Nie jesteś zalogowany.
Offline
Offline
Pokaż spoiler
Dżizas. W obu bajkach jest od groma męskich, równie ważnych postaci co główni bohaterowie, i nie tylko wokół głównego bohatera skupia się cała żeńska uwaga. Na podstawie fanartów to wiesz co se możesz. Możesz mi nawet udowodnić, że to yaoi. A ile to będzie miało wspólnego z rzeczywistą fabułą to sprawa drugorzędna. I bardzo mi przykro, ale moje wnioski są na podstawie fabuły z bajki, a nie jakiegoś fanartu.
Ty dulowaty userze!
Offline
Offline
Hunter Killer napisał:Pokaż spoilerDżizas. W obu bajkach jest od groma męskich, równie ważnych postaci co główni bohaterowie, i nie tylko wokół głównego bohatera skupia się cała żeńska uwaga. Na podstawie fanartów to wiesz co se możesz. Możesz mi nawet udowodnić, że to yaoi. A ile to będzie miało wspólnego z rzeczywistą fabułą to sprawa drugorzędna. I bardzo mi przykro, ale moje wnioski są na podstawie fabuły z bajki, a nie jakiegoś fanartu.
Szczerze? Nie analizowałem twoich postów, właściwie większej części wątku. W ogóle nie łapię tej rozpaczy, że ci jakaś baja nie podeszła, a ci ją polecali. O kurczę, ile mi mówili, że było super, a było słabe. Nie wiem, po co to ciągniesz właściwie. Nie podeszło, olej to i tyle. Fanarty wkleiłem, bo jakiś czas temu po necie wrzucano takie do większej części serii - taka zabawa i tyle. Aha, na podstawie tego tekstu:
No cóż, jak się ogląda tylko chińskie bajki, to może i motyw dla kogoś nowy i oryginalny, ale jak się ma nieco bogatszy repertuar, to ta baja nie wnosi nic nowego, a nawet jest do przewidzenia na pewnym etapie.
wnioskuję, że brniesz w bardzo złą stronę. Lepiej zaprzestań (zanim będzie za późno). Jeżeli w pornobajkach szukasz poziomu dobrej książki lub dobrego filmu, lepiej sobie od razu daruj, bo nigdy go nie znajdziesz
Offline
W ogóle nie łapię tej rozpaczy, że ci jakaś baja nie podeszła, a ci ją polecali. O kurczę, ile mi mówili, że było super, a było słabe. Nie wiem, po co to ciągniesz właściwie.
Szczerze? Napisałam po prostu, co myślę. Oceniłam baję w jednym poście, za chwilę milion pińcset sto dziewieńcset osób odpowiedziało mi, że to jednak nie harem i gdzie ja tu widzę harem.
Ale co do jednego masz rację - nie ma sensu tego ciągnąć.
wnioskuję, że brniesz w bardzo złą stronę. Lepiej zaprzestań (zanim będzie za późno). Jeżeli w pornobajkach szukasz poziomu dobrej książki lub dobrego filmu, lepiej sobie od razu daruj, bo nigdy go nie znajdziesz
No nie, tu piłam konkretnie tylko do jednej osoby - pedośledzia. Jak widzę jego słowa "genialne", to mam wrażenie, że on tego słowa po prostu nadużywa albo nigdy nie spotkał się z kontentem z wyższej półki, więc wychodzi to, co wychodzi.
Ty dulowaty userze!
Offline
Aha, rozumiem. Żeby nie było, mi się osobiście podobało (chociaż zdecydowanie wolę VN), ale od początku polubiłem bohaterów i relacje między nimi. Czy było genialne? Nie. Czy się dobrze oglądało? Owszem. Wiele wysokich ocen wynika z końcowego etapu historii, jest dosyć sensowny i układa się w całość... powiedzmy (bo jak się nad tym zastanowi, to pewne wątpliwości są). Jednak jeśli komuś nie podeszło na początku, nie ma szans na wielką zmianę na koniec. Co najwyżej stwierdzisz: "Jednak było dosyć dobre. Może się podobać". Sama sobie zadaj pytanie, czy warto oglądać
Osobiście przestałem pytać innych o opinie (chyba że mam wątpliwości do danego tytułu). Na podstawie opisu + recki z sensownego serwisu/książki można się wszystkiego dowiedzieć.
Offline
Hunter Killer napisał:Pokaż spoilerDżizas. W obu bajkach jest od groma męskich, równie ważnych postaci co główni bohaterowie, i nie tylko wokół głównego bohatera skupia się cała żeńska uwaga. Na podstawie fanartów to wiesz co se możesz. Możesz mi nawet udowodnić, że to yaoi. A ile to będzie miało wspólnego z rzeczywistą fabułą to sprawa drugorzędna. I bardzo mi przykro, ale moje wnioski są na podstawie fabuły z bajki, a nie jakiegoś fanartu.
Pomijając fan arty, Code Geass już bliżej do haremówki niż S;G. W tym drugim jest znacznie więcej czasu poświęconego relacjom pomiędzy bohaterami, ale to CG bardziej podchodzi pod definicję haremu ("kilka dziewczyn romantycznie zainteresowanych głównym bohiem").
Poza tym rozważacie te haremy tylko od jednej strony, w ogóle nie licząc się z głównym bohaterem. A to przecież on decyduje co jest haremem a co nie - przynajmniej w większości przypadków. Może mieć wianuszek dziewczyn do wyboru, ale to nie oznacza, że ma harem. Oczywiście wybór jednej dziewczyny nie wyklucza tego, że seria nie jest haremówką. Pełno jest takich serii, gdzie jedną dziewczynę kocha... a inne trochę mniej Lub w ogóle nie ma decyzji z jego strony. Ale w Steins;Gate jest wyraźnie pokazane, że tylko jedna bohaterka ma jakiekolwiek szanse na romantyczną więź, co wyklucza harem. Inne osoby nawet nie są przez niego brane pod uwagę.
Ostatnio edytowany przez Subarashi (2014-10-17 01:49:11)
Offline
Pomijając fan arty, Code Geass już bliżej do haremówki niż S;G. W tym drugim jest znacznie więcej czasu poświęconego relacjom pomiędzy bohaterami, ale to CG bardziej podchodzi pod definicję haremu ("kilka dziewczyn romantycznie zainteresowanych głównym bohiem").
Poza tym rozważacie te haremy tylko od jednej strony, w ogóle nie licząc się z głównym bohaterem. A to przecież on decyduje co jest haremem a co nie - przynajmniej w większości przypadków. Może mieć wianuszek dziewczyn do wyboru, ale to nie oznacza, że ma harem. Oczywiście wybór jednej dziewczyny nie wyklucza tego, że seria nie jest haremówką. Pełno jest takich serii, gdzie jedną dziewczynę kocha... a inne trochę mniej Lub w ogóle nie ma decyzji z jego strony. Ale w Steins;Gate jest wyraźnie pokazane, że tylko jedna bohaterka ma jakiekolwiek szanse na romantyczną więź, co wyklucza harem. Inne osoby nawet nie są przez niego brane pod uwagę.
Oj boziu, miałam tego nie ciągnąć.
Nie.
W CG był Suzaku (niewiele mniej ważny niż główny bohater), ojciec Lulusza (też nie mniej ważny), Lloyd, który też przykuł uwagę płci przeciwnej, Jeremiah, V.V., Rolo, Li, który też miał skomplikowane relacje, Oghi, który też doczekał się własnego wątku miłosnego.
Dopóki mówimy o sytuacji, gdzie jest jeden (i drugorzędne postaci w postaci kolegów-nerdów bez jakiegokolwiek większego wpływu na fabułę mnie nie interesują) męski bohater i multum panienek lgnących do niego w taki czy inny sposób, to to jest harem. A to, którą on sobie wybierze, naprawdę nie ma znaczenia.
Ty dulowaty userze!
Offline
@ Subarashi
Idąc tym tokiem rozumowania to CG ani trochę nie jest haremówką. Lulucz przecież nikogo oprócz siebie nie kocha.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
coellus ale przecież definicja haremu to jest umawianie się (za ogólnym przyzwoleniem zainteresowanych) z kilkoma dziewczynami równocześnie.
Dwie dziewczyny walczące o jednego chłopaka to nie harem jeśli chłopak wybierze jedną dziewczynę, a nie obie na raz
Offline
coellus ale przecież definicja haremu to jest umawianie się (za ogólnym przyzwoleniem zainteresowanych) z kilkoma dziewczynami równocześnie.
Dwie dziewczyny walczące o jednego chłopaka to nie harem jeśli chłopak wybierze jedną dziewczynę, a nie obie na raz
Co rozumiesz przez "umawianie się", jeśli mowa o relacjach chłopak i dziewczyna, nie koledzy, to chyba pomyliło ci się z innym haremem.
Offline
Co rozumiesz przez "umawianie się"
Powiedzmy taki etap że oboje znają swoje uczucia i je odwzajemniają.
Poza tym bawi mnie wasze traktowanie haremów strasznie jednostronnie. To że kilka dziewczyn czuje mięte do jednego chłopaka nie czyni haremu, czy jeśli chłopak ma dziewczynę a jeszcze inna się w nim kocha to znaczy że mamy harem?
W SG główny hero czuje mięte tylko do rudzielca a to że inne się w nim kochają ale nie podejmują żadnych kroków nie tworzy haremu
PS. Duża część anime która jest zaliczana do haremówek to tak naprawdę trójkąty/czworokąty/czy inne wielokąty miłosne a nie haremówki. Harem zalicza się tylko gdy kilka dziewczyn na raz (bez oszustw) kocha jednego bohatera z wzajemnością.
Offline
PS. Duża część anime która jest zaliczana do haremówek to tak naprawdę trójkąty/czworokąty/czy inne wielokąty miłosne a nie haremówki. Harem zalicza się tylko gdy kilka dziewczyn na raz (bez oszustw) kocha jednego bohatera z wzajemnością.
Co ty chrzanisz...
Offline
PS. Duża część anime która jest zaliczana do haremówek to tak naprawdę trójkąty/czworokąty/czy inne wielokąty miłosne a nie haremówki. Harem zalicza się tylko gdy kilka dziewczyn na raz (bez oszustw) kocha jednego bohatera z wzajemnością.
Haha padłem. A takie School Days to, co to jest? Kocha jedną, a pieprzy się z innymi i powiększa swoje grono kobiecych zawodniczek.... Do romansu temu daleko.
Ostatnio edytowany przez JanuszQ (2014-10-17 12:40:08)
Offline
Wszyscy podają swoje definicje, a harem jako gatunek nigdy nie został szczegółowo określony (radzę nie sugerować się polskim wiki, bo w tym przypadku napisano tam bzdury). Więc utopcie w koalce te swoje kłótnie, bo nikt nie wyjdzie stąd z tarczą.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-10-17 12:41:55)
Offline
dulu widzę że zabłysnąłeś retoryką...
Aż wstyd że jesteś moderatorem.
Offline
dulu widzę że zabłysnąłeś retoryką...
Aż wstyd że jesteś moderatorem.
I kto to mówi. Głupoty piszesz, że aż boli.
Offline
Wszyscy podają swoje definicje, a harem jako gatunek nigdy nie został szczegółowo określony (radzę nie sugerować się polskim wiki, bo w tym przypadku napisano tam bzdury). Więc utopcie w koalce te swoje kłótnie, bo nikt nie wyjdzie stąd z tarczą.
Chciałem to pisać że na polskiej wiki piszą bzdury w historii jest szersze znaczenie haremu. Tak jak mówisz gatunek "Harem" nie został szczegółowo określony.
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
(...)nikt nie wyjdzie stąd z tarczą.
Ja wracam na tarczy. Fajnie jest być noszonym.
Co do samej bajki... Do połowy z leksza nudziło, ale po 12 ep dała mi takiego kopa, że nie mogłem oderwać oczu z ekranu (zakończenie 20 odcinka widziałem z kilkanaście dobrych razy). Końcówką się nieco rozczarowałem.
Seria TV 8/10, a kinówka 5/10.
PS.
Do rozmowy o harem się nie dołączam, bo nie potrafię dyskutować.
Offline