Nie jesteś zalogowany.
Offline
Offline
Offline
Skończyłem. Epickość w ostatnich odcinkach wylewała się z ekranu w takich samych ilościach jak strugi krwi z głównych bohaterek.
Dalej będą filozoficzne brednie, więc nie zapraszam nikogo do czytania.
Wiele osób miało wysokie oczekiwania w stosunku do Kill la Kill. Miało ono uratować anime, zostać mesjaszem. Czy tak się stało? Według mnie - nie. Ale na pewno Trigger wskazał drogę. Pokazał, że wciąż jest miejsce i ogromne zapotrzebowanie na bezkompromisową oryginalność. Może inne studia się obudzą, może w przemyśle pojawią się nowi ludzie, którzy wyjdą poza bezpieczne schematy i robienie anime pod dyktando dyrektorów stacji TV, na bazie dobrze sprzedających się VN, LN, gier lub mang. Może ktoś dostrzeże, że ta masowa produkcja jest złą drogą - w końcu ilość serii, która powstaje na LN napisanych w połowie i kończących się porażką, ciągle rośnie (chociażby Mahou Sensou z poprzedniego sezonu - niby Madhouse a anime okazało się gniotem sezonu, prawdopodobnie pewnie i roku). Japonia nigdy nie stawiała na ilość, może ktoś w końcu sobie o tym przypomni i powróci oryginalność. Nadzieja matką głupich, ale kibel pełen gówna w końcu się przepełni, a wtedy nawet wielcy dyrektorzy złapią się przepychacz, nie mogąc znieść smrodu.
Co do samego Kill la Kill - moje oczekiwania zostały spełnione w 100%. Przez cały seans czułem, że ta seria to wielki środkowy palec dla schematów, cenzury i poprawności politycznej. To podobało mi się w tym anime najbardziej.
Offline
Akurat gniotem sezonu (i zapewne roku też będzie) jest pupa. Mahou Sensou daleko do tego poziomu.
Kill la kill to bardzo oryginalne anime i nie spodziewałem się, że miejsca typowo fanserwisowe nie będą eksponowane w typowy sposób dzisiejszych anime, co dla mnie było na plus. Wyczekuję OVA.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-04-03 00:10:45)
Offline
Co do Mahou Sensou, 7 tomów LN w 12ep + filer na końcu, to po prostu nie mogło się dobrze skończyć
Offline
MS nie widziałem, więc dla mnie gniotem tego sezonu jest KlK.
Nieśmieszne i głupie - tak mógłbym je podsumować.
1/10.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Jak dla mnie mocna pozycja. Seria spełniła moje oczekiwania - heroikomiczny odmóżdżacz. Satyna na jaką czekałem od wielu sezonów. Szczerze polecam.
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
OST był spoko, animacja miejscami robiła wrażenie, ale częściej słabo animowane sekwencje bronić się mogły jedynie humorem.
Ogólnie ciekawsze od samego animka było Kill la Kill BD v.3 Making of Documentary [DVD][720x480].mp4 jakie pobrałem, by obejrzeć produkcję od kuchni. Wszystkie serie powinny mieć coś takiego. Miło zobaczyć autystycznych twórców w ich robocie.
Najmilej wspominam odcinek, gdy uczniowie mieli się dostać do szkoły przez miasto naszpikowane pułapkami. Jego idiotyczność, zachowania postaci i akcja były przekomiczne.
Offline
Jedno z niewielu anime ostatnich lat, które się nadaje do oglądania dla normalnych ludzi. Opening taki sobie, ale reszta soundtracka już lepsza (zwłaszcza InuKa3L). Momentami świetna kreska, która w chwilach słabości nadrabia pełną akcji animacją. No i poziom epickości (wiem, że jest to nieprawidłowe użycie tego słowa, ale ciężko znaleźć takie, które by lepiej oddawało sens), którego brakowało od czasów Gurren Laganna.
Offline
Jedno z niewielu anime ostatnich lat, które się nadaje do oglądania dla normalnych ludzi
Że dla kogo niby?
Przecież to jest zwykła, typowa, głupia, nieśmieszna, przefanserwisowana, przehajpowana, porno-bajka dla typowego, japońskiego widza.
Ano tak... Trigger/Gainax robił czyli trzeba hajpować, czyli musi być spoko, zgodnie z zasadą: ,,Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (...) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był"!
Naprawdę ciężko mi pojąć, co poza hajpem (aka studio) ludzi kręci w tym tytule.
Każdy z elementów składowych to taki tam przeciętniak - obejrzeć można, ale w sumie po co?
Animacja nie zachwyca, recykling scen to norma.
Dźwięk daje rade, choć nie zachwyca, zresztą jeden kawałek leci po milion razy.
Fabuła ssie.
Postacie są nieśmiertelne.
I największy grzech - w ogóle nieśmieszne.. z czego ja się tam miałem niby śmiać?
Bida z neNdzą panny, bida z Nendzą.
Hajp, hajp, hajp, hajp.
Ta seria nic w sobie nie ma, oprócz hajpu.
Takie SAO v2.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ja się też od początku zastanawiam nad czym taki zachwyt, bo o ile na pewno nie było to słabe anime, to z pewnością nie było też niczym ponad kolejną produkcję w starym stylu. Dziś się po prostu już za często nie uświadczy tego stylu i być może dlatego wszyscy piszą o wielkiej oryginalności. Takich bajek kiedyś było na pęczki. Który jej element jest niby taki oryginalny? Co w fabule było takiego niezwykłego? Były jakieś tam drobne naprawdę dobre elementy i oglądało się to przyjemnie, ale było równie wiele rzeczy słabych i absurdalnych. Ostatecznie mnie Trigger zawiódł, bo do pięt to nie dorastało oczekiwaniom i było trochę słabsze nawet od TTGL (którego też jednak nigdy jakoś szczególnie nie lubiłem).
Offline
Świetna seria, teraz się takich nie robi... Tfu Teraz bardziej serio. Jedno z niewielu anime, które dało mi nadzieję na sezonówki, że może się coś dobrego trafić. Istna jazda bez trzymanki na diabelskim młynie. Autorzy nie zwolnili tempa do samego końca (no może trochę, ale mniejsza o detale). Niesamowity humor, nabijanie się z innych serii i z samego Kill la Kill w trakcie. Fanserwis, który miał sens i nie był tylko dodatkiem dla fanów pragnących zobaczyć kawałek ciałka swoich ulubionych postaci. Poziom absurdu i braku logiki w takiej ilości, żeby ktoś czasem się go tu nie doszukiwał. Składam podziękowania Triggerowi za taki seans przez te kilkanaście tygodni.
Offline
lipa3000 napisał:Jedno z niewielu anime ostatnich lat, które się nadaje do oglądania dla normalnych ludzi
Że dla kogo niby?
Ludzi, których nie interesują moegówna i małe siostrzyczki. Oraz kolejne serie, które się niczym od siebie nie różnią.
Ano tak... Trigger/Gainax robił czyli trzeba hajpować
Gainax stworzył też Hanamaru Kindergarten i jakoś nie widzę, żeby wszyscy się tym zachwycali "dla zasady".
Animacja nie zachwyca
To chyba oglądaliśmy dwa różne anime.
Postacie są nieśmiertelne.
W odróżnieniu od innych shounenów nastawionych na mordobicie.
I największy grzech - w ogóle nieśmieszne..
To, że ciebie coś nie śmieszy, to nie znaczy, że innych też nie. ETC ETC
Ostatnio edytowany przez lipa3000 (2014-04-03 13:33:35)
Offline
Ja się też od początku zastanawiam nad czym taki zachwyt, bo o ile na pewno nie było to słabe anime, to z pewnością nie było też niczym ponad kolejną produkcję w starym stylu. Dziś się po prostu już za często nie uświadczy tego stylu i być może dlatego wszyscy piszą o wielkiej oryginalności. Takich bajek kiedyś było na pęczki. Który jej element jest niby taki oryginalny? Co w fabule było takiego niezwykłego? Były jakieś tam drobne naprawdę dobre elementy i oglądało się to przyjemnie, ale było równie wiele rzeczy słabych i absurdalnych. Ostatecznie mnie Trigger zawiódł, bo do pięt to nie dorastało oczekiwaniom i było trochę słabsze nawet od TTGL (którego też jednak nigdy jakoś szczególnie nie lubiłem).
+1.
Co do TTGL właśnie, to nawet go nie oglądałem, ale mogę śmiało założyć, że również by mnie nie porwał.
Gainax stworzył też Hanamaru Kindergarten i jakoś nie widzę, żeby wszyscy się tym zachwycali "dla zasady".
Przy KlK działa zasada "podobne do TTGL".
To chyba oglądaliśmy dwa różne anime.
Kilka scen może było spoko, reszta to kadry z ruchomym tłem.
To, że ciebie coś nie śmieszy, to nie znaczy, że innych też nie. ETC ETC
Głupota mnie nie śmieszy... chwila - przecież Gintama mnie bawi... no to widocznie w KlK kiepska ta głupota jest.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2014-04-03 20:45:38)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
TTGL było średnie, KlK jest super i co? Mnie to bardziej FLCL przypominało
Zresztą nie łapie tego przekonywania innych. Mnie się podobało i jest mi z tym dobrze, innym nie - ich strata.
@Urizithar
O to chodzi. Nie uświadczy się w aktualnych seriach, dlatego to jest świetne. Gdybym to miał porównywać do jakiś klasyków - to pewnie by nie było już tak różowo. Ale w obrębie sezonu i stałych elementów i kalek - owszem.
Offline
Nie ma się co rozpisywać, anime prześwietne! Może troszkę słabsze od TTGL, ale tylko minimalnie i nadal daje ocenę 10/10! Obok Ippo, najlepsze anime 2013 roku.
The Hate U Give Little Infants F*ck Everybody
Offline
Nie ma się co rozpisywać, anime prześwietne! Może troszkę słabsze od TTGL, ale tylko minimalnie i nadal daje ocenę 10/10! Obok Ippo, najlepsze anime 2013 roku.
Proszę nie porównywać Ippo do takich gniotów.
Dziękuję.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ech, mentalnej gimbazie nie przetłumaczysz, że każdy ma swój gust . Anime słabsze od genialnego TTGL, ale i tak bardzo dobre. Pomijając zapowiedzi, że ta baja ma zrewolucjonizować/uratować rynek anime, które zbywałem gromkim śmiechem.
Ostatnio edytowany przez Wakabayashi (2014-04-03 17:54:10)
Offline
Jak można nie pokochać tak zwariowanej, bezpretensjonalnej, pełnej absurdu i dystansu do wszystkiego (samej siebie też), a zarazem epickiej serii? Która kpi ze schematów i nieustannie puszcza oko do widza? Toż to rozrywka w najlepszym możliwym wydaniu.
Offline