Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Kane chrapaĹ w najlepsze kiedy poczuĹ, Ĺźe RiXeD szarpie go za nogÄ.
ZiewajÄ
c wstaĹem i drapiÄ
c siÄ po gĹowie spojrzaĹem na RiXeD'a, a on gapi siÄ na chatÄ jakby nie poznawaĹ pokoju, i faktycznie coĹ (chyba wzrok) mĂłwiĹo mi Ĺźe brakuje Ĺcian...
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Mr_Gregor wkońcu zauwazył Kane. Lecz nadal nie pamiętał co tutaj robi.
I gdzie podziały się ściany tego domu???
Lecz nagle, powoli w szarej mózgownicy, która naparzała, jakby przez nią przebiegło 1000 słoni, zaczął sobie przypominać.
-NO tak, wczoraj mieliśmy tu impreze - pomyslał - Ale do jasne cholery, co się działo w nocy, że ściany znikneły.
Offline
[Doszliśmy do 4 strony, więc zabieram się za pisanie oficjala ^^]
RiXeD otrząsnął się i wyjął ze spodni ocaloną butelkę "popitki".
- Ben-zy-na wy-so-ko-pro-cen-to-wa - zasylabizował. - Gadać, kto wymyślił pierdzenie na zapałki?
Nagle kątem oka zauważył paczkę w swojej kieszeni. Szybko wyciągnłął ją i rzucił pod łóżko Lilith.
OFFICIAL NAPISANY, PROSZĘ O NIE POSTOWANIE TUTAJ!
Ostatnio edytowany przez RiXeD (2006-03-07 14:24:36)
Offline
Jak nie pisać, to nie pisać , zamykam wątek do odwołania (przez mistrza gry )
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4