada.
nom, najgorsze by było gdyby hardy zostawały wydawane tylko jako TVrip z cenzurą, to by był ból, wątpię, że komuś jeszcze by się chciało robić do BDripa, a na ta wersje zapewne stracą o wiele więcej czasu z ważywszy na jego wagę, a potem jeszcze wygaśnie oczywiście, co w przypadku polskich hardach, jest bardzo prawdopodobne, że prędzej czy później zaginie
Offline
Już widzę ile by tłumaczeń powstawało, gdyby Amerykańce zaczęli masowo wtapiać napisy na stałe w obraz video ^.^
Są jeszcze Francuzi i Hiszpanie, a nie, wróć, 75% z nich także wkodowuje napisy w obraz, a skryptu ci za Chiny Ludowe nie dają. Inna sprawa, że poza Polską i Rosją (z tego, co mi wiadomo) to wydawanie samych napisów jest bardzo mało popularne, wszędzie grupy wydają odcinki. Lata temu animce były głównie w avi z wkodowanymi napisami, robiło się samemu timingi i tłumaczyło, a później oglądało się bajki z dwoma napisami, chociaż przyznaję, że to zawsze mnie niesamowicie wkurzało, dlatego praktycznie od początku swojej przygody z japońskimi bajami oglądam serie po angielsku. Ale na gównianych serwisach z online do dzisiaj niekiedy wrzucają debile polskie napisy na angielskie i tak kodują.
Offline
Camizi napisał:Już widzę ile by tłumaczeń powstawało, gdyby Amerykańce zaczęli masowo wtapiać napisy na stałe w obraz video ^.^
Są jeszcze Francuzi i Hiszpanie, a nie, wróć, 75% z nich także wkodowuje napisy w obraz, a skryptu ci za Chiny Ludowe nie dają. Inna sprawa, że poza Polską i Rosją (z tego, co mi wiadomo) to wydawanie samych napisów jest bardzo mało popularne, wszędzie grupy wydają odcinki. Lata temu animce były głównie w avi z wkodowanymi napisami, robiło się samemu timingi i tłumaczyło, a później oglądało się bajki z dwoma napisami, chociaż przyznaję, że to zawsze mnie niesamowicie wkurzało, dlatego praktycznie od początku swojej przygody z japońskimi bajami oglądam serie po angielsku. Ale na gównianych serwisach z online do dzisiaj niekiedy wrzucają debile polskie napisy na angielskie i tak kodują.
Tja, masa je..., ustawianie czasówek żeby napisy schodziły i pojawiały się punkt z angielski hardsub. Wyboru nie było zbyt wielkiego, bo 90% szło właśnie z wtopionymi napisami. Z jednej strony dobra szkoła dla fansubera, bo osoby o słomianym zapale dostawały przysłowiowego kopa w ryj na dzień dobry i sporo "dzieuf" dzięki temu nie ujrzało na szczęście światła dziennego.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Ja tam zdecydowanie preferuje hardki, bo mam napisy na każdym odtwarzaczu i takie jakie mają być.
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
A kiedyś były fansuby na kasetach vhs... do tego też niektórzy chcieliby powrócić?
Naprawdę podziwiam ludzi, którzy najchętniej powstrzymaliby postęp technologiczny czy nawet go cofnęli...
Offline
Są jeszcze Francuzi i Hiszpanie, a nie, wróć, 75% z nich także wkodowuje napisy w obraz, a skryptu ci za Chiny Ludowe nie dają. Inna sprawa, że poza Polską i Rosją (z tego, co mi wiadomo) to wydawanie samych napisów jest bardzo mało popularne, wszędzie grupy wydają odcinki. Lata temu animce były głównie w avi z wkodowanymi napisami, robiło się samemu timingi i tłumaczyło, a później oglądało się bajki z dwoma napisami, chociaż przyznaję, że to zawsze mnie niesamowicie wkurzało, dlatego praktycznie od początku swojej przygody z japońskimi bajami oglądam serie po angielsku. Ale na gównianych serwisach z online do dzisiaj niekiedy wrzucają debile polskie napisy na angielskie i tak kodują.
No własnie w twojej odpowiedzi jest moim zdaniem po części rozwiązanie pytania umieszczonego w tytule tematu. Jak wyżej jeszcze wspomina FAiM - jest to taka różnica na linii przeszłość-przyszłość. Skoro hardy "są tak mało popularne" to znaczy, że nie ma na nie zapotrzebowania, bo ludzie albo oglądają on-line, lub w pełni satysfakcjonują ich softy. Gdyby było parcie na hardy, to pewnie i by powstawały, ale go stety nie ma ;]
Jeszcze tak odnośnie wypowiedzi slymsa - Jakby nie patrzeć, to takich "dzieuf", gdzie od jakości napisów przychodzą myśli samobójcze nie ma wiele. Ludzie jednak potrzebują polskich napisów (ostatnio, jak na dwa dni padło ANSI, padały gdzieniegdzie żartobliwe teksty, że oglądalność anime w Polsce na te dwa dni spadła o 90% ), a nie sądzę, by powstawało ich wiele, gdyby trzeba było się męczyć z czasówką
Offline
Ech...
Po protu dziwni mnie to:P
Tłumacze i grupy tracą czas żeby nas czytaczy uszczęśliwić...
Czemu by nie mieli za to kasy ciągnąc, poprzez upload na wybranych przez siebie serwerach?
Skąd w sieci tyle polskich warezów i każde ma swoich uploaderów, których nawet pewnie nie obchodzi co uploadują, to dla nich zysk?
Whatever jak to śpiewa Godsmack
Po drugie, piraci wydali nowe prawo, aby kodować do mp4 w x.264/h.264
Jaka różnica? odcinek filmu zamiast 350mb ma 190mb i jest w lepszej jakości (M.D. House s8).
Czyli, jak powie się A, powinno się powiedzieć B.
Zrobić subki, wrzucić skrypt w sieć, hardek mkv, po tygodniu wrzucić hardek(podczas tłumaczenia/korekty nastepnego).
Tak w ogóle, to ANSI se leci w kuli strasznie, ale jak się kiedyś o to pytałem, to dostałem jasno do myślenia, że ten portal, to nie portal(prawie hatak mam na myśli), tylko strona z napisami+forum.
ps. wrzucać na
http://glumbouploads.com
Gdzie nie ma limitów i można jak na MU ogadać, zamiast ssać.
To dwie pieczenie za jednym ogniem hard/soft+online.
A tak po za tym, ci którzy wrzucaja/robią hardy i nie są autorami, są hejtowani, więc... trza się każdego po kolei prosić
Offline
Czemu by nie mieli za to kasy ciągnąc, poprzez upload na wybranych przez siebie serwerach?
No co ty, za to grozi kryminał i setki tysięcy $ kary :p
Czyli, jak powie się A, powinno się powiedzieć B.
Zrobić subki, wrzucić skrypt w sieć, hardek mkv, po tygodniu wrzucić hardek(podczas tłumaczenia/korekty nastepnego).
Frytki też byś chciał?
Tak w ogóle, to ANSI se leci w kuli strasznie, ale jak się kiedyś o to pytałem, to dostałem jasno do myślenia, że ten portal, to nie portal(prawie hatak mam na myśli), tylko strona z napisami+forum.
Dla mnie akurat to było jasne od... zawsze? Definicja portalu by Wiki:
Może być fajne. Jak wyglądają prędkości wrzucania i pobierania?
Offline