#41 2012-08-18 21:37:36

Hunter Killer
Moderator
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2011-03-29

Odp: Nędza polskich koderów

Ja do kina chodzę pooglądać film - muzy słucham w domu z winyla - bo tam jest lepsza jakość niż na przerobionych z analogowego zapisu na cyfrowy, który już z teorii jest stratny, bo zapisany w systemie zero-jedynkowym. Jeśli według ciebie dlatego, że ludzie chodzą to czują różnice to żyj z takim błędnym przeświadczeniem. Bywaj.


155222.jpg zzsldjt.png

Offline

#42 2012-08-18 21:38:13

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Mówisz o tej słynnej atencji? Swoją drogą bodzio napisał, że wydaje dla osób, dla których nie liczy się dźwięk, więc spokojnie można go uznać za szaraczka. Dziękuję, że potwierdziłeś moje słowa. Wydaje ze słabym dźwiękiem, bo jest słabym koderem.

Tak, jestem słabym koderem... wróć, nie jestem koderem w ogóle, bo nie koduje  szalony

Zwiadowca napisał:

Ale FLAC'a to nie ma na BD. Wygląda na to, że nawet BDMV/BDISO nie widziałeś na oczy. Zaczynam wątpić w wiarygodność twoich poprzednich postów.

Jak nie ma, jak jest. Ty chyba BDMV/BDISO nie widziałeś na oczy. Zaczynam wątpić w wiarygodność twoich poprzednich postów.  szalony

Hunter, chylę czoła, wychowałem się na bajkach "puszczanych z gramofonu" oczkod

Ostatnio edytowany przez bodzio (2012-08-18 21:39:44)


wladza1.png

Offline

#43 2012-08-18 21:41:35

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Napisać, że troll, niech się wyszaleje i olać totalnie to, o czym pisałem.

To może następnym razem, kiedy coś będzie cię bolało, napiszesz posta jak człowiek, a nie taboret? Czytaj książki, słuchaj radia (bardziej Trójki niż Eski), łap słownictwo, ucz się kultury i klecenia nienacechowanych agresją zdań. W odwodzie zawsze zostaje terapeuta, ale to pewnie solidnie trzepnęłoby cię po kieszeni.

A co do problemu - jestę wzrokowcę, i to takim ostrym. Nie odróżniam dobrze zakodowanego MP3 od Flaka ani dźwięku z kina. Dla mnie twój problem nie istnieje. Za to wnerwia mnie kiepski timing. Nie lubię, kiedy linie spóźniają się/wyprzedzają zmianę scen. Ale potrafię to przełknąć i nie truję dupy wszystkim wokół, bo wiem, że dla mnie jednego nie warto robić rewolucji. Zwłaszcza w śmiechotnym świecie śmiechotnych azjatyckich kreskówek. Poluźnij gacie i daj żyć innym. Chcesz perfekcji, kupuj BD. Tyle w temacie. Ludzie nie zmienią przyzwyczajeń dla upodobań śmiesznego ludka znikąd, który na dodatek wpada, drze japę jak ostatni troll, a potem nagle domaga się poważnej rozmowy.

No i źle dobrałeś porę. W weekendowy wieczór przesiaduje to niewiele osób. Wpadnij w tygodniu, temat ma potencjał do rozrośnięcia się do kilu-kilkunastu stron.

Offline

#44 2012-08-18 21:43:04

FAiM
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Nędza polskich koderów

Hm... no i co z tego, że w kinie jest taki super sprzęt, skoro obecnie bardzo często jest tam po prostu za głośno - już kilka razy mi się zdarzyło, że głośniki nie wyrabiały i słychać było trzaski cholera.
A to wszystko przez to, że społeczeństwo jest głuche beznadzieja.

Osobiście już wolę stratne audio skodowane z bezstratnego, niż stratne ze stratnego, które było przekodowane z bezstratnego, czy jeszcze lepiej ze stratnego, czy też bezstratne ze stratnego - takie kwiatki też widziałem baka.


K5Cqyo6.png?1

Offline

#45 2012-08-18 21:56:53

Zwiadowca
Zbanowany
Dołączył: 2011-09-12

Odp: Nędza polskich koderów

Hunter Killer napisał:

Ja do kina chodzę pooglądać film - muzy słucham w domu z winyla - bo tam jest lepsza jakość niż na przerobionych z analogowego zapisu na cyfrowy, który już z teorii jest stratny, bo zapisany w systemie zero-jedynkowym. Jeśli według ciebie dlatego, że ludzie chodzą to czują różnice to żyj z takim błędnym przeświadczeniem. Bywaj.

Ale mnie w tym momencie muzyka nie interesuje. Cały czas piszę o video połączonym z audio, więc nie schodź z tematu. Dodatkowo mowa jest o AAC. Swoją drogą zaczynasz mi tutaj pisać o płytach gramofonowych, a wcześniej wyskakiwałeś ze śmiesznymi testami, o których pisała wyborcza. Zdecyduj się.


Bodzio, akurat miałem pod ręką, dość przeciętne, ale zawsze, BDMV. Łap. Przeważnie i tak dostajemy LPCM.


Sir_Ace napisał:
Zwiadowca napisał:

Napisać, że troll, niech się wyszaleje i olać totalnie to, o czym pisałem.

To może następnym razem, kiedy coś będzie cię bolało, napiszesz posta jak człowiek, a nie taboret? Czytaj książki, słuchaj radia (bardziej Trójki niż Eski), łap słownictwo, ucz się kultury i klecenia nienacechowanych agresją zdań. W odwodzie zawsze zostaje terapeuta, ale to pewnie solidnie trzepnęłoby cię po kieszeni.

A co do problemu - jestę wzrokowcę, i to takim ostrym. Nie odróżniam dobrze zakodowanego MP3 od Flaka ani dźwięku z kina. Dla mnie twój problem nie istnieje. Za to wnerwia mnie kiepski timing. Nie lubię, kiedy linie spóźniają się/wyprzedzają zmianę scen. Ale potrafię to przełknąć i nie truję dupy wszystkim wokół, bo wiem, że dla mnie jednego nie warto robić rewolucji. Zwłaszcza w śmiechotnym świecie śmiechotnych azjatyckich kreskówek. Poluźnij gacie i daj żyć innym. Chcesz perfekcji, kupuj BD. Tyle w temacie. Ludzie nie zmienią przyzwyczajeń dla upodobań śmiesznego ludka znikąd, który na dodatek wpada, drze japę jak ostatni troll, a potem nagle domaga się poważnej rozmowy.

No i źle dobrałeś porę. W weekendowy wieczór przesiaduje to niewiele osób. Wpadnij w tygodniu, temat ma potencjał do rozrośnięcia się do kilu-kilkunastu stron.

Przecież kilka ostatnich postów było pisanych w całkiem innym stylu. Widzę, że twoją domeną jest ignorowanie. To takie wygodne. Zapamiętam.


FAiM napisał:

Hm... no i co z tego, że w kinie jest taki super sprzęt, skoro obecnie bardzo często jest tam po prostu za głośno - już kilka razy mi się zdarzyło, że głośniki nie wyrabiały i słychać było trzaski cholera.
A to wszystko przez to, że społeczeństwo jest głuche beznadzieja.

A mi nie zdarzyło się tak ani razu.


FAiM napisał:

Osobiście już wolę stratne audio skodowane z bezstratnego, niż stratne ze stratnego, które było przekodowane z bezstratnego, czy jeszcze lepiej ze stratnego, czy też bezstratne ze stratnego - takie kwiatki też widziałem baka.

O tym też już pisałem. Przecież to domena polskich wydań, więc wychodzi na to, że jednak mam rację. Przypominam, że cała dyskusja wzięła się między innymi z tego typu zabiegów.

Ostatnio edytowany przez Zwiadowca (2012-08-18 21:58:57)

Offline

#46 2012-08-18 21:59:15

wizard2000
Użytkownik
Skąd: Poznań
Dołączył: 2007-12-11

Odp: Nędza polskich koderów

A ja się pytam po raz kolejny, gdzie są Twoje hardki??????????? Pokaż najpierw coś swojego, a dopiero potem krytykuj i wytykaj błędy i pokazuj swoją wyższość nad innymi!!!!!!


wizard2000.jpg

Offline

#47 2012-08-18 22:02:40

qwig
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: 2007-10-23

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

qwig, ale ja już ci na to odpowiadałem. Wiem, że dla AAC to wystarczająco, ale co z tego, skoro brzmi dużo gorzej niż bezstratny FLAC? Później zaczęło się twoje usuwanie, bo nie wiedziałeś, jak sobie poradzić z moją odpowiedzią.

Skoro nie możesz zaakceptować faktów i żyjesz we własnym świecie, to w tamtej części forum Ciebie nie mogę zaakceptować. Skoro "transparentność" dla człowieka stwierdzona przez ITU okazuje się nietransparentna bo Zdzichu z Wypierdowa tak twierdzi, to niech w nim zostanie jezor


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-

dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#48 2012-08-18 22:03:12

Zwiadowca
Zbanowany
Dołączył: 2011-09-12

Odp: Nędza polskich koderów

wizard2000 napisał:

A ja się pytam po raz kolejny, gdzie są Twoje hardki??????????? Pokaż najpierw coś swojego, a dopiero potem krytykuj i wytykaj błędy i pokazuj swoją wyższość nad innymi!!!!!!

Czyli mam ci po prostu wysłać nienaruszony dźwięk? Zdajesz sobie oczywiście sprawę, że aby tego dokonać nie trzeba być jakimś geniuszem, prawda? Ja nic o hardkach nie pisałem. Poruszyłem kwestię dźwięku. Czy aby na pewno rozumiesz, o co mi w tym temacie chodzi? Mam wątpliwości.

Offline

#49 2012-08-18 22:05:13

DUDi
Użytkownik
Dołączył: 2006-06-01

Odp: Nędza polskich koderów

Ja przepraszam, ale czemu tylko dwóm konkretnym panom się oberwało (z których jeden nawet nie jest koderem)?
Mam rozumieć, że wszyscy pozostali są cacy i ich przekodowany (lub nie) dźwięk nadaje się do oglądania/słuchania?

Jakoś nie do końca rozumiem tę nagonkę na bodzia i qwiga, bez podania nawet żadnych konkretnych przykładów (tytuł animy, numer odcinka, a najlepiej do tego jeszcze kawałek tej lepszej ścieżki dźwiękowej - żeby było z czym porównać), w których to "wypuszczone" przez nich audio było aż tak mizerne.

Offline

#50 2012-08-18 22:08:18

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Bodzio, akurat miałem pod ręką, dość przeciętne, ale zawsze, BDMV. Łap. Przeważnie i tak dostajemy LPCM.

Ej no, trolla nie załapałeś? oczkod

Zwiadowca napisał:

O tym też już pisałem. Przecież to domena polskich wydań, więc wychodzi na to, że jednak mam rację. Przypominam, że cała dyskusja wzięła się między innymi z tego typu zabiegów.

Pogadaj z grupą Thora, oni potrafią tak przekodować FLACA, że będzie miał większe bitrate niż oryginał  szalony
Zasadniczo dyskusja mi się podoba - chcesz udowodnić, że kodowanie dźwięku go psuje, co jest samo w sobie oczywiste i o tym wiemy, i że z tego powodu powinniśmy zostawiać FLAC, a jak jakiś dvdrip ma mp3, szukać ISO, żeby dźwięk kodować właśnie z niego... ale jednocześnie nikt, poza tobą, nie zwraca uwagi/nie czepia się dźwięku w pl hardkach (chyba że ktoś by wybitnie coś popsuł), bo, jak stwierdzili to mądrzy ludzie, zdecydowana większość różnicy żadnej nie słyszy. Świetlaną przyszłość przed tobą widzę  okej

Hm, jak mi się jutro będzie nudzić, podrzucę FLACA z Cobry i przekodowane audio, niech sobie ludzie posłuchają i się wypowiedzą  rotfl
Zapomniałem, że już całość dostępną przekodowałem i FLAC wywaliłem.

Ostatnio edytowany przez bodzio (2012-08-18 22:14:41)


wladza1.png

Offline

#51 2012-08-18 22:09:07

FAiM
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Z jakiego to programu?

Zwiadowca napisał:

A mi nie zdarzyło się tak ani razu.

To masz, hm... szczęście. Ale nie wierzę, że ani razu nie trafiłeś na zbyt głośny pokaz.

Zwiadowca napisał:
FAiM napisał:

Osobiście już wolę stratne audio skodowane z bezstratnego, niż stratne ze stratnego, które było przekodowane z bezstratnego, czy jeszcze lepiej ze stratnego, czy też bezstratne ze stratnego - takie kwiatki też widziałem baka.

O tym też już pisałem. Przecież to domena polskich wydań, więc wychodzi na to, że jednak mam rację. Przypominam, że cała dyskusja wzięła się między innymi z tego typu zabiegów.

Akurat nie polskie hardki miałem na myśli.


K5Cqyo6.png?1

Offline

#52 2012-08-18 22:09:46

Zwiadowca
Zbanowany
Dołączył: 2011-09-12

Odp: Nędza polskich koderów

qwig napisał:
Zwiadowca napisał:

qwig, ale ja już ci na to odpowiadałem. Wiem, że dla AAC to wystarczająco, ale co z tego, skoro brzmi dużo gorzej niż bezstratny FLAC? Później zaczęło się twoje usuwanie, bo nie wiedziałeś, jak sobie poradzić z moją odpowiedzią.

Skoro nie możesz zaakceptować faktów i żyjesz we własnym świecie, to w tamtej części forum Ciebie nie mogę zaakceptować. Skoro "transparentność" dla człowieka stwierdzona przez ITU okazuje się nietransparentna bo Zdzichu z Wypierdowa tak twierdzi, to niech w nim zostanie jezor

Ale w tym momencie to nie ja uległem manipulacji. Ktoś zrobił testy, qwig przeczytał, qwig wierzy. Poza tym mógłbym się odnieść do tego wszystkiego, o czym pisałem wyżej. I odczep się w końcu od tego bitrate, bo to tylko poboczny fakt, o którym wspomniałem. Nie naśladuj mi tutaj wizarda.


DUDi napisał:

Ja przepraszam, ale czemu tylko dwóm konkretnym panom się oberwało (z których jeden nawet nie jest koderem)?
Mam rozumieć, że wszyscy pozostali są cacy i ich przekodowany (lub nie) dźwięk nadaje się do oglądania/słuchania?

Jakoś nie do końca rozumiem tę nagonkę na bodzia i qwiga, bez podania nawet żadnych konkretnych przykładów (tytuł animy, numer odcinka, a najlepiej do tego jeszcze kawałek tej lepszej ścieżki dźwiękowej - żeby było z czym porównać), w których to "wypuszczone" przez nich audio było aż tak mizerne.

Pierwsze zdanie pierwszego posta - Cały ten post skierowany jest do osób, które zajmują się kodowaniem obrazu i dźwięku. Poza tym później też wspominałem, że kieruję te zarzuty do ogółu, a nie tylko do nich.

Offline

#53 2012-08-18 22:12:54

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

ale za wydanie BD z dźwiękiem AAC

Powiem ogólnie, że w przypadku anime to zdarzają się wersje BD z AAC, ale ja bym jednak wybrał FLAC i to 5.1 jeśli istnieje (albo AC3 lub DTS). Natomiast jeśli chodzi o hentaje to mniejsza z tym, gdyż wystarczy dobry dźwięk bez trzasków itp wad.

Po prostu 90 procent hentai jest słabych i przeciętnych.

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-08-18 22:13:46)

Offline

#54 2012-08-18 22:13:25

Zwiadowca
Zbanowany
Dołączył: 2011-09-12

Odp: Nędza polskich koderów

Bodzio, spokojnie, przecież już doszliśmy do tego, że polskie wydania są dla chłopów. Odnieś się w końcu do tej części mojego posta, w której pisałem o testach i kinie.


Faim, HD Streams Extractor. Nie miałeś na myśli polskich hardków, ale to nie zmienia faktu, że takie coś w polskich hardkach występuję. Często.

Offline

#55 2012-08-18 22:15:53

DUDi
Użytkownik
Dołączył: 2006-06-01

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:
DUDi napisał:

Ja przepraszam, ale czemu tylko dwóm konkretnym panom się oberwało (z których jeden nawet nie jest koderem)?
Mam rozumieć, że wszyscy pozostali są cacy i ich przekodowany (lub nie) dźwięk nadaje się do oglądania/słuchania?

Jakoś nie do końca rozumiem tę nagonkę na bodzia i qwiga, bez podania nawet żadnych konkretnych przykładów (tytuł animy, numer odcinka, a najlepiej do tego jeszcze kawałek tej lepszej ścieżki dźwiękowej - żeby było z czym porównać), w których to "wypuszczone" przez nich audio było aż tak mizerne.

Pierwsze zdanie pierwszego posta - Cały ten post skierowany jest do osób, które zajmują się kodowaniem obrazu i dźwięku. Poza tym później też wspominałem, że kieruję te zarzuty do ogółu, a nie tylko do nich.

Drugie zdanie pierwszego posta - W szczególności do takich talentów jak bodzio i qwig.
Stąd moje pytanie, dlaczego w szczególności do nich?

Druga część mojego posta pozostaje dalej w mocy.

Offline

#56 2012-08-18 22:20:06

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Bodzio, spokojnie, przecież już doszliśmy do tego, że polskie wydania są dla chłopów. Odnieś się w końcu do tej części mojego posta, w której pisałem o testach i kinie.

W sensie, że co? W kinie w tym roku nie byłem nawet raz - wszystko z braku czasu. Ale zawsze jest tam dla mnie za głośno, tak że licho wie, czy jakość tego dźwięku jest dobra, czy nie.


wladza1.png

Offline

#57 2012-08-18 22:20:59

Zwiadowca
Zbanowany
Dołączył: 2011-09-12

Odp: Nędza polskich koderów

DUDi napisał:
Zwiadowca napisał:
DUDi napisał:

Ja przepraszam, ale czemu tylko dwóm konkretnym panom się oberwało (z których jeden nawet nie jest koderem)?
Mam rozumieć, że wszyscy pozostali są cacy i ich przekodowany (lub nie) dźwięk nadaje się do oglądania/słuchania?

Jakoś nie do końca rozumiem tę nagonkę na bodzia i qwiga, bez podania nawet żadnych konkretnych przykładów (tytuł animy, numer odcinka, a najlepiej do tego jeszcze kawałek tej lepszej ścieżki dźwiękowej - żeby było z czym porównać), w których to "wypuszczone" przez nich audio było aż tak mizerne.

Pierwsze zdanie pierwszego posta - Cały ten post skierowany jest do osób, które zajmują się kodowaniem obrazu i dźwięku. Poza tym później też wspominałem, że kieruję te zarzuty do ogółu, a nie tylko do nich.

Drugie zdanie pierwszego posta - W szczególności do takich talentów jak bodzio i qwig.
Stąd moje pytanie, dlaczego w szczególności do nich?

Druga część mojego posta pozostaje dalej w mocy.

Bo przede wszystkim oni uważani są za tych "największych". Przychodzi mi na myśli jeszcze kilka nicków, ale już sobie darowałem. Widząc twoją reakcję, wiem, że postąpiłem słusznie. Co do tych przykładów, przecież to nie jest tak, że w jednym anime dźwięk AAC można spokojnie zastosować, a w innym już nie. To się tyczy ogółu. Dźwięk AAC jest dźwiękiem kiepskim.


bodzio napisał:
Zwiadowca napisał:

Bodzio, spokojnie, przecież już doszliśmy do tego, że polskie wydania są dla chłopów. Odnieś się w końcu do tej części mojego posta, w której pisałem o testach i kinie.

W sensie, że co? W kinie w tym roku nie byłem nawet raz - wszystko z braku czasu. Ale zawsze jest tam dla mnie za głośno, tak że licho wie, czy jakość tego dźwięku jest dobra, czy nie.

Pisałeś, że słyszysz różnicę w kinie.

Ostatnio edytowany przez Zwiadowca (2012-08-18 22:23:30)

Offline

#58 2012-08-18 22:25:48

DUDi
Użytkownik
Dołączył: 2006-06-01

Odp: Nędza polskich koderów

Zwiadowca napisał:

Co do tych przykładów, przecież to nie jest tak, że w jednym anime dźwięk AAC można spokojnie zastosować, a w innym już nie. To się tyczy ogółu. Dźwięk AAC jest dźwiękiem kiepskim.

Spoko, to już ustaliliśmy i wszyscy się z tym zgadzają. Pozostaje tylko pytanie: "Jak bardzo kiepskim?". Stąd moja prośba o porównanie.

Offline

#59 2012-08-18 22:28:29

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Nędza polskich koderów

Tak, słyszę różnicę między mp3 128 czy 320, FLAC czy ogg, filmem w kinie na dobrych głośnikach a ripem filmu z dźwiękiem mp3, czy też filmem w kinie a dźwiękiem DTS na blu-ray. No i?


wladza1.png

Offline

#60 2012-08-18 22:28:37

Quithe
Użytkownik
Skąd: Bytom / Warszawa (głównie)
Dołączył: 2005-03-28

Odp: Nędza polskich koderów

Koleś, z dźwiękiem jest tak, jak już ktoś wspomniał - brzmi dobrze, nie trzeszczy - gitara gra. Po cholerę więcej? Mam dobrego neta, mogę szybko pobierać, ale nadal wolę, by plik mniej ważył, dlatego wszelkie flaki lecą, zamienniki wystarczą. Zresztą nikt jeszcze na dźwięk się nam nie skarżył.

Do MNH dźwięk pójdzie w Vorbisie. Jest w porządku dla mnie, dla co najmniej dwóch osób na chwilę obecną też. Na kiego grzyba mam ładować flaka, skoro to nam wystarczy? Zamiast 400MB mam 12,5 i jest pięknie jezor

EDIT
Co do kina, byłem ostatnio na Batmanie. Wszystko fajnie, ale basy tak napieprzały, że zagłuszały wszystko inne. Teoretycznie dobry przykład, praktycznie często mają źle skalibrowany dźwięk i całe porównanie się wali.

Ostatnio edytowany przez Quithe (2012-08-18 22:32:43)


myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA smile

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024