#3481 2013-08-21 17:32:58

paskud
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-29

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

pyransc napisał:
Sledziu_w napisał:

Pisz, waść. Każdy pomysł jest wart wysłuchania i rozważenia.

Program składa się z dwóch części, jedna szyfruje napisy losowo wygenerowanym kluczem, który jest znany tylko autorowi. Szyfrowane napisy umieszczało by się na ansi tak jak do tej pory, z tą różnicą że jako dodatkowy parametr podawało by się klucz który był by przechowywany w bazie ansi (Istnieje też inne rozwiązanie przechowywania klucza, jeżeli ansi nie zgodziło by się na to).
Druga część programu służy do odtwarzania wideo wraz z napisami. Wybieramy zaszyfrowane napisy, następnie wideo i wciskamy start, nasze anime odtwarza się wraz z napisami. Oczywiście użytkownik ściągając napisy, w żaden sposób nie ściąga klucza. Klucz byłby pobierany bezpośrednio z bazy danych przez program.

Oczywiście pozostaje wiele kwestii do ustalenia i dużo pracy. Do pierwszej działającej wersji programu pozostało mi zaimplementować łączenie z bazą. Później pozostało by dodawanie funkcji usprawniających działanie i zabezpieczenie programu w jak najlepszy sposób.
Program jest pisany w Javie.

Ze względów bezpieczeństwa nie chciał bym się wdawać w szczegóły działanie programu na ogólnym forum.

rotfl  rotfl  rotfl
Dawno równie poronionego pomysłu nie widziałem...
Jego wadami jest to, że:
1. Kane na pewno, nie wyraził by na to zgody - podobnie jak obecnie nie pozwala na dodawanie do bazy ansi archiwów spakowanych z hasłem (twoje zabezpieczenie niewiele by się od tego nie różniło). Tak więc same napisy również by musiały być przechowywane gdzie indziej (stworzył byś konkurencje ansi/tłumacze wrzucali by je na swoje strony domowe grup), bądź też Kane kompletnie zmienić politykę - inaczej każdy użytkownik mógłby pobrać dany odcinek z bazy ansi, odpalić go z odcinkiem po czym wystawić słabą za bełkot zamiast napisów (w momencie gdy nie korzystał by z twojego programu).
2. Zdradź mi, czym to (zabezpieczenie) różni się od anime online (oprócz brakiem reklam i trochę lepszą jakością)? I jednego i drugie nie miał byś szans obejrzeć bez stałego połączenia z internetem (np. podczas podróży na laptopie), czy też na innej platformie np. komórce, Telewizorze, psp.
   - dodaj jeszcze blokadę regionalną (nie można odtworzyć napisów jeśli nie jesteś w danym kraju) i masz steam dla napisów do pornobajek  szalony
3. Bazę danych z kluczami szyfrującymi musiał byś zrobić jako niezależną rzecz ansi (jak by zgoda na wrzucanie zaszyfrowanych napisów na ansi jakimś cudem przeszła). Przy okazji kto zagwarantuje, że podczas pobierania klucza do rozszyfrowania napisów, nie przypełźnie wraz z nim jakiś wirus?
4. Narzucenie konkretnego odtwarzacza by móc oglądać dany odcinek z napisami? Ty tak na poważnie? I kto zagwarantuje, że ten twój odtwarzacz odtworzy dany film? Bądź też wyświetli w nim poprawnie napisy?
5. Narzucenie konieczności pobierania wydań od konkretnych angielskich grup tłumaczy/rawów. Biorąc pod uwagę to, że sporo anime szybko traci seedy po swojej premierze/niektórzy ludzie patrzą na wagę danych odcinków i pobierają jedynie te z mniejszą wagą (i jakością).
Tak więc tłumacze dostawali by  cenzura  z powodu ciągłych próśb o zrobienie synchro do xxx wydania.
6. Java okej
7. Padnięcie bazy z kluczami = brak możliwości oglądania anime. (Bądź też w momencie padnięcia dysku z bazą kluczy zarówno tłumacze jak i widzowie są w czarnej dziurze - nawet gdyby mieli by kopię napisów to i tak nie mogli by ich odtworzyć).
8. Sam sobie przeczysz - najpierw piszesz, że użytkownik w żaden sposób nie pobiera klucza, po czym mówisz, że robi to przez program - tym samym można go spokojnie wyciągnąć z pamięci ram komputera, bądź też same rozszyfrowane napisy. No chyba, że na komputerze one również zaszyfrowane (przy użyciu innego klucza) i chwilę przed wyświetleniem rozszyfrowane. Tym samym twój program strasznie zamula komputer tymi niepotrzebnymi operacjami i jest kupa.

Ogólnie twój pomysł jest nazbyt przekombinowany i nie realny w praktyce, przez co wygląda na taki z działu: "Jak skutecznie zachęcić obecną grupkę (i tak nie liczną), do zaprzestania oglądania anime na nie onlinach."

Bo najskuteczniejszym pomysłem jest tak jak to robi bodzio i inni - zaprzestanie tłumaczenia, bądź też robienie go dla wybranych.
Inną opcją jest robienie jedynie hardów - które i tak wrzucą ale przynajmniej nie usuną stopek/będą zachowane użyte czcionki.
Bądź też czekać na mityczne ansi 2.0 - kiedyś było mówione, że ma na nim być możliwość ustawienia jaka grupa widzi i może pobierać dane napisy np. jedynie znajomi.

Offline

#3482 2013-08-21 17:42:47

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

paskud, weź wyjdź, ty akurat wiesz, na co Kane się zgodzi, a na co nie.
A narzucenie konkretnego odtwarzacza... Hm, w końcu narzucenie formatu napisów (ASS zamiast innych, np. TMP) odbyło się pomyślnie, jak ktoś chce oglądać, to niech się dostosuje.

Reszty nie będę komentować, bo jest to po prostu głupie.

Ostatnio edytowany przez coellus (2013-08-21 17:43:48)


Ty dulowaty userze!

Offline

#3483 2013-08-21 17:54:08

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Wypowiedział się paskud o Javie po raz drugi...

Bezpieczna wymiana zaszyfrowanych kluczy między javowym klientem i serwerem jest jak najbardziej wykonalna. Jest parę desktopowych enterprajsowych programów działającej na tej zasadzie. Nie za bardzo wiem tylko, jak autor chce skomunikować klienta z zewnętrznym odtwarzaczem.

Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2013-08-21 17:55:22)

Offline

#3484 2013-08-21 18:08:50

Extermi
Użytkownik
Dołączył: 2013-07-06

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Ale.. skoro klucz byłby automatycznie pobierany dopiero przez program, to jeżeli:
a) Padnie baza - nie obejrzysz, onlajny zyskują
b) Nie masz neta - nie obejrzysz (zakładam że ktoś ściąga anime np. rano przed pójściem do roboty, szkoły etc. razem z napisami i ogląda je sobie np. w nocy kiedy padł mu net i wtedy sobie nie obejrzy)
Poza tym, wolałbym oglądać KAŻDE anime online jeżeli miałbym ściągać coś przez szemrany programik, ot co. IMO więcej pierdzielenia się z tym programikiem etc jest niżeli dawać napisy dla danych osób, lub po prostu wstawiać na ANSI.

Offline

#3485 2013-08-21 18:09:10

pyransc
Użytkownik
Dołączył: 2012-06-10

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Sir_Ace napisał:

Wypowiedział się paskud o Javie po raz drugi...

Bezpieczna wymiana zaszyfrowanych kluczy między javowym klientem i serwerem jest jak najbardziej wykonalna. Jest parę desktopowych enterprajsowych programów działającej na tej zasadzie. Nie za bardzo wiem tylko, jak autor chce skomunikować klienta z zewnętrznym odtwarzaczem.


z tym mam maly bol glowy, narazie robie to w bardzo naiwny sposob.

co do zarzutów to zdaje sobie sprawe z ograniczen, ale chyba nikt nie myslal ze taki sposob udostepniania odbedzie sie zerowym kosztem.

Pierdzielenia nie ma wcale, pobierasz napisy i wciskasz start, tak samo to dziala z. tworzeniem napisow.

Ostatnio edytowany przez pyransc (2013-08-21 18:11:47)

Offline

#3486 2013-08-21 18:47:55

paskud
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-29

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

coellus napisał:

paskud, weź wyjdź, ty akurat wiesz, na co Kane się zgodzi, a na co nie.
A narzucenie konkretnego odtwarzacza... Hm, w końcu narzucenie formatu napisów (ASS zamiast innych, np. TMP) odbyło się pomyślnie, jak ktoś chce oglądać, to niech się dostosuje.

Reszty nie będę komentować, bo jest to po prostu głupie.

1. Bo czytam ten temat od początku i zarówno wszystkie propozycje wyłączenia bazy z napisami ansi jako protestu, jaki i dodawanie napisów w zaszyfrowanych archiwach odrzucił (powiedział że na takie coś na pewno nie pójdzie). Tak więc mam prawo podejrzewać, że w stosunku do samych zaszyfrowanych plików z napisami będzie mieć takie samo nastawienia.

A co do narzucenia ass - to przyjął się owy format ponieważ płynie z niego wiele korzyści -> np. łatwość edycji czasu napisów, możliwości dodawania różnych efektów, mieszanie czcionek itd.
A przy odtwarzaczu tak nie jest (nie ma takowych korzyści) - po prostu  każdy używa tego co mu wygodniej (i co lepiej u niego działa).

Sir_Ace napisał:

Wypowiedział się paskud o Javie po raz drugi...

Bezpieczna wymiana zaszyfrowanych kluczy między javowym klientem i serwerem jest jak najbardziej wykonalna. Jest parę desktopowych enterprajsowych programów działającej na tej zasadzie. Nie za bardzo wiem tylko, jak autor chce skomunikować klienta z zewnętrznym odtwarzaczem.

Sir_Ace wtedy wypowiadałem się o javascrip a nie o jawie? No chyba, że popełniasz ten sam błąd co ja wtedy (z tym, że ja wyciągnąłem z niego wnioski poszperałem i upewniłem się, że się myliłem, a ty miałeś rację - do czego notabene wtedy się przyznałem) i dla ciebie teraz, również javascrip=java  yahoo .
Poza tym, w momencie wspomnienia o "przypełźnięciu wirusa" miałem na myśli, że: "skąd pewność, że autor tego zabezpieczenia, nie doda czegoś extra do niego?". Bądź też jakaś mądra osoba nie zrobi włamu do bazy kluczy aby dorzucić coś do niej - tym samym wszystkie osoby które chcą obejrzeć napisy automatycznie ściągają owego wirusa przy okazji... Tak więc dobre zabezpieczenia musiał by mieć program jak i baza przechowująca pliki.
Nie wiem jak ty, ale ja podchodzę dość sceptycznie do wszelkich takich programów.

pyransc napisał:

Pierdzielenia nie ma wcale, pobierasz napisy i wciskasz start, tak samo to dziala z. tworzeniem napisow.

Jak to nie ma? Czytaj mój post i np. "Zarathustra" pobierasz anime od innej grupy niż dana osoba zrobiła napisy/grupa zrobiła wersję np. v2 (przy okazji zmieniając długość odcinka) i musisz pisać do tłumacza aby dopasował napisy do twojej wersji.
Bądź też mija powiedzmy rok od premiery anime, w związku z czym wszystkie wersje do których sporządził autor napisów synchronizację padły - są dostępne jedynie od innej grupy, przy której czas wyświetlania się nie zgadza, ponadto autor przestał tłumaczyć i zaglądać na ansi. I w tym momencie masz patową sytuację, w której masz 3 opcje:
a.)oglądasz anime po angielsku/innym języku
b.) szukasz napisów zrobionych przez kogoś innego, z nadzieją, że będą pasować/nadal ta osoba tu zagląda i zrobi ci synchronizację.
c.) rzucasz to w diabły i idziesz oglądać online (o ile jest).

Ostatnio edytowany przez paskud (2013-08-21 18:49:03)

Offline

#3487 2013-08-21 18:51:10

kishida
Użytkownik
Dołączył: 2011-07-02

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Dostęp do neta, no problem jak i inne warunki. Przemęczyć się parę miesięcy, pół roku i onlajny padną.  oczkod
Ciekawy pomysł, lecz często to się na pomysłach kończy niestety.

Ostatnio edytowany przez kishida (2013-08-21 18:51:27)

Offline

#3488 2013-08-21 19:00:08

pyransc
Użytkownik
Dołączył: 2012-06-10

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

paskud piszesz o zagrozeniach ktore dotycza kazdego programu, strony ktory dziala z bazami danych takze nawet nie wiem jak mam ci na to odpowiedziec tak bzdurne to jest. z tego co wnioskuje to jeszcze nie dawno myliles jave z javascript co juz calkiem swiadczy o tym ze nie mozna cie brac na powaznie w tej kwesti.

co do tego ze napisy beda pasowac tylko do jednej wersji, to tak bedzie, chyba ze napisze sie program ktory umozliwi przesuniecie napisow, ale na razie nie widze takiej mozliwosci.

Offline

#3489 2013-08-21 19:08:00

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

pyransc napisał:

paskud piszesz o zagrozeniach ktore dotycza kazdego programu, strony ktory dziala z bazami danych takze nawet nie wiem jak mam ci na to odpowiedziec tak bzdurne to jest. z tego co wnioskuje to jeszcze nie dawno myliles jave z javascript co juz calkiem swiadczy o tym ze nie mozna cie brac na powaznie w tej kwesti.

+10

pyransc napisał:

co do tego ze napisy beda pasowac tylko do jednej wersji, to tak bedzie, chyba ze napisze sie program ktory umozliwi przesuniecie napisow, ale na razie nie widze takiej mozliwosci.

Przesuwanie czasu w ASS-ach jest proste. Poszukam źródeł ze starych zabaw, chociaż nie pamiętam, czy to była Java.

Offline

#3490 2013-08-21 19:16:23

otakuJaro
Użytkownik
Dołączył: 2009-04-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał? Chyba nie będzie to działać na zasadzie, że tylko niektórym program się udostępni, bo kwestią czasu jest, zanim wpadnie w niepowołane ręce.

Utrudnianie "dobrym" ludziom życia jakimkolwiek zabezpieczeniem jest imo bez sensu. "Źli" i tak znajdą sposób na ominięcie, a reszta będzie klęła. Tak samo jest z antypirackimi zabezpieczeniami gier. Niektóre firmy poszły już po rozum do głowy i z takowych zrezygnowały. Jestem w tej kwestii obiektywny.

Edit:

A może chodzi ci o to, że wszyscy mają dostać klucz, ale nie będą mogli napisów użyć w innym celu niż oglądanie? Jeśli tak, to, jak wiadomo, istnieją programy do ripowania.

Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2013-08-21 19:25:39)

Offline

#3491 2013-08-21 19:25:39

Zarathustra
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-05

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Extermi napisał:

a) Padnie baza - nie obejrzysz, onlajny zyskują

Niby, co zyskują? Gdyby wdrożyć taki system oni tych napisów tak samo by nie mieli.  oczkod

Extermi napisał:

b) Nie masz neta - nie obejrzysz

Jak nie masz neta to nie obejrzysz też online, co to za argument?

otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał? Chyba nie będzie to działać na zasadzie, że tylko niektórym program się udostępni, bo kwestią czasu jest, zanim wpadnie w niepowołane ręce.

Utrudnianie "dobrym" ludziom życia jakimkolwiek zabezpieczeniem jest imo bez sensu. "Źli" i tak znajdą sposób na ominięcie, a reszta będzie klęła. Tak samo jest z antypirackimi zabezpieczeniami gier. Niektóre firmy poszły już po rozum do głowy i z takowych zrezygnowały. Jestem w tej kwestii obiektywny.

Porównywanie ogólnoświatowej branży gier do wąskiej grupki widzów pornobajek w kraju nad Wisłą jest chyba lekką przesadą.  oczkod
Z tego, co zrozumiałem, każdy sobie napisy będzie mógł pobrać, tylko nic z nimi poza obejrzeniem odcinka/filmu nie zrobi.

Offline

#3492 2013-08-21 19:30:18

otakuJaro
Użytkownik
Dołączył: 2009-04-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Pisaliśmy w tym samym czasie (patrz godzina edycji). Co do porównania, imo jest sens, ta sama zasada, mniejsza grupa osób.

Co do problemu z brakiem neta - cierpią wtedy zwykli oglądacze, którzy np. chcą zrobić sobie zapas odcinków. No i kwestia dopasowania timingu. Jak by nie patrzeć, utrudnianie zwykłemu userowi ansi życia.  Cóż, według mnie to jednak nie jest dobre rozwiązanie, ale to tylko opinia byłego wiceadmina shindena, więc możecie mnie nie brać pod uwagę smile

Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2013-08-21 19:32:14)

Offline

#3493 2013-08-21 19:49:44

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Nie no, po samej reakcji pro-onlajnowców widać, że pomysł warty przynajmniej przetestowania  szalony


Ty dulowaty userze!

Offline

#3494 2013-08-21 19:52:52

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał?

To akurat proste. Każdy posiadający klienta może mieć klucz prywatny. Klient łączy się z serwerem, wysyła mu zaszyfrowany sobie znanymi metodami klucz prywatny i prośbę o napisy. Serwer rozkodowuje klucz prywatny, sprawdza, czy  posiadacz takiego autentykatora m prawo pobrać dane napisy i albo odrzuca połączenie, albo odsyła klientowi zaszyfrowane napisy. To najprostszy, najbardziej prymitywny scenariusz. Najpopularniejsze algorytmy kryptograficzne są jawne, a i tak jak do tej pory niezłamane.

Offline

#3495 2013-08-21 19:54:57

pyransc
Użytkownik
Dołączył: 2012-06-10

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

teraz tez cierpia bo tlumacze nie udostepniaja napisow.  wiec w taki albo inny sposob sie przemecza albo napisow nie beda miec w cale.

napisy beda dostepne dla wszystkich, chodzi o to zeby nic z nimi nie robic.

pracuje nad takim sposobem przeslania napisow do odtwarzacza aby nie mozna bylo sie. wzaden sposob do nich dostac.

niedlugo ktos napisze ze przeciez napisy mozna spisac z ekranu w czasie odtwarzania... odrazu powiem ze na to nie ma zabezpieczen

Offline

#3496 2013-08-21 19:56:56

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

pyransc napisał:

niedlugo ktos napisze ze przeciez napisy mozna spisac z ekranu w czasie odtwarzania... odrazu powiem ze na to nie ma zabezpieczen

Nie ma, testowaliśmy to całkiem niedawno, jak przepisali Valvrave'a. Ale był z tego całkiem fajny wniosek - przepisywanie szybko im się nudzi, już wolą sami tłumaczyć  oczkod


Ty dulowaty userze!

Offline

#3497 2013-08-21 19:59:05

DarkMnich
Użytkownik
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2012-05-06

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

paskud napisał:

Poza tym, w momencie wspomnienia o "przypełźnięciu wirusa" miałem na myśli, że: "skąd pewność, że autor tego zabezpieczenia, nie doda czegoś extra do niego?".

A koniecznie do programu? Jak by człek chciał, to i by do napisów dodał coś extra.

coellus napisał:

Nie no, po samej reakcji pro-onlajnowców widać, że pomysł warty przynajmniej przetestowania  szalony

Co prawda, nie przemawia do mnie jakoś to zabezpieczenie, ale bardzo chętnie bym zobaczył reakcję onlajnowców na nie  szalony .

Ostatnio edytowany przez DarkMnich (2013-08-21 20:00:29)


inGBAqE.png

Offline

#3498 2013-08-21 19:59:48

otakuJaro
Użytkownik
Dołączył: 2009-04-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Sir_Ace napisał:
otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał?

To akurat proste. Każdy posiadający klienta może mieć klucz prywatny. Klient łączy się z serwerem, wysyła mu zaszyfrowany sobie znanymi metodami klucz prywatny i prośbę o napisy. Serwer rozkodowuje klucz prywatny, sprawdza, czy  posiadacz takiego autentykatora m prawo pobrać dane napisy i albo odrzuca połączenie, albo odsyła klientowi zaszyfrowane napisy. To najprostszy, najbardziej prymitywny scenariusz. Najpopularniejsze algorytmy kryptograficzne są jawne, a i tak jak do tej pory niezłamane.

Już rozumiem, że metoda będzie inna, każdy dostanie klucz, ale teoretyzując, klient w jakiś sposób musi otrzymać klucz prywatny z puli, w tym wypadku z bazy kluczy. Jeśli niepowołana osoba dostanie rozpoznawany klucz, to przysłowiowa "dupa"?

Może jestem ciemny, ale nie widzę sposobu, żeby zabezpieczyć się przed przejęciem właściwego klucza przez osobę, która ma go nie dostać.

Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2013-08-21 20:00:58)

Offline

#3499 2013-08-21 20:14:05

kostek00
Użytkownik
Dołączył: 2009-01-22

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

otakuJaro napisał:
Sir_Ace napisał:
otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał?

To akurat proste. Każdy posiadający klienta może mieć klucz prywatny. Klient łączy się z serwerem, wysyła mu zaszyfrowany sobie znanymi metodami klucz prywatny i prośbę o napisy. Serwer rozkodowuje klucz prywatny, sprawdza, czy  posiadacz takiego autentykatora m prawo pobrać dane napisy i albo odrzuca połączenie, albo odsyła klientowi zaszyfrowane napisy. To najprostszy, najbardziej prymitywny scenariusz. Najpopularniejsze algorytmy kryptograficzne są jawne, a i tak jak do tej pory niezłamane.

Już rozumiem, że metoda będzie inna, każdy dostanie klucz, ale teoretyzując, klient w jakiś sposób musi otrzymać klucz prywatny z puli, w tym wypadku z bazy kluczy. Jeśli niepowołana osoba dostanie rozpoznawany klucz, to przysłowiowa "dupa"?

Może jestem ciemny, ale nie widzę sposobu, żeby zabezpieczyć się przed przejęciem właściwego klucza przez osobę, która ma go nie dostać.

Taki klucz powinien być trzymany w pamięci komputera lub odtwarzacza na czas włączenia pliku wideo i w ten sposób go nie dostaną (inteligencja uploaderów nie przekracza inteligencji młotka, nie ma obawy). Jeśli jednak klucz miałby być zapisywany tymczasowo do pliku to również sam plik mógłby być szyfrowany i nie byłoby żadnego problemu.


Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud!  xD

Offline

#3500 2013-08-21 20:19:11

paskud
Użytkownik
Dołączył: 2011-04-29

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

pyransc napisał:

paskud piszesz o zagrozeniach ktore dotycza kazdego programu, strony ktory dziala z bazami danych takze nawet nie wiem jak mam ci na to odpowiedziec tak bzdurne to jest. z tego co wnioskuje to jeszcze nie dawno myliles jave z javascript co juz calkiem swiadczy o tym ze nie mozna cie brac na powaznie w tej kwesti.

Mylić nie myliłem - jedynie zrobiłem skrót myślowy który by wskazywał moje przyrównanie w powyższym poście - co zostało mi wytknięte przez Sir_Ace (że jest on błędny) i po czym przyznałem mu rację i poprawiłem się.

Zarathustra napisał:
Extermi napisał:

a) Padnie baza - nie obejrzysz, onlajny zyskują

Niby, co zyskują? Gdyby wdrożyć taki system oni tych napisów tak samo by nie mieli.  oczkod

Osoby dodające odcinki na online w przeciwieństwie z do typowego widza nie są aż tak leniwe i zapewne znalazły by sposób na pozyskanie napisów (za pomocą jakiegoś programu), bądź też dodały z innego źródła o wiele słabszej jakości.

Zarathustra napisał:
Extermi napisał:

b) Nie masz neta - nie obejrzysz

Jak nie masz neta to nie obejrzysz też online, co to za argument?

Ale zawsze możesz użyć downloadhelper, FlashDownload albo czegoś w tym stylu aby zapisać odcinek na później - wiem że w takim wypadku już lepiej pobrać osobno napisy i odcinek i dopasować (o wiele lepsza jakość), ale jak by z napisami były takie jaja to sporo osób by się na takie coś przerzuciła - jak obecnie również ludzie tak coś robią bo jak piszą "nie muszą bawić się w dopasowywanie napisów i instalację czcionek"

Zarathustra napisał:
otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał? Chyba nie będzie to działać na zasadzie, że tylko niektórym program się udostępni, bo kwestią czasu jest, zanim wpadnie w niepowołane ręce.

Utrudnianie "dobrym" ludziom życia jakimkolwiek zabezpieczeniem jest imo bez sensu. "Źli" i tak znajdą sposób na ominięcie, a reszta będzie klęła. Tak samo jest z antypirackimi zabezpieczeniami gier. Niektóre firmy poszły już po rozum do głowy i z takowych zrezygnowały. Jestem w tej kwestii obiektywny.

Porównywanie ogólnoświatowej branży gier do wąskiej grupki widzów pornobajek w kraju nad Wisłą jest chyba lekką przesadą.  oczkod
Z tego, co zrozumiałem, każdy sobie napisy będzie mógł pobrać, tylko nic z nimi poza obejrzeniem odcinka/filmu nie zrobi.

Oj zdziwił byś się, jaka ona jest duża (co prawda nie tak wielka jak przy grach ale i tak spora). Gdyby rzeczywiście ona była taka wąska jak ty to mówisz, to nie było by tej całej dramy: "ile to podobno onliny nie zarabiają i do tego naszym koszem".

coellus napisał:

Nie no, po samej reakcji pro-onlajnowców widać, że pomysł warty przynajmniej przetestowania  szalony

Bądź też tak głupi i nie realny, że nie mogą się nadziwić, że ktoś wpadł na niego. Poza tym gdzie ty widzisz tu onliny? Jeśli chodzi ci o mnie to ja jestem tak samo związany z ansi jak z online.

Sir_Ace napisał:
otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał?

To akurat proste. Każdy posiadający klienta może mieć klucz prywatny. Klient łączy się z serwerem, wysyła mu zaszyfrowany sobie znanymi metodami klucz prywatny i prośbę o napisy. Serwer rozkodowuje klucz prywatny, sprawdza, czy  posiadacz takiego autentykatora m prawo pobrać dane napisy i albo odrzuca połączenie, albo odsyła klientowi zaszyfrowane napisy. To najprostszy, najbardziej prymitywny scenariusz. Najpopularniejsze algorytmy kryptograficzne są jawne, a i tak jak do tej pory niezłamane.

Sir_Ace tyle tylko, że z wypowiedzi pyransc wynikało jakoby owe napisy były by ogólnie dostępne (dodawane do bazy napisów na asni) natomiast program łączył by się z bazą kluczy i pobierał potrzebne informacje do rozszyfrowania ich.

otakuJaro napisał:
Sir_Ace napisał:
otakuJaro napisał:

Co zrobisz, żeby ludzie, którzy docelowo mają napisów nie dostać, takowych nie dostali (tj. żeby program nie pobrał im klucza)? W jaki sposób soft będzie ich odsiewał?

To akurat proste. Każdy posiadający klienta może mieć klucz prywatny. Klient łączy się z serwerem, wysyła mu zaszyfrowany sobie znanymi metodami klucz prywatny i prośbę o napisy. Serwer rozkodowuje klucz prywatny, sprawdza, czy  posiadacz takiego autentykatora m prawo pobrać dane napisy i albo odrzuca połączenie, albo odsyła klientowi zaszyfrowane napisy. To najprostszy, najbardziej prymitywny scenariusz. Najpopularniejsze algorytmy kryptograficzne są jawne, a i tak jak do tej pory niezłamane.

Już rozumiem, że metoda będzie inna, każdy dostanie klucz, ale teoretyzując, klient w jakiś sposób musi otrzymać klucz prywatny z puli, w tym wypadku z bazy kluczy. Jeśli niepowołana osoba dostanie rozpoznawany klucz, to przysłowiowa "dupa"?

Może jestem ciemny, ale nie widzę sposobu, żeby zabezpieczyć się przed przejęciem właściwego klucza przez osobę, która ma go nie dostać.

OtakuJaro jedynym sensownym w takim systemie rozdawaniem "kluczy" jest dawanie ich jako uprawnień dla konta. Czyli owy system ma dodatkowe dwa minusy:
1. I tak i tak trza spamować skrzynkę tłumacza aby dał ci owy "klucz"
2. Musisz mieć konto na ansi i być zalogowanym.

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024