Nie jesteś zalogowany.
[...]
Przy okazji pytanie od znajomego. Podobno manga Naruto już ma podaną datę premiery ostatniego tomu. Czy wiadomo, ile odcinków animu zostało?
Daty ostatniego odcinka chyba nie podali, ale wydaje mi się, że jakoś z końcem marca, więc koło 20 chyba zostało.
Chociaż mogą zrobić tak jak z Dragon Ballem.
Offline
Chociaż mogą zrobić tak jak z Dragon Ballem.
Czyli jak?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
W sumie Czajniki też dupy nie urywają. Fair enough
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Jeszcze powiedz, że UBW jest lepsze niż F/Z. oo
Ja nie wiem, co się tak tych DEENów uczepiłeś.
Słabi są, bo są, ale Ufotable też nic nie urywa w tej adaptacji.
Ogólnie – licho jest.
Nie wiem, nie oglądałem, to uniwersum aż tak mnie nie jara, żeby śledzić wszystko. Na ten nowy animek rzuciłem okiem tylko dlatego, bo kiedyś widziałem wersję tamtego studia i w porównaniu z tym to obesrane.
Moda na "stare lepsze, a nowe słabe" też panuje od jakiegoś czasu.
Mniej więcej jakiś czternastu lat, kiedy to w produkcji pornobajek nastała era cyfrowego crapu. Na przestrzeni czasu odeszło na emeryturę, bądź też zmarło sporo twórców i reżyserów odpowiedzialnych za wiele dobrych serii i filmów.
Luknąłem kilka odcinków i zapodam moje odczucia i oceny.
Nie kumam mojego zdebilowaciałego męża - krótka popierdółka nie mająca co prawda startu do Ai Mai Mii, ale ujdzie. (5/10)
F/SN UBW - Wygląda ładnie i brzmi nawet też, lecz historyjka i postacie są ok chyba tylko dla zagorzałych fanów. (6/10)
Tomino Gundam - Chciałbym zobaczyć materiały ze studia Sunrise, jak ekipa reagowała na pomysły mistrza. (xD/10)
Gniew Bahamuta - Trochę beka, że kreskówka bazująca na uniwersum jakiejś durnej karcianki ma bardziej interesującą historyjkę od F/SN. (6+/10)
Pasożyt - Unowocześniona wersja starej mangi, która wymagającym fanom i tak się nie podoba. Mimo wszystko prezentuje się w miarę przyzwoicie nie licząc tego szkaradnego dubstepu. (5+/10)
Psycho-Pass Decydujące starcie - Po co? Na co? Gdzie jest ten... Nieważne. (4/10)
GBF TRY - Das it mane. (7+/10)
Jeśli dotrwam do końca większości tych tytułów to oceny niektórych pewnie pójdą jeszcze w dół.
Offline
Jeśli dotrwam do końca większości tych tytułów to oceny niektórych pewnie pójdą jeszcze w dół.
Ach, anime, tyleż cierpienia.
Kolejny masochista...
Offline
Zarathustra napisał:Jeśli dotrwam do końca większości tych tytułów to oceny niektórych pewnie pójdą jeszcze w dół.
Ach, anime, tyleż cierpienia.
Kolejny masochista...
Dokładnie. Po co oglądać coś co się komuś średnio podoba a zakłada, że oceny i tak będą niższe z czasem. Dla zabicia czasu? Gdybym ja tak do tego podchodził to wolałbym znaleźć sobie inne zajęcie.
SC II LotV *** "I love it when a plan comes together" -- Hannibal Smith *** Pesymista to dobrze poinformowany optymista *** Punch first ask questions while punching - Vi ***
Offline
Dokładnie. Po co oglądać coś co się komuś średnio podoba a zakłada, że oceny i tak będą niższe z czasem. Dla zabicia czasu? Gdybym ja tak do tego podchodził to wolałbym znaleźć sobie inne zajęcie.
Twoje zdanie kuleje.
I ciekawi mnie, jakie inne zajęcie byś wymyślił. Jeżdżenie na rowerze? Bieganie? Pójście ze znajomymi? Powiedz to komuś, kto niedawno miał operację.
Zastanów się najpierw, w jakiej sytuacji może być druga osoba, zanim zaczniesz pisać swoje morały.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-10-25 08:43:43)
Offline
Dokładnie. Po co oglądać coś co się komuś średnio podoba a zakłada, że oceny i tak będą niższe z czasem. Dla zabicia czasu? Gdybym ja tak do tego podchodził to wolałbym znaleźć sobie inne zajęcie.
Masz rację. Oglądanie anime na siłę jest po prostu śmieszne, a zarazem żałosne (to nic innego jak jakiś rodzaj masochizmu).
Ogląda się produkcje z gatunku, który się lubi i to samo tyczy się postaci (anidb może sporo podpowiedzieć). Co prawda nigdy nie ma gwarancji, że dane anime się spodoba, ale szansa jest nieporównywalnie większa niż kiedy oglądasz całkiem w ciemno.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-10-25 09:56:24)
Offline
A dlaczego zakładać, że druga osoba jest po operacji od razu albo w jakiejś innej ciężkiej sytuacji?
Pisząc swoje zdanie miałem na myśli, że jeśli ktoś ogląda anime czy cokolwiek by to innego było (seriale, filmy itp) tylko i wyłącznie dla zabicia czasu a nie dlatego, że mu się podoba to jest to marnowanie czasu.
Co można robić innego. Jest mnóstwo rzeczy, które normalny człowiek może robić włączając te, które przytoczyłeś. Ale można również dodać inne jak granie, czy czytanie książek, nauka języków, praca. Jakkolwiek by to idealistycznie nie zabrzmiało co tutaj napisałem to takie są fakty.
Nikt mi nie powie, że jedynym zajęciem dla zagospodarowania sobie wolnego czasu jest oglądanie anime i narzekanie, że słabe słabe itd i że jak obejrzy całe to będzie jeszcze słabsze i ocena niższa. No chyba, że ktoś ma właśnie taki sposób na życie oglądanie marudzenie, że słabe, ale jednak oglądanie dalej i znów marudzenie, że słabe.
SC II LotV *** "I love it when a plan comes together" -- Hannibal Smith *** Pesymista to dobrze poinformowany optymista *** Punch first ask questions while punching - Vi ***
Offline
osa0072, no łał normalnie.... Pieprzenie do porzygu. Przykładowo: Jeżeli ktoś inny ogląda filmy i porównuje dajmy na to sobie kondycję produkcji kiedyś a dziś, to też jest to żałosne, głupie, męczące itd.? Różne zajęcia dają każdej osobie w inny sposób rozrywkę. Przyczepicie się jednej strony medalu i... W sumie szkoda gadać.
Offline
Masochizm do anime, tak zostałem wychowany.
Obejrzałem już większość interesujących mnie starszych serii o jakich wielu z was pewnie nawet nie słyszało, albo nigdy nie rzuci okiem. Teraz śledzę produkcje nowego pokolenia i sobie porównuję z tym co było kiedyś. Obecnie robi się więcej anime, niż kiedyś, a poziom wielu tytułów bywa dosyć kiepski. Czy kiedyś bywały słabsze serie? Mnóstwo, ale nawet takie pierdoły miewały w sobie więcej serca od większości tego bezpłciowego towaru jakim się zalewa dzisiejszego widza. Wybitniejsze serie nadal się trafiają, czasami jedna czy dwie na rok i zwykle notują tragiczne wyniki sprzedaży w swoim kraju.
Przykład wykonany na potrzeby branży gier najlepiej ukazuje to parszywe zjawisko.
Mimo wszystko cieszę się, że niektórzy tutaj umieją pozytywnie spożytkować swój czas między kolejną pornobajką, aż serce rośnie.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2014-10-25 12:49:50)
Offline
sobie więcej serca od większości tego bezpłciowego towaru
Studiujesz może na ASP albo czymś podobnym?
I ciekawi mnie, jakie inne zajęcie byś wymyślił. Jeżdżenie na rowerze? Bieganie? Pójście ze znajomymi? Powiedz to komuś, kto niedawno miał operację.
Zastanów się najpierw, w jakiej sytuacji może być druga osoba, zanim zaczniesz pisać swoje morały.
Musiałem dla pewności sprawdzić autora tej wiadomości... od kiedy Masa wypisuje takie farmazony. oo
Nikt do oglądania nie zmusza... ale oczywiście lepiej się zmuszać, żeby móc sobie ponarzekać w stylu: "ojej, kiedyś trawa była bardziej zielona".
osa0072, no łał normalnie.... Pieprzenie do porzygu. Przykładowo: Jeżeli ktoś inny ogląda filmy i porównuje dajmy na to sobie kondycję produkcji kiedyś a dziś, to też jest to żałosne, głupie, męczące itd.? Różne zajęcia dają każdej osobie w inny sposób rozrywkę. Przyczepicie się jednej strony medalu i... W sumie szkoda gadać.
W sumie jest, bo na przestrzeni lat nie było żadnej rewolucji.
Inna moda, a poziom bardzo podobny.
Sam chętnie wolałbym obejrzeć jakiegoś starocia (np. Tekkaman Blade) w odświeżonej oprawie, bo większość produkcji nie ma fabuły i przesłania s komosa. (hehe, rozrywka i przesłanie – najgłupszy argument evah, ale o tym można by książki pisać).
Jak już to możemy trendy porównywać, a te są różne.
Od jakiegoś czasu panuje trend na adaptację LN w dużych ilościach.
A i tak rodzynki czy bardzo dobre produkcje zdarzają się bardzo rzadko (kiedy ostatni raz widziałem shounena równie dobrego co FMA:B...) i dominują przeciętniaki.
Tak było, jest i będzie (w sumie ciekawy fakt – niby starocie takie super, a ich listy nie są specjalnie długie... a na przestrzeni lat wyszło duuuużo innych produkcji, ale o słabych się nie pamięta).
Dlatego dyskutowanie o tym w sumie nie ma sensu – ehm, znawcom/krytykom (/care) nie przetłumaczysz, bo oni zawsze najlepiej wiedzą, która bajka jest dobra, a która zła (i właśnie dlatego w holiłód nagrody zgarniają te słabsze filmy).
Po prostu cieszmy się tym co jest zamiast słuchać malkontentów.
Im się nigdy nie dogodzi (chociaż tak naprawdę, to oni po prostu lubią narzekać).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2014-10-25 13:17:52)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Wybitniejsze serie nadal się trafiają, czasami jedna czy dwie na rok i zwykle notują tragiczne wyniki sprzedaży w swoim kraju.
Sztuką jest zrobić ambitne anime, które zarazem spodoba się bardzo wielu fanom, a nie tylko garstce. Przykładowo Steins;Gate było ambitne, wciągające jak i spełniało oczekiwania wielu otaku.
Zresztą pojęcie "wybitniejsze serie" to kwestia indywidualna bo nie każdy lubi to samo (wybitny może być humor, fanserwis, horror, dramat, ale także grafika, kreska, animacja i muzyka). W każdym roku tych ambitniejszych anime jest około kilkunastu, ale prawdziwe perełki są o wiele rzadsze. Nie tylko fabuła anime decyduje o tym czy jest wybitne czy nie.
Offline
Studiujesz może na ASP albo czymś podobnym?
Jestem anytsemitą, więc nie miałbym tam zbytnich perspektyw. Jednakże sztuka na zawsze w moim sercu mimo niespełnienia zawodowego.
Przykładowo Steins;Gate było ambitne...
Offline
I ciekawi mnie, jakie inne zajęcie byś wymyślił. Jeżdżenie na rowerze? Bieganie? Pójście ze znajomymi? Powiedz to komuś, kto niedawno miał operację.
To niech se krzyżówki porozwiązuje. Albo kuźwa, nie wiem, Kanta poczyta.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Seraph of the End - Wit Studio
Obsada na oficjalnej stronie - jest wersja anglojęzyczna.
Offline
I ciekawi mnie, jakie inne zajęcie byś wymyślił. Jeżdżenie na rowerze? Bieganie? Pójście ze znajomymi? Powiedz to komuś, kto niedawno miał operację.
Ja leże w łóżku 6 lat i nie używam takich bzdurnych wymówek...
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Offline