Nie jesteś zalogowany.
24 odcinkowa adaptacja light novel autorstwa Hajime Kamoshida.
Sorata Kanda mieszka w internacie dla uczniów z problemami. Jego życie zmienia się, gdy wprowadza się tam Mashiro Shiina - urocza, uznana malarka. Jednak niepotrafiąca o siebie zadbać - nawet ubranie się sprawia jej duże problemy. Sorata zostaje przymuszony do zaopiekowania się nią - i tak rozpoczynają się perypetie "pana i jego zwierzątka".
OP: "Kimi ga Yume wo Tsuretekita (君が夢を連れてきた)" by Pet na Kanojotachi (Ai Kayano, Mariko Nakatsu, Natsumi Takamori)
ED: "DAYS of DASH" by Konomi Suzuki
Episode 1: Cat - White - Mashiro - Start of Volume 1
Episode 2: I Drew a Picture
Episode 3: So Close And Yet So Far...
Episode 4: A World of Changing Colors - End of Volume 1
Episode 5: The Serious Girl of Sakura Hall - Start of Volume 2
Episode 6: The Blue After the Rain
Episode 7: Her Homesickness - Original
Episode 8: Set Off a Huge Firework - End of Volume 2
Episode 9: The Fall Storm is Here - Start of Volume 3
Episode 10: Hate Hate, Love - End of Volume 3
Episode 11: Milky Way Cat, Nyapollon - Start of Volume 4
Episode 12: The Power of Love in the Culture Festival
Episode 13: One Step Before Winter
Episode 14: The Windows and Lights of Christmas Eve - End of Volume 4
Episode 15: Where is My Usual Self? - Start of Volume 5
Episode 16: I've Always Loved You
Episode 17: Valentine's Day is Chocolate Day
Episode 18: First Love with an Alien - End of Volume 5
Episode 19: There's No Place Like Sakura Hall - Volume 5.5
Episode 20: In Order To Keep Saying We're Home - Start of Volume 6
Episode 21: It's Not Anyone's Fault That It Rains
Episode 22: Run Through Those Sparkling Days
Episode 23: Graduation Ceremony
Episode 24: Welcome to Sakura Hall - End of Volume 6 & Volume 7
_________________________
Hm... niby widziałem pierwsze rozdziały mangowej adaptacji - ale... no nic, zobaczymy co z tego wyniknie.
Goście nie mogą przeglądać wyników ankiety.
Ostatnio edytowany przez FAiM (2013-03-26 21:29:14)
Offline
A nie mógłbyś przy takich tematach klepnąć choćby skrótowej opowiastki "O czym to"? Nawet po angielsku.
Byłoby miło :p
Offline
Szkoła i koty ?
Offline
Opisy są w ToDo . Ale tak na szybko:
Sorata Kanda mieszka w internacie dla uczniów z problemami. Jego życie zmienia się, gdy wprowadza się tam Mashiro Shiina - urocza, uznana malarka. Jednak niepotrafiąca o siebie zadbać - nawet ubranie się sprawia jej duże problemy. Sorata zostaje przymuszony do zaopiekowania się nią - i tak rozpoczynają się perypetie "pana i jego zwierzątka".
Ostatnio edytowany przez FAiM (2012-10-09 21:54:55)
Offline
Widziałem pierwszy odcinek, anime jest zaskakująco dobre. Ładne rysunki, nie taka zła historia, znośne postacie. Mam tylko nadzieję, że nie będą za bardzo dramatyzować w następnych odcinkach.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2012-10-09 23:43:57)
<KieR> robotic notes bylo niezle
Offline
Nie wydaje się aż takie złe... Ale z oceną serii na razie się wstrzymam.
Dla zainteresowanych: Tu macie novelkę.
Offline
Dla zainteresowanych: Tu macie novelkę.
No 3% pierwszego rozdziału .
Offline
Bo to dopiero Teaser
Offline
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … e&aid=9153
Już dawno nie widziałem gniota anime (chociaż mało ostatnio oglądam), ale po obejrzeniu Sakurasou no Pet na Kanojo to się zmieniło.
Nie miałem wiele oczekiwań od tej serii, ale nigdy nie sądziłem, że twórcy postawią na sztuczne emocje i ogromne przewrażliwienie niektórych postaci. Zamiast zrobić lekką i sympatycznę komedyjkę to próbowali wprowadzać jakieś pseudo poważne i dramatyczne scenki z ryczącymi (z byle powodu) lub agresywnymi (również z byle powodu) postaciami. To było tak bardzo nieprzekonujące, płytkie, a zarazem irytujące, że ledwo dało się to oglądać. Po prostu idiotyczne wymuszanie dramatu.
Niewiele jest takich anime, ale tego wyjątkowo nie lubię. W Hanasaku Iroha i Ano Hana również było coś podobnego.
Oczywiście to tylko jedna z wad tej serii bo całe anime było po prostu wyjątkowo nudne. Zresztą co to za przyjemność oglądać perypetie durnych, płytkich, sztucznych i wnerwiających postaci? Postacie to podstawa w każdym anime bo to one głównie mają powodować, że chcesz coś oglądać.
Nie było żadnej ciekawej fabuły i nic fajnego co mogłoby ją zastąpić.
Główny bohater (Kanda Sorata) to wyjątkowo irytująca oferma, która panikuje na widok nagiej dziewczyny i nie jest nawet w stanie powiedzieć jej po imieniu (mimo tego, że sama go o to prosiła). Jego charakter to jeden z najgłupszych i najbardziej bajkowych jakie można zobaczyć w anime.
Niestety postacie żeńskie też są nieciekawe i irracjonalne w swoich zachowaniach.
Shiina Mashiro - główna bohaterka i postać dandere (dolna półka wśród postaci podobnych z charakteru do Rei z NGE). Niestety Mashiro była bezmyślnie skonstruowana pod względem charakteru. Jej zachowanie było chwilami sprzeczne (niby bardzo inteligentna, a zarazem prawie nic nie potrafi).
Na początku ją bardzo polubiłem, ale później znudziła się bo nie oferowała nic ciekawego pod względem scen i zachowania.
Aoyama Nanami to płytka i irytująca tsundere, która skutecznie psuje oglądanie tej serii. Nie zalicza się do tych tsundere, które można łatwo polubić.
Kamiigusa Misaki to po prostu zboczona wariatka. Może nie była zbytnio irytująca, ale nic fajnego nie wnosi.
Akasaka Ryuunosuke - to inteligentny odludek (Hikikomori). Nie irytował, ale też nic ciekawego do anime nie wnosił.
W tym anime nie było ani jednej fajnej, sympatycznej i ciekawej postaci.
2/10 wyłącznie za to, że chwilami anime potrafiło rozbawić (jednak głównie w kilku pierwszych odcinkach).
Poziom tego anime dobrze przedstawia poniższy obrazek. Jeśli lubisz takie postacie i sceny jak poniżej to oglądaj.
Ostatnio edytowany przez lilith_ (2015-03-22 21:58:26)
Offline
whoah kore wa, kore wa.
Nie mam pojęcia, jak wylać taki prawdziwy hejt na tą recenzje.Powiem wprost dla mnie jest to jedno z najlepszych wd mnie anime 5 w "moim" rankingu przy czym 1st jest Steins Gate. Mam znajomych(♀) którzy podzielają moją opinię na temat tego anime. Po za tym tą serie zdążyłem powtórzyć już około 4 razy.
Ta "recenzja" wygląda jak dla mnie jak tzw. "drama" na "youtubach", czyli coś w stylu mam mało widzów na krzyczę jaki to jest np. "rockalone2k" zły, on raczej odpowie, więcej ludzi o mnie usłyszy, zainteresuje się sprawą i wtedy prawdopodobnie zdobędę większą rzesze widzów.
bo całe anime było po prostu wyjątkowo nudne
- po przeczytaniu całej recenzji, tego narzekania, w sumie narzuciło mi się jedno zdanie- skoro było to dla ciebie takie nudne, płytkie to jaki był powód/przyczyna że dalej to oglądałeś. Mnie osobiście jeśli jakie anime nudzi to nie robię niczego na siłę.
Główny bohater (Kanda Sorata) to wyjątkowo irytująca oferma, która panikuje na widok nagiej dziewczyny i nie jest nawet w stanie powiedzieć jej po imieniu (mimo tego, że sama go o to prosiła).
yyy mam takie wrażenie jakbyś, nie wiem oglądał wybrane fragmenty? Pozostawię resztę opisów postaci i dojdę do końca.
Poziom tego anime dobrze przedstawia poniższy obrazek. Jeśli lubisz takie postacie i sceny jak poniżej to oglądaj.
-Again?- Nie mam pojęcia w jaki sposób ten obrazek przedstawia to anime. Nie wiem, może poniżej 5 % czasu wszystkich odcinków? I to miałoby być dobre podsumowanie tego anime? Czuję się jakbyś recenzował, któreś anime z styczniowego sezonu,czy też któreś anime z zeszłego roku, który obfitował w anime typu harem, echhi, main hero like a boss.
Ostatnio edytowany przez kantror (2015-03-22 00:04:03)
Offline
kantror, rzygam twoimi spacjami przed pytajnikiem, weź to popraw. Ale baja też mi się podobała i hejt toma wydaje mi się dość niezwykły, jakby nie w jego stylu.
Offline
Przecież to typowe anime jakich nie mało... więc jeśli komuś nie podchodzi taki gatunek, to po co się zabiera za taki tytuł .
Offline
po przeczytaniu całej recenzji, tego narzekania, w sumie narzuciło mi się jedno zdanie- skoro było to dla ciebie takie nudne, płytkie to jaki był powód/przyczyna że dalej to oglądałeś. Mnie osobiście jeśli jakie anime nudzi to nie robię niczego na siłę.
Z tym, że kilka pierwszych odcinków oglądało się dosyć przyjemnie (głównie z powodu Mashiro). Dopiero później anime pokazało co naprawdę jest warte (jak ta idiotyczna tsundere się wprowadziła i nie było żadnych ciekawych scen, fabuły, klimatu czy zmian w charakterach postaci).
yyy mam takie wrażenie jakbyś, nie wiem oglądał wybrane fragmenty? Pozostawię resztę opisów postaci i dojdę do końca.
Inaczej oceniasz głównego bohatera?
Przecież to standardowa i skrajnie nieśmiała/wstydliwa oferma, która pozwala się bić i obrażać wszystkim naokoło. Co ciekawe według japońców ma to rozśmieszać widzów.
Jak zwykle nie ma pojęcia, która dziewczyna się w nim podkochuje. Cymbał jakich mało w anime. Jednym słowem on prawie nie myśli (również zajmując się Mashiro).
Polecam zobaczyć scenę z 16 odcinka od 13:30 i to jego jąkanie się.
Taka jedna postać potrafi skutecznie zepsuć przyjemność z oglądania anime. A jak dochodzi więcej durnych postaci (chociażby ta pseudo nauczycielka) i jeszcze brak fabuły?
Nie mam pojęcia w jaki sposób ten obrazek przedstawia to anime. Nie wiem, może poniżej 5 % czasu wszystkich odcinków? I to miałoby być dobre podsumowanie tego anime?
Obrazek pokazywał tak zwane "violent retribution for accidental infringement".
W dobrym anime nie powinno być takich scen.
Zresztą chodziło głównie o to jakich scen można się spodziewać, jeśli chodzi o głównego bohatera i dziewczyny.
Czuję się jakbyś recenzował, któreś anime z styczniowego sezonu,czy też któreś anime z zeszłego roku, który obfitował w anime typu harem, echhi, main hero like a boss.
Istnieje spora szansa, że byłoby lepsze od Sakurasou no Pet na Kanojo.
Ale baja też mi się podobała i hejt toma wydaje mi się dość niezwykły, jakby nie w jego stylu.
Jak chcesz obejrzeć podobną baję (inaczej gniota) to polecam ci Bokura wa Minna Kawaisou.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … &aid=10288
Główny bohater i inne postacie są podobnie bajkowe i irytujące.
Przecież to typowe anime jakich nie mało... więc jeśli komuś nie podchodzi taki gatunek, to po co się zabiera za taki tytuł .
To ja już chyba zapomniałem jak wygląda typowe anime.
Zauważam, że prawie nie istnieją dobre (przekonujące zachowania postaci), a zarazem realistyczne anime (takie bez wątków nadprzyrodzonych i nadnaturalnych mocy).
Jedna z najlepszych serii tego rodzaju to chociażby Hataraki Man.
Może mam większe wymagania od takich anime, ale jak zawsze głównie mi chodzi o brak wymuszonych (sztucznych) emocji (płaczu, złości) czy innych głupotek (i oczywiście żeby anime nie nudziło). Poza tym nie lubię anime w którym główny bohater jest głupi, żałosny, a zarazem nieśmieszny, czyli dokładnie taki jak Kanda Sorata.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-03-22 04:06:16)
Offline
Offline
Trochę straciłem na to czasu, ale wkleję kilka kadrów z tej bajki.
Na tej grafice prawda o głównym bohaterze (powiedziana w wyjątkowo delikatnych słowach).
Na tej grafice czerwieni się bez powodu jak burak, robi dziwne miny i cały się trzęsie.
Na tej grafice dostał bez powodu ręką po ryju od Misaki.
Na tej grafice został kąpnięty przez nauczycielkę, która miała maseczkę na twarzy, gdyż powiedział ze strachu coś głupiego o niej.
Na tej grafice atakuje jak dziki zwierzak swojego dużo mądrzejszego kolegę i to również bez sensownego powodu (chodziło tylko o to, że nie zgadza się z jego decyzją co do miłosnych relacji z Misaki).
Na tej grafice znowu atakuje jak dziki zwierzak swojego innego dużo mądrzejszego kolegę (wiem, że wygląda jak dziewczyna) i to tylko dlatego bo tamten nie emocjonuje się tak bardzo daną sprawą jak on (przyjmuje wszystko na chłodno).
Podsumowując mogę bez wątpliwości stwierdzić, że to pusty i bajkowy twór o charakterze z rodzaju "dziewczyny mogą mnie bić i obrażać", ale "chłopaków to ja będę bić i pouczać, jeśli będą zachowywać się nie po mojej myśli".
Nie mogę uwierzyć, że coś takiego otrzymało taką rolę w tej serii. Nie jest ani śmieszny, ani fajny, ani mądry, ani oczywiście realistyczny.
Ta postać to dno absolutne.
A jeśli główny bohater jest takiego rodzaju to trudno mieć jakąkolwiek przyjemność z oglądania anime. Dlaczego? Bo głównego bohatera jest zawsze najwięcej.
Poza tym:
Na tym obrazku durna i bajkowa nauczycielka uderzyła znienacka z plaskacza sympatycznego i dobrego faceta (a bo wcześniej zachował się trochę niefajnie).
A tutaj wszystkie te durne postacie ryczą. Na obrazku są tylko 3, ale pozostałe tak samo ryczały.
W ogóle ten 23 odcinek był jeszcze bardziej bzdurny niż mogłem przypuszczać (mowa o ich akcji odnośnie Sakurasou). To co tam się działo już całkiem pozbawiło tego gniota realistyczności. Ktoś powie, że K-On nie było realistyczne? W porównaniu do tego gniota było bardzo realistyczne (a przyjemność z oglądania bez porównania większa).
EDIT MOD: Proszę o wstawianie grafik w tagu "spoiler". Kolejne wstawienie bez tagu zaowocuje warnem.
Ostatnio edytowany przez lilith_ (2015-03-22 22:01:45)
Offline
Na tej grafice został kąpnięty przez nauczycielkę, która miała maseczkę na twarzy, gdyż powiedział ze strachu coś głupiego o niej.
Kąpnięty. Kąpnięty. Kąpnięty. Kąpnięty. Kąpnięty. Kąpnięty.
"Nie wiem o co w tym chodzi bo to nie ma najmniejszego sensu." - Ken-chan
Offline
Co ja bym dał, żeby Ken już się nie wypowiadał na temat "anime". Nie da się tego czytać i robi z siebie pajaca. To już nudne jest.
Offline
Trochę straciłem na to czasu, ale wkleję kilka kadrów z tej bajki.
No po kim, jak po kim, ale po Kenie się takiego słownictwa nie spodziewałem.
Wpływ złego towarzystwa daje o sobie znać.
Offline
Ech... przecież w tym tytule jest większość utartych schematów dla tego gatunku...
To tak jakby wziąć się za moe anime i jęczeć, że było w nim za dużo moe .
Offline
Wpływ złego towarzystwa daje o sobie znać.
Trudno użyć innego słownictwa widząc tak wiele niesamowitych głupotek w tym gniocie. Najgorsze jest to, że taki shit próbuje udawać coś życiowego i poważnego, czyli przedstawiają jakieś problemy bohaterów (szkoła głosu, tworzenie gier), ich porażki itp.
Tylko co z tego skoro to wszystko w bajkowej otoczce? Sztuczne ludziki, sztuczne emocje czyli to bzdurne przewrażliwienie (płacz albo agresja), a kiedy indziej pseudo komediowe scenki, które niby mają być śmieszne. Czy otaku się śmieją jak główny bohater dostaje za nic po ryju, jest obrażany, zawstydza się jak upośledzony, denerwuje się jak ostatni kretyn?
Jak przedstawiają coś życiowego (chociaż to za dużo powiedziane) to niech inne elementy i zachowania również takie będą.
Ech... przecież w tym tytule jest większość utartych schematów dla tego gatunku...
Tego gatunku, czyli komedii?
Widziałem bardzo wiele komedii, w których takich scen nie było.
Offline