Nie jesteś zalogowany.
Po tym jak się prezentowały Prometeusz i W Ciemność, to Scott i Abrams wcale tak bardzo nie odstają od głupot i niespójności z A/Z.
jak są super wypasione Mechy i moe dziewczyny, to więcej nie potrzeba, a więc scenariusz ssie.
Była w ogóle ukazana w pierwszym sezonie ta siostra na wózku? W drugim odgrywa ważniejszą rolę, ale nie przypominam sobie, żeby dali z nią chociaż ze dwie krótkie scenki w S1.
Offline
Po tym jak się prezentowały Prometeusz i W Ciemność, to Scott i Abrams wcale tak bardzo nie odstają od głupot i niespójności z A/Z.
Jeśli nie chce się oglądać głupot i niespójności to nie wychodzi się po za ramy Discovery i ich programów dokumentalnych. Przy Prometeuszu, to fabuła A/Z wypada kiepsko, a do tego się zapętla (walki z mecha hrabiów).
Księżniczki na wózku nie było w pierwszym sezonie nawet przez sekundę.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-02-28 23:17:15)
Offline
Ja oczekiwałem durnej, ale jakiejś takiej "zabawnej" bajki pokroju wspominanego przeze mnie Valvrave'a. Tymczasem Aldnoah zawodzi na całej linii, powinni zakończyć tę farsę na pierwszym sezonie.
Jeśli nie chce się oglądać głupot i niespójności to nie wychodzi się po za ramy Discovery i ich programów dokumentalnych.
Nie powiedziałbym. Obczaj sobie dla przykładu "Górskie potwory", dawno się tak nie uśmiałem, jak oglądając ten serial.
Ostatnio edytowany przez LordCrane (2015-03-01 01:20:12)
Offline
Jeśli nie chce się oglądać głupot i niespójności to nie wychodzi się po za ramy Discovery i ich programów dokumentalnych.
Albo nie ogląda się amerykańskich blockbusterów, w których swoje łapy maczał Lindelof (zabawnym zbiegiem okoliczności akurat w Prometeuszu i Star Trek: W Ciemność).
Zatem może była chociaż jakoś w dialogu wspomniana? Ciężko uwierzyć, że została totalnie z dupy dodana jak kiedyś Rolo w Code Geass. Nagle ktoś o kim nigdy nie słyszeliśmy jest jedną z ważniejszych postaci. Tam akurat seria miała całkiem inne podejście, więc takie zwroty akcji były na porządku dziennym i każdy zbywał to brechtem.
Offline
Lemrina to nieślubne dziecko spłodzone przez Gilzeria - ojca Asseylum - podczas jego pobytu na Księżycu przed Heaven's Fall.
Osieroconą Lemrinę przygarną Saazbaum, a jej istnienie było znane przez nielicznych.
Chyba nawet cesarz Rayregalia nie widział o jej istnieniu, a tym bardziej księżniczka Asseylum .
Więc nawet ma to jakiś sens ... jednak niewątpliwie jakikolwiek hint w poprzednim sezonie byłby wskazany, bo wtedy nie wyglądałoby jakby "została totalnie z dupy dodana" .
Ostatnio edytowany przez FAiM (2015-03-01 12:48:40)
Offline
To czym niby wg ciebie jest sci-fi?
W science-fiction ważne jest zachowanie "wiarygodności". To jest, cała fikcja powinna być zrozumiała i możliwa do wyjaśnienia za pomocą nauki, która w tejże serii obowiązuje. Dla nas może być to coś niewiarygodnego, ale w świecie przedstawionym jest to normalne.
W Aldnoah.Zero nie ma takiego połączenia, lecz skakanie pomiędzy fikcją a nauką. Niby mają tam ewolucję naszego świata, ale ciągle używają tej samej nauki co nasza - również w kwestii Aldnoah. W każdym odcinku masz geniusza Inaho, wyjaśniającego działanie mechów wroga za pomocą licealnej fizyki. Może by to przeszło, gdyby zachowaliby konsekwencję, ale tego nie robią. To tak jakby połowę odcinka robił jakiś nerd a drugą połowę ktoś inny, używając zasady "bo to wygląda cool".
Offline
FAiM napisał:To czym niby wg ciebie jest sci-fi?
W science-fiction ważne jest zachowanie "wiarygodności". To jest, cała fikcja powinna być zrozumiała i możliwa do wyjaśnienia za pomocą nauki, która w tejże serii obowiązuje. Dla nas może być to coś niewiarygodnego, ale w świecie przedstawionym jest to normalne.
Możesz wyjaśnić o co dokładnie ci chodzi?
Bo najpierw podajesz definicję sci-fi pod którą jak nic podpada Aldnoah.Zero, a później próbujesz udowodnić, że jednak tak nie jest...
21
Ale najważniejsze, że "wraca" Cruhteo - mam nadzieje, że zabierze blondasowi Tharsisa .
Ostatnio edytowany przez FAiM (2015-03-07 21:28:04)
Offline
Subarashi napisał:FAiM napisał:To czym niby wg ciebie jest sci-fi?
W science-fiction ważne jest zachowanie "wiarygodności". To jest, cała fikcja powinna być zrozumiała i możliwa do wyjaśnienia za pomocą nauki, która w tejże serii obowiązuje. Dla nas może być to coś niewiarygodnego, ale w świecie przedstawionym jest to normalne.
Możesz wyjaśnić o co dokładnie ci chodzi?
Bo najpierw podajesz definicję sci-fi pod którą jak nic podpada Aldnoah.Zero, później próbujesz udowodnić, że jednak tak nie jest...21
Pokaż spoilerCzemu nie pociągnęła za spust... no czemu...Ale najważniejsze, że "wraca" Cruhteo - mam nadzieje, że zabierze blondasowi Tharsisa .
Właśnie o to chodzi, że nie podpada pod tą definicję. Używają (a raczej próbują używać) "naszej" nauki, czyli coś w stylu alternatywnej rzeczywistości, a odwalają cuda na kiju, które przeczą zdrowemu rozsądkowi. Poza Aldnoah, nie ma tam własnej nauki, zasad i praw.
Przy okazji Aldnoah to kolejna kwestia, która robi z tej serii coś, co ciężko nazwać s-f. Mało o tym mówią, żadnych wyjaśnień, historii, zasad - od tak, starożytna marsjańska technologia z dupy wzięta, na podstawie której budujemy teraz masowo mechy. Jak to działa - cholera wie. Wsadzamy coś do mecha, księżniczka załącza i działa
I jak miło, że w dodatku Aldnoah produkuje efekty, które zdolniacha Inaho może z łatwością opisać (naciąganymi) fizycznymi prawami.
W skrócie: jest fikcja, nie ma ich własnej nauki. Korzystają z "naszej" rzeczywistości a chwilę później wywalają to do kosza w scenach takich jak strzał z orbity.
Offline
Nie wiem, może mylisz fantasy z sci-fi?
Przecież właśnie opieranie się na obecnym stanie wiedzy, to część definicji hard sci-fi .
Owszem, technologię Aldnoah można by było uznać za element fantasy w tym tytule - jednak przecież motyw obcej, niezrozumiałej, wszechpotężnej i często przeczącej znanym nam prawom fizyki jest dość powszechny w sci-fi.
Podaj przykłady tych cudów na kiju, bo jak na razie walisz ogólnikami, a zero konkretów.
Drugi raz wspominasz o strzale z orbity, a nie umiesz wskazać co tam było nie tak .
Ostatnio edytowany przez FAiM (2015-03-07 23:40:27)
Offline
Ech, chodzi o to, że raz trzymają się tego obecnego stanu wiedzy a chwilę później go porzucają. Nie trzymają się jednego podejścia.
Chcesz konkrety? Przecież są one oczywiste, dla każdego kto zdał licealną fizykę. W każdej walce z Aldnoah można dodać komentarz "to tak nie działa!" a Inaho powinien gryźć glebę.
Strzał z orbity z konwencjonalnej broni, dziwny wiatr w kosmosie - znowu, brak wyjaśnienia - czy to był zwykły wiatr, słoneczny, zmiany pola magnetycznego spowodowane zniszczeniem Księżyca a może po prostu s-f, pociski okrążające planetę by za jakiś czas trafić w cel - pomimo wcześniej wspomnianego wiatru i pasu planetoid. O superkomputerze Inaho nie wspominam - skoro mogą zbudować coś takiego w rozmiarach gałki ocznej, to dlaczego ich mechy wyglądają na coś, co moglibyśmy zbudować za 100-200 lat i bez wzorowania się na marsjańskich technologiach.
Nie wskazywałem konkretów, bo myślałem, że są one oczywiste.
Zupełny brak konsekwencji.
W jedynym zdaniu piszesz o hard s-f a w kolejnym o elementach fantasy - wg ciebie dobrze to współgra w jednej serii, w której na dodatek oba te elementy są traktowane po macoszemu? Nie traktują poważnie ani jednego, ani drugiego.
Gdyby był rozbudowany świat, ich własna nauka - nawet wywodząca się od naszej, ale ze zmianami, nie byłoby się czego czepiać. Obejrzyj sobie chociażby Full Metal Panic - tam jest "nasza", zaawansowana nauka oraz dodatek w stylu Aldnoah (Black Technology). Ale tam nie ma odpałów i niewiarygodnych akcji, poza właśnie wykorzystywaniem odpowiednika Aldnoah.
Z drugiej strony masz Gundamy - tam z kolei mają własne klocki, więc nie ma czego się czepiać.
Offline
Strzał z orbity z konwencjonalnej broni
I nadal nie potrafisz wskazać co ci nie pasuje w tym strzale z orbity.
dziwny wiatr w kosmosie - znowu, brak wyjaśnienia - czy to był zwykły wiatr, słoneczny, zmiany pola magnetycznego spowodowane zniszczeniem Księżyca a może po prostu s-f
Przecież wyjaśnili to w tym samym odcinku - że są tam zaburzenia pola grawitacyjnego . Tyle wystarczy by przeciętnej inteligencji widz sam sobie dopowiedział, że powstają one przez spore odłamki księżyca krążące wokół Ziemi po wybuchu Hypergate.
A dlaczego akurat używają słowa "wiatr" na to zjawisko? Bo wpływa na pocisk tak samo jak nasz ziemski wiatr - czyli zaburza jego trajektorię.
Dlatego używanie przez żołnierzy znanego i powszechnego określenia jest dość prawdopodobne, bo przekaz jest krótki i klarowny - a to się przecież liczy podczas bitwy.
pociski okrążające planetę by za jakiś czas trafić w cel - pomimo wcześniej wspomnianego wiatru i pasu planetoid.
Czyli uważasz, że Slaine poleciał sobie tak w kosmos i randomowo postrzelał?
Przecież nawet w tym samym odcinku wyjaśnili, że strzelał zgodnie z kalkulacjami swojego przydupasa i nawet się wspominali, że niespodziewane wiatry mogą wpłynąć na trajektorię pocisków .
O superkomputerze Inaho nie wspominam - skoro mogą zbudować coś takiego w rozmiarach gałki ocznej, to dlaczego ich mechy wyglądają na coś, co moglibyśmy zbudować za 100-200 lat i bez wzorowania się na marsjańskich technologiach.
Superkomputer nie jest rozmiarów gałki ocznej, tylko wykorzystuje nieużywane obszary mózgu.
A ziemianie zbudowali swoje Katafrakty w przeciągu 15 lat bez wzorowania się na marsjańskich technologiach .
tl;dr Radzę oglądać uważniej.
W jedynym zdaniu piszesz o hard s-f a w kolejnym o elementach fantasy - wg ciebie dobrze to współgra w jednej serii, w której na dodatek oba te elementy są traktowane po macoszemu? Nie traktują poważnie ani jednego, ani drugiego.
Napisałem, że można by było uznać za element fantasy - a to ogromna różnica .
Offline
Gadające oko-kun jest od dziś moją ulubioną postacią!
Offline
23
No to został nam ostatni odcinek, jestem ciekaw zakończenia .
Offline
24
Jestem niepocieszony takim zakończeniem... ale nie oszukujmy się, to było do przewidzenia .
Offline
24
Jestem niepocieszony takim zakończeniem... ale nie oszukujmy się, to było do przewidzenia .
No cóż, nie jest to jakieś specjalne zakończenie, ale zawsze zakończenie. Still better than Tokyo Ghul √A (to zakończenie)
Ostatnio edytowany przez kantror (2015-03-29 10:58:59)
Offline
Zakończenie w porządku. Co ciekawe, na stronie głównej Aldnoah.Zero trwa odliczanie, które zakończy się jutro o godzinie 1:30 w nocy. Najprawdopodobniej zapowiedzą 3 sezon, ewentualnie kontynuację w formie filmu. Link do strony http://www.aldnoahzero.com/.
Ostatnio edytowany przez sebaxo1995 (2015-03-29 12:04:57)
Offline
Jak już coś, to 2. sezon .
Zresztą bardziej prawdopodobny jest jakiś film kompilacyjny, bo z jakiejkolwiek kontynuacji nic dobrego nie wyniknie .
Offline
Zakończenie lepsze niż cała ta połówka, chociaż nadal pozostawia wiele do życzenia... eh.
Offline
I bardzo dobrze, należało mu się .
I mam cichą nadzieję, że gdy księżniczka chciała by Inaho uratował Slaina, to nie robiła to z dobroci serca, tylko świadomie chciała by blondas cierpiał lata w niewoli .
Offline
Offline