Nie jesteś zalogowany.
Musi się wam naprawdę nudzić, jeśli zajmujecie się takimi głupotami. Większość wybrała anime online, a wam nic do tego. Stwarzacie tylko problemy tam, gdzie ich nie ma
Ostatnio edytowany przez AksamitnyHeniek (2013-05-07 15:51:03)
Offline
Większość wybrała anime online
Zapomniałeś dodać, że to tylko twoja subiektywna opinia.
a wam nic do tego. Stwarzacie tylko problemy tam, gdzie ich nie ma
Dużo nam do tego. Bez nas nie ma anime online (co zresztą widać po ostatnich brakach na online'owych stronkach, wywołanych przejściem niektórych tłumaczy na wydawanie hardsubów).
Ostatnio edytowany przez Sledziu_w (2013-05-07 16:00:29)
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
Postarajcie się chłopcy i dziewczęta, do setki tylko 13 stron
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
a wam nic do tego.
Dopóki korzystają z napisów ansi nam dużo do tego
A jak się ich prosi, żeby przestali, to przychodzą takie ćwoki jak ty i cyrk zaczyna się na nowo.
Postarajcie się chłopcy i dziewczęta, do setki tylko 13 stron
Damy radę
Ty dulowaty userze!
Offline
@ kishida
chodziło mi o wypowiedź >
bodzio napisał:Idźcie wy się leczyć, bo temat osiąga dno dna.
Tak, źle się czuje. Rzygam już onlajnową wojną i pierdyknąłem wszystko w cholerę. No ileż można.
W tym go popieram
Ale to sarkazm. Osoba która współtworzy hardki by onlajny nie podkradały subów, ma dość tej wojenki, kminisz?
Chociaż jeżeli to zdanie ma zabarwienie odnośnie "tylko" dyskusji, to tak, stękanie na 100 stron jest bezcelowe. Pojawiają się newfagi z onlajnów, walą głupi tekst jak AksamitnyHeniek, i wszystko zaczyna się od nowa. Tak więc może lepiej nie stękać, tylko zacząć działać?
Popularność onlajnów przede wszystkim pochodzi z niewiedzy. Są ludzie którzy myślą, że siuden wydaję napisy.
Jest taki fanpage, który pokazuję suche fakty.
https://www.facebook.com/NieOgladamAnimeOnline
Może gdyby trafiło to do dzieciaków, ogarnęłyby to, w końcu są obrazki, kolory, a w FB młodzież ma, tak więc może to do niektórych trafi
Ostatnio edytowany przez kishida (2013-05-07 16:33:26)
Offline
Ale to sarkazm. Osoba która współtworzy hardki by onlajny nie podkradały subów, ma dość tej wojenki, kminisz?
Chociaż jeżeli to zdanie ma zabarwienie odnośnie "tylko" dyskusji, to tak, stękanie na 100 stron jest bezcelowe.
O, ktoś mnie zrozumiał.
Edit down: nie angielskiej, a niemieckiej.
Ostatnio edytowany przez bodzio (2013-05-07 16:57:41)
Offline
ITD napisał:@ kishida
chodziło mi o wypowiedź >
bodzio napisał:Idźcie wy się leczyć, bo temat osiąga dno dna.
Tak, źle się czuje. Rzygam już onlajnową wojną i pierdyknąłem wszystko w cholerę. No ileż można.
W tym go popieram
Ale to sarkazm. Osoba która współtworzy hardki by onlajny nie podkradały subów, ma dość tej wojenki, kminisz?
Bądź też dla: zabicia nudy, chęci zrobienia czegoś dla jajca (hardów), wprawianie się w robieniu hardów - taki trening przed robieniem tego dla szerszego grona w angielskiej grupie (traktuje rodaków jak króliki doświadczalne).
Popularność onlajnów przede wszystkim pochodzi z niewiedzy. Są ludzie którzy myślą, że siuden wydaję napisy.
Jest taki fanpage, który pokazuję suche fakty.
https://www.facebook.com/NieOgladamAnimeOnlineMoże gdyby trafiło to do dzieciaków, ogarnęłyby to, w końcu są obrazki, kolory, a w FB młodzież ma, tak więc może to do niektórych trafi
Popularność onlinów bierze się głównie z lenistwa i wygody a nie z niewiedzy - osoba gdy ma do wyboru:
- wejść na online pozamykać parę okien z reklamami i oglądać spokojnie bez problemów odcinek
- szukać odcinek do ściągnięcia (działającego linku), upewnić się czy to nie jest hardek jakiś, następnie poszukać napisów, ściągnąć czcionki i je doinstalować (jeśli ich nie posiada)
To wybierze opcję 1 bo znacznie szybciej to idzie. A to skąd pochodzą takowe napisy, to zazwyczaj tą osobę mało co obchodzi.
Ostatnio edytowany przez paskud (2013-05-07 16:56:20)
Offline
Paskud, znaleźć torrenta to nie problem, jest nyaa.eu, inne strony.
Nie trzeba upewniać się jak człowiek potrafi czytać, to ogarnie słowo "raw", tym bardziej, że większość wstawek od angielskich grup to softsuby. Ostatni raz instalowałem jakieś czcionki do napisów rok temu. Wygląda na to, że większość czcionek to domyślne, a jak nie, to kmplayer nie jest głupi, ustawia niewiadome na domyślne.
Tak więc ogólnie, pobieram w 2 min epka, no i teraz najgorsza cześć, trzeba wejść na ANSI i kliknąć pobierz, wrzucić napisy do tego samego katalogu z tą samą nazwą. Nie daj Boże, gdyby leniwy tłumacz nie chciał zrobić synchro pod 10 ver, muszę wejść w aegisuba i przesunąć czas o 10 sec do przodu, bo rawy.
Ogólnie jeżeli to lenistwo jest na tak wysokim poziomie, niektórym to w ogóle chce się odpalać kompa? No racja, lepiej go nie wyłączać.
I chyba trzeba wspomnieć o najważniejszej rzeczy. Gdyby nie osoby którym chcę się wejść w ang kod, i sprawdzić spójność sensu tłumaczenia, czy też błędy, to bym oglądał chyba inne anime.
Dla przykładu, chciałem obejrzeć Working S II, lecz gdy tłumacz przetłumaczył bodajże kasę w sklepie na rejestrator, a highschool jako studia, to sobie podarowałem.
Podziękować mogę bodajże LordCrane.
I właśnie to jest sens tworzenia i udostępniania napisów. Na siudenie za to seria jest właśnie z tym tłumaczeniem, lecz im inna fabuła nie przeszkadza.
@edit
I jeszcze jeden dłuższy argument, że na onlajny ludzie nie wchodzą z lenistwa.
Rozmowa mojego znajomego z jakąś dziewuszką
D: Raczej kompletnie nie zainteresowana internetem
D: ważne żebym umiała oglądać online anime i filmy
D: bo ściągać nie umiem
Z: tylko nie wspominaj mi o anime onlnie [:/]
D: Ha ha ha innych nie znamXD
"Gdy przedstawił jej w skrócie fakty, że po pogarsza sytuacje odnośnie jakości jak i ilości napisów"
D: Ale kiedy ja nie umiem ściągać
D: czy to znaczy że teraz powinnam to zrobić?
Dobra zrobię to
Chciał jej nawet zrobić tutorial, jak pobierać anime, lecz tej osobie sprawiało trudność założenie konta na forum...
Czyli jak pisałem wcześniej, ludzie nie wiedzą, bądź nie potrafią tego!
I tu chodzi właśnie o dzieciaki. Jak się im przedstawi obecną sytuację, to może niektórzy nie potrzebują kopa w dupę
w postaci braku napisów, by się obudzić.
Nie zostaję nic innego jak prowadzić takie osoby krok po kroku, zamiast na starcie wyzywać od gimbusów.
Można dopiero zacząć jak będą walić farmazony
Ostatnio edytowany przez kishida (2013-05-07 17:37:04)
Offline
Ariakis napisał:jak wrócę do domu to wyjaśnię o co chodzi z prawami autorskimi do napisów
Nie musisz. Zrobił to już sąd przy okazji afery Napisy.org
Cieszy mnie więc, że choć jedna osoba rozumie, że napisy zamieszczane na ANSI nie podlegają ochronie z tytułu praw autorskich.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Sir_Ace napisał:Ariakis napisał:jak wrócę do domu to wyjaśnię o co chodzi z prawami autorskimi do napisów
Nie musisz. Zrobił to już sąd przy okazji afery Napisy.org
Cieszy mnie więc, że choć jedna osoba rozumie, że napisy zamieszczane na ANSI nie podlegają ochronie z tytułu praw autorskich.
Z tytułu prawa własności, bo prawa autorskie są niezbywalne
Ty dulowaty userze!
Offline
Prawo własności dotyczy 'rzeczy' tj. nieruchomości lub ruchomości. Prawo własności intelektualnej jest regulowane ustawą o prawie autorskim.
Napiszę tak:
- napisy zamieszczone na ANSI są przedmiotem prawa autorskiego jako opracowanie - czyli są utworem zależnym, wtedy autorzy jak i serwis łamią prawo - konkretnie art 2.2.
- napisy zamieszczane na ANSI są obarczone klauzulą wynikającą z orzeczenia SN dotyczącą art 70 i 71 ustawy, które to orzeczenie mówi, że tłumaczenie warstwy dialogowej nie jest opracowaniem utworu audiowizualnego jako całości
Co to oznacza? Ano powołując się na cytowany wcześniej przez ofcę ciemnosci wyrok SN nie można dochodzić praw autorskich osób zamieszczających tłumaczenia na ANSI, ponieważ tłumaczenia te nie stanowią opracowania.
Utwór nie istnieje - nie istnieje więc przedmiot prawa autorskiego.
Mówiąc wprost: albo rybka albo pipka - czyli albo wasze tłumaczenia są opracowaniem utworu pierwotnego i wtedy łamią prawo uploaderzy i wy, albo nie są - wtedy można z nimi robić co się chce.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Utwór nie istnieje - nie istnieje więc przedmiot prawa autorskiego.
Robisz się już nudny.
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
+ Ponadto nie sposób brać na poważnie opinie w takich aspektach osoby, która ździebko kuleje z interpunkcją.
Ostatnio edytowany przez arystar (2013-05-07 19:37:31)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
AksamitnyHeniek napisał:Większość wybrała anime online
Zapomniałeś dodać, że to tylko twoja subiektywna opinia.
Sam możesz sobie zobaczyć, że to prawda. Porównaj liczbę pobranych napisów z liczbą wyświetleń na jakim kimkolwiek z popularniejszych anime online. Dowodzi to, że taki sposób oglądania jest najlepszy. To nie jest tylko moja opinia, liczby nie kłamią.
AksamitnyHeniek napisał:a wam nic do tego. Stwarzacie tylko problemy tam, gdzie ich nie ma
Dużo nam do tego. Bez nas nie ma anime online (co zresztą widać po ostatnich brakach na online'owych stronkach, wywołanych przejściem niektórych tłumaczy na wydawanie hardsubów).
Dla kogo robicie napisy? Dla nas czy dla anime online? Utrudniacie dostęp zarówno nam jak i anime online. Po co ta wojna, tylko po to, żeby dziękować wam na klęczkach? Poparliście w samo zachwyt, woda sodowa uderzyła wam do głowy. Twórca powinien mieć radość z tego, że jak największa liczba osób widziała jego napisy, a w jaki sposób to zrobiła jest nieistotne.
Offline
Dla kogo robicie napisy? Dla nas czy dla anime online?
Trzecia opcja jest prawidłowa.
Offline
Twórca powinien mieć radość z tego, że jak największa liczba osób widziała jego napisy, a w jaki sposób to zrobiła jest nieistotne.
Widać, że nigdy nie robiłeś napisów. Gdyby tak było, nikt by nie tykał mało popularnych serii.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2013-05-07 19:41:42)
Offline
Dopóki korzystają z napisów ansi nam dużo do tego
A jak się ich prosi, żeby przestali, to przychodzą takie ćwoki jak ty i cyrk zaczyna się na nowo.
Umknął ci pewien fakt, anime online to też ludzie dla których tworzycie anime, a wasza zabawa tylko utrudnia im oglądanie. Wole używać anime online i co jestem złą osobą która nie docenia wszej pracy? A czy doceniają ją osoby które popiorą napisy z ansi? Wasze działania można nazwać jako Hipokryzja.
Nie obrażaj innych tylko dlatego, że mają inne poglądy. To tylko źle świadczy o tobie.
Offline
Po co ta wojna, tylko po to, żeby dziękować wam na klęczkach? Poparliście w samo zachwyt (...)
Ty tak na poważnie, czy po prostu nie wiesz, o co chodzi i kierujesz się propagandą -dena?
PS. Popraw cytowanie w poprzednim poście, bo wkładasz mi w usta jakieś brednie.
Wasze działania można nazwać jako Hipokryzja.
Edit: Dobra, już nie musisz odpowiadać. Teraz jestem pewien, że nie masz zielonego pojęcia, o co chodzi.
Ostatnio edytowany przez Sledziu_w (2013-05-07 19:45:46)
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
anime online to też ludzie dla których tworzycie anime
Że wut?
Offline
Dlaczego o napisach najwięcej mają do gadania ci, co nic nie robili? Jak się nazywa ludzi, którzy mówią o czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia?
Offline