Nie jesteś zalogowany.
Okładka 2 tomu sao od kotori
Premiera 19 stycznia.
Żródło:
Kotori
Od 3 tomu zwiększą cenę do 24.90 zł bo podobno niedoszacowali kosztów wydawniczych.
Pewnie tak na prawdę zainteresowanie było mniejsze niż zakładali.
Ostatnio edytowany przez pyransc (2015-01-08 17:03:42)
Offline
Zainteresowanie SAO od Kotori byłoby zdecydowanie większe, gdyby wyprzedzało wydarzenia z Anime. Zapewne wiele osób myśli, jak ja, że nie chcę czytać tego co wiernie odwzorował serial, ale czekanie na 3 sezon to pewnie ponad rok, więc fajnie by było przeczytać o dalszych losach Kirito, zamiast czekać.
Offline
Ja bym powiedział że dzięki anime zainteresowanie wzrosło, większa ilość ludzi usłyszała o sao, co przełożyło się na większą sprzedaż.
Zresztą gdyby nie anime to pewnie LN sao nigdy w Polsce nie zostało by wydane.
Ostatnio edytowany przez pyransc (2015-01-08 17:17:41)
Offline
Już lepiej żeby nigdy nie zostało wydane, niż żeby miało wyglądać w taki sposób...
Zainteresowanie SAO od Kotori byłoby zdecydowanie większe, gdyby wyprzedzało wydarzenia z Anime. Zapewne wiele osób myśli, jak ja, że nie chcę czytać tego co wiernie odwzorował serial, ale czekanie na 3 sezon to pewnie ponad rok, więc fajnie by było przeczytać o dalszych losach Kirito, zamiast czekać.
Pierwsza połowa arcu Alizication jest w tomach 9-14, więc kolejnej serii SAO tak szybko nie zobaczysz
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-01-08 17:22:33)
Offline
@pyransc, jedno nie wyklucza drugiego. Zainteresowanie wzrosło i dlatego w ogóle spróbowali wydać to w Polsce, ale mogłoby być większe, gdyby ktoś wcześniej (lepiej późno niż wcale, nie? ) się za to wziął.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2015-01-08 17:19:41)
Offline
@Sacredus
Przeczytałem dwa pierwsze tomy LN SAO przed drugim sezonem SAO, aby przypomnieć sobie dawne wydarzenia. Miałem wrażenie, że adaptacja serialowa oddała dość wiernie, to co przeczytałem. Widocznie nie zrobiłem badania kropka w kropkę każdego zdania, sorry.
@marek2fgc
Mogliby szybko nadrobić, gdyby utrzymali tępo, a nawet je przyśpieszyli. Korzyść dla nas i Kotori.
Offline
@pyransc, jedno nie wyklucza drugiego. Zainteresowanie wzrosło i dlatego w ogóle spróbowali wydać to w Polsce, ale mogłoby być większe, gdyby ktoś wcześniej (lepiej późno niż wcale, nie? ) się za to wziął.
Masz rację, pewnie było by większe. Ten co ma jakieś pojęcie o tym co się wydaję i sprzedaję w Japonii by kupił jeszcze przed premierą. Sprzedaż też by podskoczyła podczas największego hypu na sao podczas emisji anime.
Jak by nie było, mam nadzieję że wydanie sao w PL przełoży się na licencje kolejnych nowelek.
Offline
wydało to ładnie - kolorowe strony, oryginalna okładka (tak, te ściemy o kiepskiej stronie to wadliwy egzemplarz).
Niestety i u mnie na tej kolorowej stronie pojawiły się te białe paprochy, ale gdy się im przyjrzałem, okazało się, że da się je zetrzeć lekko wilgotną ściereczką i teraz wygląda jak trzeba (A przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jak się spojrzy pod światło, widać wgniecione miejsca po paprochach). Większym problemem jest to, że poskąpili kleju i mniej więcej w środku tom po prostu się rozkleił... Na szczęście nie całkowicie, ale ledwo się trzyma.
Offline
Hunter Killer napisał:wydało to ładnie - kolorowe strony, oryginalna okładka (tak, te ściemy o kiepskiej stronie to wadliwy egzemplarz).
Niestety i u mnie na tej kolorowej stronie pojawiły się te białe paprochy, ale gdy się im przyjrzałem, okazało się, że da się je zetrzeć lekko wilgotną ściereczką i teraz wygląda jak trzeba (A przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jak się spojrzy pod światło, widać wgniecione miejsca po paprochach). Większym problemem jest to, że poskąpili kleju i mniej więcej w środku tom po prostu się rozkleił... Na szczęście nie całkowicie, ale ledwo się trzyma.
Raczej ściemą są egzemplarze bez wady
Otrzymałem wiadomość od kotori, że dodruk SAO z którego miałem otrzymać nowy tomik, też zawiera tę wade. Więc szcześliwi ći, którym udało się załapać na dobre egzemplarze.
Offline
Skoro robią dodruk, to znaczy, że sprzedaż idzie im raczej dobrze
Chociaż na pewno sporo egzemplarzy zawsze jest zamrożonych w takich odbiorcach jak empik.
Jak na razie jedyne co mi się od razu rzuciło w oczy po przejrzeniu tomiku, który właśnie dotarł z gildii, to zdecydowanie za mała czcionka
GG: 1677958
Offline
Dzisiaj widziałem 2. tom SAO. Wygląda jeszcze lepiej niż poprzedni (chodzi mi o wizualne aspekty. Nie czytałem go). Wydawnictwo zastosowało lepszy paper w tomiku (co spowodowało jego "pogrubienie" o około 0,5 cm), śliską okładkę i lepszy druk kolorowych stron. Podobno to właśnie dzięki takim bajerom cena od tomu 3 wzrasta.
Offline
Po pierwszym tomie sobie odpuszcze SAO, nie widzę sensu kupowania tego czegoś. Może jak wyjdzie to, co jest po bajce, ale przyjdzie mi z rok czekania.
Offline
Potwierdzam, wykonanie drugiego tomu jest dużo lepsze niż pierwszego, a przynajmniej w porównaniu do mojego egzemplarza. Przynajmniej strony są dobrze sklejone i nie ma niespodzianek z kolorowymi stronami. Sam papier jest odrobinę ciemniejszy i jak już wspominał Hunter Killer, grubszy. Aż się zdziwiłem, gdy go zobaczyłem. Od razu sprawdziłem ilość stron, jest ich praktycznie tyle samo co w tomie pierwszym, ale książka jest wyraźnie grubsza.
Offline
@Innostian
Jeśli wydawnictwu uda się utrzymać tempo jednego tomu co dwa miesiące, to będziesz musiał czekać co najmniej rok, bo dopiero tom 9 to początek nowego arc'u - Alicization.
GG: 1677958
Offline
Albo zastosowali papier o większej gramaturze, albo większym spulchnieniu - to drugie sprawdzicie po masie.
Podobno dodruki pierwszego tomu również są na grubszym papierze ...
Offline
http://czytelnia.tanuki.pl/pokaz/3161/s … 2-recenzja
Pierwsze dwa rozdziały przybliżają nam odpowiednio historie Siliki oraz Lisbeth. Pierwsza z nich to trzynastoletnia treserka potworów, która straciła swojego chowańca - Pinę, podczas samotnej walki w Lesie Tajemnic na trzydziestym piątym poziomie Aincrad
No więc Lisbeth... ciekawe czy dalej skrócą to jako Lis... I Beast Tammer stało się treserem potworów. Aincrad też chyba dalej nie odmienione.
Warto wspomnieć, że jest ona koleżanką Asuny i to dzięki niej, choć początkowo nie wie o tym, poznaje Kirito.
Cóż, przyjaciółka zmieniła się w koleżankę, ale to chyba błąd recenzenta... mam nadzieję.
Kawahara zgrabnie tworzy charakter Liz
Pierwsze dwa rozdziały przybliżają nam odpowiednio historie Siliki oraz Lisbeth.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-01-31 17:29:48)
Offline
Ta analiza recenzji drugiego tomu z tanuki ma jakiś głębszy sens, czy tylko robisz im reklamę?
Offline
Może przez Koryto została zdegradowana na niższy poziom stosunków międzyludzkich?
Offline
Offline
Z ciekawości, na grubszym czy bardziej nadmuchanym? - wystarczy zważyć .
Offline