Nie jesteś zalogowany.
To ciąg dalszy:
Gdy Stasiu leśną drogą
raźno se wędrował
Nie zważył że ktosik
się za drzewem chował
I począł chłopczyna
drewna zbierać zaraz
A zza dębu wielkiego
wyszła straszna mara
Niech ktoś dopisze ciąg dalszy
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Stasiu widzac mare
uciekl daleko
niechcac zostac kaleka
Mara go goniła
i o galąż się wypier...
Stasiu z usmiechem na twarzy
dal dyla i...[hehe]
Offline
..i sie sparzyl o pret nie maly
Ktorego przyniosly tu jakies czary!
Stasiu wkurw[cenzura] sie nie na zarty
krzyknal glosno "a to czarty!"
Offline
"Ĺťeby was piekło pochłonęło gorące
I do kadzi sam diabeł wrzucił kipiącej
Ĺťeby Pan Bóg świętym światłem pokarał"
Na to zniknęła wnet straszna mara
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Przyszla mama Stasia zbila
Przyszedl tata Stasia schowal
i mamusie pocalowal
Offline
W jej małą ciasną
aż i on wrzasnoł:D
Ostatnio edytowany przez Kane (2006-03-05 12:26:12)
Offline
Rodzice poszli żegnając Stasia
A Stasio wiedział że czeka go praca
A drzewo czeka pomyślał sobie
I tak se mysląc pogubił drogę
Wnet odkrył Stasiu, że mnustwo czasu
Zmarnował z marą pośrodku lasu,
Zaszło już słońce, a jak wieść niesie
Duchy grasują w nocy w tym lesie.
Wpadł już w kłopoty po nosa dziurki
Urwał się zasięg jego komurki
I klnąc po góralsku pluł sobie w brodę
A miał se kupić GPS Modem
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-03-05 01:08:13)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
A jeden okropny!
Rydzyk go zwa!
Jak sie przypierd[cenzura] to nadaje jak dzwon!
O moherowych beretach wyklada
I o tym ze przez Zydow zaglada!
O Tusku, Kaczorach, o wszystko co Dzezzi
O tym co w radio Maryja leci.
Czlowieka zameczy ze ten nie ma szans!
Offline
Lecz z braku pieniadzy
i wielkiej domowej nedzy
Pobiegl stasiu do lichwiarza
I taka sytuacje stwarza
Lichwiarzu drogi pozycz tysiaka
w zastaw dam Ci rower taty, składaka
Stasiu drogi, czy Cie pojeb[cenzura]...
Offline
w łepek piękny po tacie
a tata miał po swoim tacie
który na srał w gacie
Offline
Chyba cos nie wyszlo nam opowiadanie
Wiec moze Wanderer dopisze co sie stanie?
Lecz jak uwazacie jednak moi mili
Wazne by wszyscy dobrze sie bawili
Offline
jakby nie było będzie bardzo miło hahah
Offline
Lichwiarz dal mu kopa
i powiedzial, Idz do Szkopa
Stasiu w dalsza droge pobiegl do menela szkopem zwanego
zawsze po poludniu, naj[cenzura]
Szopie drogi rzuc tysiaka,
mam tu tay skladaka
dam Ci go w zastaw tylko kierownice w nim nastaw
NBNBNSIHSasfdas,Co..asasf,Tysiak...afs,Okej
Powidzail nawalony Szkop...:P
Offline
A ja niewiem o co chodzi
Lecz słów napiszę kilka
Ĺťe Staiu szukając kasy
Napotkał na wilka
"Kaski dać Ci nie mogę"
Wilk mu zatem mówi
"A to z tych prostych przyczyn
Ĺťe mam wielkie długi":P
Ostatnio edytowany przez B4RT3K (2006-03-05 01:34:51)
Offline
taaa....
a facet wchodzi do windy a tam guziki się z niego smieją
bo widzą jak świstak zawija jes w te sreberka
Offline
No to Jasiu idzie droga
Myśląc swoja głową
Cuż to jest za pech
Ĺťe kasy dać mu nie mogą
Co tu dalej zrobić?
Trudzi się i stęka
Myśli, Myśli, Myśli
Aż mu głowa pęka
Offline
Lecz na co kasa? Oj ludzie mili
Myśmy po drewno Stasia puścili
ED: A świstak siedzi bo sreberka były kradzione
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-03-05 01:42:09)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Stasiu ze madry byl i cacany
Pomyslal ze plan ma w kosmos wyjeba[cenzura]
...
A co do guzikow, windy i swistaka
Slyszalam ze moj zeszyt ma raka!
Offline
No to idzie jasiu drogą
Na której napotyka górala
I mówi mu on, że jak komuś pomogą
To kaska będzie z tego niemała
Offline
Szkopa po trunku silnym łeb strasznie bolał
Więc aspiryny teraz miast roweru wolał
Mówi "Idź mi Stasiek szybko do apteki
kupić jakieś silne na głowę leki"
Masz tu kasy trochę na drogę
Idź już, bo ja się tutaj już nie wymogem
I Stasiu poleciał w apteki kieunku
Kupić Szkopowi lek na ból po trunku
Zwarzył jednak chłopczyna przez krótką chwile
Jakim toż to Szkop musi być debilem
Pieniądz mu zostawił tak duży na leka
Że teraz lepiej będzie z nim uciekać
I pognał Stasiek z pieniędzmi do domu
Nie mówiąc o nich matce, ojcu ni nikomu
Schował pieniądze pod łóżko w chałupie
I pomyślał Stasiu "Teraz mam wszytskich w "
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-03-05 01:46:32)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline