Nie jesteś zalogowany.
Mi się podoba.
Offline
constans73 z tego co widziałem na forum będę starał się nie odpowiadać na twe odpowiedzi ale tera powie tak , w moim życiu jako tak niema bólu ,tylko jest staranie się o względy pań
a nawet jak mnie odrzuci są inne. i nie ze próbuje cos tym udowodnić po prostu to lubię.
Offline
~opcy
A myslałem że traktujemy sie powaznie.
Zawsze jest zmiana, ale są dwie ścieszki. ta co prowadzi w góre i co na dół.
Sam t5ego doswiatczyłem wiec wiem.
Offline
A oto i pierwsze urywki tej wstrząsającej, brutalnej, dramatycznej a zarazem pięknej poruszającej opowieści
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
constans73 z tego co widziałem na forum będę starał się nie odpowiadać na twe odpowiedzi ale tera powie tak , w moim życiu jako tak niema bólu ,tylko jest staranie się o względy pań
a nawet jak mnie odrzuci są inne. i nie ze próbuje cos tym udowodnić po prostu to lubię.
Ty zopiniowałeś moją wypowieć, Więc Ja zopiniowałem twoja ocene i to wszystko.
Nie moge na twój temat nic powiedzieć i każdy ma swoje zalety.
Offline
opcy ,super na jakiej planecie takie pomysły powstają, ale to ja mam ten patent na sen(niech ktoś przetłumaczy nasze konkluzje na japoński i wyśle do jakiegoś anime artysty)
Offline
wanderer no ciekawie sie zapowiada po tych twoich animacjach:D
heh ja potrafie powiedziec po japonsku:
dziendobry
dowidzenia
dobranoc
dziekuje
prosze
przepraszam
no i liczyc do 10:D (znalazlo by sie jeszcze pare slow:P)
Ostatnio edytowany przez karoleq114 (2006-03-04 21:42:21)
Offline
ja bym mogla przetlumaczyc! tyle ze ee.. znam tylko pare slow.. ale co tam
Offline
A oto i pierwsze urywki tej wstrząsającej, brutalnej, dramatycznej a zarazem pięknej poruszającej opowieści
Upewnił mnie, ze chyba nie można się tutaj zbytnio szczerze wypowiadać i brać poważnie co mówią inni.
Offline
Oki to ja dorzucam do opisu Opcego że podczas badań Motyle ożywiły niejakiego pana Fredzia(Meliniaż autobusowy w moim mieście) i teraz pan Fredziu wraz ze swoją armią zombie przemieża Miasta zabijając ludzi, przemieniając ich w Zombie i jęcząc przeciągle Móóóóóóóóóóóózg!!!!![rip]
Offline
~Constans, Ej no co ty? Czy ty kiedykolwiek się z czegoś śmiejesz, czy zawsze jesteś śmiertelnie poważny. Podejdź do niektórych spraw z humorem.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-03-04 21:45:31)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
constans73 masz jakieś kompleksy , za mało miłości czy co tez lubię miłość ,miłe rzeczy lecz świat jest brutalny nawet dzieci w wieku 5 lat to wiedzą że świat jest do dupy i tylko silni będą mieli dobrze. Ja się staram by było fajnie i jest . ten temat jest nie dla ciebie my tworzymy coś dla ludzi (no opcy nie smuć się jesteś spoko).
Offline
hahahaha ;x co ma piernik do wiatraka ?oO
Offline
constans73 masz jakieś kompleksy , za mało miłości czy co tez lubię miłość ,miłe rzeczy lecz świat jest brutalny nawet dzieci w wieku 5 lat to wiedzą że świat jest do dupy i tylko silni będą mieli dobrze. Ja się staram by było fajnie i jest . ten temat jest nie dla ciebie my tworzymy coś dla ludzi (no opcy nie smuć się jesteś spoko).
co czlowiek to charakter i tyle. My inaczej odbierama caly ten temat, i constans73 inaczej.
Ostatnio edytowany przez pa3cja (2006-03-04 21:51:04)
Offline
~opcy
A myslałem że traktujemy sie powaznie.
Wiesz constans ja tylko dostosowałem się do tego co chciałbyś widziec w scenariuszu (poza meteorytami) przykro mi że niezrozumiałeś właściwego przekazu mojego scenariusza: że gdyby nie meteoryty to ta cała historia potoczyła by się tak że facetowi wszystko się udaje itd. itp. I bez wzgledu na to ile dasz tam magii, miłosci i mistycyzmu to ten świat bedzie jak papier toaletowy, moze i już nie szary ale zawsze nudny i do d**y.
Życie człowieka składa się z przeciwieństw a wszelkie przyjemnosci polegaja na przezwyciężaniu ich, dlatego jest przemoc, zawiedziona miłość i inne przykre sprawy, aby pokazać jak bohater daje sobie z nimi radę (przezwycięża je, może spotyka sprzymierzeńców, albo onajduje siebie.
Dalej może być albo happy end albo i nie, ale "meteoryt" który namiesza w życiu bohatera musi być zawsze, bo inaczej nie ma histori.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Nie mam żadnych kompleksów, może potrzebowałem wydac wiencej wysiłku niz inni w paru sprawach.
A pozatym byłem szczery i powarznie do tego podeszłem. Moze stąd taka moja reakja.
Ale nie musicie się mna przejmować.
Offline
ej no ludzie po co ta powaga:D
ja np jak ogladam anime ro staram sie nie przezywac tego zbyt zeby potem w szkole nie byc rozkojarzonym:P
Offline
constans73 napisał:~opcy
A myslałem że traktujemy sie powaznie.
Wiesz constans ja tylko dostosowałem się do tego co chciałbyś widziec w scenariuszu (poza meteorytami) przykro mi że niezrozumiałeś właściwego przekazu mojego scenariusza: że gdyby nie meteoryty to ta cała historia potoczyła by się tak że facetowi wszystko się udaje itd. itp. I bez wzgledu na to ile dasz tam magii, miłosci i mistycyzmu to ten świat bedzie jak papier toaletowy, moze i już nie szary ale zawsze nudny i do d**y.
Życie człowieka składa się z przeciwieństw a wszelkie przyjemnosci polegaja na przezwyciężaniu ich, dlatego jest przemoc, zawiedziona miłość i inne przykre sprawy, aby pokazać jak bohater daje sobie z nimi radę (przezwycięża je, może spotyka sprzymierzeńców, albo onajduje siebie.
Dalej może być albo happy end albo i nie, ale "meteoryt" który namiesza w życiu bohatera musi być zawsze, bo inaczej nie ma histori.
Oj nie to ty na poczatku mnie źle zrozumiałeś. Albo masz taki utarty pogląd że jak pozytywnie to niema tarcia ścierania i pokonywania.
W dążeniu do celu który jest ruchomy, niema końca, wysiłku w przezyciężaniu przeszkód.
I jesli wszysty by chcieli by żeby było dobrze szczerze. To momimo tego moga powstawac konflikty kogo zdanie liczy się najbardziej.
Ostatnio edytowany przez constans73 (2006-03-04 22:04:44)
Offline
a ja powie tak constans73 zauważyłem że jak odpowiadasz na temat zawsze wynika z tego łagodna, wojnaitwa ale nikt jej nie wygra ( a te 73 twój wiek ,bo jak tak przestanę się czepiać albo jesteś duchownym)
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2006-03-04 21:58:10)
Offline
a ja powie tak constans73 zauważyłem że jak odpowiadasz na temat zawsze wynika z tego łagodna, wojnaitwa ale nikt jej nie wygra ( a te 73 twój wiek ,bo jak tak przestanę się czepiać)
Może dlatego że moje poglądy w dramatyczny sposób odbiegają od normy.
Offline