Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
Fari: Bo polsku ogląda się przyjemniej, nawet jeśli angielski znasz prawie na perfect (moje prywatne zdanie). Ale czytanie zdań na poziomie mało rozgarniętego gimnazjalisty do przyjemnych nie należy...
Offline
W grach VN głównie (a właściwie tylko ) chodzi o sam tekst - więc na mój gust jest to nawet bardziej odczuwalne niż w anime . Grałem w kilka VN (głównie od Key'a) więc nie opieram się na przypuszczeniach lub moich jakiś fanaberiach. A w związku z powyższym, polskie tłumaczeniem może być co najwyżej podobnie dobre. Poza tym, przecież wiekszość polaków zna język angielski w w stopniu pozwalającym grać VN - więc według mnie zalety pokroju - pozna chociaż fabułę są z sufitu . Oczywiście - jak sobie chcecie tłumaczyć to wolna wola (tytułu nie znam więc się nie wypowiem czy naprawdę warto - jeśli według was warto - to wystarczy). Na koniec trochę otuchy dla tłumaczy - było już pełno projektów tego typu, które upadło, bo tłumacze się wycofali. Wy chociaż wzięliście się za coś, co nie ma 5 tyś linii skryptu - więc jest szansa na powodzenie .
Offline
dulu napisał:Kenshiro napisał:
Sir_Ace ty nie rozumiesz tego, że lepsze nawet przeciętne/dobre, ale polskie tłumaczenie visual novel niż tekst po angielsku, który niewiele co mówi.Mówisz tak, bo nie znasz angielskiego. Chyba wszyscy się zgodzą, że lepsze angielskie niż przeciętne polskie.
Nie wszyscy. Imo z polskim, choć przeciętnym tłumaczeniem zagra znacznie więcej osób niż z angielskim, chociażby i z wygody. Jeśli angielskie przekłady są w twojej opinii lepsze, to po co tyle ludzi tłumaczy anime na nasz ojczysty język?
Jeżeli ty wolisz angielski przekład, oglądaj/graj, ale nie narzucaj tego innym.
Jak Kensai - ja również wolę oglądać w swoim języku. Tutaj chodziło mi o "przeciętne" tłumaczenie, nie mówię o źle postawionych przecinkach, jeśli ktoś nie potrafi czegoś w miarę sensownie przełożyć, wyjdą mu kompletne bzdury, (nie mylić z tym, co mówi tom) a ludzie będą myśleć, że to tak ma właśnie być. Dlatego lepsze angielskie niż przeciętne polskie. Ja tam wolę zajrzeć do słownika, jak czegoś nie wiem, a nie łykać zgniłki (o niczym nie wiedząc).
Offline
W grach VN głównie (a właściwie tylko ) chodzi o sam tekst - więc na mój gust jest to nawet bardziej odczuwalne niż w anime .
Jest o wiele mniej odczuwalne (a głosy postaci są również czyli tak jak w anime) ponieważ tekst w grze vn przewijasz samemu czyli nawet jak spolszczenie będzie słabe to przeczytasz tekst 3 razy i na pewno wszystko zrozumiesz (nawet ze słuchu gdyż głos się również przewija do tyłu). Natomiast w anime musiałbyś co chwilę pauzować.
Poza tym, przecież wiekszość polaków zna język angielski w w stopniu pozwalającym grać VN - więc według mnie zalety pokroju - pozna chociaż fabułę są z sufitu .
Nieprawda gdyż większość polaków nawet w stopniu podstawowym nie zna angielskiego. Zresztą jak pisałem znajomość języka w "stopniu pozwalającym grać w vn" to stanowczo za mało. Oczywiście może dla niektórych nie jest takie ważne zrozumienie każdego słowa lecz dla mnie tak.
tytułu nie znam więc się nie wypowiem czy naprawdę warto - jeśli według was warto - to wystarczy
Fajna fabuła i klimat i co również ważne gra jest wysokiej jakości wizualnej.
http://vndb.org/v211
Dlatego lepsze angielskie niż przeciętne polskie.
Powiedzmy, że dla ciebie tak. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby poprawnie przetłumaczyć tekst, który będzie zgodny z oryginałem (lub angielskim tłumaczeniem).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2012-02-26 16:52:19)
Offline
Fajna fabuła i klimat i co również ważne gra jest wysokiej jakości wizualnej.
Wszystko fajnie, ale chyba najważniejszy dla mnie czynnik, czyli liczba wyborów i to zmieniających fabułę jest według mnie bardzo istotna Pomijam fakt, że ta jest chyba obrazkowa, a są przecież animowane z cut-scenkami (chyba tak to się zwało ).
W stopniu pozwalającym grać - w znaczeniu, że łapiesz dowcipy, sugestie itd. , a nie, że wiesz, że wygrywasz
Offline
dulu napisał:Dlatego lepsze angielskie niż przeciętne polskie.
Powiedzmy, że dla ciebie tak. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby poprawnie przetłumaczyć tekst, który będzie zgodny z oryginałem (lub angielskim tłumaczeniem).
Tom, a powiedz mi, skąd ty zawsze masz taką pewność, że anglojęzyczne grupy tłumaczą wiernie? Nie mówimy tutaj o poszczególnych słowach, które słyszysz po japońsku, tylko o samym przekładzie. Bo ja ci gwarantuję, że niektóry "zmyślają" na potęgę, jednak zachowując sens (pomijamy już fakt, że w profesjonalnych tłumaczeniach o to chodzi - tłumaczy się przekaz, a nie sam tekst). Bo ja rozumiem to tak: choćby i połowę zdań powymyślali, ale zostawili w nich tak zwane "słowa klucze", które ty rozumiesz i potrafisz wyłapać ze słuchu (dla przykładu zostawią mangę, a nie przełożą na komiks, czy zostawią otaku, a nie przełożą na "maniakalny fan"), to dla ciebie to i tak będzie wierny przekład.
Offline
Tutaj chodziło mi o "przeciętne" tłumaczenie, nie mówię o źle postawionych przecinkach, jeśli ktoś nie potrafi czegoś w miarę sensownie przełożyć, wyjdą mu kompletne bzdury, (nie mylić z tym, co mówi tom) a ludzie będą myśleć, że to tak ma właśnie być. Dlatego lepsze angielskie niż przeciętne polskie.
To jak będzie wyglądał efekt końcowy, zależy tylko i wyłącznie od tłumaczy i korektorów. To oni nadadzą temu końcowy wygląd. Ewentualnie grupa może zrobić coś takiego jak alpha/beta testy i poprosić odbiorców o zgłaszanie poprawek, błędów, propozycji tłumaczeń, co powinno poprawić poziom ostatecznego "dzieła". Dodatkowo to odbiorcy napiszą swoją opinię o ich pracy i jakości tego co zrobili ostrzegając innych o poziomie przekładu.
Na razie można powiedzieć, że są na początku prac i wszystko przed nimi. Niestety sposób w jaki większość tu osób pisze w tym temacie, zamiast podnosić morale i zachęcać do przyłożenia się, tylko podcina skrzydła i zniechęca do czegokolwiek. No wybaczcie, ale tak być nie powinno. Nie wiadomo jak to potoczy się dalej i czy wykuje się z tego coś ciekawego.
Fari: Bo polsku ogląda się przyjemniej, nawet jeśli angielski znasz prawie na perfect (moje prywatne zdanie). Ale czytanie zdań na poziomie mało rozgarniętego gimnazjalisty do przyjemnych nie należy...
Kiedyś grałem w pewną japońską grę, gdzie istniało 1 z angielszczenie, ale niekompletne i wieloma błędami. Mimo to cieszyłem się, że choć trochę mogę poznać zarys fabuły. Do czego zmierzam? Wielu polaków nie zna angielskiego - zadowolą się nawet przekładem na poziomie podstawówki (dobrym przykładem są badziewnej jakości suby na stronkach z anime online, gdzie ludziom to nie przeszkadza).
Ostatnio edytowany przez Fari (2012-02-26 17:16:11)
Offline
Czy jakbym wysłał wam grę, czy bylibyście w stanie wyjąć z niej ang tekst bym mógł zająć się jej tłumaczeniem
Jeśli tak, to jest jedna gra której chciałbym się podjąć. Chodzi to o gre Koihime Musou bez patcha.
Ostatnio edytowany przez Runaway (2012-02-26 17:28:41)
Offline
Niestety sposób w jaki większość tu osób pisze w tym temacie, zamiast podnosić morale i zachęcać do przyłożenia się, tylko podcina skrzydła i zniechęca do czegokolwiek.
Nie siedzisz tu od dzisiaj i powinieneś wiedzieć, że takich projektów (pospolite ruszenie na animu, mango, VN, cokolwiek) zaczyna się co miesiąc kilkanaście. Zdecydowana większość albo rozpada się, albo efekty są co najwyżej takie sobie.
Nie zmuszaj nas, żebyśmy całkowicie wbrew sobie, mając w pamięci poprzednie eventy i przykłady z tego, cieszyli się, radowali, prosili o jeszcze + kłamali, że są wyjątkowi, super rokują i na pewno im się uda stworzyć coś pięknego.
Ode mnie + za zapał, - za dotychczasowe efekty. Powodzenia i masy radochy przy tłumaczeniu, chociaż w happyend nie wierzę.
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2012-02-26 17:35:10)
Offline
Zdecydowana większość albo rozpada się, albo efekty są co najwyżej takie sobie.
Nie zmuszaj nas, żebyśmy całkowicie wbrew sobie, mając w pamięci poprzednie eventy i przykłady z tego, cieszyli się, radowali, prosili o jeszcze + kłamali, że są wyjątkowi, super rokują i na pewno im się uda stworzyć coś pięknego.
Nawet jeśli tylko 1 na 10 zostanie ukończone prezentując przyzwoity poziom, uważać będę to za sukces, bo lepsze to niż nic (wiem, zbytni optymizm).
Nie zmuszam. Może i przesadzam, ale napisanie czegoś w stylu "jest masa błędów, poprawcie tekst to może coś z tego będzie" jest imo lepsze niż pisanie w każdym takim temacie "jesteście do niczego, odpuśćcie i nie ośmieszajcie się" tym bardziej, że w tym projekcie jednak coś tam dłubią. Czy to kolejny niewypał, czas pokaże
Ostatnio edytowany przez Fari (2012-02-26 17:57:19)
Offline
Odświeżam temat, przydałyby się jakieś zbłąkane duszyczki. Może wtedy "suche" tłumaczenie całej VN ujrzałoby światło dzienne przed końcem roku. Nie zostało już dużo do przetłumaczenia . Połowa za nami.
Offline
Strony Poprzednia 1 2